ANIOŁY I KAMIENIE...

Obrazek użytkownika Lwow47
Kultura

 

ANIOŁY I  KAMIENIE…

 

Boję się że nas cynicznie

Ktoś jak dawniej i teraz okłamie

I że będzie po nas milczało

Puste słowo i drzewo i kamień

 

Że nam znowu ułożą życiorys

I kontekstem przecedzą nam słowa

Twarz odcisną na kartkach pobladłych

Aby były jak maska gipsowa…

 

I będziemy milczeli przez lata

Pod całunem śmiertelnej bieli

Porzuceni w śmietniku historii

Póki knebla w nas czas nie spopieli…

 

Już nie będzie cudu nad Wisłą

Czas nie będzie miał dla nas litości

Raz się zdarza na tysiąc lat

Taki cud darowanej wolności

 

Drugi raz Bóg nam nie da Papieża

Drugi raz Złoty Ród nie zadzwoni

Drugi raz nie zerwiemy z gwoździ

Pokrwawionych niewolą dłoni

 

Już nie będzie cudu nad Wisłą

Pozostanie nam mozół i ból  

I Anioły zmienione w kamienie

Rozrzucone wśród polskich pól...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)