A Tuba Dei nie zagrzmiał

Równo w południe rozdzwoniły się na całym świecie dzwony na Anioł Pański, aby przekazać nie tylko wiernym, chrześcijanom,że nadszedł czas trwogi.
Tak też było w Toruniu.
Akurat byłem na Starym Rynku ( robiłem niezbędne zakupy na najbliższe dni), gdy w poszczególnych świątyniach rozdzwoniły się kościelne dzwony.

...Tuba Dei (7238 kg w tym żelazne serce 200 kg, średnica u dołu:2,27m., wysokość z koroną:2 m.
Taki potencjał!
Taki głos!
A on!!! Milczał!

Dlaczego?, skoro już od wieków; od 1500r. w czasach, grozy, zarazy, strachu przed niewiadomą przyszłością, a także, w momentach wielkiej radości Tuba Dei zawsze bił!

Dzisiaj nie przemówił do Torunian?

Ostatni raz serce Tuba Dei ...drgnęło 18 stycznia tego roku w 100 rocznicę powrotu Torunia do Macierzy!

A może po prostu, nie jest tak żle, jak nam się wydaje?
Oby!

Głos Tuba Dei; jego niskie, dostojne tony wybijane w w niespiesznym tonie, jest łatwy do rozpoznania.
( tradycyjne liny do rozbujania serca dzwonu, zastąpione zostały już w połowie XIX w. specjalną platformą, na której dzwonnicy depcząc ją, bujają !)

A dziś nasza Macierz znów w wielkim zagrożeniu, a Tuba Dei milczał.

Może zadecydowały b. np prozaiczne względy, obecne wymogi sanitarne, wykluczające wejście na wieżę kilku dzwonników i prace na bardzo małej powierzchni, blisko, obok siebie, na platformie ponad kielichem tego potężnego dzwonu?

Tuba Dei przemilczał grozę!, nie wydał z siebie głosu, znanego Torunianom od wieków.

Tuba Dei nie zabujał!

Niestety marni dzwonnicy, antypolskie kołakolczyki!, pokroju Donalda Tuska oraz jego przydupasy z nędznej opozycji co rusz...depcząc!!!! poczucie przyzwoitości! co rusz bujdy walą!

Idą na chama!, na całość!, kłamią, mącą, kręcą!
Podgrzewają i tak już napiętą, ciężką atmosferę!
Co prawda ich główny mecenas- protektor zagranica, sama ledwo dycha w oparach coronusa, za'ube'watelona ulica jeszcze gorzej, już nawet świrusa nie może walić!
Tusk i spółka zaś mozolą się zafake'owując face i tweetera!

Sam główny, nędzny krętacz, paskuda, schowany w sterylnych, wygodnych brukselskich warunkach odbywa kawiorową kwarantannę! w odróżnieniu od nędznej, tragicznej wręcz sytuacji wielu belgijskich seniorów, skazanych z góry na rządową-instytucjonalną eutanazję.

Łże jak bura suka!, jak burkowaty, żałosny krętacz.
Tusku!
Wyluzuj!
Nie forsuj płuc! niewiele ci to da! oszczędzaj się!, bo i tobie ze względu na wiek w razie covidusa respiratora nie dadzą!

Tusku! dzbanie pusty!
I tak niczego Polakom nie masz już do zaoferowania.

Prędzej Tuskowi kidawkowaty inspirator na jego nienawistnie wykrzywionej twarzy wyskoczy, niż podburzy Polaków, niż podpali Polskę.

Jestem przekonany, że temu łobuzowi- paskudzie Tuskowi oraz jego kolesiom nie powiedzie się to kolejne jątrzenie.
Mam nadzieję, że Polacy widzą, kto ciężko pracuje, a kto kreci!

Bujajcie się Tusku, Kidawo i inszy Kamyszu!

Jakom antysalon chory na optymizm wierzę, że Tuba Dei niebawem zabrzmi!
Już nie na trwogę, ale na pomyślność! na radosne Alleluja!

pzdr

p.s.
Przychodzi Tusek z wysoką gorączką do Kamysza.
Kosiniak pyta go, co panu przepisać?
Tusek na to, inspirator poproszę..