"finis Poloniae".
Co by nie było, że jestem antysemitą i hitlerowskim pogrobowcem (oficjalna indoktrynacja zwana nauczaniem szkolnym od dawna pomija drażliwe tematy, ale o Adolfie jeszcze ludzie pamiętają) chciałbym zasugerować jeszcze starsze pokrewieństwa.
Już Tacyt zapisał - "Prawa żydowskie stoją w sprzeczności do praw wszystkich innych narodów. Pogardzanym jest u nich wszystko, co dla nas jest święte i odwrotnie: miłe jest wszystko, co w nas obrzydzenie wzbudza. Żyją ściśle zespoleni, wspierając się nawzajem, nienawidząc natomiast obcych i rozkładając ich."
Voltaire miał podobne zdanie – „Żydzi nie są niczym więcej, jak nieuświadomionym i barbarzyńskim ludem, który od długich czasów łączy w sobie najbrudniejszy egoizm z obrzydliwym zabobonem i nieugaszoną nienawiścią do wszystkich narodów, które ich znoszą i na których się wzbogacają.”
Ciekawy jest punkt widzenia Benjamina Franklina – „Są oni wampirami - a wampiry nie żyją z wampirów. Nie potrafią oni nigdy żyć i utrzymać się wśród samych siebie. Utrzymać się i żyć potrafią tylko wśród chrześcijan i innych narodów, które nie należą do ich rasy. Jeśli nie oddalą się oni z naszego kraju mocą naszej konstytucji, stanie się pewne, że w przeciągu mniej aniżeli 200 lat, przybędą do nas w takiej masie, że będą na czele dominowali i kraj pochłoną. zmienią formę rządzenia, za którą my, Amerykanie, przelewaliśmy krew, oddawaliśmy życie i narażaliśmy na szwank naszą wolność, a nasi potomkowie będą pracowali, aby przysporzyć im majątku, gdy oni będą w swoich kantorach zacierali ręce. Przestrzegam was, panowie, że jeśli na wszelkie czasy nie usuniecie żydów z waszego kraju, dzieci i potomkowie wasi przeklinać was w grobie będą!"
Nie inaczej pisał Stanisław Staszic – „Żydzi byli zarazą wewnątrz, zarazą ciągle polityczne ciało słabiącą i nędzniącą. Chociażby nawet to ciało nie było podzielone (rozbiór Polski), chociażby po podziale zjednoczone zostało, przecież z tą wewnętrzną skazą nigdy nie nabierze właściwych sobie sił ani czerstwości - musi być zawsze tylko słabe, wynędzniałe i nikczemne.”
Podobne miał zdanie polski patriota żydowskiego pochodzenia, Julian Unszlicht -"Utrwalić najazd moskiewski - co prawda "Zdemokratyzowany" w Polsce, oto obiektywny cel nacjonalizmu żydowskiego u nas. Przykryć to wszystko frazesem "socjalistycznym" - oto sposób otumanienia umysłów robotników polskich, aby przy ich pomocy dobić "trupa" znienawidzonej Polski i na nim organizacje żydowsko -"narodowa" wybudować."
Trudno uznać za nieuzasadnione, niemal tożsame słowa Zygmunta Berlinga - "Oto teraz renegatka, kryminalista, półgłówek i nieokrzesany nieuk i cham tworzą parawan, za którym elita wybranego narodu : Berman, Zambrowski, Minc i Szyr, ujmuje w swe ręce ster rzadów w państwie. Oni wiedzieli od dawna jak przystąpić do dzieła. Nie zapomnieli dewizy Lampego, że masa to bydło, które musi być prowadzone na łańcuchu. Pod osłona szczerych intencji zwiedli nasza czujność, wykuli ten łańcuch w postaci służby bezpieczeństwa obsadzonej w 90% Żydami, polonofobami i polskimi wyrzutkami społecznymi w rodzaju Radkiewicza, oraz spreparowanej prokuratury i sadów, zdegradowanych do roli narzędzi władzy. Wszystko w imię potrzeb walki z kontrrewolucja."
A w ogóle chciałbym podkreślić iż to Żydzi są pierwszymi i największymi antysemitami, jako iż wszyscy Arabowie zaliczają się do ludów semickich. A już szczytem jest antysemityzm aszkenazyjczyków jako przybłędów spoza Judei, nie mających do ziem bliskowschodnich ŻADNYCH praw.
Co by nie było, że jestem rasistą – najpierw trzeba zapoznać się z rasizmem Żydów. Ich mordami (by nie rzec holokaustami) innych narodowości, zaczynając od zapisanych w Biblii.
Przykładowo o Jerozolimie roku 614 Profesor z Oxfordu, Henry Hart Milman: „I oto nastąpiła, długo oczekiwana godzina tryumfu i zemsty, i Żydzi nie zmarnowali okazji. Zmyli pohańbienie świętego miasta rzekami chrześcijańskiej krwi. Mówią, że Persowie sprzedawali nieszczęśliwych jeńców na licytacji. Mściwość Żydów okazała się silniejsza od ich chciwości: nie tylko nie poskąpili swoich skarbów na zakup niewolników, lecz pozabijali wszystkich, wpierw szczodrze za nich zapłaciwszy. Współcześni mówili, że zginęło 90 tysięcy ludzi…”
Izrael Shamir opisuje to: „Mówiąc po prostu, Żydzi wykupili chrześcijan z rąk perskich żołnierzy za dobrą cenę, a potem wyrżnęli swoich jeńców w sadzawce Mamilli, „która po brzegi napełniła się krwią”. Tylko w Jerozolimie Żydzi zabili od 60 do 90 tysięcy palestyńskich chrześcijan. Po przeliczeniu na nasze czasy byłoby to półtora miliona ludzi. Zgodnie z Encyklopedią Brytyjską, cała ludność Ziemi miała wtedy 300 milionów, dwadzieścia razy mniej, niż dzisiaj. Po kilku dniach wodzowie perscy uświadomili sobie rozmiary rzezi, i powstrzymali morderców.”
Trzeba też najpierw zapoznać się z dzisiejszymi relacjami między aszkenazyjczykami, sefarydyjczykami i mirzahim, czy falaszami. Nawet przynależność do sabra (urodzonymi w Izraelu) niewiele tu zmienia.
Co by nie było, że nacjonalizm jest passe – zwracam uwagę na żywotność tego nurtu nie tylko w Niemczech i Ameryce, na Bałkanach i na Ukrainie, Litwie, Łotwie i w Rosji. Już nawet w Mongolii zaczynają tępić element obcy narodowo, tyle że ich homofobia kieruje się przeciw Chińczykom. Terroryzm arabski też jest formą nacjonalizmu i skutkiem szerzenia w świecie „amerykańskiej wolności”. A że przyczyną jest izraelski syjonizm i ortodoksja – jest oczywiste dla każdego, kto zada sobie trud pogłębienia wiedzy.
Co by nie było, że to tylko kilku miejscowych pieniaczy warcholi, podczas gdy do pałacu prezydenckiego i sejmu wprowadzono menorę, zalegalizowano działanie polskiej B’nai B’rith zakazanej przez prezydenta Mościckiego, a z szaf (dzięki misyjnej działalności Chabad-Lubavitch w Polsce) wychodzą „tysiące” Żydów zastraszonych „polskim antysemityzmem”. Ale wyglądając poza lokalny smrodek można znaleźć też bardziej aktualne tendencje.
Właśnie 84 poborowych płci obojga odmówiło obowiązkowej służby wojskowej w armii izraelskiej i ośmieliło się o tym obwieścić światu. Wg aljazeera.net: "Nie możemy ignorować prawdy - okupacja jest pełna przemocy, rasistowska, niehumanitarna, nielegalna, niedemokratyczna, niemoralna i stwarza ekstremalne warunki, które są śmiertelnie niebezpieczne dla obu ludów.”
Ezra Nawi to wstydliwie skrywany fragment Izraela, bo nie tylko mizrahi i gej, to jeszcze działacz Ta’ayush (Partnerstwo Żydowsko-Arabskie), we wrześniu usłyszał wyrok za sprzeciwianie się nielegalnym konfiskatom ziemi palestyńskiej, wyburzaniu palestyńskich domostw i przemocy osadników i armii izraelskiej wobec Palestyńczyków zamieszkującym Zachodni Brzeg.
Ponieważ zapewne mało kto o nim słyszał, przypomnę też „List 105 Żydów” z zeszłego roku.
„Nie będziemy świętować rocznicy powstania Izraela. […]Nie potrafimy świętować narodzin państwa stworzonego dzięki terroryzmowi, masakrom i wydziedziczeniu z jego ziemi innego narodu. Nie potrafimy świętować narodzin państwa, które aż po dziś dzień dokonuje czystek etnicznych, gwałci prawo międzynarodowe, stosuje wobec cywilnej ludności Gazy potworną odpowiedzialność zbiorową i ciągle odmawia uznania ludzkich praw i aspiracji narodowych Palestyńczyków.
Będziemy świętować, gdy Arabowie i Żydzi będą żyć na Bliskim Wschodzie w równości i pokoju.”
Nikt nie jest doskonały, więc i ja się przyznam: nie jestem Żydem. Z racji urodzenia, wychowania i świadomego wyboru czuję się Polakiem. Swój los związałem z Polską, akceptując jej dobre i złe strony. Jak każdy organizm społeczny i ona ma swoje przypadłości. Nie ze wszystkimi jednak z nich da się żyć. Niektóre przypadłości okazują się prowadzić do „finis Poloniae”…
Pytaniem jest, czy organizm ma prawo odrzucić nadmiernie mu szkodzące treści (przykładowo wymiotując tym co szkodzi żołądkowi), czy pod przymusem politycznej poprawności żreć dalej aż zdechnie? Czy prawo naturalne stoi wyżej od stanowionego?
Pytaniem jest, czy Polacy dla politycznie poprawnego aplauzu - na rękach będą nosić Michnikoidów, pochwalać homoseksualizm i tolerować mafijne powiązania władzy.
Dadzą się jewropejsom łatwo zapędzić do eurokołchozu, czy sprawią problem?
Czy pozwolą zamknąć się w skansenach, by w końcu wegetować jak wegetują rdzenni Amerykanie: w rezerwatach?
Niektórzy z nich o swoją tożsamość przynajmniej walczyli…
EDIT:
Ciekawostka, na S24 notkę usunięto "ze względów regulaminowych", jako iż "treść komentarza, notki lub całego konta naraża na szwank dobre imię salon24.pl."
Wobec takiej manipulacji trzeba się będzie z szalomu wypisać.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4288 odsłon
Komentarze
Re: "finis Poloniae".
18 Października, 2009 - 22:51
Cytat z Beniamina Franklina jest fałszywy. Był rozpowszechniany w USA po dojściu Hitlera do władzy.
Może się myle, więc proszę pokazać mi wiarygodne źródło tego cytatu. Franklin był ojcem założycielem USA, więc jego wypowiedzi są dobrze udokumentowane.
Czekam na merytoryczną odpowiedź.
cytat z Franklina
18 Października, 2009 - 23:01
Powtarza się nie tylko na polskich stronach, spotkałem go po angielsku, był podany na historycy.org.
Pisma Franklina znam fragmentarycznie.
Wobec powyższego poproszę o wskazówkę gdzie, kto kwestionował.
Re: cytat z Franklina
18 Października, 2009 - 23:13
Na historycy.org nie potwiedzono autentyczności tego tekstu.
http://209.85.129.132/search?q=cache:MuMxgLeUW7EJ:www.historycy.org/index.php%3Fshowtopic%3D589%26st%3D30+historycy.org+Beniamin+Franklin+o+%C5%BCydach&cd=2&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&client=firefox-a
Czesto go za to widać na stronach jawnie antysemickich.
Oczywiście kwestionowanie pochodzi z miejsca, które pan zapewnie uważa za totalnie niewiarygodne, czyli z ADL:
http://www.adl.org/special_reports/franklin_prophecy/print.asp
Ale nigdzie nie znalazłem wiarygodnego źródła tego rzekomego cytatu Franklina, które by jasno stwierdzało, że ADL kłamie.
No więc?
Re: cytat z Franklina
18 Października, 2009 - 23:30
Angielska wersja podaje jako źródło:
From the written records of CHARLES PINCKNEY of South Carolina, of the proceedings during the drafting of the Constitution in 1789 concerning the statement of BENJAMIN FRANKLIN at the convention concerning Jewish immigration. (Original in the Franklin Institute, Philadelphia.)
ADL istotnie uznam za niewiarygodne źródło, ale nie o tem rzecz idzie.
Re: Re: cytat z Franklina
18 Października, 2009 - 23:36
Niech pan sobie nie uznaje. Ale niech przynajmniej pan zapozna się z ich argumentacją i spróbuje ją obalić merytorycznie, prezentując namacalny dowód, że ten tekst jest autentyczny.
I jeszcze jedno.
18 Października, 2009 - 23:32
Jeżeli Franklin tak bardzo obawiał się Żydów, to dlaczego ufundował synagoge?
[quote]1788 Subscription List
Members of the congregation, including Rev. Seixas , returned to New York , Charleston and other locations when British occupation ceased. Left with debt incurred by synagogue construction loans, a subscription list was addressed to “worthy fellow Citizens of every religious Denomination.” Among the contributors were Benjamin Franklin ; David Rittenhouse , astronomer; Hilary Baker , city councilman (later mayor); Thomas McKean , a signer of the Declaration of Independence, Chief Justice and later Governor of Pennsylvania; William Bradford , Attorney-General of Pennsylvania; and Thomas Fitzsimmons , a drafter of the U.S. Constitution, first president of the Philadelphia Chamber of Commerce and the city's leading Catholic layman. [/quote]
http://www.mikvehisrael.org/History/
Rzecz nie o Franklinie, bo to tylko element tego puzzla.
18 Października, 2009 - 23:53
W życiu każdego z nas odnaleźć można sprzeczności.
Nawet zaprzeczenie ADL przyznaje dużą popularność tego tekstu - fałszywy, czy nie: trafia na podatny grunt (jak protokoły).
Czyli nawet jeśli nie wypowiedziałby tego Franklin, a kto inny - przedstawiony wywód akceptowany jest przez masy. Nawet jeśli byłaby to podróba - to dziwnie popularna. A zaprzecza tylko ADL.
Jeśli to ma jakieś znaczenie: ten cytat jest tylko fragmentem mojej wypowiedzi.
Pozdrawiam.
@sobek
19 Października, 2009 - 00:04
[quote=sobek]W życiu każdego z nas odnaleźć można sprzeczności.
Nawet zaprzeczenie ADL przyznaje dużą popularność tego tekstu - fałszywy, czy nie: trafia na podatny grunt (jak protokoły).
Czyli nawet jeśli nie wypowiedziałby tego Franklin, a kto inny - przedstawiony wywód akceptowany jest przez masy. Nawet jeśli byłaby to podróba - to dziwnie popularna. A zaprzecza tylko ADL.
Jeśli to ma jakieś znaczenie: ten cytat jest tylko fragmentem mojej wypowiedzi.
Pozdrawiam.[/quote]
"Fałszywe, ale prawdziwe?" Poza tym kim są te masy? Bywalcy Stormfront.org? Są ludzie, co wierzą w UFO i traktują serial "Z Archiwum X" poważnie - też ten fakt traktować jako potwierdzenie tego, co wygadują ufolodzy?
Dziwną logikę pan stosuje.
Poza tym pański tekst jest po prostu napastliwy i nawet bym powiedział szkodliwy.
Jeżeli chodzi o krytykę polityki Izraela, to zdecydowanie wole to co robi pan Stephen Walt - a on antysemitą on nie jest, ale ma pecha, bo jego kiążka o pro izraelskim lobby w USA jest ulubioną lekturą islamistów, neonazistów, członków KKK i kilku innych niezbyt przyjemnych organizacji.
Podobnie było z panem Rosenbaumem, który napisał rzeczową książkę o globalnej elicie władzy, a którą obsiedli wariaci od Iluminatów, NWO i Reptilian.
A ciekawie pan tekst usiłuje deprecjonować...
19 Października, 2009 - 00:16
Czy jeszcze oprócz UFO dałoby się maznąć zielonym ludzikiem, cyklistami albo czymś podobnym?
O napastliwych i szkodliwych działaniach wobec Polski i Polaków rzecz idzie i reakcji na nie społeczeństwa jako ogółu.
Może jaśniej będzie po powiązaniu tego tekstu z poprzednim
http://niepoprawni.pl/blog/757/lordre-regne-varsovie
Niekoniecznie widzimy to samo, nawet patrząc na to samo.
Re: A ciekawie pan tekst usiłuje deprecjonować...
19 Października, 2009 - 08:53
Wstawka o UFO dotyczyła tego, że twierdzi pan, że antysemickie teksty mają akceptacje pewnej grupy ludzi, w związku z tym są wiarygodne.
W poprzednim tekście używa pan metafory "pasożytów" nasłanych na kraj z zewnątrz - o kogo dokładnie panu chodzi?
Re: "finis Poloniae".
19 Października, 2009 - 00:11
szkoda siłna takie gnioty . nic nowego nie wnoszą - szkodzą sprawie. Postuluje usunąć .
Ps. wygląda mi to na krecią robote .
kolejna rocznica mordu dokonanego na Księdzu POPIEŁUSZCE
19 Października, 2009 - 10:30
jestem od niedawna na tej STRONIE,więc przepraszam za niezgrabnosc,ale mam pytanie
czy bedzie artykuł poswiecony tej nigdy nie ukaranej ZBRODNI?
a może jest,tylko nie umiem znalezc?............gość z drogi
gość z drogi
prawda
19 Października, 2009 - 08:33
Czy wypowiedzi Tacyta,Voltaira,Staszica są udokumentowane?
Źródła
19 Października, 2009 - 11:26
Jako źródła podano: Staszic – „Przestroga dla Polski – 1770”, Voltaire – „”Letters de Memmius Ciceron”. Wszystkich cytatów nie sprawdzałem na źródłach, znając je z innych okoliczności, skorzystałem ze zbioru jednego z portali polonijnych.
To nie jest praca naukowa, a publicystyka mająca skłonić do zastanowienia nad proponowanym punktem widzenia. Obrazem całości widzianym z dystansu.
Nawet jeśli zawarte w cytatach myśli nie są oryginalne – niewiele zmienia to w ich wymowie i żywotności. Nie są politycznie poprawne, ale czym jeśli nie kneblem, klapkami na oczy, kwestionowaniem równouprawnienia - jest polityczna poprawność?
Możemy się różnić podejściem, dla mnie istotna jest myśl, jej autor jest tylko odkrywcą, tym ciekawszym im bardziej znanym.
@
19 Października, 2009 - 10:31
Krzysztof J. Wojtas
Notka jednoznaczna, a dyskusja też na jedno kopyto - wraz z udziałowcami.
Byłbym bardzo zdziwiony, gdyby brakło DoktoraNo i to z określonym programem.
Ocena tekstu także jednoznaczna (1 punkt) - jakoś tak dziwnie, że teksty poruszające podobną tematykę zawsze mają niską punktację.
I w podsumowaniu;
nie jestem zainteresowany dyskusją dotyczącą prawdziwości/fałszu w przypisywaniu cytatów wymienionym autorom. Akurat to czy ich autorami jest Franklin, premier Izraela, czy rabin z Koziej Wólki nie ma dla mnie znaczenia. Ważne jest, czy twierdzenia tam zawarte są bliskie prawdy, czy fałszu.
Jaką zatem rolę odgrywają Żydzi w strukturach władzy USA ? Jaką rolę odgrywają Żydzi w Polsce (i innych krajach, gdzie nie są "tępieni") w usytuowaniu zawodowym?
A w Polsce - jaki jest ich zakres integracji z tradycją narodową?
Było (i jest) wielu wspaniałych Polaków pochodzenia żydowskiego. Bo polskość to nie etniczność a etyka. Jak na tym tele sytuować takich ludzi jak Kuroń, Michnik, Geremek czy Wolińska?
Czy zatem uwagi DoktoraNo nie są celowym skierowaniem na manowce?
Krzysztof J. Wojtas
Re: @
19 Października, 2009 - 10:59
"Fake but accurate" - "Fałszywe, ale celne"?
Tak jak "polskie obozy koncentracyjne"?
Pogląd, że Żydzi dominują (zwykle sekretnie) nad narodem i immanetnie szkodzą mu, bo taka jest ich natura (miejsza czy powiązana z rasą, religią itp.) jest poglądem antysemickim.
Tak mówiąc wprost, jestem przerażony; kiedy przyjechała Madonna do Polski, to od razu pojawili się tacy, co widzieli w tym żydowski spisek (bo faktycznie ta piosenkarka interesuje się judaizmem w swych pop-religijnych zainteresowaniach), jest też spora grupa, którą w ocenie Michnika i jego gazety najbardziej "nosi" to, że Michnik ma żydowskie korzenie, a mniej to że GW zawłaszczyła sobie tradycje "Solidarności", kłamiąc, manipulując itp. w imie idee fix swego redaktora naczelnego.
Na marginesie: wiele razy widziałem internecie kolportowane "listy Żydów w Polsce", na których obok Michnika znajdowali się bracia Kaczyńscy czy Antoni Macierewicz - ubecja musi mieć niezły ubaw (o ile emerytowane ubeki mają na to czas).
TO SĄ MANOWCE.
TO SĄ MANOWCE.
19 Października, 2009 - 11:19
I będą nimi tak długo jak sprawy pozostaną niewyjaśnione.
"Owoce" ("po owocach poznacie ich") są wystarczająco oczywiste by usprawiedliwiać wolę dochodzenia prawdy.
Kto tej prawdy dojść nie chce i odbiera do niej prawo innym - jakie stanowisko prezentuje?
Czyje interesy wspiera?
Re: TO SĄ MANOWCE.
19 Października, 2009 - 11:46
A więc bawimy się w Michnika i Grossa a rebours...?
Cytat ze Sztaszica jest prawdziwy:
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=47082
Ale nie zmienia to faktu, że zawiera poglądy nieakceptowalne. Wielcy ludzie też mieli czasami różne głupie pomysły.
Doktor
19 Października, 2009 - 11:58
Proponuje zrezygnować z terminu nieakceptowalne bo to może się kojarzyć z polityczną poprawnością. Jednak, jeśli te poglądy nie mają żadnego umocowania w faktach to nie mają racji bytu nigdzie, poza fantazją polityczną dla fascynatów.
DoktorNo
19 Października, 2009 - 11:59
Krzysztof J. Wojtas
"Pogląd, że Żydzi dominują (zwykle sekretnie) nad narodem i immanetnie szkodzą mu, bo taka jest ich natura (miejsza czy powiązana z rasą, religią itp.) jest poglądem antysemickim."
Czy mógłby Pan wyjaśnić na jakiej podstawie (źródła) twierdzi, że takie poglądy są antysemickie?
Antysemityzm jest zakazany. Zatem - jako podstawa dyskusji - "ustawienie" jest dość jednoznaczne. Czy w ramach tego twierdzenia da się włączyć w zakres Arabów (Semici)?
Madonna. Jeśli osoba o inklinacjach judaistycznych przyjeżdża do kraju katolickiego i daje koncert (o różnie interpretowanej wymowie) w dniu święta Patronki Narodu - to tylko idiota może twierdzić, że nie da się tego powiązać.
Listy osób pochodzenia żydowskiego.
Jeszcze raz - etniczność w Polsce jest mniej ważna od etyki. Ale czy wiąże Pan wprowadzenie menory i świec hanukowych do pałacu prezydenckiego z wspomnianymi listami?
I jeszcze. UB - to organizacja zdominowana przez Żydów - było na ten temat wiele wpisów i udokumentowań - może Pan sobie poszukać; to kto ma "ubaw" z tych list?
Krzysztof J. Wojtas
Re: DoktorNo
19 Października, 2009 - 13:08
Ubawić by się mogli, widząc jak autodestrukcyjnie spadkobiercy opozycji obsesyjnie szukają wrogów we własnych szeregach.
Spiskujący Żydzi w Polsce
19 Października, 2009 - 12:34
Miałem w swoim życiu epizod, gdy zostałem wyrzucony z pracy, za to że jestem szabas-gojem. Facet który to zrobił, ściągnął mnie do pracy, myślałem, że jest normalnym gościem, który przy kielichu opowie jakiś dowcip o Żydach, z którego śmiejemy się podobnie jak z dowcipów o różnych narodach. W pewnym momencie gość pokazał mi list Żydów w rządzie Buzka, na której był nasz wspólny znajomy. Nie wiedziałem, czy śmiać się, czy dać facetowi w mordę. Po jakimś czasie dostałem "wykład" o spisku żydowskim trwającym 5000 lat. Myślałem, że jestem w domu wariatów. Po niecałych 2 m-ach wyrzucił mnie dyscyplinarnie z pracy. W sądzie oczywiście wygrałem. Nie podaję szczegółów. Gdy patrzę na to z dystansem, to wiem jedno, miałem do czynienia z paranoikiem.
Z innej beczki:
Kiedyś rozmawiałem ze starym przedwojennym działaczem PSL, na temat skupu zboża w II RP. Twierdził on, że był on w rękach Żydów, którzy za mało płacili chłopom za zboże (20% wartości końcowej) i to było źródłem niechęci chłopów do Żydów. Pamiętam, że robiłem symulację skupu i okazało się, że w warunkach ówczesnej gospodarki rynkowej proporcje są podobne do obecnych. Uruchomienie rynku zbożowego to: uprawa, skup, magazynowanie, finansowanie, dostarczenie do odbiorcy (warto od tej strony spojrzeć na "Karierę Nikodema Dyzmy). Każdy z tych elementów składa się z kolejnych składowych. Gdy zbierzemy to wszystko do kupy, to moim zdaniem okazuje się, że takie były zbliżone koszty funkcjonowania rynku zbożowego. Tam krzyżowały się interesy licznej grupy społeczno-zawodowej tj. chłopów i Żydów, obsługujących ten rynek. Słabe mieszczaństwo polskim nie było w stanie podjąć się takiego przedsięwzięcia.. A ze strony żydowskiej wyglądało to tak: istnieli nie tylko bogaci Żydzi, lecz cała masa ubogich, pragnących wyrwać się z tego stanu. Wielu z nich było ludźmi utalentowanymi np. matematycznie. Z tej masy rekrutowano osoby, które np. trafiały do obsługi rynku zbożowego, które były do bólu lojalne wobec szefów, bo to była ich praca. I to jest tajemnica "spisku żydowskiego". Gadanie o pasożytnictwie na cyt. przykładzie wynika z totalnego niezrozumienia złożoności działań gospodarki rynkowej. Mówienie o obsłudze rynku zbożowego jako pasożytnictwie na chłopie jest ... totalnym niezrozumieniem tematu. Myślę, że warto spojrzeć na ten temat od strony racjonalnej.
pzdr
Milton
Milton
19 Października, 2009 - 14:01
Krzysztof J. Wojtas
"Z tej masy rekrutowano osoby, które np. trafiały do obsługi rynku zbożowego, które były do bólu lojalne wobec szefów, bo to była ich praca. I to jest tajemnica "spisku żydowskiego"."
Czy podobne zasady obowiązują na "rynku władzy"? Mógłby Pan to przetransponować - bo to interesujące ujęcie.
Kwestia "spisku żydowskiego" przed wojną.
To, co Pan napisał jest prawdą - tyle, że częściową.
Istotą konfliktu była blokada możliwości "rozwoju" warstwy chłopskiej - poprzez tworzenie małych interesów - sklepików, warsztatów rzemieślniczych itp. przez środowisko żydowskie, niezwykle spójne, co Pan zaznaczył.
W efekcie, acz czynnik narodowy jest teraz uwypuklany to jego istotą był konflikt ekonomiczny.
Ta problematyka znana jest mi z opowiadań dotyczących realiów wsi obecnego woj. świętokrzyskiego.
Gdyby Żydzi zajmowali się uprawą roli - sprawa byłaby naturalną. Jednak w sytuacji zajmowania wyłącznie określonych pozycji w społeczeństwie - staje się konfliktową.
Oczywiście jest teraz podkreślany wątek większych zdolności i tp. Osoby, które znały tamtejsze realia i je opisywały wskazywały, że znaczna część żydowskiej biedoty była upośledzona. To właśnie oni padli ofiarą polityki hitlerowskiej.
Sprawa wymagałaby rzeczowych badań, ale obawiam się, że teraz, przy określonych naciskach, rzetelne badania są wątpliwe. W efekcie strony pozostają na stanowiskach antagonistycznych, gdzie emocje odgrywają istotną rolę.
A tylko prawda może wyzwolić.
Krzysztof J. Wojtas
Uzupełniam informacje:
19 Października, 2009 - 17:03
Uzupełniam informacje: mój rozmówca z PSL działał na terenie Lubelszczyzny. Co do werbowania osób do przedsięwzięć typu rynek zbożowy, to zainspirował mnie ks. Isakowicz-Zaleski, w czasie swojego wykładu o zbrodniach na Wołyniu, gdy mówił o księżach, jako osobach wykształconych i m.in. z tego względu będących naturalnymi "przywódcami" środowisk wiejskich w przedwojennej Polsce. Do nich można dodać właścicieli ziemskich, nauczycieli i urzędników - poczta, policja itp. Chętnie przeczytałbym monografię nt. "Polski rynek zboża w latach 1900- 1939". Pojawia się tu ciekawy problem funkcjonowania tego rynku w zaborach rosyjskim i austriackim, gdzie były główne skupiska ludności żydowskiej, z zaborem pruskim, gdzie środowiska żydowskie były słabsze, gdzie społeczeństwo polskie było dobrze zorganizowane. Prawdopodobnie tu wystąpiłyby b. ciekawe różnice.
Polska międzywojenna wchodziła w proces modernizacji tj. co miało wywołać m.in. zmiany strukturze społeczno-zawodowej - przejęcie "nadwyżki" ludności chłopskiej i przekształcenie jej w pracowników przemysłowych, co zrobili po 1945 r. komuniści brutalnymi metodami. Jak wiadomo wojna zatrzymała ten proces. Czy środowiska żydowskie blokowały awans środowiska chłopskiego ? Oczywiście, że tak. Co do uzdolnień, to nie wypowiadam się na temat, kto miał je większe, czy populacja chłopów polskich czy proletariat żydowski. Zakładam, że rozkład talentów byłby podobny. Czy decydowały zatem względy etniczne ? Raczej tak.
Trudno mi ad hoc formułować stwierdzenia odnośnie "rynku władzy", szczerze mówiąc nie zastanawiałem się nad tym, ale wydaje mi się, że jest to dobrze postawione pytanie. Gdy sięgniemy znowu do historii, to znane jest stwierdzenie, że do dyplomacji polskiej najlepiej były przygotowane osoby ze środowisk polskiej arystokracji i wyższych warstw pochodzenia żydowskiego. Ale jest to temat na dłuższe opowiadanie.
pzdr
Milton
Milton
19 Października, 2009 - 17:40
Krzysztof J. Wojtas
Rzeczowa wypowiedź w odniesieniu do "wody w ustach" DoktoraNo.
Ale to odrębny problem.
Swoje uwagi opieram np. na zablokowaniu przyjęcia żony na stanowisko administracyjne mimo wszelkich stosownych wymagań wykształcenia i posiadanych kwalifikacji - jeszcze w latach 70-tych. (Szukamy kogoś innego itd).
Znany jest mi kontekst ekonomicznej walki na wsiach np. mały sklep z polskim sklepikarzem - natychmiast w branży pojawia się sklep żydowski z niskimi cenami. Gmina żydowska dofinansowywuje - jest przecież obowiązek wpłaty na rzecz gminy 10% dochodu i jest to w dyspozycji rabina (rady gminy). Kilka takich przypadków opisywano mi.
Ale też nawiązałem kontakt kiedyś ze starszym już człowiekiem z Leżajska - jego ojciec miał spółkę z Żydem (cegielnia). Opisywał.
Teść z kolei mieszkał w W-wie w "pierwszym domu po stronie żydowskiej ". Jego najbliższymi przyjaciółmi byli Żydzi - z nimi się wychowywał.
Zatem moje relacje na pewno nie są przesiąknięte li tylko niechęcią, ale mają podstawę wskazań na jakie zachowania Żydów należy się nastawić, aby współżycie było możliwe i nie być robionym w "bambuko".
Dlatego dążę do upublicznienia występujących różnic; na tej podstawie można budować wzajemne relacje.
Rynek władzy.
Kilka lat temu na stronach Departamentu Stanu USA była informacja, że 87% pracowników administracji stanowią Żydzi.
Czy USA jest państwem żydowskim?
A może jednak w Polsce reprezentantami Polaków powinni być Polacy?
Krzysztof J. Wojtas
Re: "finis Poloniae".
19 Października, 2009 - 18:03
Dalej twierdze .Artykuł jest stekiem bzdur .
Odnosząc się do "sukcesu " jaki odnieśli żydzi na terenach ziem polskich -należy się uczyć i wyciągać wnioski .
Jest małe Miasteczko-wioska: Działoszyce (Małopolska ).
Carowie prosili o listy kredytowe - Piotr I realizował unowocześnienie Rosji .
Jest inne miasteczko Raków (świętokrzyskie) słynne Szkołą ariańską , w okresie przedwojennym w rynku był tylko jeden polski interes . Wioska obok - słynąca z produkcji sit . Wysoki stopień organizacji Zydowskich interesów to była odpowiedż na cechowy system gospdarczy . Ten system rozpadł a na jego miejsce łatwo mógł wkroczyć kapitał zydowski . :)
Harcerz
19 Października, 2009 - 18:24
Krzysztof J. Wojtas
Co ma piernik do wiatraka?
Krzysztof J. Wojtas
Re: W
19 Października, 2009 - 19:06
Jak to ? Mniejszość potrafiła się zorganizować .
Przykładowe rynki zboża .
Dzisiaj jest podobnie (w gospdarce rynkowej) są szlaki przepływu usług -towaru , z tego rodzi się kapitał .
np. szlak węglowy - mafi węglowa
szlak paliwowy -
szlak zbożowy
Masowa produkcja -przejęcie kontroli nad drogami dystrybucji - odbiorca .
która narodowość miała znaczny wpływ na rewolucje przemysłową - z jakich działań były te "środki " .
Stałość układu i europejskie powiązania gmin pozwoliło na koncentracje kapitału w odpowiednim czasie i miejscu .
Stąd np. znaczący wkład żydostwa w podboju gospodarczym uralu . Inne narodowości nie ptrafiły rozwinąć "macek" nakierowanych na inwestowanie z takim rozmachem .
Harcerz
19 Października, 2009 - 19:36
Krzysztof J. Wojtas
Twierdzi Pan, że wszystko kontroluje żydowska mafia?
Krzysztof J. Wojtas
Re: W
19 Października, 2009 - 20:03
Twierdze - artykuł z cytatami do dupy . niczego nie udawadnia , jedynie głosy o kontroli rynku zbożowego wywołały moją chaotyczną wypowiedż .
Mafia owszem kontroluje wiele z tych "szlaków" (określiłem to jako szlaki w nawiązaniu do sposobu odżywiania się komórek )- czy żydowska ?
Jeśli usłyszymy o "porządkowaniu rynku" np. żelatyny ,zbóż - to daje wiele do zastanowienia .
Rząd daje komuś w arende za fri niezłe dochody .
Wali mnie to kto jest "arendarzem": żyd (jakby nie spojżeć pierwsi na ziemiach polskich to zastosowali)czy ktoś kto wiedział o prawie które będzie (gawronikowe banki) .
Chciałbym tylko dowiedzieć się - kto na to pozwolił .
Kto z frazesami na ustach o "gospodarce wolnorynkowej " załatwiał "arendy "
Re; H
19 Października, 2009 - 20:19
Krzysztof J. Wojtas
Na to właśnie zwraca uwagę autor.
Społeczeństwo polskie jest (było) zorganizowane w oparciu o zbiór spójnych zasad. (pomijam, czy były najlepsze, czy takie sobie).
I przychodzi wspólnota, kierująca się zasadami mafijnymi (może to trochę za dużo powiedziane, ale niektóre elementy mają taki charakter), i wykorzystuje luki , czy brak precyzji określonego prawa, a dodatkowo wprowadza zamieszanie głośno krzycząc a to o krzywdach jakie ich spotykają, a to o korupcji, a to tworząc afery obyczajowe.
Tak było wcześniej. I tak samo postąpiono po 89'tym.
Teraz mówi się, że należy przestrzegać prawa - tylko kto je ustalił? Kto poprzydzielał "arendy"?
Czarno widzę przyszłość i chyba krzykiem o antysemityźmie już się tego nie da "przykryć".
A co z tego może wyniknąć?
Krzysztof J. Wojtas
Re: Re; H
19 Października, 2009 - 20:49
umiesz słowem władać - zazdroszcze :)
to racja co piszesz . Ja odnosze się do tego artykułu że nie tędy droga .
Mamy swoje piśmiennictwo , badania historyczne .
Może warto na tym budować tezy ,
Czasem mam wrażenie że to żydzi używają takich "wyskoków " jako narzędzie w walce .
Harcerz
19 Października, 2009 - 21:20
Krzysztof J. Wojtas
W takich przypadkach jestem za merytoryczną analizą zagadnienia.
Jeszcze niedawno za samo użycie słowa Żyd GW skazywała na eliminację.
Dlatego warto oddzielić faktycznie antysemickie, czyli nieuzasadnione ataki na Żydów, od opisów ich faktycznych "dokonań".
A zarzuty są 'preparowane' z obu stron - stąd warto mieć wiedzę przynajmniej o tym, co może być prawdziwe, a co z założenia ma być insynuacją.
Np. Koneczny, który sporo czasu poświęcił cywilizacji żydowskiej i różnym nurtom tam występującym, stwierdził, że wszelkie twierdzenia o krwi chrześcijan jako rytualnego dodatku do macy nie mają żadnych uzasadnionych podstaw w różnych wersjach wyznawanego judaizmu.
Jednak nie wykluczył, że takie zjawisko mogło mieć miejsce w jakiejś fanatycznej grupce.
Był jakiś proces we Włoszech, gdzie potwierdził ten fakt zatrzymany na gorącym uczynku przedstawiciel gminy żydowskiej.
A ok. 10 lat temu w USA został skazany na kilkanaście lat rabin za porwanie dziecka - pisała o tym nawet nasza prasa.
No i nie wiem, czy wspominanie o tym jest już antysemityzmem?
Czy w judaizmie mogą istnieć takie fanatyczne gminy? To dla mnie taki sam problem, jak to, czy wśród mahometan też mogą takie grupy istnieć. Nie widzę różnic.
Krzysztof J. Wojtas
@Krzysztof J. Wojtas
19 Października, 2009 - 21:24
I przychodzi wspólnota …
I stosując asymetrię relacji - wykorzystuje nie tylko prawo, ale i pozytywne cechy ludzkiej natury Polaków. Jednak nie do potomków chazarii mam pretensje, a do rodaków.
Że Kali ukraść dobrze, a Kalemu ukraść niedobrze – to nie wina Kalego, a tych co mu na to pozwalają.
Myśl Dmowskiego obca jest Polakom. Raczej wynarodowią się w Niemczech, Francji, czy Irlandii – niż bronić będą ojcowizny.
Raczej jak Drzymałowie postąpią gdy będzie zbyt późno na cokolwiek. Zamiast zażądać prostej symetrii relacji. Jasności postaw: kto z kim w co przeciw komu gra.
Widać lekcja Sorosza, Geremka i Balcerowicza nikogo i niczego nie nauczyła.
Zamiast poznać konkurenta równie dobrze jak on poznał nas – wiedzą wszystko lepiej nie wiedząc prawie nic. I dlatego także i ja czarno widzę, lecz nie Żydów winię, a Polaków.
Do Żydów (i to też nie wszystkich) można mieć tylko pretensję o uleganie ortodoksyjnej indoktrynacji. Nie o to, że są Żydami.
Pozdrawiam
Re: @Krzysztof J. Wojtas
19 Października, 2009 - 21:57
No tak . Tylko że cepem muchy natrętnej nie unicestwisz.
Jasne jest że taki "Legion " jest w stanie rozbić "romantyczne pospolite ruszenie ".
stąd mój postulat - rozumem zwyciężaj
Pan naprawdę ma obsesje i
19 Października, 2009 - 22:01
Pan naprawdę ma obsesje i paranoje. Czyli przyszli sobie Żydzi i nas okradli tak? I nami rządzą z tylniego siedzenia? Wolne żarty.
Pańskiej erystyki mam już dosyć, niech pan nie zasłania się zastąpieniem kultury i etyki w miejsce rasy i etniki; nie zmienia to faktu że dalej jest pan rasistą i tyle, który uważa że ludzie niezależnie od indywidualnych cech są zdeterminowani przez cechy wspólnie dla jakiejś nacji. Bez odbioru, bo porozumienia żadnego nie będzie między nami.
Do Sobka: Wyciera pan sobie gębę Palestyńczykami, a cytuje tekst Staszica, w którym ten postuluje on apartheid dla tej grupy etnicznej. Jeżeli ktoś traktuje poważnie takie poglądy, to nie ma moralnych kwalifikacji aby krytykować politykę Izraela wobec Arabów na Zachodnim Brzegu.
I tak ogólnie: jeżeli Wam to pasuje to możecie sobie powiedzieć, że jestem Żydem i agentem Mossadu. Może to zaoszczędzi wam bólu głowy, skoro nie umiecie myśleć innymi kategoriami. A do tego jestem adeptem sztuki Jew-Jitsu:
DoktorNo
19 Października, 2009 - 22:47
Krzysztof J. Wojtas
Mimo wszystko sądziłem, że ma Pan jakieś poczucie przyzwoitości w osądach; teraz widzę, że potrafi Pan jedynie rzucać oszczerstwa i nieuzasadnione pomówienia. W zasadzie nadaje sie to do sądu, ale wiadomo, że tam są Panu podobni.
Mogę powiedzieć tylko tyle - więcej nie będę podejmował polemiki z Panem. To nie ten poziom.
Krzysztof J. Wojtas
To nie ten poziom.
20 Października, 2009 - 00:13
Szkoda.
Faktycznie po niezłym wejściu wyjście pajaca.
Znamienne, że "szczególnie intelektem obdarzeni" popełniają błedów więcej od takich baranów jak my...
I mniej niż u nas jest na tyle rozsądnych by zdystansować się od indoktrynacji, myśleć samodzielnie.