M. Ostaszewska, B. Linda i T-Mobile...
Rozumiem powody, dla których w promocji określonych produktów wykorzystuje się wizerunki znanych osób. Sam przez wiele lat byłem tzw. marketingowcem i uważam,że tego rodzaju przekaz poprzez osoby opinionośne i opiniotwórcze może być wielkim sukcesem, ale też i wielka porażką.
Niestety tak jest, że powinno się wykorzystywać osoby powszechnie znane i lubiane, co do których nie ma w segmencie docelowym klientów odczuć nieprzychylnych. Więc wybiera się takie osoby, które jednoznacznie kojarzą się pozytywnie, miło lub mogą być wzorem niemal dla wszystkich klientów i potencjalnych klientów określonych produktów. Oczywiście wszystko zależy od rodzaju (rdzenia) samego produktu, potrzeb które zaspokaja lub ma zaspakajać i profilu klientów, do których chce się dotrzeć z przekazem promocyjnym.
Skupiając się akurat np. na telefonii komórkowej, internecie, bankach czy produktach pierwszej potrzeby konsumentami, do których kierowany jest przekaz promocyjny bywają raczej niemal wszyscy (są oczywiście specyficzne wyjątki) z określonej społeczności, np. narodu, czy mieszkańców danego kraju (ewentualnie z podziałem ze względu na: wiek, status społeczny - np. pracownik czy właściciel firmy, wykształcenie lub inne profilowe cechy odbiorców).
I jest oczywiste, że wybór określonych przekaźników (autorytetów) wybranych do promocji określonych produktów jest na tyle ważny, że ich cechy, mentalność, opinie, osiągnięcia, ich osobowość zaczyna być kojarzona z daną marką, danym produktem. W związku z tym bardzo ryzykowny staje się wybór osób kontrowersyjnych jako przekaźników, bowiem określona marka może budzić negatywne konotacje a zła opinia może się rozchodzić niemal w sposób geometryczny.
Z reguły do promocji marki w tego typu działaniach marketingowych wybiera się znanych ludzi, przede wszystkim aktorów, sportowców, pisarzy, itd, którzy mogą jednoznacznie pozytywnie być kojarzone z określonym produktem czy określoną marką i taką pozytywną konotację mogą wywołać w docelowym segmencie rynku (targecie).
I nie dziwię się, że T-Mobile wybrał do swojej promocji panią Maję Ostaszewską czy Bogusława Lindę, którzy cynicznie i wprost histerycznie reagują na obecne władze w Polsce i krytykują je wszędzie, gdzie tylko można. Wszak elity niemieckie (unijne) też nie lubią rządu polskiego, więc taka Maja Ostaszewska czy Bogusław Linda idealnie określają target niemieckiej sieci T-Mobile - to totalni krytycy obecnej Polski, antypolacy, lewicowo-liberalne osobowości, Targowiczanie, inni zdrajcy, KOD-owcy, PO-wiacy czy .Nowocześni wraz z prymitywami z tzw. OR i lemingami wszelkiej maści wspierani przez resortowych potomków, postkomuchów, ubeków, sbeków, WSI-oków, TW, KO i tego typu indywidua, dla których "polskość to nienormalność"... jak to powiedział zniemczony klasyk.
Serdecznie dziękuję sieci T-Mobile, że jednoznacznie - poprzez wizerunki osób wykorzystywanych do promocji swoich usług - wykorzystuje osoby nie identyfikujące się z patriotyczną Polską i polskimi władzami. Mam nadzieję, że wszyscy Polacy rozumieją ten gest i z pewnością podejmą określone decyzje, które winny kończyć się wyborem innego operatora sieci komórkowej.
Niestety w życiu prywatnym jak i publicznym bierze się odpowiedzialność za swoje czyny i jeżeli T-mobile zdecydowała się na promowanie swojej marki i firmy poprzez tego typu postaci to również bierze za ich wypowiedzi odpowiedzialność i wykorzystując je dalej tylko potwierdza moje wnioski.
Ja ze swojej strony mogę zapewnić, że dopóki firma będzie wykorzystywała owe osoby w swojej kampanii promocyjnej to ja będę wszystkim moim znajomym Polakom odradzał korzystanie z sieci T-Mobile, podobnie jak odradzałem korzystanie z usług Grupy ING, która wykorzystywała i dalej wykorzystuje wizerunek Pana Marka Kondrata, dla którego "Polska nie jest najważniejsza" [1].
Pozdrawiam
P.S.
A marketingowcom T-Mobile gratuluję umiejętności :) a aktorom, chcącym zarabiać na reklamach radzę taki oto jasny przekaz i nie mój niestety: "aktor jest od grania a dupa od srania"...
[1] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2010/08/apel-do-wszystkich-klientow-gru...
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4401 odsłon
Komentarze
No to mnie zmartwiłeś.
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika Pers został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
15 Marca, 2017 - 20:34
Ja już jestem w tej sieci od 20 lat, tylko, że wtedy to jeszcze była Era. Raczej nie zmienię, przykro mi.
--------------------------------------
Satyr twierdzi, że brak mi kultury i inteligencji ale ja się z nim nie zgadzam.
Lepiej, żeby się do mnie nie odzywał bo po co ma mi załatwiać następnego bana?...
Szanowny kolego...
15 Marca, 2017 - 21:04
piszesz...//I nie dziwię się, że T-Mobile wybrał do swojej promocji panią Maję Ostaszewską czy Bogusława Lindę, którzy cynicznie i wprost histerycznie reagują na obecne władze w Polsce i krytykują je wszędzie, gdzie tylko można//
te władze, które są krytykowane przez wyżej wymienionych (Linda Ostaszewska) uznają Niemców za "swoich przyjaciół"..."W piątek Andrzej Duda złoży w Berlinie oficjalną wizytę. ”Frankfurter Allgemeine Zeitung” nazywa Andrzeja Dudę zdeklarowanym przyjacielem Niemiec."
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1495117,FAZ-Andrzej-Duda-zdeklarowany-przyjaciel-Niemiec-w-Warszawie
http://wpolityce.pl/polityka/317189-andrzej-duda-po-spotkaniu-z-joachimem-gauckiem-pan-prezydent-jest-przyjacielem-polski-licze-ze-bedzie-patronem-naszych-dobrych-stosunkow
...ja wiem, ze PAD nie jest dopuszczany do Prezesa, niemniej "jest przyjacielem Niemiec":))
myślę, ze sam próbujesz upolityczniać wybory Polaków...żeby nie było nie jestem płatnikiem T-Mobile
poza tym jaki Polak ma wybór?...tylko francuski Orange, Play nie wiadomo czyj, Polsat cienki jak dupa węża, i T-Mobile niemiecki...???pozostaje patriotyczne puszczanie obłoków dymu ...indiański sposób na porozumiewanie się...
http://trybeus.blogspot.com/
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Pers nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
"Play nie wiadomo czyj"15 Marca, 2017 - 21:25
Wiadomo. Starczy zobaczyć listę rady nadzorczej. Prawie same pejsate + Olechowski. Tak było przynajmniej jeszcze ze dwa lata temu.
--------------------------------------
Satyr twierdzi, że brak mi kultury i inteligencji ale ja się z nim nie zgadzam.
Lepiej, żeby się do mnie nie odzywał bo po co ma mi załatwiać następnego bana?...
gadałem z pracownikiem Orange
15 Marca, 2017 - 21:38
...sugerował, że Play to (prawdopodobnie) mafia...Play nie musi mieć swoich przekaźników, bo korzysta z przekaźników orange i t-mobile i plusa za "drobną opłatą" i nie musi biegać do tych przekaźników jak się zdarzy awaria...(super rozwiązanie)...ma najlepszy zasięg dzięki innym sieciom ...kiedyś Ojciec Dyrektor chciał uruchomić "w rodzinie"...szybko się wycofał, bo zajarzył, kto tym bajzlem komórkowym kręci:))
http://trybeus.blogspot.com/
Trybeus
15 Marca, 2017 - 22:33
Pełnienie funkcji premiera czy prezydenta a nawet ministrów wymaga kontaktów międzynarodowych i w naszym interesie jest budowanie zdrowych relacji a z sąsiadami tym bardziej. Czekam na spotkanie Duda-Putin.
A ad meritum. Dobrze wiem, że jest problem, bo tak naprawdę jedyną polską siecią jest polsatowski Plus a niestety też nie mam zaufania do Solorza.
Pisząc to chciałem wskazać na pewną zależność pomiędzy tym, kto promuje marki a odbiorem, który może się pojawić u niektórych. Orange i Play jakoś unikaja kontrowersyjnych postaci.
Pozdrawiam
krzysztofjaw
Duzo określeń, ale nic o "nacyjnosci":)
16 Marca, 2017 - 06:46
A maja jakąś narodowość ci wspomniani?
A jeśli mają, czy to coś tłumaczy czy nie?
Czy artykuł R. Brody sprzed lat, coś wyjaśnia czy zaciemnia?:)))
"Często przytacza się bardzo słuszne rozumowanie: "Przecież pochodzenie człowieka nie ma żadnego znaczenia, ważne jest, czy ludzie dobrze spełniają swoje zawody, funkcje, stanowiska". Tylko, że rozumowanie takie nie dotyczy sytuacji, z jaką mamy do czynienia. Wszystko zaczyna się od problemu, że mamy do czynienia z ludźmi, którzy w oczywisty sposób niedobrze spełniają swoje funkcje. Rozumowanie idzie całkiem innym torem. Najpierw stwierdzamy, że Gazeta Wyborcza, czy Tygodnik Powszechny kłamie i manipuluje, a potem dopiero zastanawiamy się kim są ludzie, którzy to realizują. I nagle odkrywamy na podstawie całkowicie oficjalnych, publicznych przekazów, że w jakiś szczególny sposób w grupie tej dominują osoby pochodzenia żydowskiego. Możemy się zastanawiać jak to się stało, że przy tak nielicznej mniejszości, całkiem przypadkowo i fluktuacyjnie, właśnie w tak wrogich Polsce środowiskach, zebrała się grupa ludzi, których łączy żydowskie pochodzenie. Przy powszechności takich obserwacji, nie da się utrzymać złudzenia, że w grę wchodzi przypadkowość - zatem mamy do czynienia ze świadomym doborem, ze wszystkimi wypływającymi z tej konstatacji wnioskami."
PS Inna sprawa, że snuję tu dywagacje tak bardziej ogólnie, nie słucham/nie czytam/nie czytałem, co wspomniani mówią o dzisiejszej sytuacji. No ale np. prominentna i popłatna kariera w szołbizie, w połączeniu ze "słuszną" postawą światopoglądowo-polityczną, chyba może nasuwać jakieś wnioski?:)
J23
16 Marca, 2017 - 09:14
O etnicznym pochodzeniu wielu przedstawicieli tzw. elit w Polsce pisałem wielokrotnie. I zgadzam się, że występuje nadmierna liczebność nacji żydowskiej a raczej chazarskiej (dzisiaj to traktuje się jako synonim). I jakos tak jest, że własnie przede wszystkim artyści, którzy sa krytyczni wobec rządu i antypolscy d bardzo dużej części sa pochodzenia słusznego a nie polskiego.
Pozdrawiam
krzysztofjaw
"O etnicznym pochodzeniu ... pisałem wielokrotnie."
17 Marca, 2017 - 04:42
Nie wątpię, a nawet pamiętam. Niemniej tu nic o tym nie było, osmieliłem się więc zwrócić uwagę, chyba nie niezasadnie(?), tym bardziej, że sądzę, że jest to jeden z najważniejszych aspektów "zarządzania poglądami' w naszych czasach. Jeden z najbardziej władnych i skutecznych aspektów, a przy tym jeden z najczęściej pomijanych, "niedostrzeganych" itd
Gdy nie będziemy na to zwracać uwagi, i będziemy tylko snuć dywagacje, że poparcie dla produkcji, propagowanie pokłosia na świecie i zmuszanie dziatwy, by obejrzała "dzieło", to sprawa ... "lewaków", to co będzie za 20 lat?
Za 20 lat, gdy umrą nie tylko ludzie, w tym historycy, pamiętający wojnę, ale nawet urodzeni krótko po wojnie, gdy dojrzałymi (wiekowo) historykami i publicystami, będą ci co wychowywali się w latach 90-ch, zapewne w szkole bedą uczyć, że Polacy w czasie wojny zabili ileś tam tysięcy Ż-ów, Nikt nawet nie będzie z tym dyskutował, z wyjątkiem nielicznych "oszołomów" i może jakiegoś jednego, zamilczanego na śmierć, historyka, może dwóch. Nie ma co przyspieszać tych czasów.
14 lat temu, niedawno, b. niedawno patrząc historycznie, pani poseł Błochowiak z "proeuropejskiej" SLD, użyła publicznie słowa "pedały", jako coś normalnego, nawet jeśli złośliwego. Dziś to byłby już wyrok śmieci cywilnej dla tzw. polityka.
Czasy zmieniają się szybko - oczywiście nie jest to - moim zdaniem - wynik, że homos opanowali władze, że ludzie wyssali lewactwo z piersi matki, lecz że ludzie uwarunkowani etnicznie:))) wymyślili, propagowali i wciąż propagują polityczną poprawność w celu realizacji swych etnicznych interesów.
PS Z pewnością wśród lewactwa szwedzkiego, najwięcej jest potomków Wikingów, a na drugim miejscu to pewnie potomkowie Beduinów i podobnych, a nie tych z żydowskim pochodzeniem. Niemniej to nie potomkowie Wikingów czy nawet Beduinów, wymyślili i byli na tyle potężni medialnie, ze obudowali ideologicznie i propagandowo, ideę masowej kolorowej imigracji do Europy. "Idea" ta jest realizowana intensywnie od dziesięcioleci (nie ma więc za dużego znaczenia, ze w Eur Zach poprawność poit. popiskuje antyizraelsko, inaczej niż w USA czy Polsce)
Pozdrawiam
Są też głosy, że teorię chazrską wymyslił zydowski autor
16 Marca, 2017 - 22:04
Koestler, by - tak mniej więcej - wskazać przekonwertowanych chazarów, jako tych ewentualnie chocby trochę"niedobrych" w odróznieniu od Żydów prawdziwych:))
Czyli - krtytycy teorii wskazują - , że być moze potomków zjudaizowanych Chazarów jest mało lub nie mają znaczenia w realizacji żydowskich interesów, a informacje o nich się propaguje, by mowiono o nich, a nie o ż - tak mniej więcej
"Koestler used previous works by Douglas Morton Dunlop, Raphael Patai and Abraham Poliak as sources. His stated intent was to make antisemitism disappear by disproving its racial basis."
J23
17 Marca, 2017 - 11:15
Kiedyś pisałem o tym, że największe światowe media: telewizja, prasa, internet, radio są z reguły w rękach żydowskich. Podobnie większość międzynarodowych korporacji, a korporacji finansowych w szczególności (też chemicznych i farmaceutycznych). Ilość Żydów ogólnie waha się od 5 do 15 % danej społeczności a jest tak, że w ich rekach jest około 60% światowego kapitału a gdyby odliczyć np. Chiny, Japonię, kraje arabskie (np. Arabia Saudyjska), Indie, Koreę Południową to ten odsetek mógłby dojść do 80%.
To z tej grupy etnicznej powstał komunizm i nazizm (K. Marks) i ta grupa etniczna wprowadzała w Polsce i innych krajach komunizm po wojnie a dziś propaguje idee lewacko-demoliberalne (oparte na Trockim, Gramscim, Szkole Frankfurckiej) na całym świecie, szczególnie w USA i Europie. To w ich umysłach zrodziła się idea NWO i Jednego Rządu Światowego.
I ta grupa to Bliderberg, Komisja Trójstronna, Rada Stosunków Międzynarodowych, depopulacja, itd.
Wrogiem pierwszym jest chrześcijaństwo i państwa narodowe oraz świadomy człowiek. Zresztą dużo by o tym pisać. Różnorakie Unie (w tym UE) to też ich wymysł jako droga do JRŚ.
Zniszczenie Europy odbywa się dziś poprzez inwazję islamu finansowaną m.in. przez słusznie etnicznego dziadka G. Sorosa (Rotschildowie). Polipoprawność czy tzw. "mowa nienawiści" to też ich wymysł a niektórzy goje bywają idealnymi pozytecznymi idiotami lub sa po prostu opłacani.
Temat jest szeroki, bardzo szeroki i dziś zawsze jest nazywany jako "faszystowska mowa nienawiści" i antysemityzm (Semitami są też np. Arabowie). Prawda boli i prawda jest relatywizowana.
Pozdrawiam
P.S. Wielokrotnie przypisywano mi łatkę "antysemity", ale jakoś dałem radę :)
krzysztofjaw
wybór operatora
16 Marca, 2017 - 11:11
Użytkownikiem telefonii komórkowych jestem bez przerwy od samego początku jej istnienia w Polsce tj od czasu gdy za połączenie krajowe jednominutowe płaciło się kilkanaście złotych a opłatę pobierano "z góry" za minimum 3 minuty połączenia.
Dla mnie (z braku naszego w 100% krajowego operatora) zawsze jedynym kryterium wyboru sieci był zasięg w stosunku do ceny (w momencie wyboru) a po upływie terminu umowy w jaki sposób i na jakich warunkach operator proponował mi przedłużenie tej umowy oraz na ile miesięcy przed jej końcem.
Jeśli chodzi o T-Mobile z usług tego operatora zrezygnowałem dwa lata temu, bo po przejęciu przez niego Ery w której poprzednio byłem przez kilka lat - totalnie mnie olali traktując jak dojną krowę do czasu zakończenia umowy a po jej zakończeniu zamiast nowej atrakcyjnej propozycji kasowali 100% opłaty (która była wyższa o 60% od obowiązującej w okresie umowy i ~300% wyższa od proponowanych stawek w innych sieciach w ramach umów!)
Dopiero po moim odejściu do Orange rozdarł się worek obietnic sms-sowy i mailowy T-Mobile z propozycjami, które i tak były dla mnie mniej korzystne niż te jakie mam. Nękali mnie jeszcze swoimi ofertami przez ponad pół roku a zaprzestali dopiero gdy im pisemnie zastrzegłem że nie życzę sobie z nimi dalszego kontaktu i zagroziłem postępowaniem karnym o nękanie. Do dzisiaj mam spokój.
Kiedy przed T-Mobile sieć była Ery to zawsze chociażby raz na kwartał mogłem doładować konto nawet do 200 zł przy czym kwota ta promocyjnie była podwajana z zachowaniem ważności na cały czas obowiązujący umowy (w rozliczeniu rocznym - to było jedyne ograniczenie) ale gdy tylko sieć została przejęta przez T-Mobile, natychmiast ta opcja zniknęła.
Doceniam spostrzegawczość autora i jego fachową wiedzę marketingową w zakresie reklam ale dla ludzi praktycznych jakimi są przynajmniej rodowici Poznaniacy tacy jak ja, zawsze liczyć się będzie rzetelność w podejściu do wykonywania zadań wynikających z umowy w połączeniu z kasą. Dla mnie np papier toaletowy może reklamować miss świata i mogą go w telewizji pokazywać malowany w kolorowe kwiatki a ja i tak najpierw sprawdzę czy on nadaje się jedynie na serwetki czy do wycierania dupy!
niezależny Poznań
Linda i Ostaszewska
16 Marca, 2017 - 11:14
Ja powiem w ten sposób ze tak Linda jak i Ostaszewska wcale nie pasują do tej reklamy,ale ja to tak odbieram.Linda porusza sie jak słon w składzie porcelany a Ostaszewska przypomina wozna w wyzszej szkole marketingu i czegos tam.Całkowity brak dynamiki,a w przekazie T-mobile chyba o to chodzi,o dynamike.Poza tym linda kojarzy sie z bardziej z szemranym towarzystwem,bo takie role grał.Zresztą wiele reklam telewizyjnych pozostawia wiele do zyczenia w zawartym przekazie ale to jest inna bajka.Powiem tak cos co jest bez ustannie reklamowane niekoniecznie musi byc dobre w dalszym korzystaniu z reklamowanego towaru etc.Nie bede wspominał o ING bo jak widze cos co przypomina małpe to porównuje reklame z proszkiem do prania wizir i zebami Hajzera,zastanawiając sie co jest bielsze;zeby czy koszula ?
Jeszcze zaświeci słoneczko