Falska na miarę III RP postkomunistycznej
-co miał prezes na mysli mówiąc to.... co miał na myśli Jarosław Kaczyński, czy wogóle myśli, a jak myśli to czy prawidłowo, a jeśli milczy to czy nie złowrogo....
To męczy i intryguje Falską IIIRP postkomunistycznej - botoksową Olejnik.
Prawie 4 lata władzę w IIRP trzyma banda ciemniaków rujnująca Polskę i Olejnik nie interesuje ani Tusk, ani jego "dokonania".
Tę podstarzałą, prostaczkę uprawiającą prymitywną chanówę na wizji i fonii wobec Prawa i Sprawiedlikwości nie interesują również sparwy zwykłych ludzi, którym coraz trudniej związać koniec z końcem.
Ona takich problemów nie ma.
Jej problem to zakupienie kolejnej torebki za kilkanaście tysięcy złotych i dopasowanie do niej bucików za cenę wyższą kilkarotnie niż miesięczne zarobki większości pracujących, bucików, które oszołomią nie tylko jej kolejnego adoratora młodszego pokolenia
ale również leśne dziadki przed ekranem dostaną rozkosznej zadyszki.
Jeszcze tylko zarzuci chustę z trupie czaszki za 180 euro uładzi rozczochrane kłaki, sprawdzi czy botoks nie spływa i już pędzi na salony WSI24, by wyszydzić, wykpić, obrazić kolejnego przesłuchiwanego "oszołoma", a potem w ramach relaksu spije miód z usteczek swoich pupili.
Czasami żałobne szaty założy zgodnie z linią salonu.
I tak odziana ze łzami w oczętach uda się na Krakowskie Przedmieście
by zaraz potem obrzucić jadem zamiar pochówku śp.Prezydenta na Wawelu i dołączyć do słusznego grona potępiających ten "haniebny" pomysł.
Każdej niedzieli o poranku Gesslerowa jadło znosi i blondynka śniadanie w ZETce robi.
Ta imprezka to zwykły sabtat czarownic, któremu rej wodzi leciwy botoks.
Razem z klakierami postkomunistycznej SLD i PO urządzają kocówę posłowi z Prawa i Sprawiedliwości.
Poseł PiSu usiłuje się bronić, stary botoks rży, wrzeszczy i obraża, a klakierzy wtórują.
Już tydzień temu 20 lutego to nie była dyskusja, to była napaść na PiS i Kaczyńskiego.
Normalna chamówa w wykonaniu blondynki bez kropki, bo kropka zostaje w WSI24.
- To jest tak, że od kilku tygodni ja jestem tu poddawany presji, jest to stronnicze, jest to agresywne, jest to kpiarskie - aposeł PiS Błaszczak
- Co ja takiego zrobiła? Zadałam pytanie. Mam prośbę, jeżeli panu się nie podoba może pan nie przychodzić. Pan sam sprowokował ta awanturę, bo nie wydaje mi się, że jakieś moje pytanie dzisiaj było niestosowne - odpowiedziała "dziennikarka".
http://media2.pl/media/75359-niewygodne-pytania-olejnik-polityk-opuszcza... (wideo).html
Czy kogoś może dziwić zachowanie tej propagandzistki?
Mnie nie.
Oto jej PRLowski pierwowzór, jej nauczycielka.
Irena Falska (ur. 7 września 1928 - polska dziennikarka i prezenterka telewizyjna.
W latach 60. była spikerką w Polskim Radiu, skąd w następnej dekadzie trafiła do telewizji. W latach 80. XX wieku prowadziła Dziennik Telewizyjny. Szczególnie w okresie stanu wojennego utożsamiana była z oficjalną partyjno-rządową propagandą, w nieprawdziwy i pełen inwektyw sposób przedstawiającą działalność "Solidarności".
To w nią jak w obraz spozierała pewnie Olejnik.
. rok 1965 festiwal w Zielonej Górze, Falska i Bogdan Zalewski
To ona była dla niej wzorem doskonałości.
I tak uczeń mistrza przerósł.
III RP ma współczesną "Falską", na miarę swoją i salonu IIIRP.
Monika Olejnik (ur. 21 listopada 1956 w Warszawie) – polska dziennikarka radiowa, telewizyjna i prasowa.
Ukończyła XLVI Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Czarnieckiego w Warszawie. Studiowała zootechnikę w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
Ale nie krowy i barany były jej w głowie.
Gumofilce nie na jej stópki.
Ona śniła o salonach.
I weszła na nie, ale nie jako przodownica - dojarka.
Rozpoczynała jako stażystka w redakcji rolnej Programu I Polskiego Radia. Do Trójki przeniosła się w 1982 r., w okresie stanu wojennego.
Kiedy inni opuszczali radiowe salony na znak protestu wobec PRLowskich władz ona ich zastąpiła. Pracowała tam przez 18 lat. W drugiej połowie lat 80. była związana z audycją „Nie tylko dla orłów”, przy której pracował również jej ówczesny mąż, Grzegorz Wasowski. Popularność przyniosły jej wywiady z politykami i postaciami życia publicznego w audycji "Salon polityczny Trójki". W telewizji TVN przeprowadzała wywiady w programie "Kropka nad i". Od stycznia 2001 dla Radia ZET prowadzi rozmowy z politykami w audycji "Gość Radia ZET" i niedzielnym programie "Siódmy dzień tygodnia". Od września 2004 do lipca 2006 roku była gospodynią programu publicystycznego "Prosto w oczy" w TVP1. Od 11 września 2006 r. ponownie prowadzi program "Kropka nad i", tym razem na antenie TVN24. W "Gazecie Wyborczej" razem z Agnieszką Kublik przygotowuje wywiady z cyklu "Dwie na jednego".
W czasie wywiadu udzielonego przez M. Olejnik dziennikarzowi Robertowi Mazurkowi z "Dziennika" (nr z 3-4 marca 2007 r.) red. Mazurek zapytał p. Olejnik o przyjęcie do pracy w radiowej "Trójce" w 1982 roku: "Nie doskwierało ci to trochę?".
Olejnik odpowiedziała:
"Nie. Robiliśmy fantastyczne radio, puszczaliśmy świetną muzykę, było mnóstwo świetnych ludzi. I nie zajmowaliśmy się polityką".
Redaktor Mazurek niedługo potem znowu przycisnął p. Olejnik pytaniem:
"I nigdy nie żałowałaś, że tam poszłaś?". Olejnik odpowiedziała:
"Był taki moment. Żałowałam, że nie wydawałam pism podziemnych, nie działałam w podziemiu, choć jak patrzę czasem na tych ludzi, którzy to robili, a teraz nie szanuje się ich i czasami oni się sami nie szanują, to mam wątpliwości. Może powinnam mieć wyrzuty sumienia, może to być obciach, ale myśmy się wtedy, w latach 80., bawili".
Irena Falska, medialna diwa z PRLu dzisiaj prowadzi fundację pomocy rodzinie IKA.
Fundacja "IKA" im. Iki Szpakowskiej.
Zajmujemy się:
Informowaniem i pomocą
Konfliktem w rodzinie
Akceptacją i tolerancją
Rada Fundacji:
Andrzej Matul - przewodniczący
Krzysztof Łoszewski - wiceprzewodniczący
Zygmunt Broniarek
śp. Krzysztof Kolberger
Zarząd Fundacji:
Irena Falska - prezes
Joanna Drożdż - wiceprezes
Ryszard Rembiszewski - skarbnik
Iwona Rudnicka - sekretarz
Jadwiga Żołędziowska-Łysakowska
Nasza pomoc skierowana jest do:
Tych, których rodzina zagrożona jest rozpadem.
Rozwodzących się, porzuconych i osamotnionych.
Dzieci dotkniętych kryzysem w rodzinie.
Osób dotkniętych przemocą psychiczną w rodzinie.
Formy pomocy:
poradnictwo psychologiczno-pedagogiczne
indywidualne konsultacje
mediacje
grupy wsparcia
porady prawne
Specjaliści:
psycholog
pedagog
prawnik
mediator
http://www.fundacjaika.pl/
Czym zajmie się Olejnik - Falska IIIRP za lat .... naście?
Pewnie też będzie pomagać.
Pewnie zwierzętom, bo to trendy, a salon zawsze idzie z prądem.
http://www.fakt.pl/Gafa-Olejnik-Zalozyla-chuste-w-trupie-czachy-na-rozmo...
http://www.fakt.pl/Tajemnica-chusty-Olejnik-Zobacz-ile-kosztuje,artykuly...
http://www.pardon.pl/artykul/13743/pis_kontra_monika_olejnik_znany_polit...
http://wpolityce.pl/view/7764/Czy_brak_kultury_i_agresja_prowadzacej_aud...
http://wpolityce.pl/view/7777/Najlepsze_wyjscie_Blaszczaka___Nie_prowadz...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 18092 odsłony
Komentarze
Świetne, Irena Falska - nie wiedziałem, że jeszcze żyje...
28 Lutego, 2011 - 13:53
Ale jak widać nie dość, że żyje to dodatkowo ma się świetnie...
"Może powinnam mieć wyrzuty sumienia, może to być obciach, ale myśmy się wtedy, w latach 80., bawili" - i w tym właśnie tkwi największy problem. W dzisiejszych czasach, na naszej rzeczywistości kładzie się cieniem lobby właśnie tych co się "w latach 80., bawili".
Oni tak chcą to widzieć i za wszelką cenę nie dopuszczą do tego aby ktoś przypominał jak inni się wtedy bawili - głównie w berka z ZOMO albo gorzej - z SB.
Niedźwiedzki, Mann, Materna, Szewczyk, Szabłowska - elita zabawowiczów z lat 80....
Wydaje mi się nawet, że ta frakcja dobrze bawiących się jest bardziej niebezpieczna niż esbecy i ich seksoty razem wzięci.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Irena Falska - nie wiedziałem, że jeszcze żyje...
28 Lutego, 2011 - 14:08
tak
i też się pewnie bawiła
rzygać się chce na widok tych szmat, tych skurwieli
pzdr
Kryska,wiedziałam,ze jesteś świetna,ale tym RAZem
28 Lutego, 2011 - 14:10
To Cód-miud............DYCHA<DYCHA z wykrzyknikiem
druga dla
Adam Dee
jestescie naprawdę świetni.........:)
gość z drogi
stokrotka,data ur: 21 listopada 1956,rozrywkowa Babka
28 Lutego, 2011 - 14:20
"Dwie na jednego",no to odwroćmy proporcje........warto.........
Kryska
a widziałaś, jak przez moment złapała ją jakaś kamera dzisiaj ?
złość wesssała wszystkie botokosy,ot taka "prawdziwna czaro dziejka ?
nie raczej wściekła czaro wnica.......i jeszcze starzejąca się........;)
A ja popadałam kiedyś w kompleksy,ze nie bawiłam się "ówczas,nie
balowałam,,,,,,,,,,,,, TYLKO po prostu wychowywałam Dzieci i cierpiałam
na Polskość,to taka nasza choroba......."dziwny jest ten świat"
a ja pozbyłam się wreszcie kompleksów,bo ona jest nie wiele młodsza
ode mnie,dziękuję CI Krysko bardzo dziękuję.......:)
gość z drogi
"dziwny jest ten świat"
28 Lutego, 2011 - 14:35
a jeszcze dziwniejsze to "polactwo" bezmyślne
pzdr
jeszcze dziwniejsze to "polactwo" bezmyślne
2 Marca, 2011 - 13:44
:) skoro jedyne czego słuchają i oglądają TO: ",jesteś tego wart/a"no
to mamy TO, co mamy.........
dycha z pozdr.:)
gość z drogi
od...się od MO!
28 Lutego, 2011 - 14:52
Wszyscy się starzejemy ! Pokazywanie celulitu na udach MO i jej młodzszych partnerów niczemu nie sluży. Powiem więcej - jest niesmaczne! Chciałbym natomiast zadać pytanie! Co skonfliktowało MO z Jaruzelskim w II poł. 80 ? Marek Kotański, a raczej doniesienie MO w III PR, że zapił i został zatrzymany przez Mliicję Obywatewlską. MO wypieprzli za to z PR (na krótko!) i biegała jak kot z pęcherzem by ktoś jej pomógł. Pomoglli!. Teraz- jak słyszę - MO podaje zupełnie inne powody rzekomych prześladowań swojej niepokornej O(!!!)soby!!! Nie wiem, czy korzenie rodzinne MO skutkują jej aktualnymi zachowaniami. Myślę, że nie! Steruje nimi przemożna chęć przynależenie do mainstreamu i związanych z tym korzyści w każdym wymiarze.Zastanawiam się, czy MO jest Ireną Dziedzic III RO? Chyba nie, p. Irena była nie tyle inteligentniejsza, ca bardziej "salonowa" (w dobrym znaczeniu tego słowa).JAK SŁYSZĘ OD ZNAJOMYCH, MO PODAJE ZUPEŁNIE INNIE POWODY RZEKOMYCH "PRZEŚLADOWŃ" JEJ NIEPOKORNEJ OSOBY! Szanowni Państwo! Bie śledzcie brzydoty fizycznej i moralnej naszego salonu. Poświęćie uwagę jego PROZOPOGRAFII, nauce wyklętej!
Chyba nie, p. Irena była nie tyle inteligentniejsza, ca bardziej
28 Lutego, 2011 - 15:12
ta fotka mówi wszystko - wystraszony chłopina i baba jaga z gębą wykrzywioną złością
przestań pieprzyć
Dziedzic to kapucha s a nie salonowiec
celulit stare pudło pokazuje samo, a fotoreporterzy pstryknęli i dobrze
niebawem gołą dupę pokaże, a co
co do reszty, znam tę samą wersję
pzdr
Botaksowa!!!
28 Lutego, 2011 - 17:52
baba jaga z gębą wykrzywioną złością, bez zebów bocznych, i z dziurami widać. Tfuuu!!!
Botaksowa!!!
28 Lutego, 2011 - 17:52
baba jaga z gębą wykrzywioną złością, bez zebów bocznych, i z dziurami widać. Tfuuu!!!
jaszczyk8
28 Lutego, 2011 - 18:03
a dlaczego podwójnie?
hę?
kryska...
28 Lutego, 2011 - 18:36
sam nie wiem czego podwójnie. Ten net jakoś tak dziwnie działa. Kliknołem tylko raz a wyszło dwa :-)). I to już drugi raz tak. Admin powinien usówać, albo nam stworzyć taką możliwość.
Pozdrawiam.
jaszczyk8,
28 Lutego, 2011 - 18:59
no proszę Cie
- usuwać -
pzdr
Inne osoby, podobne skojarzenie
28 Lutego, 2011 - 14:28
Program "Teraz My" z żoną na początku odbieraliśmy bardzo pozytywnie. Wreszcie program "z jajami" myśleliśmy. Wyszczekani dziennikarze którzy się "nie pier..." niezależnie od gościa.
Takie wrażenie trwało dosyć długo, do momentu kiedy w jednym programie (nie pamiętam kto był gościem) zauważyliśmy pewną tendencje ze strony prowadzączych. Oglądaliśmy ten program bez większego komentowania, po programie jednak niemal jednocześnie powiedzieliśmy to samo:
"Gość też mi nie przypadł mi gustu, ale absolutnie nie zgadzam sie ze sposobem rozmawiania i traktowania! Bardzo stronnicze zachowanie!"
Nie wiem czy program "Teraz My" był początkowo dobry i potem po wielu odcinkach coś się zmieniło, czy po prostu zawsze taki był.
Wzmieniam tu żonę, bo zadziwiające dla mnie jest że mimo nie jest zbyt zainteresowna politycznie i w gruncie lubiła ten program, to odbiło jej sie to równo negatywnie jak i mnie.
Taka refleksja
Dzięki za tekst kryska.
10/10
Wreszcie program "z jajami" myśleliśmy.
28 Lutego, 2011 - 14:40
to kolejne kreatury z salonowej hołoty - propagandziści
pzdr
Irena Falska - nie wiedziałem, że jeszcze żyje...
28 Lutego, 2011 - 14:50
niepoprawny MACIEJ
Być może zostanie umieszczona w godle stolicy.
Pod koniec lat70-tych ubiegłego wieku ,zamiast syrenki (jak niosła gminna wieść)w godle będzie " Falska na Siwaku z mieczem w pochwie" Czekamy na miecza!!
niepoprawny MACIEJ
czekamy...
28 Lutego, 2011 - 15:07
na miecz, a nie "miecza" !!! Sznanujmy nie tylko Polskę, ale polszsczyznę!
na miecz, a nie "miecza" !!!
28 Lutego, 2011 - 15:14
nieprawda!
MIECIA!!!!
Czyli, że jak... ? Bo siępogubiłem...
28 Lutego, 2011 - 15:19
... Stokrotka z Mieciem w szparce ?
Ale na kim ?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Czyli, że jak... ? Bo siępogubiłem...
28 Lutego, 2011 - 15:22
jesteś na tropie
tylko po co aż 3x ?
pzdr
Pies to trącał, zauważyłem błąd i chciałem poprawić
28 Lutego, 2011 - 15:25
Nie wiem jak usunąć ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Czyli, że jak... ? Bo siępogubiłem...
28 Lutego, 2011 - 15:19
... Stokrotka z Mieciem w szparce ?
Ale na kim ?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Czyli, że jak... ? Bo się pogubiłem...
28 Lutego, 2011 - 15:19
... Stokrotka z Mieciem w szparce ?
Ale na kim ?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
MECZ? Polacy grają? W co?
28 Lutego, 2011 - 16:10
************************** BETTER DEAD THAN RED!
**************************
BETTER DEAD THAN RED!
MECZ? Polacy grają? W co?
28 Lutego, 2011 - 16:19
ales Ty zaściankowy i niejewropejski
cała Polska się za Ciebie wstydzi
pzdr
Aj!
28 Lutego, 2011 - 15:08
Witam :)
No to poszło po bandzie! Moim zdaniem jeszcze za mało.
Przydałoby się więcej takich zdjęć bez udziału grafika;)
Proszę dołożyć 10- ja nie mogę jak wszyscy wiedzą.
Pozdrawiam
PS. Bawili się i bawią... smutne, okrutne i woła o pomstę.
Studenci wtedy na murach pisali - Kocham Falską
28 Lutego, 2011 - 15:15
A my pisaliśmy "Telewizja kłamie". Falska była symbolem chamstwa i kłamstwa podawanego nam przez reżimowe przekaziory. Wiele osób wychodziło w czasie dziennika przed blok na spacer żeby zamanifestować to że nie oglądają TVP.
Kto chodzi do MO ?
28 Lutego, 2011 - 15:31
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/628/5b4fdee560598709.jpg[/IMG][/URL]
coś wam zdradzę,tylko nic nikomu ...
do MO chodzą masochisci
Masochizm – rodzaj zaburzenia preferencji seksualnych, w którym jednostka odczuwa podniecenie seksualne w sytuacjach, kiedy zadawany jest jej fizyczny i psychiczny ból lub gdy jest poniżana.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Masochizm
Ludzie bez zaburzeń uciekają z tamtąd
http://podwodni-lowcy.phorum.pl/
http://spearo.republika.pl/centre.htm
http://www.polskawalczaca.com/index.php
http://forum.wolna-polska.pl/
Studenci wtedy na murach pisali - Kocham Falską
28 Lutego, 2011 - 16:17
tę też kochaą
ma wielu fanów
zwłaszcza wśród leciwych dziadków i babek leśnych
pzdr
KRYSKA!!!
28 Lutego, 2011 - 16:07
Uwielbiam Cię!
************************** BETTER DEAD THAN RED!
**************************
BETTER DEAD THAN RED!
Uwielbiam Cię!
28 Lutego, 2011 - 16:11
platonicznie, oczywiście
pzdr
Na Goebelsie, tfu JUrku Klapouchym...
28 Lutego, 2011 - 17:30
- nie dosc, ze wzor dla komuszych szczekaczek
to jeszcze lubi tematy
szparkowo-mieczowe poruszac
szkoda sobie nią głowę zawracać!
28 Lutego, 2011 - 18:15
Ostatnio słyszałem dowcip, którego nie znałem. Opowiedział go w TV historia Jan Pietrzak, a dowcip był o Urbanie:
Dlaczego Urban kładzie się spać w krawacie?
Żeby rano, zaspany wiedział gdzie ma głowę a gdzie dupę!
Ciekawe co sobie Olejnik przywiązuje?
TW Stokrotka w kalejdoskopie
28 Lutego, 2011 - 18:46
Chciała być Syrenką warszawską?
Chciała być Marilyn Monroe ?
Chciała być Jennifer Lopez ;) ?
A została:
Pozdrawiam
stokrotka z michnikiem i urbanem w jednym samochodzie
28 Lutego, 2011 - 19:02
Re: Falska na miarę III RP postkomunistycznej
28 Lutego, 2011 - 21:14
Ta pani jest niesmaczna fizycznie i odrażająca moralnie, a jej popisy pseudoerystyczne nie mają nic wspólnego z klasycznym wykształceniem, którym się niegdyś chwaliła. Już nie mówię o jej chamskim zachowaniu i socjotechnicznych sztuczkach, które stosuje wobec wybranych gości, bo szkoda słów.
Mam na myśli to, że brak jej klasy. Po prostu brak klasy i żadne buty ani torebki za setki euro tego nie zmienią. To tak, jakby porównywać "jadowitego" żółwia sępiego do ... no właśnie, nie znajduję porównania. Ale skojarzenie jej przypadku do skorpuchy sępiej wydaje się dość trafione (http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BB%C3%B3%C5%82w_s%C4%99pi).
Chciałabym się kiedyś dowiedzieć, że zmieniła swój charakter na lepszy...
Przykro patrzeć, jak niektóre kobiety paskudnie się starzeją.
Pozdrawiam MOcno zdegustowanych.
Ursa Minor
Tu bym polemizował...
1 Marca, 2011 - 01:12
"a jej popisy pseudoerystyczne nie mają nic wspólnego z klasycznym wykształceniem" - wcale nie takie pseudo, toż to erystyka w całej krasie, a i klasycznego, tudzież gruntownego wykształcenia te popisy nie potrzebują.
Chyba, że chodziło o erudycję ; )
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
AdamDee
1 Marca, 2011 - 16:17
Racja, święta racja! :-))
Małe, acz znaczące przejęzyczenie i wyszła głupota.
Oczywiście, pseudoerudycja, a także brak klasycznego wykształcenia, bo o ile wiem, chwaliła się tym, czego nie ma w istocie (trudno magistra zootechnika uznać za klasycznie wykształconego :-)
Erystykę pojęła aż nadto, czego przykładem są jej programy. No, ale środki, które stosuje nie mają nic wspólnego z dobrym dziennikarstwem; prostackie przerywanie adwersarzom, tendencyjność prowadzenia audycji, atmosfera przesłuchiwania... Odnosi się wrażenie, że brakuje jej tylko 100 watówki skierowanej prosto w oczy skazańca i pejcza w dłoni!
Pozdrowienia.
Ursa Minor
Odnosi się wrażenie, że brakuje jej tylko 100 watówki
1 Marca, 2011 - 16:34
i tego
Re: Odnosi się wrażenie, że brakuje jej tylko 100 watówki
1 Marca, 2011 - 20:35
O, właśnie. Pejcz jest dla tej pani chyba jednak zbyt wyrafinowanym narzędziem tortur.
Bejsbol za to pasuje jak ulał. Bingo, Krysko!
Ursa Minor
Bejsbol to nie ten krąg kulturowy
2 Marca, 2011 - 00:01
100W lampka pasuje jak ulał, a do takiego czegoś tylko odwrócone krzesło, szuflada i karcer z wodą.
To jest właściwy pochodzeniu ciąg akcesoriów.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
AdamDee
2 Marca, 2011 - 00:49
Biorąc wszystkie wymienione akcesoria pod uwagę, wprost nie mogę wyjść z podziwu, że w PiS-ie było tylu masochistów. Pan Błaszczak nie wytrzymał i pożegnał się, elegancko życząc na odchodne "miłego dnia". Mam jednak dziwne przeczucie, że jak tylko kurz opadnie a rzeczona pani pstryknie, zlecą się do niej następni chętni na "odwrócone krzesło, szufladę i karcer z wodą".
Pamiętacie Państwo, jak kapitalnie radził sobie z nią śp.min.Szczygło? Min. Szczygło dawał jej godny odpór; przed nim jednym czuła respekt, bo on ją bardzo rzeczowo, bez agresji, ale na zimno - punktował. Widok spokorniałej Olejnik Moniki - bezcenne! :-)
Ale to już, niestety, przeszłość...
Uważa się powszechnie, że politycy nie mogą obrażać się na media, jednak w tym wypadku dla tej zasady słusznie PiS robi wyjątek.
Pozdrowienia.
Ursa Minor
Niestety całkowicie podzielam co następuje:
2 Marca, 2011 - 01:19
[quote=Ursa Minor]Biorąc wszystkie wymienione akcesoria pod uwagę, wprost nie mogę wyjść z podziwu, że w PiS-ie było tylu masochistów. Pan Błaszczak nie wytrzymał i pożegnał się, elegancko życząc na odchodne "miłego dnia". Mam jednak dziwne przeczucie, że jak tylko kurz opadnie a rzeczona pani pstryknie, zlecą się do niej następni chętni na "odwrócone krzesło, szufladę i karcer z wodą".[/quote]
I całkowicie tego nie pojmuję.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
AdamDee
2 Marca, 2011 - 01:30
Właśnie. Czy można ten dziwny (po)pęd tłumaczyć trywialnym "parciem na szkło"?
Dlaczego nie ma jasnej polityki, kto może a kto nie powinien żadną miarą wchodzić do studia i narażać siebie na uwłaczające praktyki divy PO-lskiego dziennikarstwa, partię na śmieszność, a rzesze elektoratu na niezdrowe frustracje z tego tytułu?
Jakaś sugestia...?
Ursa Minor
Wydaje mi się, że nie da się tego tak prosto wyjaśnić.
2 Marca, 2011 - 03:21
Parciem na szkło oczywiście.
Ale chyba daje się to wytłumaczyć jeszcze prościej - tu po prostu nie ma jakiejś spójnej polityki, a jedynie doraźne i cykliczne powroty i odejścia.
PiS zbojkotuje TVN - prezes się obraził.
PiS nie zbojkotuje TVN - prezes ma parcie na szkło.
Wyśle jakiegoś spokojnego posła - przysłał jakiegoś idiotę bo ma krótką ławkę.
Wyśle jakiegoś ostrzejszego - prezes szczuje swoim bulterierem.
I tak dalej...
Przy takim podejściu raczej nie da się wypracować żadnej strategii. Po tamtej stronie jest tylko ciągły żal, że w tutce było o jednego człowieka za mało więc co można zrobić ? Winą Kaczyńskiego nie jest to czy jest ponury czy wesoły, winą Kaczyńskiego jest to, że ma czelność być.
Wątpię także aby ktokolwiek w PiS roił, że bywanie u MO może dać komuś do myślenia. Że niby co - ktoś popatrzy i zrozumie, że MO działa na zniszczenie ? A skąd. Fajnie, że mu dopieprzyli, ćwokowi jednemu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
"Parciem na szkło
2 Marca, 2011 - 13:26
"Parciem na szkło oczywiście. Ale chyba daje się to wytłumaczyć jeszcze prościej - tu po prostu nie ma jakiejś spójnej polityki, a jedynie doraźne i cykliczne powroty i odejścia."
AdamieDee, trudno się z Twoim sądem nie zgodzić - brak spójnej polityki dot. nie tylko "bywania" w mediach, ale również, co się z tym wiąże, polityki informacyjnej w ogóle.
Od niedawna, jakby coś drgnęło; wreszcie ktoś wyważył otwarte drzwi i partia zaczęła coraz częściej organizować brifingi, konferencje prasowe, które przecież służą temu, do czego są stworzone, czyli reakcji na bieżące wydarzenia i punktowaniu PO. Ale jak długo ten kurs będzie utrzymany?
" jedynie doraźne i cykliczne powroty i odejścia."
Oto grzech pierworodny PiS-u. Brakuje dyscypliny, konsekwencji w kontynuowaniu tego, o czym się słusznie zadecydowało. Efekt jest taki, że kolejne kroki są nieprzewidywalne (dla szarego elektoratu), za to całkowicie klarowne dla nawet średnio zorientowanego polityka. Przeciwnik dobrze wie, że w PiSie wiele decyzji jest zwyczajnie sabotowanych nawet na wyższych poziomach władzy, (w czym zapewne sam macza brudne paluchy, instalując V kolumnę).
Realia pokazują, że musi nastąpić prawdziwe tąpnięcie polityczne, jakaś afera skrzętnie rozdmuchana w mediach, aby komenda "baczność" była wykonana. Wtedy następuje mobilizacja i "ofensywa w defensywie"; tłumaczenia, sprostowania itd. Jednak po jakimś czasie znów wszystko wraca w utarte tory zabawy w politykowanie. Może jestem niesprawiedliwa, ale czasem odnoszę wrażenie, że w PiSie tak naprawdę prawdziwym politykiem jest chyba tylko JKaczyński, który, choć jest prawdziwym politycznym omnibusem, to jednak także tylko człowiekiem i nie jest w stanie wszystkiego za wszystkich wykonać.
Oto tylko szczyty partyjnej władzy, ale na niższych szczeblach partyjnych wygląda na to, że panuje tam całkowite rozprężenie i bałagan, wolna amerykanka. Nikt przez tyle lat nie wziął w karby lokalnych decydentów partyjnych, a może usiłował, ale napotkawszy zmasowany opór, zrezygnował sam, bądź też mu ktoś wydatnie w tej decyzji pomógł...
Tak, moim skromnym zdaniem, można scharakteryzować grzech pierworodny partii, której jestem gorącą, choć jak widać krytyczną, zwolenniczką.
Wracając do meritum. Dam sobie obciąć paznokieć (więcej nie, bo ta polityka nawet tego nie warta), że za co najwyżej trzy miesiące (a już z pewnością przed wyborami) PiS znów przyjmie zaproszenie na kolejne śniadania okraszone perwersyjnymi pułapkami lady redaktor.
Mam rację? Naprawdę chciałabym jej nie mieć.
Pozdrowienia.
Ursa Minor
No to taki drobiazg z dziś
2 Marca, 2011 - 14:07
Włączam o 11:00 TVP Info.
Relacja z zaprzysiężenia Stokłosy. Ogólnie o tym jak to go zaprzysięgają, że będzie siedział między PO i PiS i wideo - Stokłosa wchodzi, wszyscy podnoszą dupy z krzeseł i pełna celebra.
Patrzę na to i myślę sobie - co do k***y nędzy, nikt nie zamanifestował stosunku do tego wydarzenia ? Nawet PiS ?
No nikt.
Odpalam komputer i na pasku rss widzę jedzie tytuł i lead:
"Stokłosa: ślubowanie bez PiS-u
Henryk Stokłosa złożył ślubowanie, obejmując mandat senatorski. Na znak dezaprobaty wobec zasiadania Stokłosy w Senacie na sali nie było senatorów PiS"
Kopara w dół.
Nie wiem jak jest w innych kanałach, w radiu itd. bo nie płacą mi za oglądanie wszystkich newsów, a zarobić na chleb trzeba. Ale ten jeden drobiazg, gdy ocenzurowane zostaje dość istotne z politycznego punktu widzenia wydarzenie, mówi wszystko o rzeczywistości, w której funkcjonuje PiS i my jako ofiary mediów.
W takiej sytuacji niestety pozostaje odłożyć na bok myślenie o tym co PiS powinien, a czego nie powinien. Dalej trzeba zacisnąć zęby i wygrać wybory.
Jak się nie uda to czas się rozejrzeć po świecie czy da się gdzieś spieprzyć na dobre.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: No to taki drobiazg z dziś
2 Marca, 2011 - 15:26
Teraz tylko jedno, może dwa zdania, bo muszę lecieć.
Masz oczywiście rację, ale zauważ, że jedno nie wyklucza drugiego. To są dwie różne sprawy.
Pozdrawiam.
ps. wieczorem dokończę wątek
Ursa Minor
AdamDee
2 Marca, 2011 - 22:44
"W takiej sytuacji niestety pozostaje odłożyć na bok myślenie o tym co PiS powinien, a czego nie powinien. Dalej trzeba zacisnąć zęby i wygrać wybory."
A dlaczego trzeba odłożyć? Czy nie można włączyć myślenia na wielu poziomach, również na tym, "co PiS powinien, a czego nie powinien"?
Jeśli myślimy o wygranych wyborach, dobrze byłoby nie popełniać błędów, które zawsze drogo kosztują. A więc uściślić politykę informacyjną, porozdzielać pomiędzy właściwych (sic!) ludzi zadania i wymagać ich wykonania. No i wziąć w karby niesubordynowanych, bo jak im się nie podobają decyzje prezesa, to niezadowoleni zawsze mogą odejść z partii (byle honorowo) i założyć sobie własną.
Dobrze byłoby jeszcze prześwietlić CV ważniejszych członków (a już na pewno tych mających wpływ na decyzje i politykę), aby nie powtórzył się casus Kaczmarków, Kornatowskich, Netzlów et consortes. To wszystko (i jeszcze więcej) wydaje się niezbędne do wyeliminowania kretów, sabotażystów, dywersantów i innych wichrzycieli oraz do sprawnego działania każdej liczącej się partii.
Zastanawiam się, kiedy wyskoczą kolejne króliki z kapelusza. Pewnie już niedługo, bo wybory za pasem...
To tyle mądrości na dzisiaj :-)
Pozdrowienia
Ursa Minor
Ursa Minor
3 Marca, 2011 - 00:08
[quote=Ursa Minor]"W takiej sytuacji niestety pozostaje odłożyć na bok myślenie o tym co PiS powinien, a czego nie powinien. Dalej trzeba zacisnąć zęby i wygrać wybory."
A dlaczego trzeba odłożyć? Czy nie można włączyć myślenia na wielu poziomach, również na tym, "co PiS powinien, a czego nie powinien"?[/quote]
Nie, tu nie chodzi o to by sobie założyć kaganiec czy jakąś autocenzurę załączyć, zamknąć oczy na fakty i byle chronić prezesa.
Ja twierdzę, że sytuacja jest taka, że to co Kaczyński zrobi czy czego nie zrobi, nie ma najmniejszego znaczenia.
Dlatego nie ma sobie sensu zawracać głowy porażkami Kaczyńskiego miesiąc, rok czy 10 lat temu.
Wygrana w wyborach w jego przypadku to w większej mierze kwestia sprzyjających okoliczności - tak było w 2005 roku gdy ludzie zmęczeni czerwoną padliną dali mandat do rządzenia dwóm partiom jadącym na tym samym haśle, czyli w zasadzie wsparli pewien określony i nazwany projekt.
Niestety, tak to wygląda - PiS jest trochę jak żaglowiec, który stoi podczas flauty ze smętnie zwisającymi szmatami na masztach. Trzeba dobrego wiatru z określonego kierunku, a pomknie do przodu.
[quote=Ursa Minor]Jeśli myślimy o wygranych wyborach, dobrze byłoby nie popełniać błędów, które zawsze drogo kosztują. A więc uściślić politykę informacyjną, porozdzielać pomiędzy właściwych (sic!) ludzi zadania i wymagać ich wykonania. No i wziąć w karby niesubordynowanych, bo jak im się nie podobają decyzje prezesa, to niezadowoleni zawsze mogą odejść z partii (byle honorowo) i założyć sobie własną.
Dobrze byłoby jeszcze prześwietlić CV ważniejszych członków (a już na pewno tych mających wpływ na decyzje i politykę), aby nie powtórzył się casus Kaczmarków, Kornatowskich, Netzlów et consortes. To wszystko (i jeszcze więcej) wydaje się niezbędne do wyeliminowania kretów, sabotażystów, dywersantów i innych wichrzycieli oraz do sprawnego działania każdej liczącej się partii.[/quote]
Ja myślę, że to co obserwujemy od paru lat - te dziwne roszady, te wojny podjazdowe, rzekome walki na zapleczu, spektakularne czystki to efekt właśnie tego, że JK w miarę panuje nad towarzystwem.
Pozorny chaos to bardziej wynik relacjonowania tego przez "niezależnych komentatorów", całej tej politologiczno-dziennikarskiej swołoczy, która z bzdeta potrafi wydmuchać sterowiec transkontynentalny.
Bądźmy szczerzy - gdyby JK nie miał dobrego przeglądu kadr to gdzie by teraz był ? Na politycznej emeryturze, w pierdlu lub w piachu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
AdamDee Ursa Minor,
3 Marca, 2011 - 13:41
Takiego poczucia komfortu politycy PiS nie mieli przynajmniej od pięciu lat. Większość mediów eksponuje wady PO i rządu, natomiast historie kompromitujące PiS nie budzą większych emocji.
Konflikt w kieleckiej organizacji PiS, wyrzucenie z partii łódzkich radnych po ich głosowaniu za likwidacją szkół, bojkot programów Moniki Olejnik przez polityków partii Kaczyńskiego – nie ekscytują mediów ani opinii publicznej. I nie odbijają się negatywnie na sondażach partii. Przeciwnie. Te rosną do poziomu, który pozwala na rozważania o możliwym zwycięstwie wyborczym.
Z pewnością dobra passa PiS jest po części spowodowana zdarciem teflonu z medialnego wizerunku PO i Donalda Tuska. Ale PiS sam też o to zadbał. – Nasz Komitet Polityczny liczy prawie 30 osób, a jakoś nie ma z niego przecieków – cieszy się prominentny polityk PiS, dodając, że dzisiejsza szczelność jest wynikiem nieobecności tych, którzy odeszli z partii.
To nie do końca prawda. W komitecie wciąż jest kilka osób, które dobre relacje z mediami zawdzięczają dzieleniu się newsami. Ale faktem jest, że PiS przestał przeciekać. W dużo mniejszym stopniu niż kiedyś jego politycy załatwiają swe porachunki przez przekazywanie dziennikarzom niekorzystnych informacji o rywalach.
http://blog.rp.pl/gursztyn/2011/03/01/pis-przestal-przeciekac-z-platformy-newsy-plyna-wartkim-strumieniem/
a do takiego czegoś tylko odwrócone krzesło
2 Marca, 2011 - 13:03
Kryska świetne porównanie
28 Lutego, 2011 - 22:30
Brawo.
O Falskiej.
1 Marca, 2011 - 06:45
"Droga pani z telewizji".
Dawniej w wykonaniu Małgośki Ostrowskiej -
http://www.youtube.com/watch?v=WC1CgXajl8s&feature=related
i dzisiaj -
http://www.youtube.com/watch?v=yodVDhJAf_A
Pzdr - 10 - Marek.
Re: Falska na miarę III RP postkomunistycznej
23 Marca, 2011 - 16:34
Kiepska dziennikarka, lepszych od niej jest w Polsce na pęczki. Jedno słowo Michnika lub Urbana i jej nie ma, dlatego wazelina musi być. Krowy to mają super, ze z nimi ktoś taki nie pracuje bo by przestały dawać mleko!!!!!!
Marynia