Antygodnościowa socjotechnika
Podrywanie godnościowych podstaw patriotyzmu.
I. Patriotyczny ból głowy.
Wszelkie patriotyczne uniesienia nieodmiennie stanowią ból głowy dla dyrygowanych z Czerskiej „społecznych pedagogów”, którzy wzięli na siebie niewdzięczny trud przekształcenia Polaków w bliżej nieokreśloną „masę etniczną” składającą się z wykorzenionych kretynów legitymujących się tyleż masowymi co bezwartościowymi dyplomami.
Nie można powiedzieć - po 20 latach społecznej „transformacji” mają na swym koncie niekwestionowane sukcesy. Nastolatki utożsamiające patriotyzm z szowinizmem, szczające na znicze, tudzież skore do innych „hydeparkowych” form „wesołej zabawy” są widomym znakiem skuteczności transformacyjnej antypedagogiki.
Tylko to wszystko idzie wciąż za wolno, wszystko to mało, a chciałoby się jeszcze za życia ujrzeć w pełni zadowalające efekty swej niewdzięcznej harówki na katofaszystkowskim ugorze.
II. Podrywanie godnościowych podstaw patriotyzmu.
Stąd wewnętrzna presja na zaostrzanie kursu, by pójść na skróty, pojechać po bandzie... Swoje musiało też dołożyć przerażenie na widok tysięcy młodych ludzi stojących w dniach Żałoby Narodowej po kilkanaście godzin w kolejce na Krakowskim Przedmieściu, by pożegnać prezydencką parę. I choć wydaje się, że tamten nastrój minął bez echa, że wszystko rozeszło się po kościach, to cholera wie, czy żałobne, niewczesne uniesienia nie odłożyły się u jakiejś części uczestników gdzieś głębiej w duszy i nie dadzą znać o sobie w najmniej oczekiwanym momencie... Nie! To nie może się powtórzyć!
Bezprecedensowe, otwarte wzywanie do zadymy w Święto Niepodległości, a wcześniej medialne dopieszczanie pijanej czeredy pod Krzyżem wpisuje się w taktykę, trawestując Penisorękiego, „podrywania godnościowych podstaw” patriotyzmu. Patriota to bowiem albo groteskowy moher z różańcem w garści, albo hailujący łysol. I koniecznie antysemita. Patriota musi jawić się w masowym odbiorze jako niezrozumiały, śmieszno-straszny „popapraniec”. A takich to trzeba... wiadomo.
III. Wczoraj intelektualiści...
Ten skok zajadłości dobrze obrazuje porównanie tego, co „Wyborcza” przy okazji 11 Listopada pisała dwa lata temu i dziś.
Otóż przed dwoma laty przed Świętem Niepodległości „GW” wypuściła jedynie groteskowy artykuł prof. Romanowskiego „Nie lubię 11 Listopada”, w którym autor wyzwierzęcał się intelektualnie nad Prezydentem Lechem Kaczyńskim – że objeżdża Polskę z „naiwną historiofonią”, że urządza sobie tournee, że „polityka historyczna”, że początki II i III RP są tożsame (!!!) a Trzeciej RP Lech Kaczyński jakoś nie dopieszcza, że to, że owo... Podsumowaniem tekstu było kuriozalne stwierdzenie, że „Święto Niepodległości z prezydentem Lechem Kaczyńskim to na pewno nie jest moje święto”.
Ten artykuł stał się zresztą inspiracją dla mojego pierwszego tekstu na „Niepoprawnych” („Patriotyzm wczesnego średniowiecza”) od którego zacząłem swe blogowanie.
IV. ...dziś pałkarze.
Niby tylko dwa lata – a jaki szmat czasu... Wzmiankowany powyżej kretyński artykuł można wspominać wręcz z rozrzewnieniem, jako przykład krytycznego umiarkowania. Obecnie tamta metoda „na profesora” poszła w kąt, zastąpiona pałkarskimi nawoływaniami Blumsztajna. Kogo tam dziś obchodzi, czy jakiś jajogłowy ogłosił, dajmy na to, artykuł „Już lubię 11 Listopada” w którym mógłby stwierdzić, iż „Święto Niepodległości z prezydentem Bronisławem Komorowskim to wreszcie jest moje święto”.
Nie! Dziś nie nie ma co się cackać i bawić w profesorskie dąsy, ubrane w wieloszpaltowe intelektualne łamańce. To dobre dla mięczaków. Chwila wymaga przekazu jasnego i prostego jak cios w mordę: kto demonstruje patriotyzm, ten „endek”, a kto „endek”, ten faszysta! Nie ma prawa do przebywania w przestrzeni publicznej! Furda prawda historyczna, terminologiczna ścisłość i inne bzdury! Nie czas dzielić włos na czworo! Tu trzeba wbijać do łbów „parę pojęć jak cepy” i szlus! A potem cegłówka w garść, gwizdek w gębę i napierdalać! Bo jak nie, toś moher i nie należysz do „awangardy”.
V. Antygodnościowa socjotechnika.
Dzień 11 Listopada ma kojarzyć się „masom” łykającym telewizyjne migawki z zadymą, chamstwem, wrzaskiem, burdami – tak jak obecnie kojarzą się mecze piłki nożnej. W mózg Polaka–telewidza należy wdrukować skojarzenie: Święto Niepodległości = kibolskie zamieszki. Obciach. Bo Polak–telewidz najwyżej ceni sobie święty spokój, najbardziej zaś w swym zakompleksionym, ukształtowanym przez „pedagogikę wstydu” móżdżku obawia się „obciachu”.
Aż się boję pomyśleć, co Seweryn „pałkarz” Blumsztajn (lub ktoś z jego ferajny) wykombinuje na 13 Grudnia, bo po przejęciu przez „obóz III RP” pełni władzy zrobił się nagle bardzo kreatywny i odważny. W każdym razie, „podrywanie godnościowych podstaw” patriotyzmu będzie trwało nieprzerwanie i z coraz większym natężeniem.
***
Wiem jedno. W odróżnieniu zarówno od prof. Romanowskiego, jak i bezmózgich, niedouczonych pałkarzy od Blumsztajna, 11 Listopada wciąż jest moim Świętem, niezależnie od tego, kto jest Głową Państwa i kto tego dnia urządza pochody. Bo patriotyzm to wierność Polsce. Polska zaś, to Miasto zaszczepione w duszy. Miasto, do którego obywatelstwa należy dorosnąć.
Ale oni tego nie zrozumieją.
Gadający Grzyb
P.S. Wygląda na to, że Blumsztajn trochę ochłonął i nawet jakby nieco przestraszył się tego co nawywijał, czemu wyraz dał na "porocznicowym" zebraniu w "Nowym Wspaniałym Świecie". Powiem tak: teraz może sobie gadać zdrów i nawoływać do umiaru, nie ma to znaczenia. Wypuścił lewackiego dżina z butelki i ten dżin będzie już hulał mając w głębokim poważaniu pierdzielenie dziadków z "Wyborczej".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6918 odsłon
Komentarze
No i dobrze Pan napisał
20 Listopada, 2010 - 12:27
Nie wiem czy do końca po linii skomentuję, zobaczymy. Istotnie i ja mam wrażenie, że po Katastrofie nasza wegetacja naszpikowana jest prowokacjami, których celem jest wyraźna deprecjacja idei patriotyzmu, Polskości, Ojczyzny, jakby to były słowa " szatańskie", niegodne europejczyka. Jakby identyfikowanie się z Narodem był grzechem głównym Istoty zamieszkującej teren między Odrą a Bugiem. Zauważam wyraźną presję na to abyśmy w końcu zechcieli łaskawie uznać, że to my jesteśmy przyczyną wszystkich nieszczęść w Europie łącznie z Holokaustem. Mówi się o nas: katole ( a tu pragnę aby wszyscy sobie przypomnieli gdzie i po co powstało chrześcijaństwo, no i oczywiście: jak). Ja się z tym bardzo źle czuję. Traktuje się nas jak faszystów- ja się z tym bardzo źle czuję. Proponuje się nam stwarzanie gett a, wiadomo, blisko stąd do komór- ja się bardzo źle czuję z tym! Bo wiadomo, kto się nie zgadza lub ma wątpliwości- ten przeciwko nam. To jest oczywista prowokacja. Czy chodzi o to żebyśmy się zaczęli czuć gośćmi we własnym (?) kraju?! Czy Polska jako Naród to jest naprawdę tak wielki problem dla Europy Wschodniej i Zachodniej? A może Polska w świadomości władz już po prostu nie istnieje?! Dlaczego Anglików, Francuzów, Niemców i Rosjan, nie mówiąc o innych Narodach/ grupach etnicznych w końcu/ stać na szowinizm a nas nie? Nam się tego zabrania. Jeśli tak... to ja naprawdę zaczynam żałować żeśmy na ten wschód nie pognali z Hitlerem... to jest oczywiście cynizm! Pozdrawiam
@Anderson
20 Listopada, 2010 - 12:51
To o czym piszesz w komentarzu (a ja w notce), ten zestaw wykorzeniających działań, jest efektem spaczonej optyki naszych psudo-elit, dla których polskość jest zawadą na drodze do szeroko pojętej modernizacji kraju. Po prostu nie mogą sobie wyobrazić, że tradycjonalizm może iść w parze z rozwojem.
Porażająca wąskość horyzontów.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
To może nie być spaczona optyka
20 Listopada, 2010 - 13:35
To może być tylko kolejna kolonialna metoda zawładnięcia terenem przy jednoczesnej eksterminacji ludności. Więc ja się pytam kto tu jest faszystą i rasistą?! Mamy problem! Z biologicznego punktu widzenia. Gdy wytępi się jakiś gatunek w przyrodzie, to równowaga zostaje zachwiana. Polacy nie są odrębnym gatunkiem. Brak tego Narodu nie zachwieje euroekosystemem... tylko naszym. Coś trzeba wymyślić. Znowu bronić wartości i być może Europę po to tylko żeby się znowu na nas obraziła? To co się dzieje jest mocno niepoważne.
Pozdrawiam.
Re: To może nie być spaczona optyka
20 Listopada, 2010 - 14:35
Może nie tyle eksterminacji fizycznej, ile "eksterminacji kulturowej" - uczynienia z Polaków wykorzenionej masy, siłą rzeczy bardziej podatnej na manipulację. Taka pacyfikacja w wersji soft, żeby Polska nie brykała ze swymi aspiracjami.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Re: To może nie być spaczona optyka
20 Listopada, 2010 - 19:05
Kto wie, kto wie... Nasze społeczeństwo w zastraszającym tempie ubożeje. Służba zdrowia tylko z definicji jest darmowa, wskaźnik bezrobocia rośnie i będzie rósł, ceny idą w górę (w tym bardzo mocno żywność), itd.
Zastanawiam się, jakie jest przełożenie ubożenia społeczeństwa, na wzrost umieralności?
Eksterminacja kulturowa ma miejsce i to widzimy, ale czy da się tak samo zauważyć, ilu ludzi dokończyło ziemskiego żywota z powodu braku pieniędzy na leczenie, ilu popełniło samobójstwo z powodu braku pracy, ile kobiet zabiło swoje nienarodzone dziecko z powodu strachu przed nędzą, ilu ma depresję, ilu zasila szeregi bezdomnych? Czy to nie jest eksterminacja fizyczna?
Pozdrawiam,
rozkat
Re: Re: To może nie być spaczona optyka
20 Listopada, 2010 - 20:19
Patrząc od tej strony - tak. Pytanie, na ile jest to celowe, na ile zaś jest efektem ubocznym zafundowanej nam postkolonialnej "kartoflanej republiki" na wzór krajów latynoamerykańskich.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Latynoska...kolumbijska... czwarty świat
21 Listopada, 2010 - 03:37
Późno dotarłem na miejsce, więc tylko jedno zdanie: Pytanie o celowość. Jedni twierdzą uparcie, że to spiskowa teoria dziejów frustratów. Nie jestem frustratem! a jednak celowość podejrzewam.
Pozdrawiam
Re: Latynoska...kolumbijska... czwarty świat
21 Listopada, 2010 - 03:52
Ja nie wykluczam niczego. Patrzę, analizuję... Tak czy owak, postkolonialne mechanizmy na różnych płaszczyznach aż biją po oczach.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Ku pamięci ,mięci kupa
20 Listopada, 2010 - 14:32
Pozwoliłem sobie bodaj wczorej na małą złosliwość pod adresem pełowskich niedouków w formie pouczenia, uwaga będę cytował siebie : Andersen to nie syn Andersa. Naszła mnie ta gra słówko-brzmień gdyż akurat czytam pożyczoną książkę z wiejskiej biblioteki : W. Anders;"Bez ostatniego rozdziału".Otóż są tam dywagacje na temat jak zlądowała Polska po II wojnie światowej. Pan generał swoje motywacje uzasadniał następującą sentencją: "By siła nie panowała nad prawem." Niestety siła sowietów przy skalkulowaniu przeciw i za przez aliantów zachodnich zdecydowała o puszczeniu Polski w orbitę hordy azjatyckiej na dziesięciolecia. Co więcej wg mojej opinii obecnie przeżywamy restytucję zdrajców sowieckich - rozpanoszyli się wszędzie i żrą tą naszą Ojczyznę.
Re: Antygodnościowa socjotechnika.
20 Listopada, 2010 - 12:29
Dla mnie to, że się trochę przestraszył jest za mało. Powinien on i jego gazeta z naczelnym, mieć dzisiaj zarzuty, za nawoływanie do antypolskich zamieszek, ale to w normalnym demokratycznym kraju. Ta antypolska zbrodnia,chyba się nie przedawni, więc niech się boją??? Pzdr.
Re: Re: Antygodnościowa socjotechnika.
20 Listopada, 2010 - 12:59
Mnie też kusi, by zastosować w tym przypadku zasadę Andrieja Wyszyńskiego o człowieku i paragrafie...;)
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
"Czerwone jabłuszko
20 Listopada, 2010 - 12:56
przekrojone na krzyż."
Czemu ty dziewczyno skreślasz: iksem lub dwoma liniami przecinającymi się.
o ile mi wiadomo,
20 Listopada, 2010 - 13:17
O ile mi wiadomo,
za tezę że Święto Niepodległości jest obchodzone przez "neofaszystów" odpowiedzialni są w dużej mierze - oprócz niszowych organizacji - "czerwono-zieloni" to znaczy osoby związane w taki czy inny sposób z ruchami "zielonych" (tylko w cudzysłowie, to nie ma nic wspólnego z ochroną środowiska naturalnego), homoseksualistów oraz SLD (na pewno: część aktywistów startuje do obecnych wyborów z list firmowanych przez SLD; oczywiście dziś więcej na ten temat nie napiszę).
Głównym animatorem czy też pomysłodawcą blokowania manifestacji przez osoby przebrane w "pasiaki" (co jest jednoznaczną sugestią charakteru obchodów Święta Niepodległości) jest - o ile wiem - Paweł Althamer, ur. 12 maja 1967 w Warszawie. Wśród jego "sukcesów" zwraca uwagę Specjalna Nagroda dla Kreatora Kultury otrzymana przez niego w styczniu 2010 podczas gali wręczenia Paszportów "Polityki".
Re: o ile mi wiadomo,
20 Listopada, 2010 - 13:32
Dzięki za "obywatelski donos" (w najbardziej pozytywnym sensie). Generalnie, była to inicjatywa skrajnie lewackich organizacji (tzw."Porozumienie 11 Listopada" - że też ich piorun nie spalił za ten odnośnik do najważniejszego święta państwowego), ale to "Wyborcza" rozpętała wokół tego ogólnopolską histerię.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Re: Gadający Grzybie,
21 Listopada, 2010 - 00:02
Artykuł Szymanika i Machajskiego pojawił się w "GW" 9.11.2010, a Blumsztajna 10.11.2010 (innych wątków nie sprawdziłem). Wtedy już było zainteresowanym wszystko wiadomo. Więc "GW" odpowiedzialna jest formalnie za nagłośnienie a nie za organizację. Dobrze byłoby odszukać organizatorów rzeczywistych. Może to i Blumsztajn, ale szczerze wątpię.
Re: Re: Gadający Grzybie,
21 Listopada, 2010 - 00:19
Ależ tak - "Porozumienie 11 Listopada" ogłosiło "blokowanie faszystów" (czy jakoś tak) a "GW" postanowiła to nagłośnić i "ogwizdkować".
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Paweł Althamer
20 Listopada, 2010 - 13:49
Ciekawe rzeczy się dzieją z ludźmi. Kiedyś zapytany o sztukę w Afryce, Paweł Althamer powiedział: Tam nie ma sztuki, tam jest Afryka. Tak się składa, że to była prywatna rozmowa, 20 lat temu. :/
Może i u nas jest Afryka, tylko o tym nie wiemy lub nie chcemy wiedzieć. Taki zacofany jestem? A niech to! "Sacreble- zaklęła swoim zwyczajem hrabina po francusku" ;)
"Tam nie ma sztuki, tam jest Afryka"
5 Grudnia, 2010 - 20:46
Przecież - pozostając z całym szacunkiem dla Andersona - to płytka bzdura jest, zapewne plagiat. Wiem że ktoś wykonał kiedyś podobną konstrukcję stylistyczną, ale nie mogę teraz odtworzyć kto i na jaki temat.
Hm, kolejny wpis mówiący o lewactwie, a nic o narodowosci pana
20 Listopada, 2010 - 14:18
S.Bl., a tym bardziej czy ta narodowość ma wpływ na jego poglądy. Nie dziwi mnie to zresztą, takie czasy.*
No, ale wróćmy do ad remu:). Zastanawiam się jak bardzo musi wkurzać GW program w TVP "Kocham Cię Polsko" (nie oceniam programu, bo nie widziałem dłużej nigdy niż kilkanaście sekund, ale wiem że jest zaśpiewka z tytułem, quiz z pytaniami). Już sam tytuł musi irytować redaktorów GW (czemu nie np. "Mój dom - Unia":)), a jednocześnie nie sposób zaatakować niewinnego programu quizowego, nie demonstrując swego skrajnego szowinizmu, a na to redaktorzy GW (ci główni, bo może nie Sew. B.) są za sprytni (no chyba, że coś przeoczyłem).
Ad* Cytuję po raz kolejny, do znudzenia prof.R. Brodę, przepraszam, ale różne blogi czytają rózni ludzie, więc:
"Często przytacza się bardzo słuszne rozumowanie: "Przecież pochodzenie człowieka nie ma żadnego znaczenia, ważne jest, czy ludzie dobrze spełniają swoje zawody, funkcje, stanowiska". Tylko, że rozumowanie takie nie dotyczy sytuacji, z jaką mamy do czynienia. Wszystko zaczyna się od problemu, że mamy do czynienia z ludźmi, którzy w oczywisty sposób niedobrze spełniają swoje funkcje. Rozumowanie idzie całkiem innym torem. Najpierw stwierdzamy, że Gazeta Wyborcza, czy Tygodnik Powszechny kłamie i manipuluje, a potem dopiero zastanawiamy się kim są ludzie, którzy to realizują. I nagle odkrywamy na podstawie całkowicie oficjalnych, publicznych przekazów, że w jakiś szczególny sposób w grupie tej dominują osoby pochodzenia żydowskiego. Możemy się zastanawiać jak to się stało, że przy tak nielicznej mniejszości, całkiem przypadkowo i fluktuacyjnie, właśnie w tak wrogich Polsce środowiskach, zebrała się grupa ludzi, których łączy żydowskie pochodzenie. Przy powszechności takich obserwacji, nie da się utrzymać złudzenia, że w grę wchodzi przypadkowość - zatem mamy do czynienia ze świadomym doborem, ze wszystkimi wypływającymi z tej konstatacji wnioskami. "
GóWniana pasem transmisyjnym żydokomuny! Realizują testament
20 Listopada, 2010 - 14:35
rodziców, dziadków!
Dlatego trzeba stanowczo i bez upiększeń stylistycznych mówić, pisać o pogrobowcach żydokomunistycznej kpp ulokowanych nie tylko przy ul. Czerskiej.
pzdr
antysalon
Gadający Grzyb
20 Listopada, 2010 - 14:37
A mi się wydaje, iż Seweryn Kamienny Kwiatek ściemnia, udaje w tej grze dobrego policjanta, a działania Antify mu jak najbardziej pasują.
Pozdrawiam
jwp
Hrabia Skrzyński – Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski – Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Re: Gadający Grzyb
20 Listopada, 2010 - 20:21
Piłsudski - ten to potrafił "odpowiednie dać rzeczy słowo" :)
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Czas na symbole.
20 Listopada, 2010 - 14:54
Minęło 30 lat,a metody wciąż te same.Wciąż ten sam kiszczak i urban,choć dziś POd innymi nickami.Kiedyś robiliśmy zadymę na 3-go maja,zadyma POlegała na marszu pod biało-czrwoną.Dziś też zadymą przeciwko ich "polsce" jest marsz z symbolami POLSKIEGO NARODU.
Nie będzie symbolu, nie będzie z czym maszerować. i tak jak kiedyś 2 maja w POśpiechu usuwano flagi tak, dziś,jutro będą chcieli nas ich POzbawić na zawsze, zastąpią biało-czerwoną,taką niebieską z gwiazdakami,bardziej im się POdoba. Orłowi znów odbiorą koronę ,tym razem łącznie z piórami.zrobią wszystko aby zniszczyć ,wymazać wszelkie symbole i oznaki POLSKOŚCI.
Pozdrowienia
zib1
Pozdrowienia
zib1
Naukowo i przystępnie!
20 Listopada, 2010 - 15:00
Styl w jakim ukazałeś problem "antygodnościowej socjotechniki" jest jak zawsze w Twoich artykułach na najwyższym poziomie i jak zawsze pozostawiasz (celowo?) pusty margines dla myśli i uwag Twoich czytelników.
Korzystając z tego marginesu pozwolę sobie uzupełnić zakończenie o bardzo pozytywny skutek takiej wrednej i bezczelnej prowokacji jakiej na Naszym Narodzie dopuszczają się nie społeczni a "ASPOŁECZNI" (lubię rzeczy nazywać wprost po imieniu) "pedagodzy."
Pierwszą jaskółką (mówią, że jedna jaskółka wiosny nie czyni) jest dojrzałość polskich patriotów do zdecydowanego i skutecznego przeciwstawienia się tej socjotechnicznej destrukcji naszych narodowych wartości.
Przykładem na takie przemyślane, politycznie odpowiedzialne a nie impulsywne działanie jest przebieg zdyscyplinowanej spokojnej manifestacji polskich patriotów w dniu NASZEGO najważniejszego święta narodowego, jakim jest Święto Odzyskania Niepodległości (która odbyła się 11.XI.2010r. w Warszawie)
Pomimo bezradności policji (tak skutecznej przy innych "europejskich" marszach!) potrafili skutecznie dwukrotnie obejść blokady i dojść do celu pod pomnik Romana Dmowskiego bez użycia przemocy na której tak bardzo przecież zależało organizatorom nielegalnej zadymy!
Prowokatorom tych antypolskich i antynarodowych "obrońców uciśnionych mniejszości narodowych" dla których dziwnym trafem zawsze najważniejsza jest wrogość antysemicka widoczna nawet w biało-czerwonych barwach naszej narodowej flagi NIE UDAŁO SIĘ przyłączyć do legalnego pochodu i zrobić zadymy, na jaką liczyli ich mocodawcy.
"Ktoś" przecież rozdał im gwizdki, "ktoś" załatwił obozowe pasiaki, "ktoś" zrobił i rozdał prowokujące plakaty, "ktoś" wzywał ich do kontrmanifestacji, "ktoś" nazywał uczestników narodowego pochodu faszystami, itd...
Ci "ktosie" nie powinni już bezkarnie wygrzebać się z tego bagna w jakie wpuścili swoich wyznawców stawiając ich na drodze spokojnego LEGALNEGO NARODOWEGO pochodu! Powinni odpowiedzieć karnie za ataki ich zamaskowanych bojówek na policjantów, sprowokowane ich działaniem!
Związek przyczynowo skutkowy jest tu nie do podważenia!
Gdyby nie ci "ktosie" - organizatorzy tej antypolskiej antypatriotycznej zadymy nawołujący ich do stawienia się o określonej godzinie w określonym przez nich dniu na zaplanowanej drodze przemarszu legalnego patriotycznego pochodu, ci bandyci nigdy by się tam nie znaleźli a nawet gdyby im na to przyszła indywidualna ochota, to policja na pewno by sobie z tą garstką zamaskowanych bojówkarzy łatwo poradziła.
Teraz naszym obowiązkiem jest głośno i wszędzie wołać i domagać się zgodnie z prawem o pociągnięcie ich do odpowiedzialności za wzywanie do nielegalnej manifestacji i stworzenie tym zagrożenia zdrowia i życia. Ci "ktosie" są przecież znani z imienia i nazwiska zarówno poprzez swoje artykuły w gazetach jak i przez swoje nawoływania na stronach internetowych a każdą możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności karnej swoich przeciwników POlitycznych wykorzystują bez żadnych skrupułów!
Jednym z tych "ktosiów" jest red. Michał Sutowski - z Krytyki Politycznej, który nawet w programie Jana Pospieszalskiego Warto rozmawiać - nadanym 17.XI.2010r. o godz.23:20 w programie TVP1 bezczelnie tłumaczył dlaczego nazwał uczestników legalnego patriotycznego marszu - FASZYSTAMI !!!
To indywiduum pozwoliło sobie nawet na publiczne oświadczenie w tym programie, że nadal w przyszłości będzie wzywał do blokowania takich pochodów w dniu NASZEGO ŚWIĘTA NARODOWEGO 11 LISTOPADA !!!
Następna "jaskółka" która poderwała się do lotu z błota Tuskowej "zielonej wyspy" to właśnie program Jana Pospieszalskiego Warto rozmawiać - nadany 17.XI.2010r. g.23:20 w programie TVP1 na temat tej manifestacji. link do tej audycji:
http://www.tvp.pl/publicystyka/tematyka-spoleczna/warto-rozmawiac/wideo/17112010-2320/3146114
lub w wersji 3-częściowej z możliwością ściągnięcia z youtube:
cz.1. http://www.youtube.com/watch?v=0Ophhs8CQXU
cz.2. http://www.youtube.com/watch?v=hMucO-EsR5k
cz.3. http://www.youtube.com/watch?v=rHnRKwqFjUg
Aż miło popatrzeć i posłuchać jak przedstawiciel młodego pokolenia reprezentowanego przez Krzysztofa Bosaka byłego posła z LPR – obecnie prezesa Młodzieży Wszechpolskiej, wspartego przez red. Rafała Ziemkiewicza z Rzeczpospolitej wdeptali dosłownie prof. Jana Hartmana – filozofa z Uniwersytetu Jagiellońskiego i red. Michała Sutowskiego - z Krytyki Politycznej w błoto tej ich "zielonej wyspy" razem z ich bełkotem o antysemityźmie, faszyźmie i nacjonaliźmie.
Proszę wszystkich w miarę możliwości o podawanie linku do tej audycji na każdej dostępnej stronie internetowej a szczególnie na stronach POprawnych POrtali!
To jest moim zdaniem bardzo ważne działanie, dużo ważniejsze i przynoszące znacznie większe straty w ideologii "aspołecznych pedagogów" od naszych zmagań na Niepoprawnych. Na naszą stronę niepoprawnych poza patriotami zaglądają (takie mam wrażenie) z POprawnych jedynie sępy, które chcą uzyskać dodatkowe atuty do robienia wody z mózgu swoim POprawnym czytelnikom a oni na pewno tego im nie przekażą.
Pozdrawiam, niezależny Poznań
niezależny Poznań
Re: Naukowo i przystępnie!
20 Listopada, 2010 - 20:34
Dzięki za uzupełnienie. Rzadko który temat można zgłębić do końca w pojedynkę - ja nie mam takich ambicji, toteż każde dopowiedzenie czy refleksja jest cenna.
Co ciekawe, brak "faszystowskich" akcentów organizatorzy zadymy z "Wyborczej" i "Porozumienia 11 Listopada" przypisali sobie... Nie ma to jak dobre samopoczucie.
Program Pospieszalskiego oglądałem - jak zwykle, w starciu z faktami lewactwo okazało się bezradne. Zostawał im tylko ideologiczny bełkot.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
bambi441 drobne sprostowanie
20 Listopada, 2010 - 21:58
Krzysztof Bosak aktualnie nie jest prezesem MW, jest nim Robert Winnicki.
http://mw.org.pl/index.php/about/wladze-mw/
pozdrawiam
Niemi poeci
20 Listopada, 2010 - 15:34
Kochasz tę mowę - nie kochasz kraju.
Lepiej się czuje kanar w tramwaju
niż ty - poeta na polskiej ziemi.
Dla ciebie ludzie zawsze tu ciemni.
Puenta Twych wierszy zawsze ostrożna.
Tylko spoglądasz gdzie ugryźć można
splendor dla siebie i posłuchanie.
Ducha tu poczuć nie jesteś w stanie,
bo inny obcy już zajął miejsce
i bez polskości zgniło ci serce.
Po co więc ludzi słowem sondujesz,
czy kamuflażu nikt nie wyczuje?
- Twej wrogości wobec polskości!
Choć język lubisz - Polska Cię złości.
Zwłaszcza ci ludzie bardzo wrażliwi,
co bez poety są nieszczęśliwi,
bo słowo zawsze tu ich wspierało.
Siłę dawało. Łzę wyciskało.
Oni potrafią poecie wierzyć,
gdy czasy trudne i ciężko przeżyć,
gdy są samotni w milczącym tłumie.
Wtedy truciznę podsunąć umiesz!
Miłością słodzisz siejąc zwątpienie,
albo postraszysz jakimś wcieleniem,
albo się w seksie unurzasz cały.
Wtedy poetą jesteś wspaniałym.
Byle nie Polska! Nie patriotyzm!
To są pojęcia godne idioty,
nie nowatora wspaniałych myśli!
Diabły wcielone... a nie artyści!
Jaki dziś obraz literatury
stworzyły obce tu kreatury?
Ludzie czytają - nikt nie pamięta!
Niemych poetów kasta przeklęta!
Marek Gajowniczek
Wersja do wydruku Antygodnościowa socjotechnika.
20 Listopada, 2010 - 17:53
Teraz Święto Niepodległości bedzie sie nazywalo Blumsztejnada.
Nie lubie 11 Listopada.....
20 Listopada, 2010 - 20:00
Dzien "Sonderaktion Krakau", kiedy to aresztowano i wywieziono do obozow koncentracyjnych 183 krakowskich profesorow, byla to niepowetowana strata dla narodu polskiego i konsekwencje tego ponosimy do dnia dzisiejszego w postaci takich profesorow jak Romanowski.Nominalnie jest on nastepca tych zamordowanych poprzednikow, majac wplyw na mlodych studentow, co jest nieporozumieniem.
No coz,wertujac kiedys prace rosyjskiego historyka sztuki XIX wieku - Grigorjewa, natknelam sie na takie zdanie:
"gowno, moze czasmi przybrac takie ksztalty, ze trzeba je zaliczyc do dziel sztuki, niestety nietrwalych"... i tym dla mnie jest ten artykul pana profesora z nadzieja, ze tacy kiedys przestana byc sluchani.
Gadajacy Grzyb, czytam Cie zawsze z przyjemnoscia....10/10
Re: Nie lubie 11 Listopada.....
20 Listopada, 2010 - 20:37
Dzięki. A cytacik, zwłaszcza w takim kontekście - pierwsza klasa!
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Fifi
21 Listopada, 2010 - 04:08
Nic dodać, nic ująć! w kwestii sztuki oczywiście i przede wszystkim. Sonderaktion Krakau- za chwilę zobaczysz w mediach, że to było demokratyczne i jedynie słuszne. MAKABRA!
Ale to wciąż, jest to ZNIKAJĄCE SŁOWO, o którym piszemy, znikająca kultura, znikający człowiek. Ja przepraszam, że zadam dziś, może dramatyczne pytanie... powtórzę za Gauginem: Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? I dokąd zmierzamy?- on nie odpowiedział na to w swoim dziele! Stchórzył?
Pozdrawiam
Re: Nie lubie 11 Listopada.....
21 Listopada, 2010 - 04:33
"Sonderaktion Krakau" i Katyń (rozumiany hasłowo - jako sowiecki holokaust na polskich elitach).
Dwie mutacje marksizmu - czerwona i brunatna ramię w ramię wyniszczające tych, których potomkowie byliby dziś elitą. Zamiast tego mamy lumpeninteligencję z awansu, niczym "etykiety zastępcze" na słoiku z zawartością: "Naród".
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
uderzanie w patriotyzm jest uderzaniem w serce narodu
20 Listopada, 2010 - 23:15
...a serce trzeba chronić. Grzybie, badzo cenny artykuł podam dalej.
załaczam wyrazy szacunku
Re: uderzanie w patriotyzm jest uderzaniem w serce narodu
20 Listopada, 2010 - 23:51
Podawaj, podawaj ;)) Dzięki.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb