O kulturę i zasady fair play w polskich mediach
Zamiast obiektywnych mediów dorobiliśmy się serwilistycznych mediów prorządowych, w których w programach politycznych stopniowo zanika kultura dyskursu, zastępowana pogardą wobec odmiennie myślących adwersarzy.
Buta prowadzących, manipulacje faktami, głoszenie kłamstw jako prawd objawionych, brak elementarnej ogłady w kontakcie z zapraszanymi osobami reprezentującymi poglądy odmienne od oficjalnych, zachowania dalekie od podstawowych standardów dobrego taktu, głuchota na argumenty adwersarzy, nagminne i obcesowe przerywanie wypowiedzi, to rzucające się w oczy cechy wielu dzisiejszych widowisk telewizyjnych zwanych publicystyką polityczną, prezentowanych w TVN, TVP i rzadziej w Polsacie.
Prym wiodą tu wirtuozi dziennikarstwa prorządowego –Tomasz Lis, Monika Olejnik, Konrad Piasecki i Kamil Durczok, za plecami których sytuują się Kraśko i ostatnio bardzo gorliwa Tadla.
Zbigniew Ziobro słusznie napisał w Rzeczpospolitej:
Dziś w mediach głównego nurtu o władzy można tylko dobrze. Jeśli ktoś spróbuje powiedzieć o niej przykrą prawdę, spotka się natychmiast ze „słusznym oburzeniem", a nawet rejteradą ze studia gwiazdy prorządowej żurnalistyki. Niedawno Monika Olejnik uniemożliwiła mi przedstawienie wyliczeń kosztów, jakie poniesiemy za zgodę Ewy Kopacz na zaostrzenie pakietu klimatyczno-energetycznego. Kamil Durczok groził wyproszeniem mnie ze studia TVN, gdy zobaczył w moich rękach planszę z adresem strony internetowej dowodzącej, że decyzja premier Kopacz kosztować nas będzie grubo ponad 100 mld zł. A red. Piotr Kraśko w TVP z wściekłością żądał usunięcia tej planszy z pola widoku kamery. Czy nie przypomina to praktyk dziennikarskich rodem z PRL?
Zadziwia mnie, dlaczego tak cierpliwie znoszą to goście zapraszani do studia TVN, TVP lub Polsatu, desygnowani np. przez partię Prawo i Sprawiedliwość. Nie pojmuję dlaczego nikt z postponowanych przedstawicieli opozycji nie zdobył się dotychczas podczas programu, na wizji, na wygłoszenie bardzo stanowczego protestu przeciwko stylowi prowadzenie audycji, przerywaniu wypowiedzi i nierównowagi uczestników dyskusji, przeciwko niekulturalnym zachowaniom prowadzących wobec jej uczestników.
Bierne – by nie powiedzieć tchórzliwe - milczenie rozzuchwala prowadzących programy i biorących w nich udział sługusów rządowych, dla których obiektywizm jest cechą całkowicie obcą. Brak reakcji na polityczny słowotok może przekonywać lub utwierdzać bezrozumnych miłośników mediów głównego nurtu o słuszności wtłaczanych tam opinii i poglądów, a także faktów medialnych produkowanych dla konkretnych potrzeb. Bo niestety, dla wielu widzów programy nadawane przez stacje prorządowe są jedynym źródłem informacji o otaczającym świecie i aktualnych wydarzeniach.
Na nieszczęście, także formującym ich widzenie świata.
Apeluję więc do osób desygnowanych do uczestnictwa w programach TVN-ów, TVP-ów i Polsatów przez kręgi polityczne opozycyjne do obecnej władzy - nie pozwalajcie na pomiatanie sobą w świetle jupiterów i kamer telewizyjnych, nie dawajcie się ponieść nerwom, reagujcie na wizji zdecydowanie i zawsze z należytą dozą taktu i kultury.
Chamstwa nie wolno pozostawiać bez jakiejkolwiek odpowiedzi.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1535 odsłon
Komentarze
racja
16 Grudnia, 2014 - 21:33
Święta racja...w me(n)diach nawet w takich jak dziś mozna bez wersalskiego stylu powiedzieć funkcjonariuszom reżimu poprzebieranym za dziennikarzy - prawdę! O nich, ich mocodawcach, o tym co robią z Polski, na jakie koszty, straty i pośmiewisko ją wydają. Albo przestać przyjmować zaproszenia od "gwiazd" - MO, Li(z)sa, Durczoka, jakiegos Piaseckiego czy kogoś kto nazywa się - Tadla...Przez przychodzenie do tych "łże-nnikarzy" uwiarygadnia się ich przekaz, przeciez nikt nie będzie promował programu "gwiazdy" do której nikt nie chce przychodzić...a pamiętacie bojkot me(n)diów w stanie wojennym...?
Yagon 12
rozmowy w telewizorze
17 Grudnia, 2014 - 08:37
dzisiaj w TVP Info (powtórka z wczoraj) Jacek Kurski dyskutował z małpą* człekokształtną bez brzytwy (jeszcze). Jaki sens ma dla takich polityków jak Kurski dyskusja z oczach milionów dyskusja z małpą wspierana przez jej opiekuna**. Oczywiście ludzie mówią do zwierząt, ale nie dyskutują z nimi!
*Niesiolowski
** chyba Tadla
z ujścia Menu do Renu