Gdule, gusła i gęsi
Gdula. Profesor. Tak, tak, socjolog. Socjologowie są ostatnio nad wyraz aktywni. Wypowiadają się chyba na wszystkie możliwe tematy – okazują się znawcami historii, kultury, literatury, wojen, zagłady, gospodarki, mediów, polityki... Wymieniać dalej? Może to po prostu mądrzy ludzie? Okazuje się, że dużo mówią, a niewiele mają do powiedzenia. Profesor Gdula jest jednym z nich.
Wszyscy pamiętamy chyba jego wypowiedzi o „przesyconej rasizmem”, sienkiewiczowskiej powieści "W pustyni i w puszczy". Pan profesor zastanawiał się, „czy to nadaje się dla dzieci?”. Nie tylko nad tym dumał, bo każdy może (prócz tych, dla których to ponad siły), ale twierdził, że książka polskiego noblisty powinna zostać usunięta z listy lektur szkolnych. Wg tego nietuzinkowego znawcy w kanonie lektur nie może być też miejsca dla takich utworów jak wiersz Juliana Tuwima "Murzynek Bambo", bo jest to „przyzwolenie na rasizm”. Potwierdzeniem są te słowa: „murzynek nie chce pić mleka, bo się wybieli”. Toż to rasizm w najczystszej postaci. „Maciusiu, przeczytam ci pewien wiersz, który czytałem w dzieciństwie, ale uważaj, bo zawiera on treści rasistowskie” – takim komentarzem, zdaniem Gduli, powinien poprzedzać czytanie tych okropnych, rasistowskich strof jego ojciec i każdy rodzić w „TymKraju”.
Smutno się robi każdemu kto czyta, że córka poety zmuszona była wyjaśniać, że nie jest wielbłądem... pardon, że jej ojciec nie był rasistą, ale człowiekiem obdarzonym poczuciem humoru, a wiersz „Murzynek Bambo” jest pełen sympatii i życzliwości, nie krytyki czy złośliwości. „Szkoda, że Bambo nie chodzi z nami do szkoły” – tego miałby żałować rasista? W USA Bambo chodził z białymi do szkoły, a teraz... wygląda na to, że chciałby wszystkich białych wyrżnąć w pień. Członkowie grupy „Monty Python’s Flying Circus” to szczęściarze, bo okres rozkwitu ich kariery miał miejsce prawie pół wieku temu. Dziś profesor Gdula skazałby ich na ścięcie za ich rasistowskie i seksistowskie żarty. No... może złagodziłby wyrok za wszystkie skecze i filmy antykościelne – kazałby zdezynfekować gilotynę.
Te „murzyńskie klimaty” to już przeszłość (choć pewnie nie raz jeszcze będziemy do tego wracać). Ostatnio pan socjolog Gdula dołączył do innych socjologów zrzeszonych w tzw. Centrum Badań nad Zagładą i powtórzył głoszone przez nich kłamstwo o 200 tysiącach Żydów zgładzonych rzekomo przez Polaków w trakcie ostatniej wojny światowej. Wiemy dobrze, że to kłamstwo, że w materiałach źródłowych, na które powołał się „twórca” tego oszczerstwa, historyk Jan Grabowski, niczego takiego nie ma. Ponoć tę liczbę (200 tys.) miał podać w swoim opracowaniu Szymon Datner[1], ale...
Nigdy, w żadnej z prac, Szymon Datner nie wymienił liczby 200 tys. Żydów pomordowanych poza gettami. Nigdy nie opisywał ani takiej liczby ofiar, ani też nie przypisywał wbrew faktom sprawstwa wszystkich tego rodzaju zbrodni ludności polskiej. Imputowanie Datnerowi tego rodzaju stwierdzeń jest fałszowaniem dorobku naukowego tego niekwestionowanego autorytetu w dziedzinie badań nad Holocaustem. (z Oświadczenia IPN[2])
Ratownictwo Żydów w Polsce należy do najpiękniejszych kart humanitarnego i braterskiego stosunku Polaków do prześladowanych współobywateli. (Szymon Datner)
Pomimo tego, to skandaliczne kłamstwo jest powtarzane z uporem maniaka. Sfalsyfikowane oskarżenie Grabowskiego powtórzył między innymi minister spraw zagranicznych Izraela Yair Lapid (ten od „wyssanego z mlekiem antysemityzmu”). Powtarzają je środowiska żydowskie w Ameryce[3]. A teraz kłamstwo to powtórzył poseł Lewicy, Gdula profesor. Czy to przypadek? Jeśli w to wierzysz, jesteś dużym dzieckiem. Czy to niewiedza? Jeśli w to wierzysz, jesteś osobą naiwną. A zatem co to jest? To część antypolskiej kampanii. Ona zawsze ma taki sam scenariusz. Najpierw preparuje się jakieś kłamstwo (w opracowaniu Engelking, Grabowskiego, Grossa lub innego intelektualnego herosa), a potem jest ono powielane. Mimo wyjaśnień i dowodów, co kilka lat pojawia się kolejny artykuł lub książka, w której wskazuje się wcześniej sfalsyfikowane źródło. W ten sposób po 20 latach mamy już którąś odsłonę tego samego kłamstwa, a bibliografia – odnosząca się do tego samego źródła – rośnie jak na drożdżach. Ktoś, kto nie zna całej historii danego oskarżenia, mógłby sobie pomyśleć: to poważna sprawa, opisywana w tylu książkach i artykułach, naukowo udowodniona. Goebbels byłby z nich dumny.
Ten pan też mówi "SZCZERZE".
Dlaczego więc profesor Gdula powtórzył te kłamliwe zarzuty? Istnieje bardzo proste wyjaśnienie. To pewnego rodzaju sygnał: oto jestem, jestem z wami: Basiu, Janku, Jacku, Darku, Andrzeju, Pawle... Jestem gotowy powtarzać kłamstwa tak jak wy, jestem do usług, pamiętajcie o mnie jakby co... Wasz, Maciej Profesor Gdula.
GDULE, GUSŁA I GĘSI
Mnie nie pytaj, nie wiem właśnie
Czemu wielka rośnie gula
Gdy androny plecie przaśnie
Człowiek o nazwisku Gdula
Z socjologów on zastępu
Wielu wśród nich profesorów
Słuchasz mowy ich postępu
I wypadasz zaraz z torów
Jeden plecie, ów powtarza
Nieprawdziwe teoryjki
Często im się to przydarza
Do kamery szczerzą ryjki
Głowy ludziom faszerują
Uprawiając akt strzelisty
Modły swoje wciąż kierują
Do UB-eka lub czekisty
Wszystko sprytnie ustalone
Liczby biorą gdzieś z kosmosu
„Fakty” szerzą wymyślone
Nienawiści sporo sosu
Dość tych guseł, łby nadęte!
Dość bajerów profesory!
Ujadajcie jak najęte
Antypolskie wściekłe sfory
Kiedyś wstyd był na tym świecie
Kiedyś słowo coś ważyło
Hańbą było kłamstwo przecie
To na zawsze się zmieniło?
Choć Polacy nie są gęsi
I choć własny język mają
Jakże często go, niestety
Na swą zgubę używają...
Mikołaj Rej in memoriam
Z cyklu: WierSzydła Z Worka Innego, WiWi sekcja 22
08/09/2021
[1] Szymon Datner - polski historyk żydowskiego pochodzenia, ekspert Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, długoletni pracownik, a przez dwa lata także dyrektor, Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie.
[3] Skrzywdzeni. O Polakach i Żydach (film Mariusza Pilisa) - polecam szczególnie fragment od 11:20 do 13:50.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 331 odsłon
Komentarze
a propos Monty Pythona
10 Września, 2021 - 05:06
Wyobrażacie sobie jak za 10 lub 20 lat Tusk z Sikorskim, Lewandowskim i Gdulą zasiądą przy jednym stole i popijając (Tusk lemoniadę, Sikorski - Igristoje, Lewandowski - piwo bezalkoholowe, a Gdula - czystą) będą chwalić się, jakie to wspaniełe rzeczy zrobili dla Polski i ile im Polacy zawdzięczają. Dokładnie jak w skeczu Monty Pythona Four yorkshiremen >>>
Krispin z Lamanczy