Pierwsza rata za Króla

Niespodziewany wybór francuskiego helikoptera na wyposażenie polskiej armii, podczas gdy w Polsce produkowane są amerykańskie śmigłowce S-70i Black Hawk i jego morska wersja Seahhawk oraz włosko-brytyjski helikopter AW129 – nie powinien zaskakiwać. Oczywiście o ile zdamy sobie sprawę, że rządzą nami ci, którzy chcą Polskę wykończyć. Czyli de facto okupanci.

Niespodzianką jest jedynie to, że ta decyzja zapadła przed wyborami. Ta bezczelność władz teoretycznego państwa wskazuje, że albo rządząca nami formacja zna już wyniki wyborów, lub też wie, że Polacy są na tyle głupi, że po raz kolejny wybiorą sobie władze okupacyjne.

Bezwzględnie rację mają ci, którzy oficjalnie mówią o politycznym wyborze francuskiego helikoptera. Przecież na prosty,chłopski rozum totalną głupotą byłoby, gdyby krawcowa zleciła uszycie dla siebie sukienki innej krawcowej – chociaż sama szyje sukienki. Czy właściciel firmy budowlanej zlecił by innej firmie budowlanej budowę domu dla siebie ?  To możliwe, jeśliby nagle skretyniał. Albo, gdyby chciał pod tym zleceniem ukryć większy przekręt.

Czy zatem rację mają ci, którzy oficjalnie stawiają tezy o zapłacie Francuzom, za poparcie Tuska na Króla Europy ? Skoro nie ma żadnych, innych merytorycznych odpowiedzi ze strony prezydenta i premiera rządu – takie pytanie jest całkiem uprawnione. Nawet przy założeniu, że za zadanie takiego pytania można w trybie wyborczym pójść do więzienia…

A przecież pierwsza rata za Króla nie wydaje się być ratą ostatnią. Jak bowiem wiadomo, nie został jeszcze rozstrzygnięty przetarg na okręty podwodne. Można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidzieć, że będą to okręty produkcji niemieckiej – w podzięce za udzielone Donkowi poparcie przez A. Merkel na objęcie stanowiska Króla Europy. Wprawdzie za te poparcia to my  płacimy, ale dzięki pośrednictwu i hojności naszych wybrańców, którzy za nasze podatki budują nam tzw. dobrobyt, zgodę i bezpieczeństwo. Musimy się zatem już dzisiaj przygotować na niespodziankę trzecią, gdyż stanowisko Króla Europy musiało nas sporo kosztować…

Zatem po zapłaceniu drugiej raty za Króla – w postaci wspomnianych okrętów podwodnych – przyjdzie nam zapłacić ratę trzecią. I to ratę najwyższą, pozbawiającą nas suwerenności ekonomicznej i finansowej. Mógłbym się dzisiaj z każdym założyć, że po wygranych wyborach przez tych, którzy „nie kochają Polaków” – w tym przez prezydenta, którego patriotyzm „polega na tym, że razem ze swoją formacją grabi nas, Polaków” (wg. słów B. Dykiel) – zostanie zapłacona trzecia rata za Króla Europy. I to niezależnie od tego, że wszyscy aktorzy rozgrywanego na naszych oczach spektaklu pt. "Zgoda i Bezpieczeństwo" zaklinają się dzisiaj, że do tego nie dojdzie. Czyli dokładnie w ten sam sposób, jak Bronisław Komorowski zaklinał się dwa dni temu o wspieraniu polskiej przedsiębiorczości przez kancelarię prezydenta.

Otóż w kilka miesięcy po wyborach wprowadzą nam euro, aby Donald mógł z dumą i uzasadnioną satysfakcją zaraportować Angeli: „Melduję wykonanie zadania”…. "Ja, ja sehr gut" - odpowie Angela i przybije Donkowi piątkę na czole…

I to byłoby na tyle. Potem będziemy się mogli tylko w d… ugryźć…