Stańcie przed lustrami
Dwa lata siania propagandy, sączenia jadu, prokurowania nieprawdziwych informacji a w najlepszym razie posługiwania się półprawdami. Kreowanie fałszywych ofiar takich jak Diduszko, podżegania do buntu i nareszcie się udało. Tak długo oczekiwana i wytęskniona przez środowisko Gazety Wyborczej śmiertelna ofiara obecnych rządów, męczennik — Piotr S.
Żal człowieka i jego najbliższych. Nieszczęśliwa, chora osoba, do której nikt w porę nie wyciągnął pomocnej dłoni. W kim Wiara, ten pomodli się za jego duszę, tylko tyle można dla niego zrobić. Niech spoczywa w pokoju.
Każdy, mający w sobie krztynę przyzwoitości, po tej tragedii zastanowił się przez chwilę nad tym, do czego może doprowadzić medialna manipulacja. Wydawało się, że i Dominika Wielowieyska miała chwile refleksji, pisząc: Proponuję, aby tragicznego i smutnego wydarzenia pod Pałacem Kultury i Nauki w ogóle nie rozpatrywać w kategoriach politycznych. No właśnie, wydawało się... Nazajutrz po śmierci Piotra S. ta sama Wielowieyska, która dziesięć dni wcześniej zwróciła się ze swoim apelem, prowadziła audycję w radio TOK FM, w której tematem przewodnim było pytanie: "Czy śmierć Piotra S. obciąża Prawo i Sprawiedliwość?". Z drugiej strony czego ja oczekuję? Przyzwoitości? Od funkcjonariuszki GWna?
"Wyborcza" dalej gra tragicznie zmarłym Piotrem S. kreując go na ofiarę walki z rządowym reżimem. Jedna ofiara za mało? Potrzeba następnych dla potwierdzenia tezy? Przypomniała mi się sytuacja z września 2011 r., kiedy to niejaki Andrzej Ż. dokonał samopodpalenia pod Kancelarią Jedynie Słusznego Prezesa Rady Ministrów. Sytuacja bliźniacza tylko rządził kto inny. Jaka wtedy była linia "Wyborczej"? 26 września 2011 r. piórem Grzegorza Sroczyńskiego: Szacunek dla cudzego nieszczęścia to ważna rzecz, ale muszę wreszcie to napisać: pod kancelarią premiera nie podpalił się szlachetny bohater, który walczył o wzniosłe cele. Nie podpalił się tam bezkompromisowy tropiciel korupcji. Zrobił to ktoś, kto przy pomocy aktu terroru (skierowanego wobec samego siebie) próbował na nas coś wymusić. Analogiczne zdarzenia... Wtedy — terrorysta, teraz — męczennik walczący o słuszną sprawę... Rzygać się chce.
Protestował przeciwko łamaniu wolności obywatelskich. Na ulotkach manifest, który nie był niczym innym jak kompilacją nagłówków "Wyborczej" i pasków z telewizji będącej jej odpowiednikiem. Podpalił się i dziesięć dni później zmarł. Chcecie poznać współwinnych tej zupełnie niepotrzebnej śmierci? Czytajcie i słuchajcie uważnie, bo ci, którzy będą pisali czy mówili o ofierze reżimu, przyłożyli rękę do propagandy, która kosztowała życie tego człowieka.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3003 odsłony
Komentarze
To zdjęcie jest wstrętne...
31 Października, 2017 - 22:17
...i bez sensu. Tekst jest czytelny...chociaż ciągle pisać o GW, nie wiem po co? Przecież wszyscy wiedzą kto to taki.
Verita
Zdjęcie jest paskudnie realne, gdyż przedstawia hieny.
1 Listopada, 2017 - 16:30
Taki jest właśnie sens zdjęcia.
Co do hien - nie ma żadnych wątpliwości - są odrażające. Toteż nie oszukujmy się - one nigdy piękne nie będą.
Ani lizy, ani żakowskie, ani wielowieyskie, ani kraśki ani, kto tam jeszcze, inni. Niektórzy już trafili na Sąd Boży, inni - dopiero trafią. Najroztropniej byłoby modlić się o ich nawrócenie (metanoię - przemianę) oraz - błogosławić. Wbrew wielu opiniom - takie błogosławieństwo wcale nie wspomaga Zła, ono wraca do nas - jeśli ten, kogo błogosławiliśmy nadal czyni to, co złe. Nasze błogosławieństwo - w Imieniu Bożym - może dopomóc przemianie serca złych ludzi. Jeśli natomiast błogosławimy prawych i modlimy się za nich - mogą oni czynić większe Dobro.
Wyobraźmy sobie - jak "kopnęlibyśmy" Złego - gdyby nawrócili się ci, którzy mu dotychczas służą.
Pozdrawiam,
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
GWno
1 Listopada, 2017 - 18:07
Antypolskie ścierwojady z GWna każde ludzkie nieszczęście sa stanie zaprząc do walki z rządem....nie wiem jak ci ludzie sa w stanie patrzeć w lustro...
Yagon 12
Dla nich najważniejsze, aby zaistnieć,
2 Listopada, 2017 - 11:38
na zasadzie: "źle piszą, dobrze piszą, najważniejsze że po imieniu". To zwiastun, równi pochyłej. Widocznie modlitwy Katarzyny odniosły skutek.
Apoloniusz