Fajne te chłopaki z dawnej opozycji (z licencją Mostowskich?) reszta , my mniej fajni!

Zafajdana fajność! czyli i fajnie jest!. Nawet Urban jest już dla nich nie tylko fajny, ale też miarodajny! i jaki opiniotwórczy!
Fajny jest ten pan Bronek mówiący nad trumną zbrodniarza Jaruzela cyt. „śpij kolego w ciemnym grobie, niech się Polska przyśni tobie”.
"śpij ... kolego"!?
Czułem, że są sobie bliscy!, ale, że aż tak!
Matrioszki? wydmuszki?

Więc nie dziwota, że fajne też miał internowanie!
Kobiety z Gołdapi, mężczyzni ze Strzebielinka ( w tym śp Pan Prezydent Lech Kaczyński) nie mieli tak fajnie!
Nie mówiąc o tych brutalnie bitych, pacyfikowanych z Iławy, Kwidzyna czy Sztumu!
A w jakim fajnym też był tam towarzystwie!
Jakie kariery porobili ci z fajnego ich wspólnego internowania.

A jak fajna była ta ich opozycja z licencją Mostowskich!
A Magdalenka! okrągły stół!
25 lat wolności! też fajnej, bo licencjonowanej, bo tylko dla nich!
Dla wybrańców!
Dla fajnych!
Fajność nad fajnościami!

Tak samo fajny jest B. Borusewicz! Mimo iż cały wykrzywiony, zniesmaczony, skwaszony , jakby się dziczek zimówek najadł albo kwasem pruskim z niedofermentowanego wina domowego opił.
Jak ulał pasuje do nich fajny Kiszczak, traktowany nieludzko przez morderczy IPN transportem sanitarnym na trasie Warszawa/Gdańsk!
Frasyniuk też fajny, miły chłopina, wybaczający zbrodnie Jaruzelowi, ale nie odpuszczający J. Kaczyńskiemu marszu z różami!
Fajny, prosty jak wajcha do przekładania rozjazdu torów, motorniczy tramwaju z zawrotnie fajną karierą w biznesie przewozowym.

Oni wszyscy fajni! nawet leniuch biskup Pieronek ( jedyny, który odmówił przyjęcia obowiązków w diecezji i siedzi, od lat psuje powietrze na królewskim Wawelu!

Mu już mniej fajni, delikatnie rzecz ujmując!
Nadal wypominamy komunie stan wojenny, pamiętamy nawet nazwiska ( choć nie wszystkie) ofiar sowieckich stupajek poprzebieranych w mundury polskich żołnierzy!
Krzyczymy o fałszerstwie ostatnich wyborów!
Organizujemy marsze, chcemy podpalić Polskę tak świetnie rozwijącą się po rządami Tuska i jego POmiotła!
Ciągle te miesięcznice smoleńskie, konferencje, ślady materiałów wybuchowych, niewiara w tytanową pancerną brzozę!

Oni fajni, a my paskudni, wredni, zacietrzewieni! nawet na forum UE ta ciemnota się awanturuje!

I jak tu żyć z takimi!?
Zero ... fajności!

Fajna pani premier, siostra miłosierdzia gna 300 km do noblisty i swędzonkę goleni pod gipsem łaskocze, by mu choć troche cierpienia ująć!
A oni ją pod urmem od nieroba i kłamczuchy wyzywają!
Fajny pan Bronek wszystkie światła pałacu zapalił, aby stoen,owi cash flow poprawić w IV kw., a oni ciemnota go posadzają, że sądami manipuluje!
Fajni też księża biskupi!
Cała piątka z komitetu honorowego solidarnie wystapila!
Jak jeden... biskup, solidarnie nie czekając nawet na połajanki-instrukcje mocno fajnego Pieronka uznali, że róże biało czwerwone w połowie grudnia to politykierstwo aż nazbyt!

Oni fajni! my za niefajni!

I jak tu pogodzić te dwa swiaty!
Fajnym z niefajnym!
Dla Tuska siedem lat rządów to też taki fajny czas!
Sprawdził się.
Zaczynał pracę we wtorek po południu, kończył w piątek już przed południem.
Fajnie było! siedem fajnych lat!
Dla pana Bronka internowanie, stan wojenny, 25 lat krętackiej III RP i laba pod żyrandolami to same w sumie fajności!
Dla nas nie za fajne!
Zbrodniarz Jaruzel chowany z honorami, a zacny, porządny Polak Kazimierz Świtoń pod płotem!
Kiszczak na wolności, a młodzi ludzie przerywający wykład sowieckiego mordercy Baumanna w więzieniu!
3 milionowa emigracja, najwyższe od lat bezrobocie, niszczące podatki, korupcja, nepotyzm, fałszowanie wyborów.

Fajny pan Bronek zapala światełka, a mniej fajny czyli niefajny J. Kaczyński ... podpala Warszawę!
Fajny Radek Sikorski niemal jak Kolberg, rajzował, tłukł się od remizy Żnina po koło gospodyń wiejskich w gruczy, po dziurawych drogach prowincji kujawsko/pomorskiej, a oni, znaczy się ci niefajni! mu te marne 80 tyś złotych wypominają! To na waciki! siemoniak dwa razy tyle wydal na jego urodzinowy pokaz sztucznych ogni w Helenowie!

I mógłbym długo tak jeszcze fajnać ( fajnieć), nie fajnać ( nie fajnieć)!
Tylko czy to byłoby ... fajne?!

Zafajdana fajność!

pzdr