Numer  2019 r, 5 PZPRowców/SLDowców w PE i Biedroń w PE

Obrazek użytkownika Andy51
Kraj

Moim zdaniem numerami roku jest 5 PZPRowców  w PE i Biedroń w tymże  PE.  Wierni do końca swoim mocodawcom z ZSRR towarzysze Miller, Belka, Cimoszewicz, Hubner, itp., obecnie członkowie SLD, dzięki Schetynie zostali wyciągnięci z niebytu politycznego bo ich partia SLD nawet nie weszła do polskiego parlamentu.

Niczym oaza na pustyni pojawiła się PO z ich przywódcą Schetyną i wyciągnął do nich rękę umieszczając na jedynkach.

Nie dość, że ich  kampania została opłacona z pieniędzy PO, to każdy z nich przeliczając na złotówki dostał po około 40-50 tys. zł miesięcznie za bycie europosłem.

Nie dziwota, że szef SLD Czarzasty trzyma się PO jak rzep psiego ogona, bo ma nadzieję, że powtórzy numer z wyborów do PE i Schetyna da się zrobić jak dziecko i postkomuniści wystartują z list PO do jesiennych wyborów parlamentarnych , oczywiście kosztem członków platformy i innych przystawek.

Postkomuniści niczym artefakty z epoki komunizmu błyszczą w PE.

Jeszcze lepszy numer zrobił zadeklarowany homoseksualista Robert Biedroń, który założył partię pod nazwą Wiosna, tylko po to, żeby dostać się do europarlamentu za bardzo dobre pieniądze i dostatnio żyć ze swoim partnerem/ką Śmiszkiem.

Trele morele Biedronia, że jak się dostanie do PE to zda mandat, okazała się bajką „ z mchu i paproci”, „pompowanie” Biedronia przez media głównego nurtu dało efekt i Wiosna wprowadziła 3 europosłów.

Efektem wejścia do PE Biedronia, było to, że jego partia Wiosna, została faktycznie bez przywódcy i szefa i faktycznie jest tworem martwym, chyba, że pan Rabiej o takich samych skłonnościach jak Biedroń przejmie Wiosnę, ale jest to raczej niemożliwe.

Reasumując  piątka postkomunistów w PE i Biedroń, który założył partie tylko po to, żeby wejść do PE, dla mnie to są numery roku.        

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (6 głosów)