Rozmawiałem ostatnio ze znajomym, który nie wiedział o tsunami na NP i skasowaniu artykułów z ostatniego roku z hakiem. Zdziwiło mnie to, że się nie zdziwił. Przeciwnie, stwierdził, że dużo treści „nieporzadanych” ustawicznie ginie w sieci. To taki oksymoron, bo gdzie jak gdzie, ale w sieci nic przecież zginąć nie powinno. Mój rozmówca najbardziej żałował tekstu o Robercie Malone, ale... alle......