Jak Ewa Kopacz ożywia kamieni kupę...

Zaprawdę wielkiego dzieła podjęła się E. Kopacz, realizując epokowy i rewolucyjny program Platformy Obywatelskiej pt. „Kolej na Ewę”. Ten program poruszył bowiem kamieni kupę, a z nią nadzieję wyborców Platformy na światełko w tunelu. Tym światełkiem jest wyłaniające się z tunelu Pendolino z Ewą Kopacz w środku…

Oto jeszcze przed konferencją PIS-u, gdzie zapowiedziano ogłoszenie programu gospodarczego – E. Kopacz dotarła przy pomocy Pendolino do Gdyni, skąd popłynął do niedowiarków wyraźny sygnał, że teoretyczne państwo troszczy się o ich bezpieczeństwo. Czyli, że jest zwarte i gotowe, gdyż także posiada teoretyczną marynarkę wojenną i teoretyczny okręt !

W dniu 29 czerwca odbyła się bowiem w Gdyni uroczystość, napawająca dumą i uzasadnioną satysfakcją ludność teoretycznego państwa. Otóż, po zaledwie czternastu latach pracy nad okrętem patrolowym dla polskiej Marynarki Wojennej - okręt zwodowano i od razu ochrzczono. Wprawdzie nie zwodowano okrętu, tylko jego kadłub – ale jest to pierwszy od 21 lat kadłub okrętu zbudowany w polskiej stoczni i przekazany MW ! Ale prawdę mówiąc - kadłub okrętu nie został zbudowany w polskiej stoczni, lecz w zlikwidowanej stoczni Marynarki Wojennej, którą zarządza syndyk. Okręt też nie został przekazany Marynarce Wojennej, gdyż kadłub okrętu – bez silników, wyposażenia i uzbrojenia może jedynie służyć w marynarce wojennej, jako makieta okrętu. Chyba, że MW nie oczekuje więcej....

Jednak dla uwiarygodnienia teoretycznej siły naszej teoretycznej Marynarki Wojennej – kadłub okrętu ochrzczono, nadając mu imię „Ślązak”. ORP „Ślązak” nawiązuje więc wprost do programu Platformy Obywatelskiej ws. Śląska - nakreślonego przez b. wicepremier Bieńkowską w rozmowie z szefem CBA. Czyli do wielkiej ściemy…

Dodajmy, że matką chrzestną zbudowanego po 14 latach kadłuba okrętu została Maria Waga, wdowa po byłym dowódcy Marynarki Wojennej RP admirale Romualdzie Wadze. Sukcesy admirała Wagi oraz innych wysokich dowódców MW w budowie teoretycznego państwa oraz naszego bezpieczeństwa opisała już prasa, a także raport WSI - co zapewne było decydującym czynnikiem w wyborze matki chrzestnej teoretycznego „Ślązaka”:

]]>http://wiadomosci.wp.pl/kat,12591,title,Wojskowa-mafia-paliwowa,wid,8089...]]>

Po przeczytaniu tekstu o dokonaniach naszych wybitnych admirałów, ktoś może jednak zapytać: Po co był chrzest niewyposażonego kadłuba okrętu „Ślązak” po 14 latach jego budowy i w przeddzień konferencji programowej PIS? Odpowiedź na to pytanie jest oczywista:

Czy wy w ogóle wiecie co robi ten „Ślązak”? Ten „Ślązak” odpowiada żywotnym potrzebom Platformy Obywatelskiej oraz premier Ewy Kopacz ! Bo to jest „Ślązak” na skalę możliwości rządu E. Kopacz. Czy wiecie, co Ewa Kopacz robi tym „Ślązakiem”? Ona otwiera oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówi – to jest nasz „Ślązak”, przez teoretyczne państwo wykonany, i to nie jest nasze ostatnie słowo!

Zatem w dzień chrztu makiety okrętu, Ewa Kopacz dokonała rzeczy – zdało się niewykonalnej: poruszyła kamieni kupę ! Nie muszę wspominać, jaka była reakcja potencjalnych wrogów teoretycznego państwa. Ponoć jeden z dowódców floty rosyjskiej, stacjonującej w Kaliningradzie – na wieść o wodowaniu i chrzcie kadłuba „Ślązaka” dostał rozległego zawału i zmarł ! Zatem program PO „Zgoda i Bezpieczeństwo” poraża już naszych potencjalnych wrogów ! Ale nie było to ostatnie słowo E. Kopacz w przykrywaniu konferencji programowej PIS za pomocą sukcesów teoretycznego państwa i jego kamieni kupy !

W swej kolejnej podróży Pendolino – tym razem na południe (czemu towarzyszy kawalkada samochodów kancelarii premiera i BOR-u oraz dyżurny samolot) – E. Kopacz zawitała do Siemianowic. Do Siemianowic został ściągnięty też premier Słowacji Robert Fico, z którym E. Kopacz podpisała list intencyjny w sprawie sprzedaży 30 Rosomaków ! Ten gigantyczny kontrakt oczywiście nie zrównoważy masowo kupowanych przez Polaków samochodów Volkswagen, Peugeot, czy Kia Motors – produkowanych na Słowacji – ale podobnie jak ów przysłowiowy Miś – otworzył już oczy niedowiarkom, że kamieni kupa żyje ! Ponadto - list intencyjny w sprawie sprzedaży 30 sztuk Rosomaków otworzył niedowiarkom oczy, że Polska rządzona przez Platformę Obywatelską zdolna jest do wielkich wyzwań na miarę możliwości Ewy Kopacz i koalicji PO-PSL...

Nic więc dziwnego, że w ostatni dzień konferencji programowej PIS, Ewa Kopacz ostatecznie przekonała niedowiarków do siebie i do partii, która poruszyła kamieni kupę. Ewa Kopacz udała się bowiem pociągiem Pendolino do Łodzi, skąd już w kawalkadzie rządowych samochodów i BOR-u, wreszcie dotarła do miejscowości Buczek. Tam Ewa Kopacz uczestniczyła w Święcie Zalewajki. Dodam, że zalewajka to zupa, której spożycie w regionie łódzkim wzrosło w okresie rządów Platformy ca. dwukrotnie ! Nie licząc oczywiście zwiększenia spożycia szczawiu i mirabelek…

Zamawiając solidną porcję zalewajki w miejscowości Buczek, premier Ewa Kopacz wskazała Polakom jedyny słuszny kierunek dalszego, dynamicznego rozwoju teoretycznego państwa. Państwa, w którym spożycie zupy systematycznie wzrasta. Nie jest to jednak kierunek proponowany przez PIS na konferencji w Katowicach – a więc deregulacja, opodatkowanie wielkich koncernów, obniżenie wieku emerytalnego, obniżenie podatków przez zwiększenie kwoty wolnej od opodatkowania oraz zwiększenie dodatków na dzieci ! W tym przypadku nie będzie zgody Ewy Kopacz na drugą Grecję ! Ewa Kopacz w trosce o teoretyczne państwo zrobi bowiem wszystko – aby nie dopuścić do scenariusza greckiego w teoretycznym państwie ! Dlatego PO i E. Kopacz niczego nie zrobią !

Polacy pod rządami PO-PSL i pod przewodem E. Kopacz będą więc nadal musieli żyć tak godnie, jak Rumuni, aby władze Platformy mogły z dumą i uzasadnioną satysfakcją pochwalić się Angeli Merkel, że Polacy popierają Unię Europejską i są za dalszym postępem w dziedzinie in vitro oraz w zakresie związków partnerskich !

Obecność premier Ewy Kopacz na Święcie Zalewajki w miejscowości Buczek z misiem na rękach, było zatem symboliczną odpowiedzią „zdrowych sił narodu” na konferencję PIS w Katowicach, na której uzgodniony został program Zjednoczonej Prawicy. Program ten ma być może nawet i swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły wyborcom Platformy minusów. Minusem programu Zjednoczonej Prawicy jest bowiem niepewność ludzi ciężkiej i dobrej pracy. Rozchodzi się tutaj o m.in. prezesów spółek państwowych, nominowanych przez Platformę...

Np. pełniąca od 3 miesięcy obowiązki prezesa ZUS Elżbieta Łopacińska dostała nagrodę w wysokości 30 000 złotych, czyli w wysokości półtorej swojej pensji. Za co ? Za swoją ciężką i dobrą pracę w okresie minionych 3-ch miesięcy !  Jak tak dalej pójdzie, to taka prezes Łopacińska nie dostanie już żadnej premii, albo – kto wie ? – może i znajdzie się na bruku, gdy PIS wybory wygra ! Na szczęście – nie ma zgody premier Kopacz na drugą Grecję !