Polacy stracili wiarę w Boga.
"Setki Afgańczyków obrzucało kamieniami funkcjonariuszy policji i wykrzykiwało antyamerykańskie hasła w drugim dniu demonstracji po doniesieniach o spaleniu egzemplarzy Koranu w głównej bazie wojsk USA w Afganistanie."
A teraz Polska. Od 2007 roku rząd Tuska walczy z Kościołem , który tworzą ludzie wierzący. Wielkim wyzwaniem dla członków Kościoła była walka o Krzyż przed Pałacem Prezydenckim. Poza garstką obrońców opluwanych, bitych i kopanych przez sługusów Tuska nikt nie stanął w obronie Krzyża, symbolu naszej wiary na którym za nas umarł Nasz Zbawiciel.
Satanista publicznie drze Biblię i wykrzykuje hasła antyreligijne za co zostaje zatrudniony w "publicznej"(Tuskowej) TVP.
Polacy milczą i przyjmują to jako normę a sąd RP ocenia to jako sztukę. Rozlegają się jakieś pomruki niezadowolenia i dezaprobaty ze strony nielicznych.
Tuskowa KRRiT odmawia koncesji telewizji katolickiej aby Polacy nie mieli do niej swobodnego dostępu. Polacy protestują , ale w demonstracji jest ich około 10000 a nie miliony. Komu by się chciało iść i protestować. Dzień wolny nie jest przecież po to by walczyć o wolność , o katolicka stację telewizyjną
Dlatego bez obrazy ale cenię Afgańczyków za ich religijność i gotowość do walki o swoją religię. Podziwiam Afgańczyków za ich wiarę, której tak mało u Polaków.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1682 odsłony
Komentarze
Pogubiliśmy się...
22 Lutego, 2012 - 09:44
To nie jest do końca tak. To wina tego nowego"ustroju", który zamieszał ludziom w głowach. Za komuny, wszystko było prostsze w tej kwestii.
Ludzie mają świadomość walki, która toczy sie o ich "dusze". Wszystko to w oparach mgły, tak gęstej, jak ta pod Smoleńskiem.
Jak tu się rozeznać, kto swój, a kto wróg? Koloratka, sutanna, ornat...to nieraz tylko rekwizyt teatralny, a kto może wiedzieć, kim jest reżyser?
Kiedyś czytałam, że słynna "Luna" Brystygierowa, wdrażała dalekosiężny projekt, który polegał na wprowadzeniu wielkiej ilości "swoich" kleryków do Kościoła katolickiego w celu rozbicia go w przyszłości od wewnątrz.
Ciekawe, co z tego wyszło...
pytań jak zwykle jest wiele
22 Lutego, 2012 - 10:05
"Wielkim wyzwaniem dla członków Kościoła była walka o Krzyż przed Pałacem Prezydenckim. Poza garstką obrońców opluwanych, bitych i kopanych przez sługusów Tuska nikt nie stanął w obronie Krzyża, symbolu naszej wiary na którym za nas umarł Nasz Zbawiciel." a jak zachował się nasz Koścół ?
Zapytaj inaczej
22 Lutego, 2012 - 10:47
A gdzie była hierarchia duchowieństwa?
Ale mi nie chodzi o nich bo mam o niektórych biskupach i kardynałach wyrobione zdanie. Mi chodzi o zwykłych ludzi.
bialogwardzista
Zwykli ludzie wspierali, na ile starczało im odwagi wytrwałości
22 Lutego, 2012 - 11:19
I ja tam jestem, omotana w brunatne futra:) Styczeń 2011
Byłam zajęta rozmową z jednym z Obrońców.
22 Lutego, 2012 - 11:27
Dyskutowaliśmy, jak można się domyślać, o Smoleńsku. Nie podobało się to innym Obrońcom, co widać:)
Nie dziwię się, bo oni się modlili, a my swoją rozmową im przeszkadzaliśmy.
Fotografia pochodzi ze stron internetowych Obrońców Krzyża.
Byłam i pozostaję nadal pod ogromnym wrażeniem niezłomności tej garstki ludzi. Bronię ich dobrego imienia wszędzie, gdzie są atakowani szyderstwem.
Chociaż tyle...