Unijne żarówki LED dla walczącej Ukrainy...

goni absurd, hipokryzją poganiany. Powiedzieć: hipokryzja, głupota, cynizm, to jakby nic nie powiedzieć. Polski język jest  zbyt ubogi by wyrazić indolencje unijnych mandarynów. Jednak od wielu miesięcy, od początku kacapskiej napaści na Ukrainę, Prezydent Zełeński zabiega o przyjęcie swego kraju do unii, a Duda mu w tym pomaga. Za przeproszeniem, na h.j im ta unia? Panie Krzysztofie, proszę o racjonalne wyjaśnienie, ponieważ za krótki jestem by to zrozumieć.

   Dla mnie największą hipokryzją UE jest to, że unijni europosłowie nie muszą wykazywać swoich żródeł dochodów. Przecież to otwarta furtka i zaproszenie dla obcej agentury, tudzież korupcji. To taka chora wybiórcza praworządność.

Kiedyś przodownicy pracy harowali w KOpalni dwa dni na dobę, teraz siedzą w szałasie nadzy (bo produkcja ubrań wytwarza co2) i czekają na śmierć POprzez zamarznięcie.

Przewodniczący PE stwierdzając, że: "Unia Europejska jest z wami dzisiaj i będzie z wami jutro. Będzie z wami tak długo, jak będzie to niezbędne. Będziemy stali u waszego boku, aby odbudować ten kraj"

Proszę poprawić:

Charles Michel jest przewodniczącym RE a nie PE.

Pzdr.

"Mam nadzieję, że w tej odbudowie istotny wkład będą miały polskie firmy, ale to zobaczymy w przyszłości. "

W lipcu 2022 roku w  Lugano, ponad 40 państw oraz organizacji międzynarodowych podpisało deklarację mającą stworzyć podwaliny pod powojenną odbudowę Ukrainy, która wg szacunków Ukraińców może kosztować 750 mld dol.

Według zaprezentowanej mapy Polska miałaby (wraz z Włochami) uczestniczyć w odbudowie Donbasu.

Widać, że ustalenia konferencji organizowanej w tej sprawie w Szwajcarii, była skalkulowana pod kątem interesów finansowych Szwajcarii i międzynarodowej finansjery.

W Szwajcarii w Bazylei znajduje się Bank Rozrachunków Międzynarodowych /ang. Bank for International Settlements (BIS)) – najstarszy bank międzynarodowy, utworzony 17 maja 1930 roku na konferencji w Hadze, jako efekt realizacji Planu Younga.

Pierwotnie jego głównym celem było zarządzanie środkami wynikającymi z reparacji wojennych Niemiec po I wojnie światowej.  

Z kolei Niemcy mogli być zainteresowani wskazaniem Polski do udziału w odbudowie Donbasu, licząc na to, że w końcu wojna zakończy się podziałem Ukrainy i Donbas przypadnie Rosji i Polska, która proporcjonalnie udzielała i udziela największej pomocy Ukrainie w wielu wymiarach, obejdzie się smakiem w podziale "tortu" jakim mają być zyski z obudowy Ukrainy.

Przypominają się tu podobne nadzieje na udział firm polskich w odbudowie Iraku po wojnie w Zatoce, jako jakaś rekompensata za udział polskiej armii w koalicji walczącej z Saddamem Husajnem. Nic takiego się nie spełniło.

Niemcy prowadzą swoją politykę i interesy z wyrachowaniem, mając ciągle na celu realizację ich interesów, którymi jest stworzenie mocarstwa/hegemona w Europie a wraz z Rosją eurazjatyckiego mocarstwa z ambicjami skutecznej konkurencji z USA i Chinami.

Można podejrzewać, że USA też nie porzuciły celu jaki przyświecał polityce administracji  G.W. Busha nazywanej przez politologów "polityką przyciagania Ropsji do Zachodu", podniesioną przez administrację B.H.Obamy na wyższy poziom "polityki resetu USA-Rosja".

B.H.Obama w obliczu klęski tej polityki, jaka zaczęła się rysować po rozpoczęciu "Arabskiej Wiosny" w Płn. Afryce a już po dotarciu jej do Syrii w 2011 roku, klęska polityki resetu była bardzo prawdopodobna, bo Syria była sojusznikiem Rosji i miejscem zagranicznych baz Rosji; morskiej i lotniczej.

Obama chcac ratować politykę resetu zdecydował się złozyć Putinowi ofertę ustępstw w Europie, w zamimian za ustępstwa Rosji wobec Syrii i Iranu.

W marcu 2012 roku zapowiedział złożenie Putinowi oferty na II-gi etap polityki resetu, po objęciu przez niego urzędu prezydenta USA na drugą kadencję w 2013 roku,

Po objęciu urzędu na II-gą kadencję w 2013 roku, wysłał do Moskwy Toma Danilona, swego doradcę d/s bezpieczeństwa, z ofertą dla Putina, która m. in. zawierała zgodę na włączenie państw bałtyckich(Litwy, Łotwy, Estonii) do rosyjskiej strefy wpływów, w projektowanej rosyjsko niemieckiej unii eurazjatyckiej - sojuszniczej wobec USA i pod parasolem atomowym USA.

Na szczycie G-8 w Irlandii Północnej  w czerwcu 2013 roku doszło do spotkania Obamy z Putinem, podczas którego Putin odrzucił ofertę Obamy stwierdzając, że kraje bałtyckie to on moze sobie sam wziąść bez pytania USAo zgodę.

Gdy te propzycje Obamy przeciekły do przywódców państw bałtyckich, ci przestraszeni tą perspektywą udali się wszyscy trzej razem do Białego Domu na rozmoweę z Obamą.

Ponieważ wizyta przywódców państw bałtyckich w Waszyngtonie odbyła się 30.08.2013 roku, czyli po odmowie Putina na przyjecie oferty Obamy z czerwca 2013 roku, to Obama mógł ich uspokoić, ze nic takiego się nie stanie.

Potem, gdy w 2014 roku, Obama przebywał w Europie  z okazji szczytu NATO w Walii(4–5 września 2014 r.), wcześniej,  bo 3 września udał się do Tallina w Estonii, by na wiecu zapewnić obywateli Estonii i państw bałtyckich o podjętych decyzjach o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO.

Niemcy znowu realizując swoje strategiczne dalekosiężne interesy wykorzystały to wzmacnianie wschodniej flanki NATO, stając się państwen ramowym batalionowej grupy bojowej NATO na Litwie, zapewne chodziło im o Krolewiec  o  którego przejęcie zabiegali od poczatku XXI wieku.

Z Litwy byłoby im  blisko, bez przejścia przez niepewną Polskę a zaopatrzenie drogą morską. Państwem ramowym w batalionowej grupie bojowej w Polsce zostały USA a Polska w żadnym państwie wschodniej flanki. 

Cieszmy się że łunia nie wysłała jako pomoc Ukraińcom kredek. Putin na pewno padłby ze śmiechu iak padł od żarówek!