Dupiarz na paradzie i kagańce dla prawicy…

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Wielkim sukcesem zakończyła się parada LGBT +Q w stolicy Polski. Paradę lesbijek, pederastów, biseksów, transwestytów i różnego rodzaju niby-mężczyzn i niby-kobiet uzupełnił bowiem warszawski dupiarz, pod którego patronatem odbyło się to zbiegowisko: „Parada Równości ponownie przeszła ulicami @warszawa. Szliśmy po szacunek, równość, tolerancję. Dla wszystkich. Szliśmy z przyjaciółmi z @KyivPride, z komisarz @helenadalli i licznymi gośćmi z Europy i całego świata. Szliśmy z uśmiechem. I szliśmy razem. Dziękuję!" – podsumował paradę śmiejący się w żywe oczy dupiarz, którego warszawiacy wybrali na prezydenta stolicy.

Wprawdzie nie wszyscy na dupiarza głosowali – ale jednak większość warszawiaków! Stąd też z dumą i uzasadnioną satysfakcją mogą dziś mieszkańcy stolicy nazywać paradę, jako paradę LGBT+Q oraz D!  Tak się bowiem szczęśliwie składa, że warszawski dupiarz ma swego odpowiednika także na "D" na postępowym Zachodzie. Był nim pogardzany dotąd „dupcyngier”, którego teraz każdy człowiek postępu będzie musiał traktować z należnym szacunkiem…

Reszta – a więc siły ciemnoty, zabobonu i nierówności – będzie musiała wykrzesać z siebie należny szacunek dla środowiska LBGT +Q oraz D - w strachu przed kagańcem, który założy im Platforma Obywatelska, gdy tylko Donald Tusk postawi na stanowisku premiera Izę Leszczynę.

Ten tajny program Platformy ujawnił Franek Sterczewski – cudowne dziecko Donalda, który także był uczestnikiem warszawskiej parady z udziałem dupiarza. Warto bowiem dodać, że paradę LGBT + Q oraz D uświetnił osobnik przebrany za psa i prowadzony przez innego godnego szacunku, równości i tolerancji osobnika. Według Franka (gwiazdy majowej Konwencji Koalicji Obywatelskiej) – człowiek w kagańcu i na smyczy symbolizował prawicę, której Platforma założy kaganiec, gdy tylko wygra wybory:

Warszawa? Panie @trzaskowski_, to ten marsz, w którym brałeś udział? Co „chadecy” głosujący na Platformę Obywatelską czują jak oglądają takie sceny? Nie jest Wam zwyczajnie głupio? #MarszRowności — napisał na Twitterze szczeciński radny Solidarnej Polski Dariusz Matecki, załączając nagranie z osobnikiem przebranym za psa. Na ten wpis natychmiast zareagował Franek – nobilitowany przez samego führera totalnej opozycji na specjalistę od transportu publicznego: Ale że co? Zazdrości Pan kagańca? Bez obaw, znajdziemy coś w Pańskim rozmiarze - odpisał Mateckiemu popierany przez Tuska autorytet moralny Franek Sterczewski..

Zaufany Donalda Tuska puścił więc "farbę” o tym, że Platforma Obywatelska już przygotowuje kagańce na swoich przeciwników – czyli na całą prawicę. Nie to co Iza Leszczyna, która za żadne skarby nie ujawni programu Platformy do czasu, gdy zasiądzie na fotelu premierki ! Jest jednak oczywiste, że Platforma Obywatelska zrealizuje program europejskiego lewactwa, zgodnie z którym także w Polsce ma zapanować totalny szacunek, totalna równość i totalna tolerancja! Tego wielkiego planu europejskiego lewactwa nie da się jednak zrealizować bez założenia kagańców europejskiej ciemnocie!  Ten plan nie dotyczy bowiem tylko likwidacji rodziny, ale także energii jako takiej - by obronić klimat! Likwidacja samochodów z silnikami spalinowymi (oprócz Maserati i Lamborghini), likwidacja kopalń węgla a następnie ich odbudowanie w związku z brakiem gazu - to woda na młyn przeciwników postępu! Zatem bez kagańców Unia straci możliwość zbudowania kolejnego raju, tym razem pod przewodem Rzeszy niemieckiej ale nadal przy braterskiej współpracy z Władymirem Putinem... 

Warszawskiej parady LGBT nie przysłoniła zatem nawet wojna na Ukrainie, skoro do boju „o szacunek, równość i tolerancję” przystąpiły zbrojne oddziały lewactwa z Kijowa!  Ale bynajmniej nie przystąpiły do boju na polu walki z hordami Putina! Pederaści z Kijowa przybyli aż do Warszawy, by u boku dupiarza walczyć o gejowskie przywileje! Parada zakończyła się zatem wielkim sukcesem, skoro dupiarz niosący wysoko sztandar LGBT został uznany za fundamentalną część postępowego, lewackiego środowiska zaś samo środowisko LGBT+Q oraz D pokazało prawicy, co ją czeka, gdyby wspierane przez PO lewactwo doszło do władzy.  

Wprawdzie prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w niedzielę w Grudziądzu, że „Nie mamy zamiaru nikomu zaglądać do sypialni, ale chcemy utrzymać zwykłą normalność i to jest nasze prawo; musimy obronić się przed szaleństwem, musimy obronić rodzinę składającą się z kobiety, mężczyzny i dzieci” – spotkało się to ze słusznym atakiem środowiska LGBT na ciemnotę, zabobon i homofobię. Bo wiadomo, że zasadą lewackiego szacunku, równości i tolerancji jest nietolerancja dla wszystkich przejawów braku szacunku i tolerancji wobec środowiska LBGT+Q oraz D. Nic więc dziwnego, że na warszawskiej paradzie równości profanowano modlitwy i drwiono z obrządku katolickiego - śmiertelnego wroga lewactwa...

Paradoksalnie więc warszawska parada równości stała się demonstracją programu Platformy Obywatelskiej na Polskę. W tej postępowej Polsce Donald Tusk będzie zrywał Krzyże wraz ze swoimi funkcjonariuszami, opiłowywał katolików, abortował dzieci, udzielał ślubów 52-płciowych, założy kagańce swoim przeciwnikom i wbrew pogłoskom - pozwoli dupiarzowi nieść wysoko flagę LGBT!  Wtedy dopiero – jak rękę uciął zniknie inflacja – co zapowiedziała już Iza Leszczyna – premierka in spe z wysuniętego ramienia Platformy Obywatelskiej, czyli Donalda Tuska...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (17 głosów)

Komentarze

To jednak nie jest śmieszne, to jest metoda Josepha Goebbelsa, która zapewniła nazistowskiej partii Adolfa Hitlera (NSDAP) wygranie wyborów w 1932 roku. Pisałem o tym w felietonie «Oszukana demokracja. Dlaczego PiS przegrał wybory w 2007 roku?» opublikowanym 21 lutego 2008, 20:24 w Salon24.pl [link], a który później skopiowałem w roku 2021 [link]. Metoda tego oszustwa wyborczego została dopracowana przez Piotra Tymochowicza i szefa spin doktorów Donalda Tuska w roku 2007, panią Natalię de Barbaro. 

Dźwignią tej metody było hasło:

"Aby zrozumieć elektorat, musicie nauczyć się rozumieć debila"

Rzeczywiście idea takiej kampanii polega na znalezieniu nawet patologicznego i agresywnego środowiska rzędu kilkunastu procent wyborców, który stanie się narzędziem prowadzącym do wygrania wyborów parlamentarnych. W tym felietonie z 2007 roku zamieściłem  fragmenty "Listu do kandydatki" autorstwa pani Natalii de Barbaro: 

Po trzecie zapomnij o większości wyborców. Jesteśmy przyzwyczajeni, że jeśli się kogoś do czegoś wybiera, to większością głosów. W wyborach parlamentarnych to jest nieprawda. O tym, że ktoś zostanie posłem czy posłanką decyduje mniejszość. Jeśli udałoby Ci się zdobyć głosy kilkunastu procent wyborców, Twój wynik będzie prawdopodobnie najlepszym wynikiem w okręgu. Sprawdź, ile procent wszystkich oddanych głosów dostali obecni posłowie (posłanki też?) w Twoim okręgu, a zobaczysz, że mam rację. 
Co to dla Ciebie znaczy?
Cudowną obojętność na większość wyborców.

To jest źródło i przyczyna karier takich zjawisk jak Palikot, Petru, Jachira, Biedroń albo Hołownia. Ktoś stawia na użytecznych takich lub owakich, byle jakich, ekscentrycznych, pomylonych, byle tylko czymś charakterystycznych, zauważalnych i dlatego rozpoznawalnych, nawet z powodu chamskiego awanturnictwa agresywnych bojówek.

Vote up!
10
Vote down!
-1

michael

#1645306

  • Antypolscy mafiozi z PO-PSL oraz zdegenerowane lewactwo chcą mieć w swoich szeregach takich psychopatów czy różne odmóżdżone stalinowskie małpy ganiające nago po ulicach miast i domagające się podziwu.
  • Bo to daje im parę procent głosów w wyborach - jednak oni wszyscy są nieodrodnymi kreaturami zbrodniczego, sowieckiego bolszewizmu.

* * * * * * *

W jaki sposób Gustaw Herling-Grudziński, a także inni pisarze z jego pokolenia przyczynili się po poznania istoty komunizmu?

Prof. Andrzej Nowak: Niewątpliwie książka „Inny świat. Zapiski sowieckie” Herlinga-Grudzińskiego, wydana najpierw w języku angielskim w 1951 r., a dopiero później po polsku, odegrała bardzo istotną rolę w przekazaniu wiedzy o istocie systemu i komunistycznego zniewolenia na Zachód, czyli tam, dokąd nie dotarły Armia Czerwona i NKWD.

Herling-Grudziński był więźniem obozu w Jercewie pod Archangielskiem – na pewno nie najsroższego z obozów w całym systemie Gułagu. Niektórzy z jego późniejszych kolegów żołnierzy, którym udało się wyjść ze Związku Sowieckiego razem z armią gen. Władysława Andersa, mieli przecież przecież znacznie gorzej – chociażby Anatol Krakowiecki, który trafił do najniższego kręgu gułagowego piekła, czyli nad Kołymę.

A jednak na podstawie doświadczeń z obozu w Jercewie i dzięki swojemu wielkiemu talentowi literackiemu Gustaw Herling-Grudziński potrafił wydobyć to, co jest najważniejsze w tym nieludzkim systemie – metafizyczne zło, które upadla ludzi i czyni z nich niewolników.

To połączenie osobistego doświadczenia z literackim talentem sprawiło, że „Inny świat” od początku zrobił bardzo duże wrażenie na tych wszystkich, którzy chcieli wziąć tę książkę do ręki.

Cytat za: https://wpolityce.pl/historia/447740-prof-nowak-herling-grudzinski-ukazal-ocean-sowieckiego-zla

Vote up!
10
Vote down!
-1

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1645313

Rafał Trzaskowski w każdym swoim ruchu, politycznym i nie politycznym daje do poznania, że jest prawdziwym eo ipso sensu largo et sensu stricto dupiarzem. Sam się przyznał. Ale dupiarz nie jest żadnym samcem alfa, żadnym zdobywcą serc kobiecych, jest kimś absolutnie przeciwnym. 

Jest rozlazłym, nic nie rozumiejącym, siedzącym na dupie patentowanym leniem

Wierszyk Jrana Brzechwy o dupiarzu

Na tapczanie siedzi leń,
Nic nie robi cały dzień.
O, wypraszam to sobie!
Jak to? Ja nic nie robię?

I tyle. Taki bohater sztuki Stanisława Ignacego Witkiewicza "Szewcy". Gnębon Puczymorda.

Vote up!
7
Vote down!
-1

michael

#1645314

Sfora dzikusów z "błogosławieństwem" dupiarza.

Serdecznie pozdrawiam. 

Vote up!
6
Vote down!
-1
#1645323