Życzenia noworoczone po Rosyjsku. Żenada

Nowy rok to nie tylko czas radości zabawy sylwestrowo - noworocznej i składania sobie życzeń. Wszyscy na świecie tak robią. Wszyscy oprócz Rosji.

Jak podaje prasa w tym Niezależna.pl " Kreml nie przesłał życzeń noworocznych prezydentom m.in. Polski, Ukrainy, Gruzji, Litwy, Łotwy, Estonii - zwraca uwagę dziś rosyjska gazeta "Kommiersant". Wśród adresatów życzeń znaleźli się natomiast m.in. przywódcy nielegalnych "republik" Abchazji i Osetii Płd."

"Także dzisiaj rosyjska dyplomacja w Warszawie nie ma dobrego dnia. Najpierw w skandaliczny sposób zwróciła się w internecie do ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. Następnie wystosowała oświadczenie do polskich władz. „Rosja nigdy nie pogodzi się z obrażaniem pamięci jej przodków i próbami narzucenia jej kłamliwej wersji historii”– ogłosiła ambasada Rosji w Warszawie, odpowiadając na słowa premiera Polski Mateusza Morawieckiego"

A komu w Polsce potrzebne są życzenia noworoczne od kacapów? Myślę, że Czarzastemu, Kwachowi i reszcie komuchów. Pewnie ci z Konfederacji też by nie pogardzili życzeniami z Kremla. Ale reszta Polaków? Po co im to? Raczej przeprosiny.

Rosjanie jak mówią o zakłamywaniu historii to może niech na początek omiotą swe archiwa z pajęczyn i wyłożą wszystkie dokumenty swej zbrodni w Katyniu na polskich oficerach. Jak zajrzą głębiej to może też wyjaśnią gdzie podziali się pomordowani z "Obławy Augustowskiej" w lipcu '45 roku a więc po wojnie. Tak czerwonoarmiejcy nas "wyzwalali" z 50 armii, III Frontu Białoruskiego, wraz z NKWD-zistami, funkcjonariuszami kontrwywiadu "Smiersz" przy współudziale pachołków LWP i MO, że do dziś nie wiadomo gdzie podziało się 600 osób. A wasze życzenia noworoczne wsadźcie sobie w.......

Taka to ich kultura i sztuka " Przy takiej sztuce trudno o kulturę" - jak mawiano w filmowej klasyce.