ANIOŁY I KAMIENIE…
Boję się że nas cynicznie
Ktoś jak dawniej i teraz okłamie
I że będzie po nas milczało
Puste słowo i drzewo i kamień
Że nam znowu ułożą życiorys
I kontekstem przecedzą nam słowa
Twarz odcisną na kartkach pobladłych
Aby były jak maska gipsowa…
I będziemy milczeli przez lata
Pod całunem śmiertelnej bieli
Porzuceni w śmietniku historii
Póki knebla w nas czas nie spopieli…...