Ledwo ustały łapanki, zamilkło gardłowe halt, kominy krematoriów przestały dymić, a Bratoszewski już wychwala ludzkich Niemców.

Praworządna okupacja. KL zwalnia ze względu na stan zdrowia!
Ba! nawet usuwa na koszt podatnika III Rzeszy tatuaż z przedramienia!
Ludzka okupacja!
Z Niemcami daje się żyć w Warszawie!
Gorzej z zawistnymi polskimi sąsiadami!
Niemce są gut! da się wytrzymać!
Władysław Bartoszewski!
Ileż w nim podłości!, antypolskości, antypolonizmu!
Agent żydowskich szowinistów i rasistów.
Milczał, gdy żydowski rabin Weiss szalał w Oświęcimiu; gdy Elie Wiesel obrażał krzyż oświęcimski; gdy Yaffa Eliach
oskarżyła wileńskich AK-owców o zabójstwo żydowskiego dziecka. Milczał, gdy w mediach niemieckojęzycznych Żydzi pluli na Polskę, co z cichym zadowoleniem notowały polskojęzyczne „Wprost”, „Polityka”.
Światowe żydostwo ściśle współpracuje z niemieckimi mediami w kampanii przenoszenia odium zbrodni ludobójstwa na Żydach, z hitlerowców na Polaków.
Bartoszewski jest im potrzebny!
Jest też tak samo służalczy wobec Niemców.
W Bundestagu 28 kwietnia 1994 roku przepraszał Niemców za ich wysiedlenie z Polski zachodniej i północnej. \
Przy okazji świadomie i kłamliwie obniżył liczbę Polaków zamordowanych przez Niemców z trzech i pół do dwóch milionów ofiar.
Przemawiając w niemieckim parlamencie z okazji półwiecza zakończenia wojny, wystąpił ze znamiennym postulatem; superpaństwo europejskie, ową Europę z Maastricht oprzeć na tradycji judeo-chrześcijańskiej!
Żydoniemieckie koneksje Bartoszewskiego w Niemczech, zaowocowały przyznaniem mu nagrody im. Heinricha Braunsa – za nieistniejący jego dorobek w... społecznej nauce Kościoła! Przeciwko tej decyzji wystąpiło do jury nagrody dziesięciu profesorów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Przypominając, że „dorobek” naukowy Bartoszewskiego jest żaden, a ponadto Bartoszewski nie jest „profesorem” KUL już od szeregu lat.
List „dziesięciu sprawiedliwych” z KUL spotkał się z falą oburzenia polskojęzycznych mediów. Władze uczelni również potępiły ów list.

"Ambasador Izraela na wieść o nominacji Bartoszewskiego na szefa „polskiego” MSZ, wykrzyknął „w euforii:
Nad Jordanem znów zdarzył się cud! Izrael ma dwóch ministrów spraw zagranicznych: Peresa i Bartoszewskiego1!"
Warto zauważyć, że polskojęzyczne gadzinówki nie odnotowały tej arcytrafnej wypowiedzi izraelskiego ambasadora.

Po jego ostatniej wypowiedzi dla die Welt Niemiaszki nie tylko z roczników wojennych poczują już zwolnieni ze wszelakiej odpowiedzialności za zbrodnie skoro czasy okupacji niemieckiej w Warszawie aż kipiały poszanowaniem praw człowieka!
To Kutshera zostanie męczennikiem za demokrację, a gubernator Frank zrehabilitowany!
pzdr