Ile jeszcze można... ?

Trzeba sobie zdać sprawę z tego, że odsunięcie Platformy od władzy nie załatwi sprawy. Usunie jedynie możliwość szkodzenia w przyszłości, natomiast nie usunie szkód poczynionych do tej pory, a jest ich mrowie. Platformerski syf wżarł się bowiem głęboko we wszystkie sfery życia, od społecznych po indywidualne. Zniszczył struktury państwa i przeżarł ludziom ich mózgi. Tak więc wielu katastrofalnych zmian nie da się odwrócić. Mówiąc "Platforma*" traktuję to pojęcie jako skrót, bo przecież Platforma* nie jest partią autonomiczną, jest jedynie reprezentantem, wypustką układu postkomunistycznego, taką jak SLD, PSL czy Nowoczesna.pl lub uprzednio Unia Wolności. I to przedstawiciele tej układowej sitwy, biedne niewiiniątka, debatują u Lisa nad hejtem, który sami zorganizowali po r.1989.

 

Po pierwsze, Platforma* zniszczyła państwo, a państwo to przecież struktura duchowa obejmująca wartości, symbole, reguły gry, procedury, kompetencje.

Po drugie, niszcząc państwo, Platforma* zniszczyła równoprawne warunki dla rozwoju polskiego biznesu i kapitału, czego przykładem była próba zniszczenia SKOKów, o Romanie Klusce i innych nie wspominając.

Po trzecie, Platforma* doprowadziła polskie szkolnictwo do ostatecznej zapaści, niszcząc kulturowe kompetencje, a tym samym przyszłość polskiej młodzieży., czego owocem jest pokolenie lemingów.

 

Możnaby tak dalej, po czwarte..., po piąte..., ale ograniczę się tu do postawienia pytania, czy ten proces da się odwrócić czy też może doszliśmy do fazy, którą obrazuje powiedzenie, że z akwarium da się zrobić zupę, ale z zupy akwarium już nie. Żeby zaś nie być gołosłownym przytoczę parę przykładów z najbliższego, lokalnego podwórka.

 

Otóż w moim najlbliższym rejonie, w promieniu poniżej kilometra postawiono kilkanaście marketów, które wypierają lokalny polski mały biznes. Wprawdzie ceny w nich niskie, ale na tym właśnie polega pułapka ekonomiczna. Możnaby to próbować odwrócić, ale wymagałoby to dobrej obywatelskiej organizacji i porozumienia na szczeblu lokalnym. Może napiszę o tym innym razem.

 

Przykład drugi - Platforma zgodziła się na wycięcie części lokalnego lasu, oazy zieleni pośród okolicznych osiedli, pod budowę osiedla domków i zamianę reszty na park. Proszę Państwa, mamy wiek XXI, środowisko naturalne należy chronić, platfusy podpisują kosztowny pakiet klimatyczny, a tu na miejscu pozwalają karczować las jakby to była epoka kamienia łupanego kilka tysięcy lat temu. I to jest ta modernizacja ? A takich spraw jest w skali kraju kilka, kilkadziesiąt tysięcy jeśli nie milionów i podejrzenie, że Platforma chciała sprzedać Polskie Lasy Państwowe jest jak najbardziej uzasadnione.

 

Obawiam się, że odsunięcie ich od władzy nie wystarczy. Do obywateli należy postanowienie, co z nimi i z konsekwencjami ich poczynań dalej zrobić.

Na zakończenie nalezy odnieść się do aktualnego kryzysu z imigrantami i postawić kolejne pytanie, moim zdaniem retoryczne - Jak w świetle powyższej analizy przedstawia się platformerski pomysł, by do Polski sprowadzić imigrantów ?  

 

Obywatele muszą jednak najpierw postarać się i oddzielić matrix od realu.