Doskonałe podcinanie dr(h)abiny akademickiej

Obrazek użytkownika Józef Wieczorek
Kraj

Kilkanaście lat temu wprowadziłem do przestrzeni publicznej obraz funkcjonowania systemu awansów naukowych w postaci grafiki pt. „Dr(h)abina akademicka”  

dla podkreślenia, że habilitacja w tym systemie ma znaczenie szczególne. Jest to przeżytek w domenie akademickiej, którego najwyżej notowane w nauce państwa pozbyły się lub go zmarginalizowały.

Ale u nas habilitacja trzyma się nadal mocno. Rektorzy głosili przed kilkunastu laty potrzebę jej zniesienia, ale niestety do tej pory nie nauczyli się organizować konkursów na etaty i habilitacja pozostała elementem rzekomo pozytywnej selekcji kadr, jako szczebel drabiny awansu akademickiego.

Mimo formalnego utrzymania tego szczebla, w nauce stoimy słabo, m.in. dlatego, że jest on w praktyce akademickiej innowacyjnie podcinany przez wyżej utytułowanych beneficjentów systemu, dbających, aby nikt im w dalszej karierze nie zaszkodził, aby nie mieli konkurencji.

O selekcję pozytywną winna dbać u nas Rada Doskonałości Naukowej, ale postępów na drodze doskonałości naszych kadr nie widać, bo i Rada doskonałością nie grzeszy. Przedkłada nieraz prezydentowi kandydatów do profesury, którzy mają dorobek mierny, a nawet pochodzący z przestępstwa (plagiaty). A i sami członkowie RDN nie zawsze są w stanie powstrzymać się przed rekwirowaniem na swoje konto nie swojej własności intelektualnej. Mają też problemy z recenzentami „naukowymi”, którzy nie zawsze rozumieją to, co sami piszą, a bywa, że przedstawiają opinie przeciwstawne – na jednej stronie pozytywne, na drugiej negatywne, wdrażając w życie akademickie słynny „system Drewsa”. System ten oparty jest na innowacyjnym wynalazku prof. dr. hab. Krzysztofa Drewsa, autora dwóch przeciwstawnych recenzji pracy habilitacyjnej – do wyboru na drodze do awansu akademickiego lub jego utrącenia. Niesforny doktor, który wcześniej ujawnił plagiat rektora, żadną miarą podcinanego szczebla dr(h)abiny akademickiej nie mógł pokonać. Jasno widać, że dr(h)abina akademicka ciągnie nas w dół (także moralny), a nie na szczyty nauki.

Tekst opublikowany w tygodniku Gazeta Polska 19 kwietnia 2023 r.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

że ma Pan rację? W 1968 wyczyścili swoich dla swoich i do dzisiaj trwają. Jedni swoi bezproblemowo wyjechali z komuny na Zachód, cierpiąc ogromne męki egzystencjalne i zabierając majątki, a nowi orzą polską glebę do dziś i tworzą nowe majątki naszym kosztem. Czy też wyjadą w którymś '68 ? 

Vote up!
2
Vote down!
0

yenom

#1651569