Notka numer 400 (czas na wielkie podsumowanie)
Na Salonie24 minęło mi półtora roku :-) a ja ciągle nie jestem ani zbanowany, ani zapiwniczony! Drodzy Gospodarze Salonu, dziękuję! Rozpoczynałem gdy sytuacja polityczna była nieco inna. Nie mieliśmy jeszcze demokracji a najzacniejsi z nas musieli ukrywać się w schronach. Inni zmuszeni byli do emigracji do ciepłych krajów. Przysłowiowy ciepły hamburger był dla nich największym rarytasem. Inni skazani na kraje zimne zmagali się z chorobami zatok. Nie było łatwo. Na szczęscie w kraju pozostali medialni geniusze. Sprytni jak lisy morskie i bezkompromisowi, ostrzy jak salceson z papryką. Profesjonaliści, wyczynowcy, szybkobiegacze, którzy byli w stanie doścignąć nawet najszybszą z limuzyn ojca Rydzyka.
Ale nie tylko dziennikarze walczyli o nowy, lepszy kształt naszej demokracji. Nawet Żółw wielokrotnie próbował pomagać nowemu, postępowemu rządowi. Przyznaję, że czasem moje porady były zbyt drastystyczne. Ogólnie jednak, oceniam, że moja publicystyka na Salonie24 była konstruktywna, a czasem pełniła nawet rolę edukacyjną.
To moja i chyba najobiektywniejsza z możliwych ocen. W końcu, pewnie jako jedyny przeczytałem wszystkie z 400 swoich notek!
Dziękuję wszystkim Czytelnikom za cierpliwość :-) Na zakończenie jeszcze raz dziękuję Gospodarzom Salonu.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
No i prywata zupełna:
Żeby poprzeć mój blog w głosowaniu na Blogera 2008 roku" wystarczy kliknąć TUTAJ a potem podać adresy mailowe i ze swoich skrzynek potwierdzić faktyczne poparcie dla zaskorupiałego gada. Ktoś jeszcze nie głosował??? A może znowu poparliście Wielkiego Matematyka? Kto nie głosował, klawiatury w dłoń!
Chłodny Żółw
Głosujemy do 25 lutego!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 378 odsłon