Bezsens powoływania sejmowej komisji śledczej w sprawie dramatu smoleńskiego

Obrazek użytkownika Jerzy Mariusz Zerbe
Kraj

Po ujawnieniu nowych materiałów opartych na taśmach pułkownika rosyjskiego chowu (określenie p. Ewy Błasik) Edmunda Klicha, z których wynika, że rząd polski od początku wiedział o odpowiedzialności Rosji za katastrofę tupolewa pod Smoleńskiem, podniosły się głosy domagające sie powołania w tej sprawie sejmowej komisji śledczej.

Postulat ze wszech miar słuszny, ale …

w normalnym, demokratycznym i praworządnym państwie, w którym ostoją siły narodu jest prawda i sprawiedliwość. W takim państwie konieczność skrupulatnego dochodzenia przyczyn tak dramatycznych wydarzeń jest rzeczą oczywista i bezdyskusyjną.

Powszechnie jednak wiadomo, że żyjemy w państwie wszechwładzy jednej partii, która zamiast prawdy serwuje kłamstwa, posuwając się do obłudy i fałszu porównywalnego z propagandą okresu PRL.

Obecny sejm - podobnie jak sejm poprzedniej kadencji, jest w stanie przegłosowywać wszelkie decyzje strzegące wyłącznie interesów partii rządzącej. Może powoływać komisje w składzie liczbowym z góry przesądzającym rezultat ich działania, a postawienie na ich czele swojego człowieka, uciekającego się w wypełnianiu powierzonego zadania do skrajnych draństw, nie stanowi większego problemu. Doświadczyliśmy tego w nadmiarze, obserwując pracę komisji hazardowej pod wodzą posła Sekuły, którego tupet i bezczelność przechodziły wszelkie wyobrażenia.

Praktyka lat ostatnich wykazała, że instytucja sejmowej komisji śledczej została doszczętnie skompromitowana. Bezproduktywne, kilkuletnie bicie piany w komisjach wcześniej powołanych wyłącznie w celu dorżnięcia pisowskiej watahy, zakończyło się kompletnym fiaskiem. Co więcej, w raportach końcowych zawarto wnioski nie znajdujące żadnego pokrycia w materiale dowodowym. Tak wyglądała sterowana, pełna hipokryzji działalność komisji, w której prawdy dociekano przez głosowanie, oskarżani i winowajcy stawali się pokrzywdzonymi, a wykonujący swoje obywatelskie obowiązki winnymi.

W polskim sejmie nie ma obecnie elementarnych uwarunkowań, a więc i żadnych szans na obiektywne dociekanie prawdy przy otwartej kurtynie.

Brak głosów

Komentarze

Szkoda pieniędzy na komisje.Można tylko płakac, albo
śmiac się do rozpuku.
http://www.youtube.com/watch?v=ZjQGMWuSs_w&list=UUfskU90XVyqrGk-dYiSXI0g&index=1&feature=plcp

Vote up!
0
Vote down!
0

JAN OLSZEWSKI

#207849