Namnożyło nam się ostatnio patriotów.
I rzeczą ciekawą jest, że im dalej taki „patriota” od Kraju się znajduje, to tym większą gębę ma.
To znaczy, bardziej rozwartą.
Uczy nas taki eksportowy „patriota” jak mamy żyć, jakich polityków wybierać, na kogo głosować, żeby RP stała się krainą miodem i mlekiem płynącą.
Zasada Henrego Forda wiecznie żywa: Każdy, byle czarny.
I jest trochę takich elementów...