Smoleńsk. Zdjęcia.
A teraz sobie marudzę trochę:
Przyznam się szczerze, że mi było łatwiej, bo wiedziałem, jak było. Jak ktoś oglądał Władcę Pierścieni znając książkę to też miał łatwiej, bo tylko odfajkowywał listę startową: Shire jest, Bilbo jest, Frodo jest, Nazgul jest, Rivendell jest, Balrog jest. Toma Bombadila nie ma. I dobrze. A ci co nie znali książki często się gubili. Jednak pewien natłok był.
Teraz jest podobnie, jest bowiem pewna analogia. Podobnie jak przy ekranizacji fabuła filmu jest znana od początku. Jeśli ktoś nie wiedział, jak było to faktycznie mógł odnieść wrażenie że w filmie mamy ciąg niezwiązanych scen. Zrozumienie, że Nina szukała haków dobijając się do domów rodzin ofiar, że łapała generałową Błasikową na cmentarzu. czekajcie wyjdzie film na DVD to będzie można różne przeskoki dokładnie prześledzić.
I co niby Beata Fido miałaby robić, żeby niby dobrze zagrać? Idąc knujnie aby podejść powinna być ubrana na ciemno, a jak idzie rozmawiać szlachetnie to w jasne barwy winna być odziana? Symboliczny grymas powinna przybierać? Makijaż powinna mieć raz taki, raz taki, wtedy recenzent by wiedział, co robi i by się nie gubił. Nie trujcie mi tu o jakiś przemianach z grymasami, bo grymasy najmniej ważne. Fakty są ważne.
Jest w filmie pewna naiwność, bo TVN powinien być pokazany jako gniazdo żmij odartych ze złudzeń, kąsających się na wzajem. I dziennikarka, która przeżywa zrobienie w balona jest mało wiarygodna. Ale niech mają.
II
Głównym tematem filmu jest TVN. Pisząc zatem, że film pokazuje jak było mam na myśli przede wszystkim to, co się działo po katastrofie. Ale budzi to stwierdzenie histerię i powoduje wyparcie, więc dobrze im tak. Argument, że pewne rzeczy zostały pokazane w filmie tak a nie inaczej bo tak było na prawdę powoduje ciężką konfuzję. Moja wina?
Skąd niby wiecie, jak się zachowuje bestia?? Jak się zachowuje gdy musi podejść ofiarę, aby udając współczucie wyciągnąć jedną konkretną odpowiedź mającą uzasadnić matactwo? Nie wiecie. Dzicz kwiczy bo kwiczała naprawdę. Trza było nie kwiczeć to by w filmie tego nie było. Azjaci są w filmie o wtedy byli.
2. Ja tam chaosu nie zauważyłem. Co robi hiena? Szuka łupu i dlatego Nina łazi tam, gdzie może zastać konkretne osoby żeby je naciągnąć. Dom rodziców mjr Protasiuka. Cmentarz, aby spotkać generałową Błasikową. Pokazują jak ją wytykali palcami? Bo tak było.
3. W ogóle nie zauważacie braków. Nie ma fałszywych kleryków, nie ma fejkowych obrońców krzyża czyli alfonsów. Związku pani od kształtowanie wizerunku przeciwnika (i utul, utul!) z fejkowymi obrońcami.
PS: Dysponuje ktoś dłuższym fragmentem muzyki z filmu?
PS2: Desperaci wywodzą, że zwolennicy zamachu mniemają, iż samolot rozpadł się o brzozę. Coraz ciekawiej sie robi.
PS3: A weźmy recenzentów gier komputerowych. Opiewają oni realistyczne dźwięki i efekty. A żaden w życiu nie słyszał odgłosu naparzającej katiuszy. To skąd wiedzą, że w grze podobny jest? Tak samo recenzenci nie wiedzą, jakie miny robi pinda z TVN robiąc wywiad.
Recenzje źródłowe:
https://www.youtube.com/watch?v=gMqymgoRq-w
A ta to już w ogóle cyrk: https://www.youtube.com/watch?v=QnrkmeMZtS0
Cz 2
Ciężkie czasy na nas przyszły. Teraz zdjęcia w filmie będą najważniejsze. Tak tłumaczą ostatnio trójcę flagowych osiągnięć naszej tzw. kinematografii: "Ida", "Pokłosie", "Wałęsa. Człowiek z nadziei".
Teraz powstanie następny: W 1939 roku Polska atakuje pokojowo nastawioną III Rzeszę, która z kolei kontratakuje i w samoobronie wysyła Gestapo w celu obrony Żydów przed polskim antysemityzmem. I też będzie: kontrowersyjne, ale nowa interpretacja, odświeżające, obalające schematy. Zdjęcia piękne, montaż. Tak będą opiewać.
Zdajcie sobie sprawę, z jakiego pułapu startowaliśmy i gdzie się musimy wydobyć. Z poziomu pięć metrów pod mułem i wodorostami. Pod dnem. Popatrzcie jaki fejk tam opiewają: jakieś przybijanie do stodoły, kompletna fikcja. Doszły mnie słuchy, że człowiek mający być prototypem bohatera nie został ukrzyżowany, a został wójtem. "Wałęsa" - nie wiadomo, czy to jest na poważnie, czy nie strollowali czasem. Co by tam Krauze nie wymyślił to w porównaniu z owymi drzwiami będzie szczytem realizmu.
II
Skoro można dać 1 "Smoleńskowi" na zasadzie: nie byłem, nie widziałem, jestem gupi i nie bede oglądał, to tym bardziej można dać 1 Pokłosiu. Bo albo można dawać 1 nie oglądając albo nie. I jak można to można a jak nie można to nie. Odmawianie tego prawa jest dowodem dyskryminacji, i to z przyczyn rasowych. Hejt Stop tu powinno interweniować i rzecznik Bodnar.
Tego nie wymyśliliby nawet Młodzi, Wykształceni i z Wielkich Miast. Masowość hejtu który uderzył w "Smoleńsk" jest dowodem na to, że mamy do czynienia z dziczą. Skończą się te wierzgania przejęciem przez pisiorów forum Filmwebu. I po co wam to? Tamte jeszcze dufne w swe siły przyczepiają się do ocen: dajesz Pokłosiu 1? Jak śmiesz? Tam jest super realistyczne krzyżowanie na stodole a tu nierealistyczny TVN. Wszystko wymysł szaleńca i maniaka, a że na Youtube są nagrane oryginalne wypowiedzi z TVN to tam szczegół. Wkurzają mnie pisiory dające się wkręcać i pomijające ten, główny wszak wątek.
Dyskusje o punktacji Idy i Wałęsy można rozpocząć po spełnieniu kilku warunków wstępnych:
- Fejkowe konta dające 1 Smoleńskowi się kasują.
- Idioci dający 1 bo nie bedą oglądać idą won.
- Reszta oszołomów dająca 1-3 puka się w czółka.
III
"Smoleńsk" Krauzego jest szansą na narodowe pojednanie. Teraz Kolenda-Zaleska, Kublik, Lis, Kraśko i cała wataha czająca się za ich plecami ma powód, żeby odziać się we włosiennice, posypać głowę popiołem i i wyznać swe występki. Jak wyznają - będzie im wybaczone. Oczywiście po sprawiedliwej karze.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2759 odsłon
Komentarze
Obawiam się, że hieny pozostaną hienami
12 Września, 2016 - 10:44
Im sie to nie opłaci... tak po prostu...nawet jak warunki się zmienią, Polska się zmieni in plus...nadal będą robić swoje...czyli wyć... z czasem będzie ich coraz mniej... nawrócenie...tylko nieliczni i tylko wtedy gdy się opłaci...