Królowa(?) ...szmalcowników(?) #
Zanim zamieszczę moje życzenia ( nie tylko jakom antysalon czynię to dopiero w Wigilię tuż przed pierwszymi gwiazdkami), zdążę jeszcze kliknąć małe co nie co! ( co nieco?), a rzecz dotyczy nie byle kogo!, bo samej królowej, zwanej też przez niektórych skromniej, bardziej plebejsko... bufetową.
To mogą pamiętać starsi ode mnie oraz moi rówieśnicy, młodsi raczej bez szans, jak w prl zwano bufetowe! i jaki miały one status.
Gdyby za komuny ktokolwiek w restauracji zwrotem "bufetowo" bądż "pani bufetowo" potraktował jejmość za barem, to byłoby po nim!
Musiałby nie tylko bardzo długo czekać na zamówiony kieliszek, lecz także naraziłby się klienteli, szczególnie stałym bywalcom, tym regularnie odwiedzającym bar czy restaurację.
Do takiej pani zwracano się z największym szacunkiem per...KRÓLOWO!
Tak, tak! , to nie żarty.
Od pana Zenka, przez adwokaturę po tow. sekretarza.
Pełny i na dodatek sierżmiężny prl za Władka Gomułki, a w knajpach za barem... królowa!
To jeden z dziwów tamtego przaśnego systemu.
Za prl, za tzw dyktatury proletariatu jejmość za barem nigdy nie została zdetronizowana.
Ona rządziła, królowała.
I żadna detronizacja jej nie groziła, chyba, że za mocno przegięła!, ale to nieliczne przypadki.
Takie królowe miały swój rozum; wiedziały komu nie dolać, komu "chrzczoną, komu zawyżyć rachunek.
Do kogo się uśmiechnąć, a komu marsowy owal pokazać.
Tak, tak!
Ja co prawda mam niewielkie doświadczenie barowo/restauracyjne, ale nawet moje to skromne com widział, przeżył, wypił oraz wiedza zasłyszana skłania do przyznania racji stałym bywalcom.
Np. w moim urokliwym, ukochanym miasteczku nie sekretarz partii rządził Giżyckiem, ale właśnie bufetowa z Polonii ( stara, nieistniejąca już restauracja przy ulicy Warszawskiej, onegdaj na froncie przed tzw GS).
Ponieważ mieszkała w tej samej kamienicy co my ( ul. Sikorskiego), to widzieliśmy jako dzieci jakie wołgi i pobiedy podjeżdżały pod jej klatkę schodową, jak wożono ją służbowymi autami do pracy. Jak i czym wracała nad ranem, tego nie wiem.
Królowa rządziła nie tylko za barem dozując po uważaniu ilość i jakość tak czystej, z kłoskiem, lepkiej cytrynówki, jarzębiaku czy ohydnie słodkiej ratafii.
I nikt nie fiknął, nie kwestionował ani meniska wklęsłego, ani %%%!
Niechaj by spróbował!
Bufetowe za prl miały lepsze przychody niż cinkciarze i bezpieczniejsze.
To były figury.( oczywiście jestem przekonany, że były uchem ub, potem sb)
Królowa w prl, czyli bufetowa, przedziwny twór, niby sprzeczność.
Skądże!
Klasyka!
I pora przejść do modelu współczesnego.
Prezydent stolicy z ksywką "bufetowa".
Skąd się to wzięło?
Ja nie wiem!
A co wiem?
Ano to, że jako żywo, aparycją przypomina mi ona, te znane, zapamiętane z prl bufetowe.
A warszawiacy zapewne zauważają, dostrzegają dużo więcej znamion typowych dla bufetowej u pani prezydent stolicy.
Zaś słuchając jej, profesora prawa, prezydent Warszawy wyjaśnień, znaczy się raczej histerycznych ataków na komisję sejmową, uderza mnie to, że wiele kobiet na moim Bydgoskim Przedmieściu staranniej czyta kwity wystawione za dostarczony węgiel niż ona, Hanna Gronkiewicz Walz decyzje komisji sejmowej!
cmdnn
pzdr
# mimo i zaznaczyłem formułę wpisu jako satyrę, dla ostrożności nawet przedprocesowej aż dwa
znaki pytajne.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3882 odsłony
Komentarze
bufetowa Galanciak?
24 Grudnia, 2017 - 00:26
nie wiem czy o nią chodzi, ale ja znam tylko tę kanalię, wyjątkowy kocmołuch.
Jej życzeń świątecznych nie złożę, bo to debil, prymityw i dno kompletne.
Pozostałym życzę Wesołych Świąt.
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
Komunistyczni zbrodniarze w PRL chodowali sobie takie bufetowe.
24 Grudnia, 2017 - 09:43
A i niby postkomunistyczny PRL-bis utworzony dla swojej tajnej agentury przez Jaruzelskiego i Kiszczaka - czyli sowieckich zbrodniarzy i sowieckich namiestników w PRL - potrzebował takich zdegenerowanych i załganych postaci jak towarzyszka bufetowa. Wszyscy oni należą oni do zjednoczonej partii ds. rabowania Polski i Polaków.
Dlatego postbolszewiccy malwersanci i mafiozi z PO bronią wszelkiego rodzaju oszustów i kryminalistów - tak jak zbrodniarz Jaruzelski bronił socjalizmu przed polskimi patriotami...
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Nawet wtedy, gdyby miała odbywać konferencje w kajdankach
24 Grudnia, 2017 - 10:13
(...)
Czego oni się spodziewają po Hannie Gronkiewicz-Waltz? Że nagle posypie głowę popiołem, przeprosi byłych mieszkańców kamienicy przy Noakowskiego 16, którzy po odsprzedaniu jej prywatnej firmie musieli opuścić swoje domy. Następnie przyzna, że postąpiła niewłaściwie, skrzywdziła ich, a teraz postara się wynagrodzić ich krzywdy i doznane przykrości.
Wystarczy przypomnieć sobie, co mówiła i jak postępowała do pierwszego momentu powstania Komisji, przez wszystkie dotychczasowe posiedzenia do dziś. Dla mnie przez cały ten czas widoczny był cynizm Hanny Gronkiewicz-Waltz, brak wstydu, ale także brak hamulców w oskarżaniu Komisji o to, że chce utrącić ją z walki o prezydenturę Warszawy w wyborach w 2018 roku. Ataki na Komisję i kolejne jej decyzje były stonowane z dwóch powodów. Nie godziły bezpośrednio w nią samą – to jedna przyczyna.
A druga - cały czas oficjalnie była jedną z wiceprzewodniczących Platformy Obywatelskiej. Obecnie, po zmuszeniu ja praktycznie do wycofania się władz naczelnych partii jej sytuacja zmieniła się radykalnie na jej niekorzyść. Partia pozostawiła ją samej sobie. Stąd większa frustracja i nagły przypływ bezwzględności wobec wroga numer jeden – Jarosława Kaczyńskiego (numerem 2 jest w tej chwili Patryk Jaki – J.J.).
Jak najboleśniej można ugodzić Jarosława Kaczyńskiego? – Poprzez atak na jego zmarłego brata. Iście diabelski odwet.- Dzisiejsza decyzja Komisji, to, co dzisiaj usłyszeliśmy z ust pisowskich członków komisji, to nieudolna próba wybielenia urzędników Lecha Kaczyńskiego - powiedziała prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz dziennikarzom podczas konferencji prasowej.
Następnie przypina sobie plakietkę z napisem „Niewinna”, o czym mają przekonać jej słowa, że nie miała żadnej wiedzy na temat nieprawidłowości w sprawie kamienicy Noakowskiego 16, poza doniesieniami medialnymi.
Nie zaniedbała ataku na Patryka Jakiego, szefa Komisji. Przewodniczący Komisja Patryk Jaki chce zostać prezydentem stolicy. Wie, że stoję mu na drodze. Dlatego jego celem jest utrącenie mnie z życia publicznego, aby sobie utorować wolną drogę.
Jej słowa sa podtrzymaniem dotychczasowej postawy, sprawozdającej się do stałego ignorowania i lekceważenia wszystkiego, co wychodzi z rąk Komisji.
Już widać, że HGW będzie walczyć do końca. Nawet wtedy, gdyby miała odbywać konferencje w kajdankach.
Jerzy Jachowicz
Cytat za: http://sdp.pl/felietony/14917,hanna-gronkiewicz-waltz-ukarana-ale-nie-kladzie-uszu-po-sobie,1514016402
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Kajdanowa konferencja
24 Grudnia, 2017 - 15:26
niczego w tej kreaturze nie zmieni.Ona zawsze bedzie powtarzała ze jest niewinna ze to urzednicy z Kaczynskim na czele wydawali takie decyzje,pozwalali na sprzedaz domów wraz z mieszkancami.Wszystko niby w porzadku ale według prawa to był handel zywym towarem jakim byli mieszkancy owych kamienic,nie tylko Noakowskiego 16.Dlaczego do tej pory żaden z tzw politryków nie podnosi tej kwestii?Dla mnie osobiscie jest to w zaden sposób niezrozumiałe.Czyzby kolejna ustawka,czy brak logicznego rozumowania?Jesli jestem włascicielem domu,kamienicy lub innego kompleksu mieszkalnego,to moge go sprzedac,ale obowiazuje mnie zabezpieczenie lokatorów w nowe lokalizacje,zadosc uczynienie finansowe lub ceduje to na nowego własciciela ale ze skutkiem wykonalnosci.Innej mozliwosci nie ma.Reasumujac tzw bufetowa gronkiewicz- waltz zajmujaca stanowisko kierownika ratusza warszawskiego jest winna wszyskim zarzutom jakie jej sa stawiane i powinna byc jak najszybciej osadzona w arescie sledczym wraz ze swoimi przydupasami i mezem na czele.To poskomunistyczne bagno wzajemnej adoracji,pozostałe po bolku totolotku i spawaczu.
Jeszcze zaświeci słoneczko
kto się zeszmacił z bufetową
Komentarz ukryty i zaszyfrowany
Komentarz użytkownika ety został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
28 Grudnia, 2017 - 13:47
ngdy n będz z mną.
Dl zdrjców prszywc nc węcj.