Spod dużego palca, a nawet z czuba

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Admin znów ..."wymusza" na mnie kolejny wpis.
Za oknem złoci się,, barwi wszelakie listowie przenoszone silnymi podmuchami wiatru.
A na toruńskim przeuroczym mocno zadrzewionym Bydgoskim Przedmieściu co rusz trzeba uważać na łamiące się konary, gałęzie, aby nie spadły na głowę.

Ale do roboty antysalonie ( przypominam, że od zawsze przez małe "a", czyli od ponad 14-tu lat ( pierwej rok na salon 24, potem już na NP).

Elegancja.

To minione posiedzenie PE, obłędna kaszana-antypolska furia.Z
Zero argumentów, jeno piana, brednie i zaprzaństwo polskojęzycznych ojrowatych.
Czego tam nie było, czyli co było.
Dno!, a raczej pukanie od spodu!
Taka sobie pustota!, intelektualna miazga w pastelowych... botkach i nie tylko...
Urzekło mnie szczególnie wystąpienie hiszpańskiej kamerade, czyli jej ...botki do połowy łydki- jaki vintage-nostalgiczny model - wypisz, wymaluj sapożki saperki czerwonoarmiejców ( w jakim army shopie ona toto wygrzebała?)

Niemniej rzeczowo wymownie figolakowo- elegancki był jej kamerade Biedroń, zalecając się via mównica PE do prezesa Jarosława Kaczyńskiego, posyłając wicepremierowi polskiego rządu Feigę w odmianie Pustenkuchen!
Genau!
Cały pustak lub raczej poddenny! Biedroń.
Onegdaj było w obiegu takie w sumie dość proste, aczkolwiek jednoznaczne powiedzenie, że ktoś ( dosłowniej któraś, czyli taka jedna! ) zrobiła, robi karierę przez łóżko.
W przypadku zaś tego konkretnego ojrusia ( ojrosiowej? skoro tak trudno jednoznacznie dookreślić "go"? czy "ją"? przy ponad już 58 rzekomych płciach!) niestety w języku polskim brzmi teraz jeszcze bardziej czytelnie, czyli dosadnie, albowiem w sumie jego cała kariera, to nie efekt ciężkiej pracy, intelektu, talentu, a jedynie eksponowania wyłącznie jego d...!, a konkretniej zakończenia układu pokarmowego.

Przy okazji wyszła, raczej ....wylazła cała "elegancja" dworska w wersji sdiełano w Chobielinie prezentowana co rusz w wydaniu autorskim ojroRadka, bardzo mocno konweniuje z klimatem jaki zalatuje z plenarnych posiedzeń PE.
Od tegoż oxfordzkiego herrlorda zalatywuje już od lat jednoznacznie manierami sołdatskimi, które nie tylko mieszkańcy Torunia ( i Bydgoszczy też) poznali, gdy w styczniu 1945 weszli tzw wyzwoliciele spod czerwonej gwiazdy.
Zabawię się w... drobnego psychoanalityka amatora!, otóż stawiam tezę, że diese herrlord usiłuje skompensować sobie to wszystko, czego doświadcza na co dzień od Pani Jabłonkowskiej ( czy przypadkiem ona, aby go nie wali regularnie po gębie?).

Błogi spokój ponad wszystko.

Od dłuższego już czasu trwa nie tylko nagonka, lecz sekowanie pana redaktora Jana Pospieszalskiego, za to tylko, że usiłował pokazywać tych lekarzy, naukowców, pacjentów, którzy są sceptyczni oraz krytyczni do obranej "jedynie słusznej drogi", do metod zwalczania covida.
Jestem daleki od lekceważenia, bagatelizowania tego zagrożenia, ofiar, kosztów, etc.
Jednakże jednocześnie zauważam, że te administracyjne i medialne metody gwałtu, gniotu na inaczej myślących, wątpiących, krytykujących dotychczasowe metody oraz skutki tej zarazy są tak samo grożne.

Skoro tv publiczna za nasze podatki, może oferować mnóstwo przeróżnego chłamu, różnistego kiczu, to ma także OBOWIĄZEK pokazywać te programy, tych dziennikarzy, którzy wątpią, krytykują dotychczasową politykę antycovidovą.

Problem jest zbyt poważny, aby tłamsić tych o odmiennym, krytycznym nastawieniu, zdaniu.

A gdzie ta wolność wypowiedzi, wolność słowa?
Wolne media?, raczej wolne...żarty.
Kpiny z pluralizmu!

W tej sprawie zniesmacza mnie nie tylko zachowanie urzędnika na śliskim politycznie etacie-posadzie prezesa tvp Kurskiego, lecz jeszcze bardziej dosłownie brzydzą ci rzekomi prawicowi- wolnościowi dziennikarze, którzy nie tylko gremialnie podkulili ogony i udają, że nie widzą sekowania ich kolegi, pozbawiania go nie tylko czasu w tvp, lecz już także nawet stałej kolumny na cotygodniowe felietony w piśmie rzekomo prawicowym!

W rzeczy samej pozbawiania ich kolegi po fachu, J. Pospieszalskiego...CHLEBA!
Tak! tak! środków do życia.

A gdzie wasze listy, protesty w sprawie szykanowania redaktora Pospieszalskiego.
Wysyłacie i apelujecie do wysyłania listów do przewodniczącej KE!
Jakież to chwalebne!

To może jakiś apel w sprawie szykanowania waszego kolegi Pospieszalskiego?
Czy już go spisaliście na straty?
Zadżumiony? trędowaty?

Już wam obcy? skoro jedna ze znanych dziennikarek ( uważająca się za prawicową, a nawet i to ... bardzo!) wypomniała jemu publicznie, że jako muzyk ( Czerwonych Gitar ) koncertował w b.zsrr i nrd!

A fe!
Fuj! jakie to wredne! pakudne!
Co to za argument!

A niby gdzie za prl miał koncertować?
Carnegie Hall? Madison Square Garden?

Ciepełko, kasiorka, nie wychylać się nie narażać!
Brzydko się bawicie; panie prezesie Kurski, a razem z nim dziennikarze niby to prawicowi, zostawiając samego, bez pomocy kolegę potrzebie.

Synodalność ...pachho-tęczowa?

Kardynał J. Bergholio nie ustaje i sytematycznie, dalej pracowicie potwierdza ostrzeżenie Ojca Św. Benedykta XVI, że dla Kościoła Powszechnego grożniejsze są i będą zagrożenia mające swoje żrodło, przyczyny, powody wewnątrz Kościoła niż te zewnętrzne ( masoneria, sekularyzacja, giender, etc ).
Pora na synody!
Istotę zostawiam fachowcom z wyłączeniem takich jak Terlikowski czy Hołownia.
Dwa obrazki z Polski.

Bp Jarecki ( to ten "bohater" ze słynnej stłuczki na latarni -wypił tylko... jedną butelkę whisky) zaróżowiony po uszy z przejęciem oświadczył, że jako bp sy oczekuje na synodalny wkład- udział tych od kilku tęczowych liter. Brzmi ...przeuroczo- aktywność środowiska sodomitów zapewne ...mocno ubarwi! ten ważny proces w Kościele.

Abp łódzki Ryś wystartował jeszcze ostrzej.
Cyt. „Może być w nas strach przed tą wspólną drogą, jaką jest synod. Także strach przed jej tempem” – mówił abp Grzegorz Ryś podczas inauguracji „procesu synodalnego” w archidiecezji łódzkiej.
I miał rację!
Az strach się bać!
Albowiem ...cyt. "Po niedawnym skandalu wywołanym przez para-liturgiczny happening zorganizowany przez metropolitę łódzkiego, abp. Grzegorza Rysia, hierarcha nie przestaje szokować. Tym razem, inaugurując diecezjalne przygotowania do tzw. Synodu o synodalności, który odbędzie się w 2023 roku w Watykanie, arcybiskup Łodzi zaprosił superintendenta generalnego wspólnoty ewangelicko-reformowanej w Polsce, aby udzielił katolikom lekcji na temat tego, jak należy rozumieć synodalność w procesie zarządzania Kościołem."
To, że protestanci negują porządek ustanowiony przez Pana Jezusa w Jego Kościele, nie jest rzeczą nową, jednak fakt głoszenia takich poglądów w katolickim kościele, za aprobatą biskupa, pozostaje co najmniej zastanawiający. Podobnie jak to, że po tak obraźliwym dla Ewangelii, Kościoła Chrystusowego i samych wiernych przemówieniu z ust abp. Rysia do dziś nie padły słowa przeprosin ani wyjaśnienia.

Aż strach pomyśleć, kogo zaproszą na ambonę po takim entree swoich sufraganów ich podwładni.
Ks Boniecki Nergala? a ks Lemański Lempart i Nowicką?

I to było na tyle.

Adminie!
Już tytuł jest ostrzeniem, ale skoro mnie ścigasz, wypominasz mi lenistwo, to masz co chciałeś.
Tylko nie trzymaj mnie w zamrażarce.

pzdr

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (6 głosów)

Komentarze

Haha! :D Dobrze, Dobrze! Już podklejam :)

Vote up!
2
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1633906