Mój tatuś, kapitan Stanisław Głowacki, na wojnę wyruszył z Przemyśla...

Obrazek użytkownika Anonymous
Historia

... wspomina córka kapitana, p. Alina Głowacka-Szłapowa.

26 kwietnia br. minęła 110 rocznica urodzin kapitana Stanisława Głowackiego – żołnierza wojny bolszewickiej, obrońcy Lwowa, jeńca Starobielska zamordowanego przez NKWD w Charkowie wiosną 1940 roku. Odznaczonego Odznaką Honorową "Orlęta", Medalem Pamiątkowym za Wojnę 1918-1921, Srebrnym Krzyżem Zasługi i Medalem Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości.

***

Można snuć domysły, czy kierowała nim chęć przeżycia „męskiej przygody”, czy zdecydowało patriotyczne wychowanie w domu i szkole, dość, że przerwał naukę i wstąpił do Legionów. Jako 16-letni młodzieniec został zaprzysiężony i uprawniony do noszenia pasa z bagnetem (informuje o tym napis na odwrocie legitymacji 14 komp. 4 pp).

Już wkrótce stawał mężnie w obronie Lwowa. Może wraz z innymi chłopcami śpiewał: Pośród wichrów i zamieci, pośród wycia, świstu kul, bronią Lwowa polskie dzieci, znosząc rany, śmierć i ból.

Za męstwo w walce otrzymał Odznakę Honorową „Orlęta” wraz z dyplomem podpisanym przez gen. Rozwadowskiego: Za dzielność i wierną służbę ojczyźnie ku pamięci przebytych bojów w obronie Lwowa i Kresów Wschodnich w r. 1918-1919 Odznakę Honorową „Orlęta” nadaję...

Wkrótce jednak zwolniono go ze służby z uwagi na młodzieńczy wiek. Dzięki temu w 1921 r. ukończył Szkołę Podchorążych Piechoty, a w rok później uzyskał świadectwo dojrzałości w Państwowym Seminarium Nauczycielskim w Tarnowie. Na dokumencie widnieje adnotacja: stanął w potrzebie w 1920 roku.

W latach 1927-1931 Stanisław Głowacki pełnił funkcję komendanta PW na powiat tarnowski i dąbrowski. Szybko dostrzeżono jego zdolności i przydzielono do 9. pp Legionów jako dowódcę plutonu, skąd awansował na dowódcę kompanii. Następnie służył w 16. pp, a w latach 1933-1937 wykładał w Szkole Podchorążych w Bydgoszczy. Wtedy też założył Koło Przyjaciół Harcerzy XII Bydgoskiej Drużyny Harcerskiej im. ks. J. Poniatowskiego i przez kilka lat był jego prezesem. Zaangażowanie się kapitana Głowackiego w działalność pierwszych drużyn skautowskich świadczy o doskonałym rozumieniu potrzeby mądrego - patriotycznego i propaństwowego wychowania i kształtowania charakterów młodych Polaków w odrodzonej ojczyźnie.

W latach 1937-1939 kpt. Głowacki służył w 38. Pułku Piechoty stacjonującym w garnizonie Przemyśl. Kiedy przyszło ponownie stanąć w potrzebie miał 38 lat, był mężczyzną w sile wieku o ustalonej pozycji w społeczeństwie, miał rodzinę, marzenia i plany na przyszłość.

Jak dwadzieścia lat wcześniej tak i teraz jego życie osobiste, rodzina i marzenia ustąpiły pierwszeństwa ojczyźnie: 3 września 1939 roku wyruszył na swój ostatni bój.

***

Usiłowałam prześledzić wojenne losy kpt. Głowackiego, lecz dla kogoś niemającego z wojskowością nic wspólnego i czerpiącego wiedzę wyłącznie z Internetu, zadanie okazało się zbyt trudne. Poprzestałam wobec tego na zgrubnym przedstawieniu działań 24 DP i zaznaczeniu losów 38 pp.

Biogram w „Charkowskiej Księdze Cmentarnej” informuje – podczas kampanii wrześniowej I adiutant pułku. 38 Pułk Piechoty w kampanii wrześniowej wchodził w skład 24 Dywizji Piechoty (Armia „Karpaty”).

Od rana 6 września 24 Dywizja prowadziła ciężkie walki pod Wróblowicami z niemiecką 4 Dywizją Lekką.

7 września maszerujące na Lwów pułki zostały zaskoczone pod Tuchowem przez wroga, który rozbił lub rozproszył trzy bataliony z 17 i 38 pp. Z tego powodu dowódca popadł w stan depresji i utracił zdolność efektywnego dowodzenia oddziałami, w rezultacie oddał dowodzenie w ręce płk. Bolesława Schwarzenberg-Czernego.

8 września 24 Dywizja zamiast bronić Wisłoka, rozpoczęła odwrót za San; za samowolną zmianę rozkazów płk B. Krzyżanowski i jego szef sztabu zostali odsunięci od dowodzenia przez dowódcę Armii.

W dniach 11-12 września 24 DP toczyła ciężkie walki w rejonie Birczy koło Przemyśla i, ponosząc duże straty, została zmuszona do odwrotu. 14 września stanęła w rejonie Tyszkowic, gdzie została silnie zaatakowana przez niemieckie dywizje. Przerwano zwycięską walkę z Niemcami i z rozkazu generała Sosnkowskiego zarządzono odejście lasami na wschód.

O świcie 15 września dywizja znalazła się za Mościskami. Generał Sosnkowski postanowił najpierw przebić się do Lasów Janowskich, a dopiero później iść na Lwów.

17 września dywizja koncentrowała się w Janowie. Liczyła jeszcze wtedy prawdopodobnie nie mniej niż 10 - 12 tysięcy żołnierzy i oficerów oraz 19 dział lekkich i 3 ciężkie (nie licząc artylerii piechoty).

Po nocnym marszu 18 września 24 DP dotarła do wsi Kozice i po jej zdobyciu ruszyła na Rzęsnę Ruską. Zażarty bój trwał do późnego wieczora; dywizja poszła w rozsypkę. Oddziały podjęły nieudaną próbę przebicia się do oblężonego Lwowa.

Pod wpływem informacji o agresji sowieckiej na Polskę i zgodnie z ostatnim rozkazem Naczelnego Wodza, generał Sosnkowski podjął decyzję o rozwiązaniu zgrupowania, zniszczeniu samochodów i sprzętu artyleryjskiego, zredukowaniu taborów i przebijaniu się małymi grupami na Węgry. Rozpuszczono z oddziałów tych żołnierzy, którzy nie mieli zamiaru przebijać się za granicę ani też pozostać w szeregach.

19 września w Brzuchowicach rozpoczęła się reorganizacja 24 DP. Pozostali po rozbiciu żołnierze utworzyli z resztek 38 pp i 39 pp 2 niepełne bataliony zbiorcze (po 200-300 bagnetów) dowodzone przez mjr Józefa Böhma i mjr Brunona Rolkego, wchodzące w skład zbiorczego pułku ppłka Władysława Ziętkiewicza, po czym podjęto próbę przebicia się do Lwowa. Również ona zakończyła się niepowodzeniem.

Były to ostatnie walki żołnierzy 38 Pułku Piechoty Strzelców Lwowskich.

***

Stanisław Głowacki do niewoli dostał się podczas walk o Lwów – tę informację podaję za „Kalendarzem Rodzinnym 2012”. To zdanie pozwala się domyślać, że udało mu się przedrzeć do miasta.

W jakich okolicznościach został pojmany, kiedy trafił do obozu w Starobielsku? W 1940 roku został zamordowany w Charkowie, dzieląc los tysięcy polskich jeńców wojennych na nieludzkiej ziemi.

***

Cześć i chwała bohaterom!

***

Źródła:

Kalendarz Rodzinny, Wydawnictwo TELEGRAPH Sp. z o.o. w Łodzi

Użyteczne linki:

http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35769,4505572.html#ixzz1tFolptKZ http://siedemnasty.org/pages/historia.php?id=1http://pl.wikipedia.org/wiki/24_Dywizja_Piechoty_(II_RP)

http://lootos-neverlandd.blogspot.com/2008/08/tarnowianie-ofiary-katynia.html http://www.10pul.idl.pl/pliki/charkow/ksiega_cmentarna_charkow_cz.1.pdf

http://nowezycie.archidiecezja.wroc.pl/numery/042008/06.html

0
Brak głosów

Komentarze

o kpt. Stanisławie Głowackim. Mieliśmy ciągle takich bohaterów; dzięki ich pracy i walce istnieje Polska.
Dopiero teraz zrobiłem porządek na moich trzech blogach, więc odezwałem się, by powiedzieć też, iż będę czytał Pani notki i często je komentował.

Pozdrawiam.
Zygmunt Białas

Vote up!
0
Vote down!
0

Zygmunt Białas

#250267

za komentarz i za odwiedziny.
Reaguję z opóźnieniem, dopiero mam wolną chwilę, a Pan już pewnie śpi.

Jak Pan to robi, że daje Pan radę w trzech miejscach odpowiadać na komentarze? Ma Pan przecież wiele odwiedzin, a i komentatorów wymagających!
Pozdrawiam
Mahonia

Vote up!
0
Vote down!
0
#250275

- Trochę czasu to kosztuje. Wolałbym pisać więcej tekstów. Zresztą teraz będzie mniej komentarzy, bo wyciąłem około 8 trolli; zbanuję następnych. Moje próby wychowawcze i obłaskawiające nie zdały egzaminu.
Jesteśmy teraz w takiej sytuacji, że trzeba trwać i dawać znak, że jest nas dużo, coraz więcej. Nie ma czasu dla moskiewskiej hołoty. Od razu wytłumaczę, że ja chciałem przekonywać nieprzekonanych i wahających się, a zebrali się towarzysze spod pięcioramiennej gwiazdy.

Zapowiada się, że Pani napisze w Niepoprawnych wiele interesujących tekstów. Życzę Pani tego; będę czytał, komentował i oceniał. Zapewne jak dzisiaj - na '10'.

Z pozdrowieniem
Zygmunt Białas

Vote up!
0
Vote down!
0

Zygmunt Białas

#250302

Już wiem, że znaleźć temat nie jest łatwo, ładnie napisać też nie. Niespecjalnie mam talent literacki, a brak ojczystego otoczenia językowego daje się porządnie we znaki.

Temat o losach polskich jeńców na Wschodzie wydaje mi się niezwykle ważny i potrzebny, chciałoby się uczcić każdego z Nich oddzielną notką, ale to praca tytaniczna. Kpt. Stanisław Głowacki jest bohaterem mojej drugiej notki w tym temacie, zbieram materiały do następnej.

Z trollami łatwiej radzić sobie na S24, bo można zablokować takiego gościa, tu, jak wiem, bloger nie ma takiej opcji.

Pozdrawiam świątecznie :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#250391