Za chwilę wrzesień. Znowu dzieci pójdą do pralni. Pralni mózgów.
Jeśli się wam wydaje że oddajecie swoje do szkoły aby się czegoś nauczyły - jesteście w błędzie. Już dawno minęły czasy że szkoła szkoliła a uczelnia uczyła. Kiedyś nawet do pana majstra wysyłało się dzieci " na naukę" i one się tam uczyły.
Szkoła (łac. schola, scola, z stgr. σχολή, skholē) – instytucja oświatowo-wychowawcza zajmująca się kształceniem i wychowaniem w państwie. Tak uczy Wikipedia. Szkoła to instytucja tak samo jak bar mleczny czy zakład wodociągowo - kanalizacyjny.
Ten drugi zresztą bardzo szkołę przypomina. W szkole robi się dzieciom wodę z mózgu i kanalizuje ich bezmyślność.
Czemu służy szkoła dość dobrze wyjaśnia George Carlin. Wprawdzie odnosi się do warunków amerykańskich ale dziś w epoce globalizmu różnic w podejściu do edukacji w różnych państwach nie widać. Wszystko standaryzuje ONZ.
Teoretycznie Konstytucja gwarantuje rodzicom prawo do wychowania dzieci:
Art. 48.
1. Rodzice mają prawo do wychowania swoich dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania.
2. Ograniczenie lub pozbawienie praw rodzicielskich może nastąpić tylko w przypadkach określonych w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu.
Art. 53.
3. Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Przepis art. 48 ust. 1 stosuje się odpowiednio.
Art. 70.
3. Rodzice mają wolność wyboru dla swoich dzieci szkół innych niż publiczne. Obywatele i instytucje mają prawo zakładania szkół podstawowych, ponadpodstawowych i wyższych oraz zakładów wychowawczych (...).
4. Władze publiczne zapewniają obywatelom powszechny i równy dostęp do wykształcenia. W tym celu tworzą i wspierają systemy indywidualnej pomocy finansowej i organizacyjnej dla uczniów i studentów (...).
A w Europie? W Europie funkcjonuje KARTA PRAW I OBOWIĄZKÓW RODZICÓW W EUROPIE.
4. Rodzice mają prawo dostępu do wszelkich informacji o instytucjach oświatowych, które mogą dotyczyć ich dzieci. Rodzice mają obowiązek przekazywania wszelkich informacji szkołom, do których uczęszczają ich dzieci, informacji dotyczących możliwości osiągnięcia wspólnych( tj. domu i szkoły) celów edukacyjnych.
Tak. Rodzice mają obowiązek donosić na dzieci a dzieci donosić na rodziców. To jest wychowanie.
Jest dobrze, ale nie beznadziejnie - chciałoby się powiedzieć.
Rodzą się jeszcze ludzie całkiem przytomnie myślący.
Republikański kongresman z Kentucky Thomas Massie przygotował projekt ustawy zgodnie z którą z dniem 31 grudnia 2018 roku powinno się zlikwidować w USA .... Ministerstwo Edukacji.
Massie uważa, że za politykę edukacyjną powinni odpowiadać ludzie szczeblu wojewódzkim i lokalnym a nie rząd. Tam oczywiście samorządy lokalne mają pieniądze i władzę ale dlaczego tak nie mogłoby by być i w Polsce. Mamy podobno zmieniać Konstytucję.
""Nie wybierani biurokraci w Waszyngtonie, D.C. nie powinni być odpowiedzialni za rozwój intelektualny i moralny naszego dziecka. Społeczności lokalne są najlepiej przygotowane do kształtowania programów nauczania odpowiadających potrzebom uczniów", powiedział Massie w oświadczeniu.
Takich niewybieranych biurokratów mamy w Unii Europejskiej. W Polsce na szczeblu lokalnym brakuje nam tylko wybieralnych wojewodów ( najlepiej połączyć urząd Marszałka i Wojewody i jednego z nich wybierać w wyborach bezpośrednich. Starostę też.)
Szkoły i tak formalnie podlegają samorządom to po co nam Ministerstwo Oświaty? Do rozdzielania pieniędzy?
PS. Ciekaw jestem ile wypranych mózgów, z pałą w ręku, nie potrafiąc zrozumieć o czym w notce mowa - podpisze się pod tym tekstem...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1128 odsłon
Komentarze
"...samorządy lokalne mają pieniądze i władzę"
24 Sierpnia, 2017 - 16:56
Tam oczywiście samorządy lokalne mają pieniądze i władzę ale dlaczego tak nie mogłoby by być i w Polsce. Mamy podobno zmieniać Konstytucję..."Społeczności lokalne są najlepiej przygotowane do kształtowania programów nauczania odpowiadających potrzebom uczniów", powiedział Massie w oświadczeniu.
No to zapytam - w Polsce, gdzie w społecznościach lokalnych przeważa lewica - jak by miało praktycznie wyglądać owo "kształtowanie programów nauczania odpowiadających potrzebom uczniów"? Ja tylko pytam - wpisu nie oceniałam.
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska