Huzia na Poncyla
No i ma za swoje! Jakby skorzystał w propozycji i przeskoczył na Platformę, to nikt by jego wypowiedzi nie zauważył, a jeśli już, to uznałby ją za to czym faktycznie była - stwierdzeniem pewnych oczywistości.
Paweł Poncyljusz: Myślę, że jak opadną emocje, to też będzie można na bazie przypadku Joanny analizować takiej case study - kobiety w polityce, bo to się łatwo mówi, to jest wiele postulatów na zasadzie dopuśćmy kobiety, wprowadźmy parytety, a potem są dzieci, są pewne obowiązki dnia codziennego. Kobiety, kiedy mają dzieci w wieku szkolnym, w polityce mają bardzo trudno i zresztą Joanna jest tego najlepszym przykładem. Mogą sobie na to pozwolić kobiety, które już są spełnione zawodowo, macierzyńsko, mają dorosłe dzieci .
Pierwsza na Poncyljusza rzuciła się posłanka Pomaska, komentując jego wypowiedź na twitterze i nie tylko, choć przecież jej słodka córeczka ma dopiero sześć miesięcy i pani poseł może ją po prostu przynosić ze sobą do pracy. Kluzik-Rostkowska ma dzieci trzy razy więcej niż Pomaska i w wieku - o ile wiem - szkolno-przedszkolnym. Nie do końca są to więc sytuacje porównywalne. Nie jestem też pewna czy z krytyką życzliwej "Kluzicy" wypowiedzi Poncyljusza powinna się wyrywać akurat posłanka, której jej własny szef uniemożliwił kandydowanie na wyższe stanowisko partyjne właśnie z uwagi na macierzyństwo. Nie przypominam sobie aby tamtą wypowiedź Tuska Pomaska nazwała "mało elegancką", a występujący z nią dzisiaj dwaj koledzy "dziewiętnastowiecznym, skostniałym językiem". Choć nie wykluczam, że posłowie Gierada i Brejza faktycznie wiedzą z doświadczenia jak to jest być matką trójki niedużych dzieci budującą od zera partię polityczną i dlatego tak się oburzyli na utrwalającego stereotypy
Na wypadek jednak gdyby Platforma zamierzała dyskusją o męskim, świńskim szowiniźmie Poncyljusza przykryć swoje ostatnie problemy, przestrzegam przed wysyłaniem na ten odcinek Joanny Muchy. Bo jeszcze, nie daj Boże, powtórzy to co do tej pory mówiła "w tym temacie". A mówiła dokładnie to samo co Poncyljusz dzisiaj.
Joanna Mucha: Z moich obserwacji - a już ich trochę mam, bo w polityce działam od dziesięciu lat - wynika, że rzeczywiście kobiety nie garną się do polityki. Po pierwsze dlatego, że początki kariery politycznej zwykle mają miejsce, kiedy się ma lat 25, 30 lub 35. Spotkania partyjne mają miejsce najczęściej popołudniami i wieczorami i kobieta, która ma dzieci i zajmuje się domem z trudem znajduje na nie czas. O ile mężczyzna bez większych skrupułów w takiej sytuacji z domu wychodzi, nawet jeśli ma dzieci, kobieta jest tu na straconej pozycji .
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1311 odsłon
Komentarze
ALEŻ BIEDNY TEN KOLEŻKA KATARYNY
8 Czerwca, 2011 - 21:09
PRAWDA
Pozdrowienia
zib1
Pozdrowienia
zib1
"ALEŻ BIEDNY TEN KOLEŻKA KATARYNY"
8 Czerwca, 2011 - 21:42
Żebyś wiedział......
Teraz, zgodnie z zamówieniem byśmy o tych frajerach nie zapomnieli, Kataryna będzie opisywała po kolei każdą h.....zę z tego nędznego bytu.
Jerzy45
Jerzy45
nic dodać nic ująć
9 Czerwca, 2011 - 16:13
Jak na wybitną kiedyś blogerkę Kataryna obecnie się zachowuje żałośnie. Przecież zajmowanie się PJoNkami - Kluzicami, Ponckami i tą pozostałą menażerią to strata czasu.
oszołom z Ciemnogrodu
oszołom z Ciemnogrodu
Kluzikowa wali między oczy! A co będzie, gdy wróci z urlopu?
8 Czerwca, 2011 - 21:39
pzdr
antysalon
POmaska PO wie? Ona przecież nie nazwie Matoła
8 Czerwca, 2011 - 22:09
To zresztą działa podobnie jak Niezależna dziennikarka.
One szczują ze szczęścia, czy tylko rozpinają guziki?
Prorok jakiś, czy co? Spisane są ...Zaiste, dotąd nie były spisane, przynajmniej w Internecie, ale już są
Radek
Pozdrawiam PS