447 … „A bujajcie się” - wreszcie skuteczna polityka rządu.

... przykład drugi: przychodzi Baba do lekarza i wykrzykuje, że polska miedź jest zbyt droga dla Jej fanów: "natychmiast obniżyć zyski i podatki, a najlepiej oddać darmo" …  a premier na to „A ... bujajcie się”

No i co? Czy przyleciały F-16 bez oznaczeń, nocą i rąbnęły ładunkiem „deeskalacyjnym”? Nie. No właśnie, bo poprzednio gdy owa Baba wpadła do przychodni z awanturą, że innego Jej fana telewizję jakoby chcą skarcić, to cała przychodnia stanęła na baczność i pomysły odszczekano. Więc widać gołym okiem, że polityka „A … bujajcie się!” jest rewelacyjnie skuteczna.

Poprzednie ekipy rządzące, to albo trzęsły gaciami przed sąsiadem wschodnim, albo zachodnim, że zdejmie majty i natłucze ile wejdzie i pozwoliły się „kiszkować” bez mydła, nie wiedząc o tym, iż bez różnicy czy kretowisko z lewej czy z prawej strony się rozgarnie, to i tak i tak krecik jest pejsaty. A obecnie, zasadziły się sąsiady aż zza oceanu, a raczej nadymały ich kreciki zza morza „międzyziemnego” i straszyły upichconym 447 naszych prawostronnych dysydentów różnej maści, że już we w listopadzie: albo miliardy albo życie! I co? A … bujajcie się!