Orkiestra gra a dzidzia się cieszy jak małe dziecko…

Byłem świadkiem ciekawej rozmowy, którą onegdaj prowadzili w autobusie dwaj starsi panowie. Panowie rozmowę prowadzili głośno - gdyż zapewne słuch już nie taki a maseczki wszak nie sprzyjają rozchodzeniu się dźwięku. Rozmowa dotyczyła grającej właśnie orkiestry pod batutą jej dyrygenta – pana Jurka…

- Wyobraź sobie Zdzisiu, że wczoraj natknąłem się na tego Owsika… Co za bezczelny facet! Znowu reklamuje żebraninę na dzieci w telewizji… - zagaił Pierwszy starszy pan.

- To jaką ty Tadzik oglądasz telewizję, że się tam na Jurasa natknąłeś? Przecież TVP nie robi już Jurasowi darmowej reklamy! – odpowiedział Drugi starszy pan.

- Oj, tam… Oj, tam... Przerzucałem kanały i zupełnie niespodziewanie natknąłem się na tego Owsika… Posłuchałem i zaraz go przełączyłem, żeby nie torsjować! Co za bezczelny typ: zbiera teraz na sprzęt dla dzieci! Powiedz mi Zdzisiu, jaki to może być sprzęt dla wszystkich dzieci? – zapytał Pierwszy starszy pan…

Drugi starszy pan zastanowił się przez chwilę i odpalił: - Może to będą rowerki, Tadziu?

- Rowerek dla każdego dziecka w Polsce? Nie żartuj Zdzisiu… Przecież dzieci w Polsce jest chyba z dziesięć milionów?... – żachnął się Pierwszy starszy pan…

Drugi starszy pan znowu zastanowił się i po chwili odpowiedział panu Zdzisiowi:

- Masz rację Zdzisiu…. Wychodzi na to, że orkiestra Owsiaka tym razem gra etiudę na jeden rowerek i tylko dla jednego dziecka…

- Dla jakiego dziecka gra teraz ta orkiestra, Tadziu??? – wyraźnie zaskoczony zapytał Pierwszy starszy pan…

- To proste, Zdzisiu… Tym dzieckiem jest dzidzia…

Nastąpiła dłuższa chwila ciszy, przerywana odgłosem cyklicznych podskoków autobusu na zimowych wybojach, aż wreszcie Pierwszy starszy pan konfidencjonalnym tonem zapytał:

- O jakiej ty Tadziu dzidzi mówisz???

- Jak to o jakiej dzidzi? O tej dzidzi - dzidzi Owsiaka….

- Ale przecież ta dzidzia ma grubo po sześćdziesiątce, Zdzisiu!

- To nie może taka dzidzia dostać teraz rowerek od Owsiaka? – zdziwił się Drugi starszy pan…

- O jakim rowerku dla kobity po sześćdziesiątce ty mówisz, Zdzisiu?

- Jak to o jakim rowerku? Nie słyszałeś Tadziu o nowym Land –Rowerku? Hybryda 400 koni i tylko za bańkę!

- Dla dzidzi po sześćdziesiątce rowerek za bańkę?

- A co ty sobie Tadziu myślisz? Że po trzydziestu latach występów orkiestry, Owsiaka nie stać na land rowerek dla dzidzi? I to hybrydowy? I tylko za bańkę? 

- Jednym zdaniem, Tadziu….

- „Orkiestra gra, a dzidzia się cieszy, jak małe dziecko”… - dokończył Drugi starszy pan.