Wybory. Przebudzenie mocy
Oczywistym jest, że po 25 października prezydent Duda pozostanie prezydentem Dudą, wiceprzewodnicząca Szydło zostanie premierzycą Szydło ale Kaczor ogłosi się imperatorem i nastaną mroczne czasy Imperium. Krwawe rządy Darth Kaczausa i Darth Maciereula. Premiera w kinach 18 grudnia o czym tutaj: http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051
Zanim do tego dojdzie Naród wyrazi swoja wolę w wyborach w niedzielę. Może tak być, że wejdą dwie partie i pisiory mając 40% zdobędą 300 mandatów. Może wejść 7 partii i pisiory będa miały 225 mandatów. Zadecyduje frekwencja. bo podejrzewam, że z jednej strony sporo deklarujących głosowanie na PO zostanie w domu. Z drugiej strony deklaracje sondażowe głosowania na Nowoczesną i ZLew są wyrazem sfrustrowania postawą PO. Sfrustrowanie to znalazło ujście w deklaracjach i tutaj PO może liczyć na powrót części obrażonych wyznawców tuskizmu-platformizmu.
Najlepszym wyjściem jest wejście 3 partii: PiS, PO i KORWiN. KORWiN, bez Korwina w sejmie, walczyłby z drożdżówkami i reprezentował interesy ludzi. Powodzenie przyszłych reform zależy od obecności KORWiNa w parlamencie. Cejrowskiego sobie posłuchajcie:
https://www.youtube.com/watch?v=x8fVJkFQ9RcCiekawa jest sytuacja w senacie: są tam JOWy (Jednomandatowe Okręgi Wyborcze). Niestety bariera rejestracji kandydata jest ustawiona wysoko i ciężko zebrać 2000 podpisów. Pojawili się jednak kandydaci niezależni jak postulujący jawność fakturowania i informacji publicznej Piotr Vagla Waglowski (http://www.vagla.pl/Piotr_Waglowski_do_Senatu ). I ja kibicuję faktycznie niezależnym kandydatom, żeby weszli. A nie takim jak Giertych, co udają i na prawdę są popierani przez duże partie. Ponieważ można zmienić komisje, gdzie się głosuje zwolennicy Vagli z całej Polski przyjeżdżają do Warszawy żeby głosować na niego. I to jest jakiś sposób na przebicie się.
Dla kontrastu w Krakowie PiS wystawił Renatę Marię Godyń-Swędzioł. Nie wiem kto to jest i dlaczego ją? Już niechby tego Marka Lasotę pompowali, co na prezia startował. A tu go ani do sejmu ani do senatu. Drugim kandydatem jest niezależny obecnie Łukasz Gibała, niegdyś związany z PO a potem Palikotem. Trzecim niesławnej pamięci Bogdan Adam Klich z PO. I na kogo tu głosować? Swędzioł nic sobą nie wnosi i jest taką kandydatką, żeby była i może wejdzie bo ludzie na PiS chcą głosować. Ale nieoczekiwanie sondaż wygrał Gibała, który trochę jest w Krakowie znany i może wygrać z tamtymi. Przyciągnie głosy antypisowców zrażonych do PO?
Widać, że JOW zaczynają działać i centrale partyjne muszą zrozumieć, że sam szyld partyjny może nie wystarczyć i trzeba wystawiać osobowość zdolną do wniesienia wartości dodanej. Ponieważ wybory są jednoturowe przeto ważne jest, kto komu głosy odbierze. Np. wspomniany Vagla raczej odbierze platformersom i zwiększa szansę PiS. PiS zaś może przegwizdać wybory do senatu tylko jeśli obóz antypisiorski (PO, ZLew, Petru, Razem, obecnie nawet PSL) wystawiłby po jednym kandydacie w danym okręgu i konsekwentnie na niego głosował. A tak nie jest.
II Sejm
PiSowi też nie zależy na głosach do sejmu bo złamał porozumienie z Prawicą Rzeczypospolitej i nie wystawił Murzyna w Krakowie, który kandydował z tej partii. Kto tam by chciał to by na Prawicę zagłosował i ten procent-dwa by przybył. Jedno miejsce na liście dla Solidarnej Polski, drugie dla Gowina, trzecia dla Jurka - dziura w niebie by się od tego nie zrobiła. Chyba ze dwudziestu kandydatów jest na każdej liście to co tam trzy miejsca. Ale nie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1304 odsłony