Sprawa prezesa NIK Banasia jest kalką sprawy Szeremietiewa.
Co łączy sprawę Szeremietiewa, wafelków SS, Bansia i ostatnio niby spotkaniu premier Beaty Szydło z gangsterami, po tragedii w Suszku w 2017 r.
A więc łączy te sprawy, wyjątkowa menda, niby dziennikarz funkcjonariusz TVN Bertold Kittel. To spod jego pióra wyszły artykuły dotyczące osób i zdarzeń wyżej wymienionych. Zaczęło się w 2001 r. kiedy to artykuł funkcjonariusza Kittela, zniszczył karierę Romualda Szeremietiewa w którym ów funkcjonariusz zrobił z Szeremietiewa aferzystę, uwikłanego w najgorsze występki.
Ostatecznie decyzją sądu funkcjonariusz Kittel decyzją sądu musiał przeprosić pana Szeremietiewa. Sprawa jeszcze się nie skończyła i toczy się przed różnymi sądami na skutek apelacji.
Później była sprawa wafelków SS, w której dwaj „dziennikarze” TVN pod przykryciem a może inspiratorzy tych zdarzeń obchodzili urodziny Hitlera, a funkcjonariusz Kittel to opisał a TVN pokazał w jednej ze spółek zależnych.
Następną ofiarą padł szef NIK pan Banaś, którego zgodnie ze scenariuszem jak w przypadku pana Szeremietiewa, opisał funkcjonariusz Kittel.
Po panu Banasiu przyszedł czas na premier PBSz gdzie w spotkaniu z wolontariuszami po tragedii w Suszku znalazły się osoby określane przez funkcjonariusza gangsterami i na tej podstawie Kittel próbuje udowodnić, że PBSz spotykała się z gangsterami.
Ponieważ sprawa z gangsterami była tak grubymi nićmi szyta, że nawet TVN i GW nie „ciągną” dalej tej sprawy.
Rodzi się pytanie na czyje zlecenie działa funkcjonariusz Kittel? Czy nie jest to sprawa dla odpowiednich służb państwa polskiego?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 980 odsłon
Komentarze
Jeżeli andy51 i piko
22 Listopada, 2019 - 15:27
widzą że Kittel jest funkcjonariuszem to służby tego nie widzą?
Wniosek - te służby to kupa gówna. Lepiej żeby ich w ogóle nie było.
piko
22 Listopada, 2019 - 15:56
To wszystko jest zastanawiające.