KLASYCY WIECZNIE ŻYWI

Obrazek użytkownika Anonymous
Humor i satyra

Henryk Sienkiewicz, Latarnik

 

   Latarnik długo tułał się po świecie  polityki, aż znalazł swoje miejsce na latarni, wykazawszy się odpowiednimi referencjami. Nastąpiło to oczywiście po wygraniu przez latarnika konkursu na stanowisko latarnika.

   Latarnia leżała na zieleniejącej dopiero wówczas wyspie, a wyspa leżała na oceanie – umówmy się, że spokojnym - u wybrzeży Peru*. Od tego czasu latarnik wspinał się i wspinał po schodach oraz świecił i błyskał. Wydawać by się mogło, że idzie ku lepszemu, w co uwierzyli nawet niektórzy okoliczni rybacy i prawie wszyscy przepływający w pobliżu cudzoziemscy żeglarze. Ci pierwsi nazywali go nawet Słońcem Wyspy, w co może trudno uwierzyć, bo przecież latarnia świeciła w nocy. Ale tubylcy już tak mają. 

   Niestety, latarnika trawiła tęsknota i nostalgia. Latarnik marzył na jawie. Kiedyś Towarzystwo Polskie w Brukseli przysłało mu książkę. Latarnik zaczytał się, zasnął i śnił. Śnił o swojskim pejzażu autostrad poprzecinanych boiskami, wiodących poprzez radary drogowe ku stadionom… Krótko mówiąc, śnił o silnej Polska w dalekiej Europie… Śnił nawet o stosunkach partnerskich, ale na tę część snów latarnika spuśćmy zasłonę milczenia… Stosunki partnerskie odbywane w wymarzonym, bliskim sercu krajobrazie ukoiły tęsknotę i nostalgię. Rozmarzony sennie latarnik zapomniał o latarni, co spowodowało rozbicie wyspy przez statki obsadzone międzynarodową załogą. Latarnik stracił pracę i ruszył znów na tułaczkę.

 

*Była to jedna Islas Ballestas, które przewodniki turystyczne nazywają „Galapagos dla ubogich”.

 

Ten utwór literacki budzi refleksję. Oto refleksja: Dlaczego latarnikowi nie przyśnił się koszmar katastrofy, który mógłby go na czas obudzić? Opowiadanie Sienkiewicza budzi jeszcze wiele innych refleksji. Trudno.

A tak w ogóle, to o co chodziło autorowi tego Latarnika?

 

PS. Lektura fragmentu „Małego Księcia” Antonie de Saint-Exupery`ego, odnoszącego się do postaci Latarnika Ulicznego, znacznie wzbogaca możliwości interpretacji dzieła Henryka Sienkiewicza.  

 

0
Brak głosów

Komentarze

zmeczona czytaniem twojego utworu niespodziewanie zasnelam. snilo mi sie, latarnik, kiedy dotarlo do niego jaki z niego bip bip bip powiesil sie, a wszyscy rybacy zyli dlugo i szczęśliwie.

pozdrawiam skąpana cala w sloncu Peru:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#247307

Cieszę się AmelJo, że nie masz kłopotów z zasypianiem. Jeśli bip bip bip to jest to, o czym myślę, należałoby dodać jeszcze jedno bip. :-)!
Pozdrawiam lekko zmoczony przelotnym opadem...atmosfrycznym.

Vote up!
0
Vote down!
0
#247311

On jednak miał na imie Antoine...

Vote up!
0
Vote down!
0
#247363

Zapewne w Japonii pojęcie literówki nie jest znane. Nie ma takiej potrzeby, bowiem wszyscy popełniający takie błędy nie żyją z powodu utraty twarz.
Nie poprawię, bo nie umiem.
Też pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#247364

Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać .....
Antoine de Saint-Exupery
pozdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#247370

Druha? Toż to belfer leniwy! Czytać mu się nie chce, myśleć mu się nie chce, to literówki wyłapuje! ;-)))!
PS. Bodaj w "Ziemi, planecie ludzi" jest taki fragment o żmii domowej ;-).
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#247374

Kliknij w swojej notce "edytuj" i masz pole do poprawek.
Potem znowu "dodaj" i uże budiet haraszo.

Sorry za tę uwagę,ale jak juz gdzies pisałem,pracy semestralnej nawet nie czytam,tylko walę pałę,gdy zobaczę
dwa byki ort.

Po Tobie spodziewam sie staranności i szacunku dla czytelnika.

PS.Wiem,ze to literówka...ale po to jest errata w "edytuj".

Vote up!
0
Vote down!
0
#247371

Zawsze podejrzewałem, że w Japonii jest coś nie tak z poczuciem humoru...;-)
Za to, pisząc o Czytelnikach,zawsze używam "dużej litery" ;-)
I nigdy nie psuję komuś pointy ;-)))! Chyba, że uznam to za stosowne, co w wiadomym Ci przypadku nie miało miejsca;-)
Także pozdrawiam ponownie
PS. A prawidłowy, fonetyczny zapis tego rosyjskiego słowa w polskiej transkrypcji, to chyba ciągle jeszcze "choroszo"? Pała! ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#247379

oszczędź nam samuraja bo zrobi se kuku:)

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#247382

AmelJo! Nie czujesz ducha bushido. Właśnie wówczas. gdybym go oszczędził (i vice versa), musiałby popełnić seppuku (i vive versa) ;-)))! A dziwię się, że nie ducha czujesz, bowiem zetknęłąś się tu z wieloma @osobami, które wolały śmierć niż utratę twarzy ;-)))!
Pozdrawiam
PS. Dedykuję to pamięci niezapomnianego duetu lol&LOL:-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#247390

... Samuraj ? przecie to sam Shogun -biedni ci Jego studenci:-)) A, to już bajka o "Małym Shogunie": pozdrawiam i życzę Dobrego Dnia 良い一日を Marek
Vote up!
0
Vote down!
0
#247391

Zastanawiam się o czym dzisiaj by śnił taki np.Wokulski?
Też klasyka :)

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#247461

Może o partnerskich stosunkach z Izabellą? Niestety, "Lalki" nie da się ująć lapidarnie ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#247464

Czyli pozostaje ''Kamizelka '' :)

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#247468

Myślałem raczej o "Z legend dawnego Egiptu"...;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#247472

Gdzie dalszy ciąg  losów małego księcia

Tułaczka po salonach  czy latarnia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#247475

Odpowiem cytatem z piątej planety (epizod XIV "Małego Księcia"):

Latarnik: "Mam straszną pracę. Kiedyś miała ona sens. Gasiłem latarnię rano, a zapalałem wieczorem. W dzień mogłem odpoczywać, a w nocy spałem..."

Książe: "A czy teraz zmienił się rozkaz?"

Latarnik: "Rozkaz się nie zmienił. Na tym polega tragizm sytuacji. Z roku na rok planeta obraca się coraz szybciej, a rozkaz się nie zmienia".

Ciąg dalszy? "Mały Książe" zawiera odpowiedzi na prawie wszystkie pytania... ;-) Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#247483

Dziękuję za odpowiedź.  Pozdeawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#247572

A no powiedz mi Tomuś, Tomuś bo tak ładnie tu ciebie nazywają to i mnie nie wypada inaczej jak Tomuś napisać, zwrócić, no to powiedz mi drogi Tomusiu dlaczego napisałeś, że latarniki, i ten prawdziwy, i ten twój wydumany, miały marzenia o “silna Polska“. Jak ty to sobie wykoncypowałeś? Skąd ty masz takie informacje, że w intencjach to latarniki były/som w zasadzie pozytywny typ?
To Tomaszku pytanie jedno.
Ale powiedz też, skąd ty i jak wykombinowałeś, że latarniki nie miały żadnego pojęcia, przez myśl im nawet nie przeszło, ba, nie przyśniło się nawet w najśmielszych snach im, jemu, tobie, jak to pięknie ująłeś, że koszmarna katastrofa ma z latarnikami cokolwiek wspólnego?
Powiedz Tomaszku.

SWD40

Vote up!
0
Vote down!
0

SWD40

#247487

A wiesz, że nie wiem? Tak sobie piszę, pod wpływem matchnienia. Zalecam "czytanie ze zrozumienie". Najpierw oryginału Sienkiewicza, a potem mojego "dzieła". Sapienti sat, jak to za czasów Valensa.
Też pozdrawiam,vale!

Vote up!
0
Vote down!
0
#247490

Dziękuję Tomuszu za odpowiedź.
Trochę mnie ono, to twoje tak szczere wyznanie zawarte w odpowiedzi uspokoiło. I nawet pocieszyło.
Marna to jednak pociecha.
Ale zawsze.
Lepiej już bowiem, z dwojga złego, że jesteś miełkim intelektualnie "matchnionym" literatkiem, do czego się tak ochoczo i szybko przyznałeś, niż miało by się okazać, że jesteś miełkim intelektualnie technikiem.
Podziwiam twoją odwagę cywilną.

SWD40

Vote up!
0
Vote down!
0

SWD40

#247505

Dziękuję szczerze za wyrazy podziwu.
Pozdrawiam
PS.A tak a propos imion i nicków. Czy jesteś jakoś spokrewniony z Dragunowem?*
*Snajperskaja Wintowka Dragunowa

Vote up!
0
Vote down!
0
#247508

Masz łeb nie od parady,
to sam kombinuj mój stary.

SWD40

Vote up!
0
Vote down!
0

SWD40

#247515

OK,Stary! Po raz kolejny dziękuję za wyrazy uznania.
Pozdrawiam
PS.Dragunowka to niezła broń, choć toporna.

Vote up!
0
Vote down!
0
#247540

dzisiaj rano przyszedl do mnie moj maly kotek Strapek. na karku mial ohydne jajo wielkoości ziarenka kawy krwiopijcy kleszcza. na szyi jeszcze większe, duze jak ziarno fasoli. wydlubalam oba kleszcze ze wstrętem paznokciami.

ps.
moj komentarz nie ma nic wspolnego z wpisami "damy" z wiadomych sfer oraz posiadacza topornej broni.

pozdrawiam wiosennie, czuj duch przed kleszczami:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#247650

AmelJo! Ducha znowu nie czujesz! O sympatycznej wymianie zdań z @markizą z cudzysłowem? No, nie! Parafrazując powiedzenie śp.Leppera powiem:"Tu będzie Wersal!!!" Szczypanki,szpileczki,aluzyjki,metaforki, etc.etc - bardzo dobrze, bardzo proszę - to świetnie pasuje do "wersalskiej atmosfery. Ale finezyjniutko, cieniutko, okrąglutko,błyskotliwiutko, aluzyjniutko, erudycyjniutko...
Teraz poważnie;mam naprawdę pewne ambicje dydaktyczne...;-)
Na nasz Dragunow, to sobie ze mnie chciał zakpić! Cieniutko i inteligentniutko! I prawie Mu się udało, ale...Bóg strzegł! Mam nadzieję, że będzie się jeszcze pojawiał...w innej konwencji :-).
Pozdrawiam
PS. Z Ciebie to strasznie pryncypialna osoba! Dzisiaj na NP pojawił się nasz drogi semper idem dzik kalidoński. I co? I się nie zameldował! Boś Ty Mu życie "se puku" obrzydziła!!! :-)))!

Vote up!
0
Vote down!
0
#247659

Panie Tadeuszu(też klasyka)pozwoli Pan,że nie odpowiem na zaczepkę kobiety wydłubującej kleszcze tymi ręcami. Brrr....

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#247663

Markizo! W czsie, gdy Pani pisała owe "nie odpowiem", ja pisałem swoje "cieniutkie" credo w odpowiedzi @amelii007. Zapewne będzie je Pani miała okazję przeczytać :-)Jeśli Panie macie ochotę się pozabijać w "moim domu", to bardzo proszę ;-)! Ale czyńcie to w renesansowej konwencji, jak to wtedy na europejskich dworach bywało...:-)
Gospodarz lubi humor absurdalny, czarny, wyrafinowany...
Pozdrawiam
PS. Jest Pani mile tutaj widzianym gościem. Naprawdę.Tego, co za chwilę powiem, proszę nie traktować jako uszczypliwość. Mile widzianymi gośćmi będą tu także; pewien pre-klasyczny filozof grecki filozof, facet, który jest cool i inni...Pod warunkiem dostosowania się do konwencji...

Vote up!
0
Vote down!
0
#247666

jestem:)

Facet, który jest cool. Ujął mnie Pan tym:) Choć nie wszyscy podzielą Pańską opinię. Nie wszystkie, raczej. Uczuć mojej ukochanej Markizy jestem pewien, gwoli jasności:)

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#247869

Patrz Pan na czas odpowiedzi! ;-))) Wcześniej mi umknęło! Spóżnione mocno powitanie! :-)))
PS. Z aktualnej perspektywy może spojrzy Pan inaczej na ja cool. Taki podpis pod tekstem uznałbym za autoironiczny, zdystansowany i dowcipny. Ale - oczywiście - nie namawiam! :-)))!

Vote up!
0
Vote down!
0
#248074

kiedy ty "wyzywasz" "gościa" od coola to jestes mily i sympatyczna, a kiedy ja... pisze o sobie(!) cool to "gość" sie spontanicznie nagle wścieka, denerwuje, domaga zdyscyplinowania, a na deser folguje "nadszarpniętym" nerwom i straconej twarzy rzucajac najbardziej obraźliwą inwektywa jaką mozna w kobietę rzucic.
coz za finezja, co za taktyka:)

ps.
pewien jestes nadal, ze twoja miekka polityka wobec szkodników jest skuteczna?:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#248081

Moje uczucia do Pana też są stałe:)))

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#248287

... to sięgasz w głąb klasyki ?
Dzik kalidoński- wiadomo,że musiał się pojawić .
Artemida to mściwe Babsko ! :-)))
Teraz ma "ruch" Atalanta ma prawo pierwszej strzały .
pozdrawiam
Marek
ps.
.... swoja drogą, kleszcze tymi ręcamy ?? no nie , to powinna robić służba :-))

Vote up!
0
Vote down!
0
#247673

Nieżle, naprawdę nieżle ;-)))! Tak! Sięgam w głąb! Z impetem w głąb! (Nie wiem, czy pamiętasz jeszcze ten slogan?)
Pozdrawiam :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#247683

Nie mam ochoty się zabijać. Drogie jest mi tutaj życie,niż bycie w niebycie(banowanie i inne kary).
Jeśli walka, to nie w renesansowej konwencji,a w konwencji rodem z filmów Tarantino.Ale to u innego blogera.
PS Obiecuję zastanowić się trzy razy nim umieszczę u Pana komentarz.

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#247694

Jeśli mogę de gustibus, to Quentin Tarantino z filmu na film robi się coraz słabszy. Uwielbiam "Kill Bill", a potem coraz gorzej...niestety...Kolejne autopastisze.

Do innych blogerów też wpadam...;-)

Lubię zmieniać konwencje, co niewątpliwie Pani zauważyła ;-). Homo ludens sum.

Podtrzymuję deklarację. Zawsze należy się zastanawiać ;-)

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#247700

Ach, i jeszcze jedno! Zdaje się Pani nie doceniać renesansowego okrucieństwa! :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#247702

Panie Tadeuszu jestem pod wielkim wrażeniem Pana erudycji.Ach,ach,ach... :)

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#247808

Nawiązując do treści Pani poprzedniego wpisu, pozwolę sobie zapytać, czy przed umieszczeniem aktualnego zastanowiła się Pani trzykrotnie? ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#247809

Tak,razy trzy.I ile komentarzy się pojawiło.Och,och,och...

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#247841

...witaj, oczywiście pamiętam : // z impetem w głąb // :-)))) Panie Tadeuszu, przy niej, Artemida to miłe dziewczątko. Teraz nadchodzi czas : Madame de Pompadur. Tym razem po Węgiersku : pozdrawiam cały Dwór . Marek
Vote up!
0
Vote down!
0
#247818

Oj tam, zaraz Pompa z Durem... Takie tam Mary z Kiziem. Pozdrówka
Vote up!
0
Vote down!
0
#247822

Oj, Maruś! Tylko nie "dwór", tylko nie "dwór". To co najwyżej wesoła kompania in spe. Madame de Pompadour...nie rób błędów, bo Dzik z Kalidonu Cię spałuje! A rzeczona madame przywodzi mi na myśl inną, madame Sans-Gene...Obie to niewątpliwie sympatyczne postacie historyczne ;-)

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#247827

Gentelmen, oczywiście de gustibus...to o muzyce! Osobiście wolałbym jednak coś innego "w damskim temacie". Ot, np. "Lay, Lady. lay..." ;-)

Pozdrawiam

PS. I nie wklejać mi tu za dużo, bo Osoba @amelia007 uzna to za nieuczciwą konkurencją i poda mnie do UOKiK ;-)

PPS. Rospin! Gdzie żeś ty bywał, czarny baranie...

Vote up!
0
Vote down!
0
#247830

Tomaszu osoba Amelia007 nie ma nic przeciwko zdrowej i prężnej konkurencji. wręcz na przeciwko! proszę więcej nic mojej osobie nie imputować:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#247831

Niedawno Osoba pisała coś o publicznych amputacjach...Poeta pamięta!
Niech Osoba nie trolluje, bo...do Huna!!!

Vote up!
0
Vote down!
0
#247838

Czarny jak czeluście piekielne? Testowałem nieco wirtualne "S-ki", bo o autostradach nie wspomnę:) Jak to z dieslami...
Vote up!
0
Vote down!
0
#247837

Obie?
Takie 2 in 1, wash and go?
To już wtedy chyba będziemy mieli Lukrecję,
z Borgiów jeśli się nie mylę?
Ale to też był Cukiereczek!
Pozdrówka

Vote up!
0
Vote down!
0
#247833

Obie! Duplikacja! I proszę mi tego słowa nie dzielić złośliwie na sylaby!

Vote up!
0
Vote down!
0
#247842

Oj tam, zaraz dzielić!
Dorzuciłbym raczej co nieco, ale przez wrodzoną grzeczność
nie wypada mi tego uczynić:)
PS
A już zupełnie nie rozumiem, jak można mnie podejrzewać
o złośliwość?
Przecież to słowa klasyka:
Ze mną, to jak z Dzieckiem!
Za rączkę i na łączkę...
Problem i szok robi się dopiero wtedy,
kiedy "wnikliwie" badając zawiłości natury, trafia się
na krótkofalówkę i nagana...
Takie życie...
Pozdrówka

Vote up!
0
Vote down!
0
#247850

Krótkofalówkę i nagana? Chłopie,gdzie Ty żyjesz?! Chciałeś chyba napisać: mikroczipa (nie mylić z mikrocipem!) i sig-sauera (albo innego glocka). ;-)))!!!
PS. Co prawda jestem już w tym wieku, że łono natury służy mi raczej do kontemplacji krajobrazu rozległego niż do medytacji nad krajobrazem intymnym, ale nie obrzydzaj młodszym!!! ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#247857

Jakie tam obrzydzanie...
Wszak życie zagadką jest:)
No i wróg nie śpi:)))
Pozdrówka

Vote up!
0
Vote down!
0
#247904

... wiesz, to takie skrzywienie zawodowe -jak dur to Dur .
Pytałeś gdzie bywał Czarny Baran...?
La Marquise "Mary Mary"... tak , tak :-))
ps.
... jeszcze jednego mi brak :JWP .... może Baca coś wie ?
pss. :-))
...wczoraj przez pomykę wysłałem Ci 10* ... tak, wiem , będę wysyłał Premierowi .
pozdr.
...... kurczę co ja robię - donoszę na siebie :-))

Vote up!
0
Vote down!
0
#247840

Maruś, no faktycznie, co Ty robisz? Bacę chcesz przesłuchiwać? Może jeszcze w Kiejkutach? :-)))!

Vote up!
0
Vote down!
0
#247858

Gwoli zaspokojenia ciekawości-markiza de Merteuil.

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#247845

Dwa w jednym, bo nie nadążam ;-)

1. "Markiza de Merteuil" - Wiem, nie jestem idiotą! Najpierw pochwała erudycji, a potem tak banalna riposta? Czuję się zawiedziony... ;-)

2. Omnes tres perfectum. ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#247849

Odpisałam bez zastanowienia się razy trzy.

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#247874

Jak zapewne Pani zauważyła, poległem pod nawałem... ;-)))!

Pani odpowiedz jest "erystyczo-samokrytyczna" więc - oczywiście - godna włoskiej, renesansowej szermierki ;-)! Żeby nie nudzić terminologią fachową - zastawa i wypad ;-)

En garde! Ale - błagam o wyrozumiałość - nie wiem, czy stawię się natychmiast ;-) Pozdrawiam

PS. Omnes tres...;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#248080

Też poległam, gdy dyskusja zeszła na psy.Jeśli chodzi o psy to uwielbiam ''Trzech panów w łódce nie licząc psa''.
W Pańskiej łódce był spory tłumek i nastąpił przechył :). To się zdarza.
Ulubiony fragment to ''Jak głowa rodziny wiesza obraz''. Napisałam to bez aluzji(do wiadomości żandarma w spódnicy).
Pozdrawiam i znikam.

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#248083

dyskusja nie ma nog, więc sama nie chodzi. na psy zszedl "kochanek francuzicy"...

ale ale, rzuca sie w oczy pewien schemat. mozna go przesledzic np. porownujac sposob rozwalania rozmowy pod notka na przykladzie tego co sie dzialo u mnie pod "Yuppi du" i tutaj. latwo zobaczyc, ze obsada desantu i role sa tak podobne, ze teraz juz prawie do przewidzenia, kto rozpocznie gre, kto nastepnie przejmuje "pilkę", a kto w koncu biegnie pod gilotyne bana na ostro, z inwektywami i obraźliwymi insynuacjami...

http://www.niepoprawni.pl/blog/4861/yuppi-du#comment-282784

ps.
zeby byla jasnośc, to nie ja zglosilam linkowany komentarz

Vote up!
0
Vote down!
0
#248090

Witaj,Madame! Ktoś mnie wołał,czegoś chciał ?

Siedziałem sobie spokojnie,pocierając Flanelią  No1 moja chińską latarkę ,gdy wyskoczył z niej(latarki,nie Flanelii) gin.Wolałbym whisky,ale na bezrybiu... Po chwili dalszego pocierania czuję,że rospina się nade mną zapach Żołądkowej Gorzkiej - w żółtej kamizelce. Trę dalej,Flanelia dymi...Nie ,to nie Flanelia,to Nieznany Żołnierz,kapitan rezerwy,najlepszy i najczulszy  lekarz kobiet z ChAD-em, pali żółte kalendarze.Przestałem pocierać,bo strach mnie wielki ogarnął,co może się pojawić w następnej kolejności?Może jakiś Kos albo Miś O Bardzo Małym Rozumku?Co za dużo,to nie zdrowo.

Gdybyś  Pani,nie kojarzyła Nieznanego Żołnierza,to podpowiem.

Na Grobie Nieznanego Żołnierza w Leżajsku widniał napis:Tu leży nieznany żołnierz Szmul Rosencwajg,krawiec damski. Chłopiec z wycieczki pyta przewodnika,dlaczego to grób Nieznanego Żołnierza,skoro leży w nim znany krawiec.-Bo jako krawiec Szmul był bardzo znany,ale jako żołnierz wcale nie- odpowiada przewodnik.

I to by było na tyle.Idę na łąki,gdzie bąk brzdąka i słychać upojny śpiew tego,no,którego nazwy lepiej nie wymieniać,gdyż u niektórych tworzy pianę lepszą,niż Ixi.

Się wylogowuję,pozdrawiając uprzejmie ,Gospodarza tudzież.

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

Vote up!
0
Vote down!
0

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

#247864

Pozdrawiam i nic nie rozumiem.

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#247875

jest taki film:"noz w wodzie", ale sa tez i noze w plecach.

ps.
autor przepraszam z góry za dygresje i (jesli) nic nie rozumiesz:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#247879

Zastanawiajace jest,dlaczego tarantulki nie lubią skorpionków,prawda?

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

Vote up!
0
Vote down!
0

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

#247886

Ależ Empedoklesie...
I gdzież Ty tu się doszukałeś nienawiści?
Przecież nie można nie lubić pokarmu!
Tarantulki, pasjami lubią skorpionki.
Pewnie im smakują, skoro tak chętnie je zjadają.
PrawdA się czasem uwalnia
PS
Coś z tytułowej klasyki:
Siedział zziębnięty wróbelek na zamarzniętej rynnie,
i myślał sobie o samobójstwie.
Położył się w tym celu na jezdni i czeka.
Kwadrans, potem drugi, a tu NIC nie jedzie.
I nagle EUREKA.
Ciepło się wróbelkowi zrobiło, a nawet gorąco.
Rozejrzał się badawczo i stwierdził, że leży w końskim
łajnie.
Podziobał, pojadł, poweselał i ćwierkać począł.
Na to nadszedł kot i wróbelka wchłonął.
I tu morały - aż trzy!
1.Jak ci zimno, to wejdź w g.no po uszy, to cię mróz nie ruszy.
2. JAK SIEDZISZ W G.NIE TO NIE ĆWIERKAJ
3. Nie każdy kto cię z g.na wyciąga, jest twoim przyjacielem.
Pozdrawiam w rozćwierkaniu

Vote up!
0
Vote down!
0
#247896

Wierszykiem lepiej.Tez klasyka.

Wróbelek jest małą ptaszyną,
Wróbelek istotka niewielka,
On brzydką stonogę pochłania,
Lecz nikt nie popiera wróbelka.

Więc Wołam: Czyż nikt nie pamięta,
że wróbelek jest druh nasz szczery?!
Kochajcie wróbelka, dziewczęta,
kochajcie, do jasnej cholery!

Mistrz Konstanty.

Pytanie- kto się rozćwierkał?

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

Vote up!
0
Vote down!
0

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

#247903

Świetnie!:)
Początek godny Mistrza (Konstantego).
A z finałami też tak dobrze?
Czy też, trzeba będzie przywoływać Mistrza?
PrawdA się czasem uwalnia

Vote up!
0
Vote down!
0
#247912

Tylko prawdziwe damy tak mają.Poza tym w żółci Pani nie do twarzy.

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

Vote up!
0
Vote down!
0

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

#247880

"w żółci Pani nie do twarzy"

natomiast juz starożytne przyslowie mowi: "kamizelka nie drużba".

ps.
Szanownego Autora upraszam o wybaczenie za spamowanie

Vote up!
0
Vote down!
0
#247899

Kamizelka nie drużba-prawisz Asani. W żółtej kamizelce szedłem w sobotę w Marszu.Taki szczupły,z wnuczkiem za rękę.To była dobra "drużba".Szkoda,że się nie spotkaliśmy.

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

Vote up!
0
Vote down!
0

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

#247911

Klasyczne instrukcje przeciwpożarowe zalecają w takich
przypadkach:
1. Zaprzestać pocierania, aby uniknąć zatarcia i w efekcie
zaprószenia ognia.
2. Nie używać chińskich podróbek, jako niebezpiecznych
już z samej swej natury.
3. Flanelę pozostawić do czyszczenia ekwipunku.
4. Nie zabierać na akcję tych członków zespołu, którzy
wskazują na spożycie.
Ignorowanie wzmiankowanej instrukcji, może prowadzić
do pociągnięcia za konsekwencje, i to niezależnie od koloru
przywdziewanej okazyjnie kamizelki.
PrawdA się czasem uwalnia

Vote up!
0
Vote down!
0
#247882

...no witaj, vice "Ptaszyno" . Wybacz,że dopiero teraz ujrzałem Twe "złote myśli" . Ale do rzeczy :
Jesteś erudytą i wybitnym znawcą swojego środowiska..
Powiedz dlaczego ukrywasz się pod greckim "nazwaniem" ?
Przecie wszyscy... no OK ! prawie wszyscy , wiedzą,że jesteś z Szechterów... czy tak ?
Wiem, wiem jesteś zwolennikiem reinkarnacji - ale już zawsze będziesz Szechterem.
Powiedz mi proszę , dlaczego masz taki żal do świata ?
Czyja to wina,że byłeś tak kaleczony w dzieciństwie ?
ps.
... naprawdę uwierzyłeś Sokratesowi ? jesteś ...już nie baranem - alle...? DEBILEM... i please- val się bez bulu.
wyjątkowo z wyrazami .

Vote up!
0
Vote down!
0
#247929

Witam skrytego dotąd miłośnika mojego talentu. Co prawda nikt nie wołał, ani też niczego nie chciał, ale po jakże miłym EOT dla bezosobowej dygresji na początku, taki zaszczyt...
Ponieważ adresujesz komentarze do moich Miłych Gości, powitawszy Cię, czuję się chwilowo zwolniony obowiązków gospodarza.
Pozdrawiam
PS. Pozwolę sobie tylko zwrócić Ci uwagę, że mówienie Damie wprost w jakim kolorze jest Jej - lub nie jest - do twarzy, to gorzej niż błąd, to głupota! Zalecam ponowną(?)lekturę "Niebezpiecznych związków", do których powyżej odwoływała się @markiza.By the way - to także nietaktowne.

Vote up!
0
Vote down!
0
#247936

Wybacz Panie,żem "poleciał "ździebko strawestowanym Wyspiańskim:"Kto mnie wołał,czego chciał ?Zebrałem się,w com ta miał:jestem, jestem, na Wesele,przyjedzie tu gości wiele,żeby ino wicher wiał".Chochoł wiedział,co mówi-gości przywiało.

Masz Panie moje przeprosiny za brak powitania,ale wybacz mi styl komentarza,jakże bliski panu i Pańskim przyjaciołom.Proszę mi nie wypominać kawału z przedwojenną brodą,wymyślonego bodaj przez Tuwima.On nie z braku szacunku dla pomordowanych w Katyniu był,ale skoro tak zostałem zrozumiany-mea maxima culpa.

Co do błędu,nietaktowności czy głupoty w mojej "kolorowej" sugestii Markizie- to proszę o wybaczenie,jeślim Jej uchybił.Just enough, I hope...

 

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

Vote up!
0
Vote down!
0

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

#248009

Cóż, Chińczyki trzymają się mocno. Ego Te absolvo, ale to nie kwestia dowcipu, autora dowcipu, ale kontekstu.

Nie "nietaktowność czy głupota", ale "gorzej niż błąd..." Spodziewałem się natychmiastowego skojarzenia z autorem tej sentencji,ale - jak widzę - zawiodłem się. Na przyszłość postaram się ograniczyć do lepiej Panu znanych, polskich "klasyków".

Przepraszanie kobiety na ręce mężczyzny? W korespondencji do niego skierowanej? No, 

 Pozdrawiam

PS.Zapewne czytał Pan "Satynowego Magika"? So, more satin, please...w polemice z innymi moimi Gośćmi. Just enough? Dziwnie brzmi. Właściwsze byłoby "sure enough"? Ale może to jakiś nowy kolokwializm?

Vote up!
0
Vote down!
0
#248025

czepiasz sie.
"to Ją proszę o wybaczenie,jeślim Jej uchybił.Just enough, I hope..."
brzmi wlasciwie jak:
"to Ją proszę o wybaczenie,jeślim Jej uchybił.wlaśnie wystarczająco, mam nadzieję..."

co i gramatycznie i logicznie ma sens:)

nieustannie pozdrawiam:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#248030

Bardzo możliwe, że presadziłem w czepialstwie. Oczywiście przeproszę @Empedoklesa, jeśli mi to małodusznie wytknie. Ale przecie zastrzegłem, że nie jestem na bieżąco...

Vote up!
0
Vote down!
0
#248060

Historia filozofii? Ależ proszę...tyle, że nie przypominam sobie filozofa noszącego nazwisko Szechter. Może lepiej coś o Spinozie?
Przypominam o obowiązującej wszystkich konwencji! Człowiek, to styl! Przynajmniej hic et nunc!

Vote up!
0
Vote down!
0
#247937

... naprawdę jest mi przykro...ale ,mam pozwałąć takiemu bucowi się obrażać ? na Twoim blogu ?
Tak... to prawda, nazwywam się Sosabowski, jestem lekarzem , mam cztery gwiazdki o które nigdy nie zabiegałem , te gwiazdki mają orzełka z koroną i Logo NATO / mam prawo leczyć wszystkich żołnierzy z formacji Natowskich / jestem na NPPL z włsnej woli i taki ubecki śmieć będzie robił aluzję do krawca z Leżajska ?
To Ty jesteś tutaj Gospodarzem - jeśli uznasz ??- to już mnie nie ma !
Marek

Vote up!
0
Vote down!
0
#247961

przepraszam, ze dodaję nieproszona 3 grosze, ale jako blogerka od kilku tygodni oganiajaca sie (z roznym skutkiem) od robactwa pomyslalam, ze podziele sie swoim doswiadczeniem. Robale maja to do siebie, ze czerpia swoją moc z organizmu zywiciela. nie przychodza tutaj wymienic sie opiniami, pozartowac czy spedzic milo czas. szamotanie, panika, gwaltowne ruchy nic nie pomoga - wrecz przeciwnie: zostajesz wciagniety w gre, gdzie nie rozdajesz kart.

be cool, jak ja cool i gospodarz cool:)

ps.
jesli kleszcz ugrzązl wyjatkowo gleboko nie wyrywaj panokciami. sa tutaj od tego "specjaliści" uzbrojeni w regulamin. jednakowy dla wszystkich.

pozdrawiam wszystkich Panów i... no w zasadzie wystarczy:).

Vote up!
0
Vote down!
0
#247964

... fajnie,że napisałaś te kilka słów .
Wiesz , ja już się boję ,pisać cokolwiek na Twoim blogu, bo nie chcę aby te "kleszcze właziły" w Twoje progi .
Acha, o tym wyciąganiu kleszczy pisałaś -poważnie ?
Proszę nie rób tego paznokciami... zawsze ,jakieś "fragmenty", mogą zostać.
Kup tej Kotce widełki " Collinsa". to fajny patent !
Pozdrawiam
Marek
ps.
..... nie wiesz co u Równych Babek od JWP ?? :-))

Vote up!
0
Vote down!
0
#247983

nie pozwoli aby w Jego, jakże przecież zacnych, progach małe, tchórzliwe (z natury) pieski (f.), szarpały Szanownym Gościom nogawki, ujadając przy tym zajadle i karcąc zamknie pieska (f.)  w miejscu odpowiednim, acz odosobnionym. Oczywiście z pełną miską i pustą kuwetą.

Pozdrawiam, licząc na zdecydowaną reakcję

Vote up!
0
Vote down!
0
#248001

 

Miło widzieć, ale proszę o sprecyzowanie oczekiwań co do karcenia. Proszę również o wytłumaczenie mi, co oznacza (f.)? Teraz muszę wyjść na spacer z własnym psem, ale I`ll be back...

Pozdrawiam

PS. Nigdy nie zamykam psów w miejscach odosobnionych. To sprzyja narastaniu ich agresji.

PPS. A dlaczego tak póżno ;-)))?

Vote up!
0
Vote down!
0
#248008

Otóż na skarcenie zasługuje piesek (femininum celowo pominąłem, gdyż jestem człowiekiem wysokiej kultury), który w całej swojej zajadłości, z uporem maniaka (ach ci maniacy) sika mi na nogawkę i z tym samym uporem, przekręcając mojego (i nie tylko) nicka, prowokuje do prostackich pyskówek, których, jak Pan zapewne zauważył, staram się wystrzegać. Oczywiście to śmieszne i dziecinne, żeby nie mówić chamskie i prostackie i nie zasługuje na uwagę poważnego człowieka ale w tych progach, to nie uchodzi. Right?

Pozdrawiam

PS. Ależ ja nie sugeruję zamknąć pieska w samotności. Odosobnione nie znaczy 'odpsione'. Z innymi milusińskimi posiedzi to i agresja opadnie.

PPS (?). Rodzina, praca. Życie

Vote up!
0
Vote down!
0
#248017

Spóżnienie usprawiedliwione. Rzeczownik "suczka"  jest zdrobniałą formą rzeczownika suka, której nie powinni się wystrzegać ludzie wysokiej kultury. Natomiast porównanie moich Gości do psiarni - nie dość, że uwłacza np. @markizie, czy @Empedoklesowi - to uwłacza jeszcze Pańskiej wysokiej kulturze. A nie posądzam Pana o masochizm!

Skoro jednak jesteśmy już przy psach i psiarniach, to pozwolę sobie zadedykować Panu fragment kolejnego klasyka, tym razem angielskiego:

"Jestem psem Jego Wysokości. A tobie Panie, kto rzuca kości?" /Alexander Pope, Na obroży psa, którego podarowałem Jego Królewskiej Wysokości/

Pan wybaczy, ale to ja decyduję, co uchodzi w tych progach. Nie sądzę, aby człowiek poważny, reprezentujący wysoką kulturę, powinien zwracać uwagę na dziecięce lub szczenięce zaczepki. Tak na marginesie; uwielbiam psy, które towarzyszyły mi od dziecka, więc - na wszelki wypadek - proponuję korektę metaforyki.

Pozdrawiam

PS. Szczerze mówiąc, mam kłopoty ze wzrokiem ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#248035

Pańskim Gościom obszarpanych i obsikanych nogawek. O moich Pan nie będzie decydował. Prawda?

Mówią na mieście, że łeb ma Pan nie od parady i mi nie wypada w to wątpić, jednakowoż, proszę uważnie sprawdzić, który piesek, no ok suczka, więc która suczka przekręca jacoola78 na wszelkie możliwe sposoby. Nadal obrażam Empedoklesa i moją ukochaną Markizę?:) I uwłaczam swojej wysokiej kulturze? :)

Pozdrawiam

PS.  Specjalista kompetentny w Pana przypadłości to okulista ;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#248044

Szanowny Panie! Nie jestem idiotą, a więc wiem jaki specjalista jest kompetentny w mojej przypadłości ;-). Mam, helas, liczne przypadłości.

Osoba, proszę Pana, osoba, która przekręca jacoola78 została poproszona, aby zaprzestała owego przekręcania hic et nunc. Pan jest tak pochopny, że nie daje mi pan nawet czasu na spełnienie Pańskiej prośby!

Prosiłem, aby uważał Pan na psią metaforykę, ale - jak widzę - bezskutecznie. Proszę więc o przejrzenie własnego zasobu leksykalnego! Będzie Pan nadal mile widziany, jeśli zechce Pan to uczynić.

Cóż, pytanie o to, czy nadal uwłacza Pan swojej wysokiej kulturze, muszę uznać za retoryczne.

Pozdrawiam

PS.Gentelmeni nie mówią aż tak otwarcie o swoich uczciach.

PPS. Zapewne wie Pan, czemu zawdzięczają swoją - jakże uzasadnioną - renomę angielskie trawniki? Na wszelki wypadek wyjaśnię - latom pielęgnacji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#248052

jestem pod wrazeniem twojej taktyki. zmuszeni do finezji niektorzy twoi goscie (zapewne z powodu niefrasobliwego usposobienia) wpadaja we wlasne sidla! otóz mamy hot'a, ktory chce swoje rownie garace siostry i braci zaciągnac pod pręgież twojego skarcenia.
gratuluje!:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#248022

Taktyki? Ależ to strategia!
PS.@jacool nie życzy sobie kpin ze swojego nicka, a więc proszę o ich zaprzestanie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#248039

oczywiscie. jesli o to chodzi, to ja cool:) a przy okazji czy moglbys zaytac o cos twojego szanownego goscia (ja mam pewne obawy, ze jesli sama zapytam wprost to "poleci" mi wprost per femininum pieska:))
otoz ciekawa jestem na jakim etapie jest zapowiadana przez niego interwencja u administracji w sprawie blokady mojego nicka/boga (dokladnie nie sprecyzowal)? czy juz podano jakis konkretny termin, kiedy ma to nastapic? no wiesz, kiedy "czlowiek o tak wysokiej kulturze" zwraca sie z jakas prosba do Redakcji, to niewatpliwie sprawa jest powazna:( wybacz odbieganie od tematu, ale sam wiesz, prawie siedzę na walizkach, no i musze mieć czas by się pożegnać...

ps.
przepraszam za blad ort. w poprzednim komentarzu. nie zdążyłam poprawic. ach te moje emocje i entuzjazm:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#248047

Nie zamierzam pytać mojego Gościa o jego interwencje gdziekolwiek.Byłoby to wysoce nietaktowne. Proszę też - chociażby przez wzgląd na psa Frodo - o zaprzestanie psiej metaforyki. O to samo poprosiłem już @jacoola. Teraz naprawdę kończę z odpowiedziami na nowopojawiające się komentarze. Nie jestem w stanie wychwycić wszystkich i udzielać odpowiedzi we właściwej kolejności i czasie. Widać to doskonale w wątku.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#248063

nie moge zaprzestac czegoc, czego nie tylko nie rozpoczelam, ale co i budzi moj, delikatnie ujmujac, spreciw.
psy obojga plci to piekne, madre i opiekuncze zwierzeta. a twoj hmm, ze sie eufemistycznie wyraze "gosc" nazywajac mnie bez jego zdaniem zbednych metafor czy aluzji "suczka" wystawil świadectow sobie i kobietom ze swojego najbliższego otoczenia (latwo sobie wyobrazic jego reakcje kiedy dajmy na to "zupa zaslona". zarty zartami, a obraźliwe inwektywy adresowane wprost i bez powodu to calkiem inny poziom interakcji.

ale niezmiennie ja cool, nie dajmy sie zastraszyc, ani chamstwem zakrzyczeć:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#248076

AmelJo! Przyznałem się do utraty panowania - w sensie udzielania odpowiedzi w stosownej kolejności i czasie - nad wątkiem.
Widzę, że nie tylko mnie to dotyczy. Teraz wchodząc tutaj przelatuję całość rozmowy! Gdybyś i Ty zechciała to uczynić, zapewne nie popełniłabyś tego wpisu, lub brzmiałby on inaczej.
Niestety, nie mogę go uznać za niebyły. Więc - z bólem serca - odpowiadam. Tu i teraz nie interesuje mnie zupełnie kto, co i kiedy zaczął. Argumenty dotyczące kobiet w otoczeniu @jacoola są...No, powiem krótko - insynuacjami.
Prosiłem też o zaprzestanie używania tej ksywki w tym miejscu. Gdybyś śledziła timing wypowiedzi, to może ta uwaga nie byłaby konieczna.Ale to nie jest świadome działanie, w przeciwieństwie do poprzedniej kwestii.
Być może sam @jacool zmieni zdanie w tej kwestii, ale to jego sprawa. Więc pozwolę sobie powtórzyć: no more jacool.
Tu! Inne miejsce to z kolei Twoja sprawa.
Pozdrawiam
PS. Trudno mnie zakrzyczeć, ponieważ staram się nie krzyczeć. Czasami mi się nie udaje, o czym doskonale wiesz.Proponuję, abyś zechciała ponownie przejrzeć wątek, zwracając uwagę na ewolucję widoczną w czasie...Przykro mi, że musiałem to napisać.

Vote up!
0
Vote down!
0
#248087

... gratuluję Gospodarzu. kapitalny temat, pięknie prowadzony no i przynajmniej mnie "utarłeś nosa" . Great punch line.... OK ! ................. // Trudno mnie zakrzyczeć, ponieważ staram się nie krzyczeć. Czasami mi się nie udaje // ................ serdecznie dziękuję , to była wspaniała dwudniowa uczta. Marek ps. ...a dla tej pięknej , delikatnej Pani, która przyjęła tyle ciosów : Amelio, jesteś Cudną Dziewczyną >>> Marek
Vote up!
0
Vote down!
0
#248093

uwaga formalna. to nie byly zadne insynuacje (odnośnie zupy) ale stwierdzenie oczywistych (jak dla mnie) faktow poparte wiedza psychologiczna i obserwacjami. jesli jednak razi kogos lub wydaje sie niestosowne, bez zalu moge sie z tego wycofac. prosze bardzo:
zaluje, ze padlo w moim komentarzu zdanie z argumentem "zupy zaslonej". wszystkich urażonych przepraszam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#248102

...którą godzinę mamy w Tokio ? mam nadzieję,że ten .... kalidoński -już śpi :-)) Ale jeśli już przywiążą Cię do tego słupa ... będę przynosił piwko OK ? I, jeszcze jakieś rozrywki? może jakiś Zesół ? nie, nie żółty , może "Łososiowe Spodenki" ? pozdrawiam Marek - kapitan rezerwy, pod pręgierzem :-)) ps. .... chętnie bym oznajmił,że Cię b.lubię - no ale mnie zlinczują :-))
Vote up!
0
Vote down!
0
#248070

Gospodarzu, bardzo serdecznie dziękuję za reakcję!

Ukłony

PS. Idę poczytać dziecku bajkę, ale... Wiadomo ;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#248049

Jeśli przeczyta Pan moją najnowszą odpowiedz, zorientuje się Pan bez trudu, że tracę panowanie nad tempem dyskusji.Proszę zwrócić uwagę na timing! W tej sytuacji muszę poprosić wszystkich moich Gości o wyrozumiałość i "nie - pochopne" reagowanie na kolejne, pojawiające się wpisy. Chciałbym również poświęcić trochę czasu na lekturę i komentowanie innych Autorów na NP. A więc chwilowo pozostawiam Was samych sobie. Mam nadzieję, że zechcecie Państwo zachować sugerowane formy!
Pozdrawiam
PS. Oczywiście wrócę... ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#248057

Maruś! Ty się nie denerwuj,Ty sprawy z adwersarzami załatwiaj z finezję. Jak Ci dopiekł, to Ty sobie przypomnij ten kawałek legionowego hymnu, co to o psie jest! Aluzja do krawca z Leżajska była niesmaczna - teraz mówię zupełnie poważnie - bo uwłacza ona również polskim oficerom pochodzenia żydowskiego zamordowanym w Katyniu i nie tylko. Uwłacza wszystkim polskim Żydom, którzy ginęli w polskich mundurach.
Pominąłem ją milczeniem, podobnie jak inne zaprezentowana na wstępie przez @Empedoklesa maniery - np. zwracanie się do gości, bez zaprezentowania się na wstępie gospodarzowi - ponieważ żywię nadzieję...że ludzie kulturalni wiedzą co, jak i gdzie mówić. Stary, a głupi jestem, ale tak już mam.
Jesteś mile widzianym Gościem, ale "buców" i "ubeckie śmiecie" zostaw za drzwiami. Szermierka, a nie cepy, ot co!
Pozdrawiam
PS.Nie uznaję istnienia pyska wirtualnego. Pysk jest wyłącznie fizyczny. To tak, jak z jesiotrem w restauracjji moskiewskiego GławLitu. Jesiotr drugioej świeżości nie istnieje ;-)))!
PPS. Chwilowo over&out

Vote up!
0
Vote down!
0
#247969

...no witaj! Skąd wiesz,jako kobiecy psycholog,o moich zainteresowaniach reinkarnacją?Poza tym,te kazimierzowskie ciągoty w stronę judejczyków.Czyżby udzieliły Ci się rozporkowe zainteresowania dawno nie widzianego...(wiesz kogo,bo go szukałeś kilka dni temu).Myślałem,że masz trochę poczucia humoru,ale widocznie Twój humor jest tak mało wyrafinowany jak tam,gdzie wklejasz żółte kalendarze i naigrywasz się z przyjaciółmi z innych. Szczyt finezji,zaiste.Co do dzieciństwa- każdemu życzę takiego,jakie miałem.A Szechterskie wersety to chyba czyjaś specjalność- n'est pas?

Teraz rozumiem,dlaczego jako psycholog tak zawzięcie pocieszasz skrzywdzone kobietki.Dobre serduszko masz.

Aha,gdzieś widziałem taki tytuł-"z waleni najbardziej lubię humbaki".

No to walę-płetwą ogonową.Cudowny widok.Polecam.

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

Vote up!
0
Vote down!
0

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

#248010

...Ty naprawdę sądzisz ,że mnie nie stać na przyjęcie rady od mądrego Faceta.... i Ty i ja mamy w nosie tytły naukowe tego którego chcemy wysłuchać- ...OK !
... proszę TŁ... szermierkę słowną zostawmy do dyspozycji ludzi którzy chcą się ...mimo wszystko porozumieć.
Jestem absolutnie pewny,że jesteś Humanistą, ja też -ale powiedz czy Ty nie widzisz jak strasznie przegrywamy ?
Naprawdę sądzisz,że będziemy na tym "grajdołku" - 200 lat?
Przejrzyj, cały ten wątek, zaproponowałeś ,jasną klarowną konwencję i co ??
.... ps.
*Kryska*... nasza wspaniała Koleżanka, ma w zasobie skarbnicy grafiki, takiego facecika .... to może ja jestem "pierdolnięty " ? :-)))
Marek

Vote up!
0
Vote down!
0
#247998

Maruś! Powtarzam, że wiara w pysk wirtualny jest dana tylko ubogim duchem - bynajmniej nie w sensie nowotestamentowym. W wirtualu nie można nikogo sprać po pysku, a więc nie warto próbować. Skoro posiadasz cztery gwiazdki, to pojęcie wojny psychologicznej nie może być Ci obce. Przypomnij sobie, kto ją przegrywa.
Odwołam się po raz kolejny do klasyki - bynajmniej nie do Sunzi - ale do Tolkiena. Otóż enty, które nie lubiły działać pochopnie, bez trudu zniszczyły Isengard.A poza tym, miło jest być Wołodyjowskim w pojedynku z Bohunem, choć pan Michał musiał zapewne odczuwać pewne zażenowanie ;-)
Ty mnie pytasz, czy ja jestem humanistą? Nawet gdybym był, to za nic bym się nie przyznał. Humanistami to są wybitni, utytułowani ludzie, tacy jak prof. Krzemiński, prof. Śpiewak, prof. Król...
Ty mi mówisz, że ja mam wątek przejrzeć? No, to już bezczelność! :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#248004

Szanowni Gości i Czytelnicy

   Postanowiłem zakończyć ten wątek, a ściślej mówiąc, mój w nim udział. Dlaczego?

Otóż dlatego, że nie przewidziałem rozwoju sytuacji. Błahy – choć mam nadal nadzieję, że zabawny – tekst stał się pretekstem do kolejnej wymiany złośliwości personalnych (w niektórych, konkretnych przypadkach jest to eufemizm), która co gorsza zaczyna być przenoszona na inne  fora. Moja wina, ale nie żałuję i nie proszę o przebaczenie. Skoro już nawiązałem w tytule do klasyków, to i w podsumowaniu nie może ich zabraknąć:

 

Jaki jest koń, każdy widzi  /Benedykt Chmielowski/

oraz:

I`am very impressed, oppressed and depressed*  /Winston Churchill?/

 

   Ten drugi cytat wymaga komentarza. Otóż stary Winston powiedział te słowa na zakończenie ściśle poufnej, prywatnej rozmowy z wysokim oficerem SOE, który relacjonował mu problemy w Jugosławii w połowie 1944 roku. Ten komentarz wymaga kolejnego komentarza. Otóż w połowie 1944 roku w Jugosławii wszyscy naparzali się ze wszystkimi: Niemcy, Włosi, czetnicy Michailovica, ustasze Pavelica i towarzysze towarzysza Tity.

   Wszystkim Gościom szczerze i serdecznie dziękuję za wizytę. Zachowanie niektórych było zaskakujące. Innych, przewidywalne. Ale tylko w jednym przypadku byłem zaskoczony niemile. I tylko w jednym przypadku przewidziałem trafnie przewidywalność zachowania. Reasumując – lekcja pokory dla mnie. A dla Państwa, Szanowni Goście?

Pozdrawiam

PS. Bardzo przytłoczony i bardzo przygnębiony Churchill odniósł jednak zwycięstwo. Tyle, że nie w Jugosławii. ;-)

 *Tłumaczenie nie brzmi tak dobrze jak oryginał: Jestem pod wielkim wrażeniem, bardzo przytłoczony i bardzo przygnębiony.

Vote up!
0
Vote down!
0
#248313

Ech, przyzwyczajenie..., ale też drobna "aszybka". Tekst był o "Latarniku":):):)
Za nimi pojawił się włoski Japończyk (czy japoński Włoch). Japończycy mają włochate myśli, wiec mnie to nie dziwi:):):)
-----------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#248423