Dramat rodziny Belzebuba na ekranach TVN i TVPropaganda!
To nie jest opowieść jednej z ofiar katastrofalnej powodzi, która pozbawiła tysiące ludzi dorobku całego życia, w tym domów nie nadających się do zamieszkania przed nadchodzącą zimą.
To nie jest dramatyczna opowieść właściciela ruiny, zalanej po dach przez wodę wylewającą się z przerwanej tamy i teraz czekający w kolejce na urządzenie do osuszania budynków. Bo przecież, gdy to urządzenie nie dotrze przed zimą – mrozy rozsadzą namoknięte mury i Bobas będzie miał kolejny problem z głowy: nie będzie musiał wydawać środków z napiętego budżetu państwa Tuska na odbudowę infrastruktury – przewidzianą na przełom wiosny i lata 2025…
To nie jest również opowieść ofiary powodzi, której Donald Tusk obiecał jednorazową pomoc w kwocie 2 tysiące złotych, która to pomoc została wstrzymana ze względu na fakt, że „pieniędzy” jak nie było za poprzednich rządów Tuska, tak tym bardziej ich nie będzie za powtórnej władzy Tuska …
Opowieści ofiar katastrofalnej powodzi już nie usłyszycie i nie zobaczycie na ekranach Tysk Vision Network oraz w TVP w likwidacji. Są bowiem znacznie większe tragedie, przykuwające uwagę takich asów żurnalistyki jak Dobrosz-Oracz…
Jest to więc opowieść o wielkim dramacie wiceministra sprawiedliwości, który nie może zamieszkać wraz z małżonką Kinią Gajewską w ich luksusowej posiadłości odległej zaledwie o 30 kilometrów od Sejmu.
Bo to jest także dramat małżonki wiceministra, chlubiącej się iloczynem inteligencji równym 180, która podobnie jak jej małżonek bezdomna - zmuszona została zamieszkać w apartamencie warszawskim aby dostać się do Sejmu. Za ten skromny jak na Kinię i Belzebuba apartament podatnicy co miesiąc zrzucają się na dwukrotną dopłatę za wynajem apartamentu w łącznej kwocie 7750 złotych. A więc w kwocie o której tylko pomarzyć może ofiara katastrofalnej powodzi, do której nie dotarła i już nie dotrze jednorazowa pomoc Wielkiego Tuska w kwocie 2 tysiące złotych.
Oto dramatyczna opowieść o tym, dlaczego bezdomny Belzebub i jego małżonka nie mogą zamieszkać w swoim podwarszawskim domu, o czym Myrcha zwierzył się żurnalistce TVPropaganda:
„Nie, nie mieszkamy. Chcemy w przyszłości. On się nie nadaje do stałego zamieszkiwania, głównie z uwagi na bezpieczeństwo dzieci. (…) Zakończenie procedury odbywa się przez zgłoszenie do właściwego urzędu, a procedura nie jest zakończona, bo jeszcze trwają prace. Są często jeszcze kute ściany, bo wychodzą jakieś wady, poprawki. Nie jest wyposażony też w pomieszczenia takiego pierwszego, najpotrzebniejszego użycia, więc dopóki to nie będzie nie możemy tam zamieszkać, choć budujemy dom naszych marzeń i chcemy go skończyć jak najszybciej” — uzupełnił Belzebub drżącym głosem, zaś żurnalistka Dobrosz-Oracz z trudem opanowała szloch cisnący się na jej usta …
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 921 odsłon
Komentarze
nie bądź nieczuły...
10 Października, 2024 - 12:07
nie bądź nieczuły...
nie bądź nieczuły
zalany przez powodzie
wspomóż Myrchów
bez dachu nad głową
i o głodzie!
jan patmo
Im głupiej tym lepiej się kradnie
10 Października, 2024 - 15:04
P_osieł Belzebub mający za mistrza niemieckiego łgarza Tuska jest tak tępy, że nie potrafi "przekonująco" kłamać. Co ten ciul, wespół ze swoją durną babą, robi w polskim parlamencie? Jak toto jest w stanie naprawiać złe prawo?
solidaruch80
ciekawe
10 Października, 2024 - 15:08
ciekaw jestem czy z tytułu ambasadora expresów kawowych pobierają jakieś apanaże?
gratuluje jak zwykle świetnych felietonów
z poważaniem Dobosz
Dobosz
od ambasadora od espresso pod placówkę# w Tel Aviv( Jerozolimie)
12 Października, 2024 - 17:57
Nie tylko wiewiórki, ale i te większe przyparkowe ( patrzaj ulica Parkowa, wjazd od Podchorążych) coś tam wyczuwają, że rodzinka może wylądować w ambasadzie w Jerozolimie.,
Bodnar też przebiera nogami, aby widły, siekierę, piłę w Warszawie zamienić na ciepełko z mycką w TSUE.
Safjan co prawda już zjechał, fotel wolny, ale Tusk uważa, że Bodnar musi jeszcze bardziej się upaskudzić.
I kto zostanie?
Niedojdy w typie Korneluka, Tuleya, Juszczyszyna, Wrzosek, Żurka,...?
Sam super nadprokurator Romcio też jeszcze ostatniego zdania nie powiedział.
Zapewne ma w zanadrzu też opcję awaryjną...świadka koronnego? ( z Mrazem to przećwiczyli).
pzdr
# "pod" wszak tam zapowiadają się lata w schronach
antysalon
ośmielam się, że niejedna polska rodzina chciałaby taki "dramat"
13 Października, 2024 - 20:11
przeżywać w apartamentowcu, "małym domku" w Błoniu za drobne ok. 770 000 zł! ( za te drobne , to ten domek biorę w ...ciemno!), tudzież sejmowych przyległościach.
pzdr
antysalon