O co chodzi Orbanowi?

Obrazek użytkownika aty
Świat

O co chodzi Beacie Szydło? Skąd ten pęd do wspólnej europejskiej armii?

]]>http://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpieczenstwo-i-obrona?zobacz/orban-i-szydlo-zbudujmy-europejska-armie]]>

Jak niewydolnym i nieskoordynowanym organizmem jest Unia Europejska, widzimy na każdym kroku. Twór ten nie jest w stanie poradzić sobie z najprostszymi sprawami – w tym dotyczącymi bezpieczeństwa. Nie jest w stanie przewidywać zagrożeń w perspektywie lat, miesięcy ani dni. To co Wiktor Orban i zrealizował w kontekście naporu imigrantów, dla Unii do dziś pozostaje poza zasięgiem mentalnym nie mówiąc już nawet o zdolnościach wykonawczych.

Jak różne mogą być cele unijnej polityki od celów poszczególnych krajów, to też chyba widać gołym okiem. Każdego dnia przekonują się o tym Węgrzy, Grecy, Polacy i chyba wszyscy pozostali członkowie Unii. A wojna jest przecież tylko jedną z metod uprawiania polityki. Unijna armia będzie narzędziem uprawiania unijnej polityki a nie polityki państw narodowych.

Możemy wyobrazić sobie różnorakie konflikty w Europie. Żeby nie koncentrować się tylko na uchodźcach i Putinie wyobraźmy sobie pacyfikację mniejszości węgierskiej przez Ukrainę, albo ukraińskie roszczenia terytorialne wobec Polski. Czy dowodzona przez Niemców armia europejska zareaguje w takim konflikcie? Albo jeszcze dobitniej: po której stronie? A przecież nie mamy chyba złudzeń co do tego, kto będzie unijną armią dowodził. Prawda?

A z drugiej strony, czy potrafimy sobie wyobrazić konflikt w którym taka armia będzie działać w obronie nas wszystkich? Przeciwko komu niemieckie dowództwo może nas chcieć bronić? Przeciwko Putinowi? Zechce? Przeciwko islamistom? Zechce? A może przeciwko Ameryce?

Po co więc ładować siły i środki w coś co albo nie zadziała, albo jeśli już, to przeciwko nam nam?

Nie zakładam, że Orbanowi w głowie się poprzewracało, więc pytam o co chodzi? Może o to, by uwikłać unijną biurokrację w projekt, który zapętli ją już całkowicie i zadusi w uścisku własnej paranoi.. ?? :) ?? hm..

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (12 głosów)

Komentarze

Myślę,że premierowi Węgier chodziło o armie środkowo-wschodniej Europy - Polski, Węgier, Czech, Slowacji no i może Chorwacji, Slowenii i Austrii...zachód kontynentu i jego pólnoc to juz przeszłość, z nimi nic nie da sie wspólnie zrobić...

Vote up!
6
Vote down!
0

Yagon 12

#1519082

Holandia sprzedała swoje ostatnie czołgi dawno temu. Wycofali też bagnety, bo są niehumanitarne. Dali też popis w b. Jugosławii. Duńczycy do Iraku zabrali sprzęt do odśnieżania, a Bundeswehra przeżywa ponoć nieznany od Hitlera napływ ochotników. Owi ochotnicy są bardzo bitni i wyznają Allaha. Polska wojska nie posiada i w najbliższych 15 latach posiadać nie będzie, Francuzi mają tylko resztki swojej Legii, reszta to nawet nie harcerze. Europa jest kompletnie zdemobilizowana i nic się w tej kwestii nie zmieni. Nawet Brytyjczycy nie mają poważnego wojska, jeśli jednemu z żołnierzy JKM odcięto głowę kozikiem tuż pod koszarami.
Armia UE może jedynie pacyfikować nieposłuszne państwa UE. Do tego w zasadzie będzie to końcem NATO, szczególnie jeśli Trump wygra w USA. Nie liczyłbym też na preferencyjne ceny na sprzęt w ramach "Armii UE".

Vote up!
5
Vote down!
-3

              

#1519083

Witam! Myślę,że nowa rura na dnie Bałtyku Rosyjsko -Niemiecka zdewastowała mózgi lewackiej kasty urzędniczej UE! Tort trzeba pokroić,a nóż zawłaszył Putas z aprobatą frau Merkel. Pozdrawiam!

Vote up!
5
Vote down!
0

ronin

#1519101