Samiec alfa, android czy psychopata?
Portret psychologiczny premiera rządu Federacji Rosyjskiej Władimira Władimirowicza Putina.
I. Wyszkolony psychopata.
Swojego czasu, podczas burzy wywołanej przez Wiki Leaks, światowe mediodajnie podały, że amerykańscy dyplomaci ochrzcili Putina mianem „samca alfa”. Według mnie, popełnili błąd, uważam bowiem Putina nie tyle za samca alfa, beta czy jaką tam tam literkę greckiego alfabetu mu przypiszemy, ile za sprytnego psychopatę, zręcznie maskującego swe skłonności.
Psychopatę, jak wiadomo, cechuje zanik uczuć wyższych: brak empatii, wyrzutów sumienia i skłonność do traktowania innych jako obiektów manipulacji. Putin jednakże jest psychopatą, który przeszedł specjalistyczne szkolenie, tak by w zależności od kontekstu, symulować odpowiednie ludzkie odruchy.
II. Drapieżna ryba.
Przypomnijmy sobie sytuację, kiedy to na spotkaniu Putina z Angelą Merkel „spontanicznie” wbiegł ogromny pies. Władimir Władimirowicz doskonale wiedział o kynofobii pani Merkel. To nie było normalne, nawet jeśli chodziło tylko o „zmiękczenie” partnera w negocjacjach. Putin wyraźnie miał frajdę. Sycił się strachem niemieckiej kanclerz. Podobne sadystyczne figle lubił płatać tow. Dżugaszwili „Koba” - „Stalin”.
Ale straszenie (łagodnym z natury) labradorem to pikuś, niewinna „szutka” w porównaniu z innymi wyczynami kremlowskiego gospodina. Wysadzenia bloków mieszkalnych po to, by rozpętać wojnę mającą wynieść towarzysza czekistę do władzy; ćwierć miliona ofiar permanentnego ludobójstwa w Czeczenii; szkolenie w ośrodkach FSB wahabitów, by wojna na Kaukazie nie wygasła i by mieć na zawołanie zamachowców mordujących Rosjan – oto rozmach godny przywódcy turańskiego mocarstwa. Owi wyhodowani pod Moskwą terroryści dziwnym trafem uaktywniają się wówczas, gdy samodzierżawie potrzebuje „wzmocnienia”, gdy zbliżają się kolejne wybory – i generalnie - gdy w cieniu społecznego strachu przed terroryzmem kaukaskich „czarnożopców” trzeba załatwić coś niecoś „nadzwyczajnymi” środkami. Wystarczy wyszkolić kadry (wszak „kadry decydują o wszystkim”), a te na miejscu zwerbują już odpowiednie „mięsko” z doprowadzonych do ostateczności Czeczenów. Potem już toczy się gładko: Dubrowka, Biesłan i tak dalej.
Z opisanych tu psychopatycznych skłonności Wodza doskonale zdają sobie sprawę podwładni z odpowiednich służb, którzy na urodziny (7 października 2006) podarowali mu trupa Anny Politkowskiej. Dla porównania, w Polsce na urodziny prezydenta Kwaśniewskiego robiono zrzutkę na obraz Kossaka. Putin nie musiał mordować Politkowskiej i innych dziennikarzy, podobnie jak nie musiał karmić polonem Litwinienki. Ich siła oddziaływania była znikoma, zarówno w Rosji jak i na świecie, gdyż tak Rosjanie jak i zachodnie elity polityczno-medialno-opiniotwórcze doskonale wiedzą czego nie chcą wiedzieć o Rosji i zbrodniach rządzącego nią reżimu. Wiedzieć, czego nie wiedzieć – oto sztuka, którą wytresowany świat w odniesieniu do Rosji opanował bezbłędnie.
Mimo to, Putin Politkowską zamordował. Podobnie jak wielu innych, nieszkodliwych dla reżimu krzykaczy, których gardłowanie „na puszczy” w żaden sposób nie mogło mu realnie zaszkodzić. Uczynił to niczym drapieżna ryba, zimnokrwisty zabójca. Bo mógł.
III. Putin a skala Voigta-Kampffa.
Philip K. Dick w powieści „Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?” sfilmowanej jako „Blade runner” („Łowca androidów”) opisał proces badania, czy delikwent jest człowiekiem czy androidem. Z tego co pamiętam, procedura oparta na tzw. „skali Voigta-Kampffa” analizowała m.in. mimowolne skurcze mięśni ocznych, rozszerzenia naczyń włosowatych twarzy (rumieniec) w reakcji na przykłady okrucieństwa wobec żywych istot, przeważnie zwierząt – czyli podświadomą empatię. Test był skuteczny, dopóki na rynek nie trafiła odpowiednio zaawansowana linia replikantów – Nexus-6 - potrafiących naśladować ludzkie odruchy, a z czasem wykształcić u siebie również coś na kształt współodczuwania.
Gdyby przeprowadzić taki test na Putinie... nie byłbym pewien wyniku końcowego. Prawdopodobnie byłby niejednoznaczny, albowiem Władimir Władimirowicz, jak wspomniałem na wstępie, przeszedł specjalistyczne, KGBowskie szkolenie, czyniące z ordynarnego psychopaty, psychopatę wysublimowanego – Nexusa-6 w ludzkiej skórze, który gdy trzeba, nawet przytuli roztrzęsionego premiera priwislańskiego rządu, po to by już nigdy go z tego uścisku nie wypuścić.
IV. Rosyjska psychopatia – polska bezradność.
Putin jest tak psychopatyczny, jak psychopatyczny był system, który go nie tyle ukształtował, ile wykorzystał i rozwinął jego naturalne predyspozycje. Tak, jak psychopatyczna jest współczesna Rosja, która wprawdzie nigdy (co najmniej od czasów Iwana Groźnego) nie była od tego, ale Putin niewątpliwie odcisnął na jej rysie mentalnym swoje własne, indywidualne piętno. Trudno oczywiście orzec, czy Putin dorównuje Iwanowi Groźnemu bądź Stalinowi i tylko ma mniejsze możliwości działania, niezaprzeczalne jednak jest, że czekistowska mentalność w stanie czystym, wyrwawszy się spod „czapy” strupieszałej kompartii, wniosła aportem kolejne elementy (po Bizancjum, Mongołach i komunistach) do kultury politycznej Rosji.
***
Postać Władimira Putina i jego wpływ na współczesną Rosję aż się prosi o profesjonalną analizę (psychologiczną, charakterologiczną). Ale to wyzwanie jakoś nie kręci gwiazd nadwiślańskiej psychologii – medialnych pajaców z profesorskimi tytułami, mówiąc hasłowo – profesorów Czapińskich tego świata. „Profesorowie Czapińscy” wolą bezpiecznie wyżywać się na opozycyjnym polityku, łamiąc przy okazji zapisy „Kodeksu Etycznego Zawodu Psychologa” .
Co gorsza, najwyraźniej portretu psychologicznego przywódcy naszego Północnego Sąsiada nie dokonały na użytek wewnętrzny polskie służby. Albowiem zrobiliśmy się na tyle „europejscy” a nawet „światowi”, iż również wiemy, czego nie należy wiedzieć o putinowskiej Rosji. Efekty widać. Idę o zakład, że władze rosyjskie dysponują odpowiednimi charakterystykami naszych polityków, które lądują na właściwych biurkach. Na przykład: „Donald Tusk – słaby, histeryczny, zakompleksiony, z silną potrzebą uznania w oczach innych i głodem przywództwa – podsumowując: kieszonkowy führer, łatwy do rozegrania”.
Gadający Grzyb
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 10074 odsłony
Komentarze
Samiec alfa, android czy psychopata?
27 Stycznia, 2011 - 16:59
psychopat6czny niedżwiedż-bydle i tępy, wystraszony zajączek
pzdr
Re: Samiec alfa, android czy psychopata?
27 Stycznia, 2011 - 17:16
Ba, ale co powiedzieć o tych, którzy fetują tego zimnego psychola jako szczerego demokratę?
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Nie samiec alfa, a....
27 Stycznia, 2011 - 17:43
suka alfa hien...
Raczej tak bym go określiła jeśli już szukamy porównania ze światem zwierząt.
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Re: Nie samiec alfa, a....
27 Stycznia, 2011 - 18:52
Tyż prowda!
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Re: Samiec alfa, android czy psychopata?
27 Stycznia, 2011 - 17:43
To nie Polska bezradność, to głupota Polaków, dokonująca wyboru tchórzy, cioty, i liberałów do władzy. W dzisiejszych czasach, nie ma problemu, gdy państwo jest zagrożone, czyjąś psychozą, chciałoby bezpieczeństwa własnwgo narodu, może(ma prawo, obowiązek), odsunąć indywidualnie od władzy, każdego, nawet najbardziej chronionego psychpatę??? Widziałbyś w tym jakiś problem??? To tak, bez odniesienia do tekstu. Pzdr.
Ciekawostka
27 Stycznia, 2011 - 17:49
Miedviediev w Davos dziś powiedział, że Rosja potrzebuje europejskich pieniędzy by przekształcić się w państwo demokratyczne...
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Re: Ciekawostka
27 Stycznia, 2011 - 18:02
Dobre;) Czyli, potrzebuje pieniędzy za gaz i ropę by umocnić "sterowaną demokrację".
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Jeszcze lepsze:
27 Stycznia, 2011 - 18:56
Potrzebuje pieniędzy na gaz i ropę, by umocnić "sterowaną demokrację".
Rozwinięcie: Ruskie instalacje dożywają swych dni, pochodzą wszak z czasów sojuza. Na rozwój eksploatacji (złoża pod szelfem) nie mają ani kasy ani technologii.
Co do samego Putina: IMHO ani alfa, ani android, ani psychopata.
Po prostu GAZPUTIN. Człowiek wysunięty na szpicę przez służby w okresie walki między różnymi mafiami o wyłączność władzy nad pojelcynowską Rosją. Jako zwycięzca tej walki - dyktuje na pobojowisku warunki pokonanym.
Pod zarzutem ignorancji naszych durniów w sprawach durniów ruskich (także białoruskich, litewskich i ukraińskich)- podpisuję się zgodnie.
Pozdrawiam.
Re: Jeszcze lepsze:
27 Stycznia, 2011 - 19:13
Zgoda, ale by utrzymać się na topie w obecnej Rosji potrzeba szczególnych predyspozycji - psychopatycznych właśnie. I wtedy można sobie być "gazputinem".
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
"predyspozycji - psychopatycznych"
27 Stycznia, 2011 - 20:49
O ile nie traktować "psychopaty" jako wyzwiska, to ta etykietka powinna się wiązać z: impulsywnością, niekontrolowaną agresją, nieumiejętnością przewidywania skutków, nieumiejętnością wglądu w siebie i swoje zachowania, brakiem poczucia winy i wyrzutów sumienia, neurotycznymi kłamstwami, błędami w ocenie sytuacji społecznej, podatnością na środki odurzające i tendencjami do samozniszczenia.
Czy Putin spełnia te kryteria? Moim zdaniem błąd w ocenie przeciwnika - to prośba o przegraną.
Ale na zgodę:
Pozdrawiam
Re: "predyspozycji - psychopatycznych"
27 Stycznia, 2011 - 20:57
Nie traktuję "psychopaty" jako wyzwiska. Psychopaci są różni - wielu potrafi się świetnie maskować - działają na zimno, z rozmysłem, zaś Putin przeszedł dodatkowo szkolenie KGBowskie.
Słowem jak w tekście: wyszkolony psychopata.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Re: "predyspozycji - psychopatycznych"
27 Stycznia, 2011 - 21:11
Niekoniecznie, widziałeś filmy o Hannibalu Lecterze ze znakomitą kreacja Anthonego Hopkinsa.
Czy Hannibal Lecter wyraża nawet samą twarzą jakiekolwiek emocje?
A przecież to psychopata DOSKONAŁY.
Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
Dzięki Łaskawco!
27 Stycznia, 2011 - 22:34
Do tej pory nie wiedziałem o wyższości fikcji literackiej nad psychiatrią, ani o tym że każdy psychopata jest też kanibalem.
Skoro tak doskonale panuje nad emocjami - Putin znaczy się też jest kanibalem?
Pozdrawiam.
Lecter
14 Marca, 2014 - 18:15
Polecam książki Thomasa Harrisa o Hannibalu Lecterze, tę ostatnią, która opisuje, jak Lecter stał się mordercą etc. Zdaje się, że to "Hannibal: po drugiej stronie maski". Zalecam raczej książkę niż film. Z takimi wspomnieniami każdy z nas zacząłby wcinać na obiad nielubianego sąsiada ;]
"Wszystkie triumfy i katastrofy tego świata ludzie powodują nie dlatego, że są z gruntu dobrzy, albo z gruntu źli, lecz dlatego, że są ludźmi."
-"Dobry omen", T.Pratchett i N.Gaiman
Sobek!
27 Stycznia, 2011 - 22:43
Powalający portret.
Dla mnie psychopata to ktoś kto doskonale ocenia sytuację, nie ma tu miejsca na najdrobniejszą niekontrolowaną emocję a tym bardziej działanie.
Pozdrawiam
Według tej definicji
27 Stycznia, 2011 - 22:56
Putin staje obok dobrego chirurga, zasłużonego strażaka, nieomylnego pilota, żywego sapera etc.
Coś mi tu nie pasi.
Pozdrawiam.
Tak?
28 Stycznia, 2011 - 14:13
A dlaczego?
cyt:
"Co do samego Putina: IMHO ani alfa, ani android, ani psychopata.
Po prostu GAZPUTIN. Człowiek wysunięty na szpicę przez służby w okresie walki między różnymi mafiami o wyłączność władzy nad pojelcynowską Rosją. Jako zwycięzca tej walki - dyktuje na pobojowisku warunki pokonanym."- czyli doskonały urzędnik.
przeczy Pan sobie?:)
na zgodę: dla mnie doskonały chirurg to też nie psychopata...
to, że wybitne jednostki różnią się od przeciętnych wiemy. Czym się różni geniusz od wariata? efektami- skutkami działania ocenianymi między innymi przez pryzmat empatii, człowieczeństwa... pozytywnego a nie negatywnego wkładu dla ogółu. Na ile mają na to wpływ reakcje chemiczne przysadki czy płatów czołowych nie mnie się wypowiadać. Na pewno spotkał się Pan z tym, że skala zmienia ocenę. "Jedna ofiara to morderstwo, milion to statystyka"- powiedział inny "geniusz" zapewne kierował się maksymą pana M. "cel uświęca środki".
Pozdrawiam
przeczy Pan sobie?
28 Stycznia, 2011 - 17:50
Zgodnie z definicją "Dla mnie psychopata to ktoś kto doskonale ocenia sytuację, nie ma tu miejsca na najdrobniejszą niekontrolowaną emocję a tym bardziej działanie."
- psychopatą byłby saper, strażak, chirurg, czy kierowca rajdowy. Odnoszę się do Pańskiej definicji i w niej widzę sprzeczność.
Pod słowami "skala zmienia ocenę" może bym się i podpisał, ale w zupełnie innym kontekscie.
Jednemu wystarczy skwitować problem: Ja wiem, ten kurdupel to szatan wcielony i zbok niepojęty - jakby go nie było świat byłby od razu piękniejszy.
Ale któryśtam z kolei powie: "No nie wiem. To przecież tylko klocek na czubku piramidy. Na jego miejsce pasuje co najmniej kilka z "piterskiej kamandy" i kilkanaście z FSB.
Kreml jest ogromny jako budowla, jeszcze bardziej skomplikowany jest jako centrum władzy.
Ale faktycznie, z daleka może jawić się jako ot, takie sobie kretowisko.
"skala zmienia ocenę"
Pozdrawiam
Re: przeczy Pan sobie?
28 Stycznia, 2011 - 20:31
Ale czy ja gdzieś napisałem, że nie jestem pod wrażeniem?! Ależ jestem! I ja nigdzie nie napisałem ani pół słowa o kretowisku! Pan mnie nie rozumie i insynuuje!
Po pierwsze nie zgodziłem się z pańską def. psychopaty w części:
cyt.
O ile nie traktować "psychopaty" jako wyzwiska, to ta etykietka powinna się wiązać z: impulsywnością, niekontrolowaną agresją, nieumiejętnością przewidywania skutków, nieumiejętnością wglądu w siebie i swoje zachowania,..."
Wyraziłem pogląd, że:
Dla mnie psychopata to ktoś kto doskonale ocenia sytuację, nie ma tu miejsca na najdrobniejszą niekontrolowaną emocję a tym bardziej działanie. ( ja nawet dzisiaj zrobiłem wysiłek i postanowiłem sprawdzić czy palnąłem jakiejś głupoty- nie oglądałem wcale dzisiaj Łowcy Androidów dla umocnienia się w przekonaniu...)
Na to Pan się obruszył ryzykując skrót plus komentarz:
cyt.
Putin staje obok dobrego chirurga, zasłużonego strażaka, nieomylnego pilota, żywego sapera etc.
Coś mi tu nie pasi.
koniec cytatu;
Przy czym na główną tezę artykułu raczył Pan odpisać
cyt.:
Co do samego Putina: IMHO ani alfa, ani android, ani psychopata.
Po prostu GAZPUTIN. Człowiek wysunięty na szpicę przez służby w okresie walki między różnymi mafiami o wyłączność władzy nad pojelcynowską Rosją. Jako zwycięzca tej walki - dyktuje na pobojowisku warunki pokonanym.
Czyli teoretycznie wszystko się zgadza- Putin to świetny rzemieślnik, urzędnik... fachowiec jak chirurg czy saper, tak?- w takim razie co 'nie pasi?"
Pozdrawiam
''demokraja'' na putinowską nutę
27 Stycznia, 2011 - 20:26
''...putinowska <<suwerenna demokracja>> jest systemem kontrdemokratycznym,ewidentnie autorytarnym,wyrodniejącym ku obłąkanej grotesce,która dzisiaj jeszcze razi przez swoje atrybuty totalitarne(gwałcenie mediów,mordowanie przeciwników,rozpędzanie opozycyjnych wieców) i śmieszy przez swoje neomocarstwowe libretto,lecz musimy zachować ostrożność i utrzymywać właściwy militarny standard(Amerykanie),gdyż w przyszłości może nam nie być z taką Rosją do śmiechu''(W.Łysiak''Lider'').
markiza
Re: ''demokraja'' na putinowską nutę
27 Stycznia, 2011 - 20:36
Łysiak jak zawsze - w punkt!
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
też pozdrawiam
27 Stycznia, 2011 - 20:49
I dodaję c,które zjadłam.Tak mi wstyd :)
markiza
Re: Samiec alfa, android czy psychopata?
27 Stycznia, 2011 - 21:07
Według mnie mylisz się.
Putin to wyszkolony morderca i tyle. Zresztą podobnie jak inni tacy wyszkoleni mordercy również tutaj nad Wisłą. Są ich setki.
A ryżego pudla, który na dokładkę jest cymbałem, nikt nie szkolił w sposobach rozmowy i kontaktów z takimi osobnikami, to nie ma dziwne, że sobie nie poradził. W dodatku jak się jest trzymanym za jaja to trudno sobie radzić z czymkolwiek.
Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
Re: Re: Samiec alfa, android czy psychopata?
30 Stycznia, 2011 - 20:53
Wyszkolony morderca - owszem, tyle ze szkolenie po prostu "usystematyzowało" jego naturalne, psychopatyczne predyspozycje.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Tekst jest genialny
27 Stycznia, 2011 - 21:48
To wystarczy za cały komentarz. Dzięki.Przeczytałam z przyjemnością (choć nie bez trwogi), bo co, jeśli Smoleńsk był tylko początkiem większego planu?
Dama Pik
Ha, doskonały tekst :) Grzybie, gadający :):)
27 Stycznia, 2011 - 22:09
moim skromnym zdaniem, to ten facio nie jest ani samcem alfa, ani androidem ani nawet psychopatą. Gość jest wyszkolonym KGBowcem, taki Wańka w walonkach w wersji VIP. Co oznacza,że Wania ma Piar, ha! Wania ma mistrza od psychomanipulacji!!
pozdrawiam! :)
Gadający Grzybie
27 Stycznia, 2011 - 22:37
Świetna analiza ! Dobrze napisane i godne polecenia ...
Pozdrawiam !
„Profesorowie
27 Stycznia, 2011 - 22:53
Czapińscy muszą mieć osłonę mediów, więc wyżywają się na J. Kaczyńskim, bo z jednej strony usłyszą cmokanie salonu, a z drugiej strony nic złego ich nie spotka. Ruszanie Putina to do wyboru: szybki skon, wolny skon, polon210, tiurma, gułag, psychuszka, konwiejer... i jak tu diagnozę stawiać.
Tlumaczac "alfa dog"
28 Stycznia, 2011 - 03:42
jako "samiec alfa" nobilituje sie wolodzie, "alfa dog" - tak nazywa sie watazkow ulicznych gangow w Ameryce.
Political ponerology
19 Lutego, 2011 - 21:33
Poruszył Pan niezwykle ważny temat.
Oczywiście Łysiak w Liderze daje doskonały opis zjawiska. W dużym stopniu będący odwzorowaniem tego co zawarł w książce "Wladimir Putin - dokąd prowadzi Rosję" Boris Reitschuster.
Pozostaje jednak opis psychologiczny zjawiska. Tutaj pewno pomocne byłyby studia nad rosyjskimi subkulturami kruminalnymi. Jednak niełatwo o dostęp do takich popularnych opracowań.
Jednak pojawiło się ostatnio coś (co wyrosło w cieniu "poprawnej psychologii" ) i co robi karierę wśród politologów i political trend setterów na zachodzie.
To Ponerologia.
O dziwo dziedzina powstała w Polsce i jej twórcą jest psycholog-psychiatra Anrdzej Łobaczewski.
Nie będę się tutaj rozpisywał. Podaję linki:
http://www.sott.net/
w opcji search wpisać "ponerology" . Wyskakuje zbiór popularnych artykułów.
http://ponerology.com/
Szersze rozwinięcie tematu.
Aleksei Balabanov
19 Lutego, 2011 - 22:32
Pewne aspekty kryminalno-socjologiczne rządów Putina pokazane są nieźle w filmach Balabanova.
Np.: Palacz (Kochegar) i Ciuciubabka (Zhmurki).
Oba filmy dostępne na chomikuj.pl i nie tylko.
Pozdrowienia
Drobna wątpliwostka
14 Marca, 2014 - 18:02
Ciekawie Pan pisze, jednak ten fragment: "Psychopatę, jak wiadomo, cechuje zanik uczuć wyższych: brak empatii, wyrzutów sumienia i skłonność do traktowania innych jako obiektów manipulacji."... Z tego, co się orientuję, to są cechy charakterystyczne opisujące socjopatę, a nie psychopatę (a zatem upośledzonego socjalnie, społecznie, a nie stricte psychicznie). Zatem to dość duża różnica. Jeśli ktoś już pisał na ten temat w komentarzach, to proszę wybaczyć repetę. A jeśli chodzi o portret psychologiczny, to polecam stronę http://www.grupy.senior.pl/Moj-stary-drug-WLADIMIR-PUTIN-portret-psychologiczny,t,211953,8.html I dla dopełnienia obrazu, coś o dzieciństwie http://wiadomosci.wp.pl/title,Wladimir-Putin-jak-maly-Wolodia-stal-sie-poteznym-prezydentem-Rosji,wid,14987450,wiadomosc.html
Na tej pierwszej stronie autor artykułu pisze: "Głęboko skrywa kompleks poczucia niższości cywilizacyjnej Rosji wobec
Zachodu, a w szczególności Niemiec; prawdopodobnie skłonny do apriorycznego
pozytywnego oceniania większości spraw mających niemiecką genezę. Kompleks
będzie przypuszczalnie zaspokajany przez dążenie do mocarstwowej pozycji
Rosji w sferze polityczno-militarnej jako substytutu niskiej pozycji
cywilizacyjno-gospodarczej" - dla mnie to jasna zapowiedź, że Putin dąży do działań wojennych w celu rozszerzania granic kraju. Będzie wojna jak nic.
"Wszystkie triumfy i katastrofy tego świata ludzie powodują nie dlatego, że są z gruntu dobrzy, albo z gruntu źli, lecz dlatego, że są ludźmi."
-"Dobry omen", T.Pratchett i N.Gaiman