Dobre rady dla Donalda Tuska

Obrazek użytkownika Anonymous
Blog

W związku z tym, że całą sobotę wałkoniłem się jak wszyscy diabli, nowy odcinek „Opowieści” będzie pisany jutro. Wszystkim należy się wyjaśnienie - jak zdrowy i niegłupi przecież człowiek może zmarnować całą sobotę i niczego nie napisać. Obudziłem się o piątej rano.

Sprawdziłem czas na komórce. Pamiętam.

Pogapiłem się na ciemność, pocałowałem śpiącą żonę i zasnąłem.

Śniło mi się, że byłem bramkarzem i biegnąc po piłkę za bramkę, znalazłem 50 złotych. Co to może znaczyć w kontekście dzisiejszego meczu – nie wiem ( 5 - 0? )

Wstałem o ósmej. Pobiegałem po Internecie i zaraz patrzę, że już dziewiąta.

Powędrowałem do miasta. Kupiłem kilka cięższych produktów z podstawowego koszyka oraz Rzepę i Dziennik. Zapłaciłem rachunki za wodę.

Pięćset dwadzieścia zyli za cztery miesiące!

Zapłaciłem, ale chyba wyślę reklamację do Beniamina Barbera, który w wywiadzie prowadzonym przez naszego Igora w Rzepie, zeznał między innymi:

„ …zamiast produkować butelki na wodę, którą mamy za darmo w świecie rozwiniętym….”

Intelektualista, czyli oczywiście dureń - durnowaty.

Mógł go Jankes czymś pacnąć przez łeb przy okazji. W ogóle te jego wywody... – Nasz Azrael pisze mniej więcej to samo, ale chociaż za darmochę i dba o jaką taką logikę wewnętrzną swoich wynurzeń.

Z tymi gazetami to w ogóle gehenna!

Dziennik z okazji kryzysu na drugiej stronie publikuje wynurzenia jakiegoś Piaseckiego z „Wall street... coś tam” Już "wiaruchna" z tej ulicy mogłaby doprawdy siedzieć ciszej. Wczoraj czytałem jego analizę i dzisiaj też.

Ogłaszam, że takie kawałki mogę pisać za pół stawki.

Potem zmarnowałem dużo czasu na lekturę zapłaconych gotówką gazet, śniadanie i inne tego typu ekscesy. Psociłem też z Krzysiem, podczytywałem neta, odpowiadałem na listy i coś tam skomentowałem.

O 13 poszedłem z Iwoną i skromnym synkiem do lasu na spacer. Nawet znaleźliśmy kilkanaście grzybów, choć w sumie byliśmy tylko w tak zwanym lesie podręcznym.

Słodziak się wybawił i wygadał na świeżym powietrzu. Podpadł tylko raz gdy skomentował wysiłki innych grzybiarzy tekstem:

- Mamusiu zobacz! Ta pani też zbiera chyba grzyby, choć…

- Co ...choć?

- Choć nie jest za ładna!

Gdy wracaliśmy - około 15 – bardzo bolały go nogi i proponował nawet, byśmy go nieśli na zmianę.

Okazało się to zwykłym, synkowym oszustwem - bo po chwili musiałem ścigać się z nim po ogromnej, dopiero, co skoszonej łące.

Wygrał - jako pierwszy dobiegając do asfaltu osiedlowej dróżki. Iwona na szczęście była trzecia, ponieważ niosła koszyk.

Srebrny medal!

Potem był obiad, rąbanie drewna i palenie w piecu. Teraz siedzę i piszę ten tekst a za chwilę wpadnę w wir kibicowania naszym piłkarzom.

Dowalimy Czechom dwa do jaja i tyle.

To nic wielkiego dowalić silniejszym - łatwizna.

W środę byłem na meczu mojej Polonii Golina w Pucharze Polski. Choć gramy w klasie A, pokonaliśmy 4 ligową Olimpię Koło 2-1. Gdyby było 6-1 – nikt z Koła nie miałby chyba żadnych pretensji, bo nasi „grają jak złoto”

Dociekliwy czytelnik, czyli taki który cały czas pamięta tytuł i w związku z tytułem czeka na rady dla samego Premiera wreszcie się doczekał!

W czasie kryzysu nie znajdą zrozumienia kolejne, najsprytniejsze nawet sztuczki "story spinersów"

W związku z czym należy natychmiast:

- pozbyć się z pierwszego, medialnego szeregu PO – idiotów, prowokatorów i cwaniaków działających wedle zaleceń starego „esemesa pana Halbera” – tego o chwale i ch…ch, co mają iść precz!

- dogadać się z panem Rokitą i zagwarantować mu powrót z przytupem

- dać mu w łapy instrumenty służące do skutecznej sanacji partii

- zacząć normalnie gadać z PiS, bo działając tak jak dotychczas, możecie narobić wspólnie takiego gnoju, że komusze świnie powrócą do władzy.

- nie muszę chyba dodawać, Panie Premierze, że powrót Rokity skazuje na banicje Schetynę i jego dwór. Schetyna - premierem – jeśli Pan Prezydentem?

No –jaja!

A Rrokita - dlaczego nie Rokita?

Na wzgórzu tego kryzysu jest okazja by oddzielić chłopców od mężczyzn!

Polityków od post politycznych błaznów!

Patriotów od zdrajców!

I najważniejsze – Ludzi od świń!

Panie Premierze - My nadal czekamy!

0
Brak głosów

Komentarze

Wygraliśmy z Czechami.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#6256