Nie byłem dziś jeszcze w sklepie, muszę jednak napisać, że z góry bardzo się na te pierwsze noworoczne zakupy cieszę.
Płacąc, choćby te parę groszy więcej - a nie mam podstaw, by nie wierzyć w zapewnienia rządu, że podwyżki cen będą dla mnie de facto nieodczuwalne - będę mógł poczuć nareszcie satysfakcję z udziału w polskim cudzie gospodarczym. Poczuć się obywatelem zielonej wyspy,...