Polska "polityka" i św.Mikołaj

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Odnoszę nieodparte wrażenia, że polityczno-społeczny pat ogarnął zarówno wydarzenia polityczne jak i sposoby interpretacji tychże. Szerzy się więc w Polsce powszechna wiara w cuda, takie jak efekt najpierw Tuska, potem efekt Kopacz. Nawet opozycyjny ekonomista padł ofiarą tej atmosfery. Oto bowiem czytam coś takiego, mniejsza o autora, każdy mógłby to powiedzieć:

"Polacy chcą Polski dobrze rządzonej, sprawiedliwej, prawdziwie liczącej się w Europie. Trzeba tylko dać Polakom szansę i uważnie wsłuchać się w ich głos."

To jest sformulowanie symptomatyczne.
Problem w tym że Polacy "chcą ", oraz w tym, że ktoś ma im "dać". "Szansę." Sprowadza się to do tego, że Polacy chcą i czekają, żeby ktoś im dał. Najlepiej do tego dawania nadaje się chyba św.Mikołaj. Przyjdzie św.Mikolaj i da ? Da Polakom szanse ? A Polacy to małe dzieci czekające aż ktoś im da ? Sami wziąć nie mogą ?

O naiwnośći. Domyślam się, że autorowi tej wypowiedzi chodziło o apel - do rządzących albo do opozycji. Jeśli chodzi o rządzących, to apel może mieć charakter wyłącznie retoryczny, bo im nie chodzi o Polaków i dobro wspolne lecz o własny interes i interes establishmentu postkomunistycznego, który reprezentują. Co zaś do opozycji, to jak na razie nie ma ona władzy i szans dać nie może, a jakim sposobem może tę władzę zdobyć, skoro Polacy są pozbawieni wzmiankowanych szans, które też są niezbędne do wybrania właściwych ludzi i wygrania wyborów. Tak więc mamy do czynienia z błędnym kołem. Kołem niemożności ? Słynny imposybilizm ?

Więc nie chodzi o to by św.Mikołaj dał Polakom szanse, lecz by sami Polacy po swe szanse sięgnęli. Sami. A sięgając po swoje szanse dadzą przy okazji szanse nowej ekipie.Ale żeby móc sięgać, trzeba mieć skrystalizowany obraz sytuacji i skrystalizowany  zasób wiedzy, a z tym, jak widać w s24, jest krucho, czego dowodzą niektóre komentarze pod wczorajszą notką.  

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (4 głosy)