Brother Nathanael: III Wojna idzie zgodnie z planem

Najpierw uzgodnijmy sytuację wyjściową. Brother Nathanael to nie ja, ani mój brat. To nawet imię nie toż same z moim nickiem (i oryginalnym imieniem) ale bliskie.

Mam również podobne z nim poglądy, które gdybym to ja głosił byłbym okrzyknięty antysemitą.

Jemu wolno bo urodził się z rodziców, którzy oboje są Żydami i tak też się wychował. Stosowali oni zasadę "róbta co cheta" i Milton Kapner przeistoczył się w starozakonnego mnicha, ulicznego kaznodzieję, antysemitę i  wyznawcę teorii spiskowych.

Był członkiem kapeli rockowej, sprzedawcą, aż trafił do Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego poza granicami Rosji.

Brother Nathanael mówi że nie jest antysemitą, a antysyjonistą. Twierdzi, że to syjoniści kontrolują główne media i służby rządu USA oraz polityków, którzy opowiadają się za państwem Izrael.

Pod wieloma względami podpada pod antysemickie stereotypy, ale Brat Nathanael powtarza, że nie jest zwolennikiem przemocy wobec Żydów i nie szerzy nienawiści. "Nie krytykuje cech rasowych, nie mówi nic o pochodzeniu. Ja krytykuję tylko zachowanie syjonistycznych Żydów" - powiedział. Określa przy tym syjonizm jako "świecki geopolityczny ruch ukrywający się za wiarą judaizmu i używający go jako tarczy ochronnej".

Mówcie co chcecie, ale ten pan na pewno wie co dzieje się w naszym świecie! Warto pomyśleć o tym co powiedział i jak rodzynki z ciasta wyłuskać to, co jest prawdą.