A ja się zacząłem cieszyć z przegranej Jarosława Kaczyńskiego!
Witam
Inspiracją niniejszego tekstu jest krótki post na niepoprawni.pl blogera "sportpomnikow" zatytułowany: "Windą do nieba" (oraz komentarze pod nim).
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Chleba i Igrzysk! - Tego chce lud" (zob: przypis) i to - parafrazując - wystarczy do utrzymania władzy i panowania nad pospólstwem po wsze czasy!
Przez wieki dalsze dorzucono jeszcze - w miarę powiększania się ilości synaps u gawiedzi - odpowiednie idee, hasła, motywatory pozamaterialne, itd. Z tejże maksymy wyrosły m.in.: cała teoria marketingu, reklama, inżynieria społeczna (socjotechnika i propaganda), komunizm, faszyzm, globalizm, socjologia... czyli wszystko to, co "pospolitych ludziów" miało totalitarnie lub humanitarnie utrzymywać w "ryzach zniewolenia i posłuszeństwa"!
Chyba jednak największym kuriozum takiego pojmowania rządzenia przez później rozkapryszone władzą "pseudo-elity" było zmuszenie ich przez owe pospólstwo do wymyślenia demokracji, która jako "władza ludu" miała dać tym elitom panowanie wieczne (przecież lud da władzę dawcom "chleba i igrzysk"). Tak się nie stało: zaczęli rządzić dawni biorcy owych konfitur, jednocześnie brutalnie rozprawiając się z jeszcze niedawno ich dawcami (siła fizyczna rośnie w miarę zmniejszania się siły intelektu).
I teraz mamy władzę półinteligentnych "pseudoelit", na którą głosują "takie same wykształciuchy" - zresztą na całym świecie... Stąd "półinteligenci" stosują "kiełbasę wyborczą"!
No cóż... cieszę się, że nie jestem dziś ani rządzącym ani na nich glosującym, czyli jestem "elitą" (nie pejoratywnie) . Elity zawsze były w mniejszości, ale potrafiły zarazić (prędzej czy później) swoją elitarnością innych. W tym sensie współczuję serdecznie "quasi idiotom" na których głosowali podobni im... Kiedyś się to zmieni..
Podobnie było po upadku Cesarstwa Rzymskiego... kiedy rozkwitły kraje europejskie tworząc podwaliny współczesnej cywilizacji zachodniej... i żadne powroty do idei bezpaństwowości nigdy nie przezwyciężą dążności ludzi do rozwoju osobistego w ramach Wspólnoty Wzajemnej (np. narodowej)!
Pozdrawiam
Przypis:
"Chleba i igrzysk (łac. panem et circenses) – okrzyk autorstwa starorzymskiego poety Juwenalisa, który wznosiło rzymskie pospólstwo, domagając się pożywienia i rozrywek.Postulaty te były realizowane, między innymi poprzez igrzyska gladiatorów, podczas których rzucano w tłum monety, czy organizowanie publicznych uczt dla tysięcy osób. Bywało też, że rozdawano chleb, zboże czy pieniądze pojedynczym osobom (w okresie cesarstwa przeznaczano w ten sposób na jedną osobę stałą kwotę; w I w. wynosiła ona 75 denarów); liczba obdarowywanych w ten sposób za rządów cesarza Oktawiana Augusta wynosiła około dwieście tysięcy. Rozdawnictwo tego typu na wzór Rzymu było organizowane przez bogatych obywateli innych miast, a jego szczególną formą były fundusze alimentacyjne wypłacające zapomogi dla sierot. Celem rozdawnictw były nie tyle pobudki humanitarne czy łagodzenie napięć społecznych, a zdobycie popularności potrzebnej w działalności politycznej. Kontakty z ludem były dla cesarzy okazją do poznania panujących wśród niego nastrojów i możliwością wpływania na jego opinię. Do najhojniejszych donatorów należeli między innymi Sulla, Juliusz Cezar, Pompejusz czy Trajan (autor myśli: Lud rzymski można utrzymać w spokoju tylko rozdawnictwem zboża i igrzyskami)." Źródło: TU
ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD... http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3419 odsłon
Komentarze
TEMAT
30 Lipca, 2010 - 19:48
SUPER TEXT. Uważam podobnie, jednakże zawsze na mnie za to krzyczą... i się potem boję...
Re: A ja się zacząłem cieszyć z przegranej Jarosława Kaczyńskieg
30 Lipca, 2010 - 20:40
Miło jest być inspiracją dla tych przemyśleń. Świetny tekst. Jest meta poziom nad naszym demokratycznym ładem. Polecam film "Money Masters" osłaniający meta meta pozom globalnego zniewolenia. Naprawdę dobre.
No i mamy chleb i igrzyska.
30 Lipca, 2010 - 20:58
Mamy czterech pancernych,sylwestra na mrozie, solankową szyneczkę,zgadywanki telewizyjne.No i najważniejsze mamy rząd, który nam to wszystko daje.pzdr.
staryk
Zza szybki
30 Lipca, 2010 - 23:40
"Mamy czterech pancernych,sylwestra na mrozie, solankową szyneczkę..."
Tylko, że ta szyneczka będzie niedługo sporo droższa, dzięki podwyżkom (wybory wszak się skończyły, kiełbasa wyborcza również).
Szyneczkę będą podziwiać zza szybki, ale i tak nie przestaną kochać swoich "chłopaków z boiska". Taka przypadłość, ot co.
Pozdrawiam.
Ursa Minor
Jednak można ..
30 Lipca, 2010 - 22:29
..myśleć podobnie
to: http://www.niepoprawni.pl/blog/1649/sukces-czy-porazka
pisałem "na gorąco" czyli 5 lipca, zaraz po drugiej turze.
Tak, głosowałem na Jarosława a jednak ciągle uważam że to jeszcze nie czas, szerzej w w/w wpisie
Pozdrawiam - seaman25
@seaman25
31 Lipca, 2010 - 01:01
Witam serdecznie
Przeczytałem i przyznam, że żałuję, iż jakoś mi umknął Twój tekst. Meritum Twojej wypowiedzi jest według mnie celne: teraz PO jest gołe i bezbronne... bo nie ma przeciwnika: wszystko może, ale nic nie umie a stan Państwa jest katastrofalny... i tak "liberałowie" zaczynają samodzielne rządy od podwyżki podatków... Pewnie Lech Kaczyński by zawetował, ale do Lemingów to nie dotrze...
Pozdrawiam
krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)
krzysztofjaw
Trudno o optymizm
30 Lipca, 2010 - 23:33
Kiedy obserwuje się szarych oglądaczy TVP i TVN & co. wydaje się, że od co najmniej 2007 ludzi nawet mniej interesuje to, czym zapełnią żołądki, za to bardziej owe "igrzyska"; czyli różne Klany, tańce na lodzie, Majewskie, Wojewódzkie i koniecznie kabarety (najchętniej te, które "zgrabnie" parodiują księży i zakonnice).
To chyba jakiś amok! To tak, jakby znakomita większość Polaków żyła na ciężkim, przepraszam, haju. Każda informacja, która kłóci się z tym, co podadzą "najbardziej opiniotwórcze" media ginie gdzieś - nieprzyjmowana, odrzucana stanowczo i bezrefleksyjnie. Jak grochem o ścianę, jak dziad do obrazu...
Tak, autentyczne elity w końcu zawsze wygrają, przemówią i zostaną usłyszane, ale do tego czasu, ile tłuszcza sobie (a przy okazji i nam wszystkim) narobi złego, to trzeba będzie może następne dwadzieścia lat ciężko nadrabiać.
Tak by się chciało choć światełko w tym tunelu ujrzeć...
Pozdrawiam.
Ursa Minor
Rem tene , verba sequentur - eforowie i augurowie .
31 Lipca, 2010 - 00:45
T - REX Swietne . Pamietajmy , ze hieny Pawlowa zawsze istnialy . Antropologia sie zmieniala , one nie . Te z chowu komunistycznego i pozniej sa wyjatkowo uposledzone . No ale i bron medialnego razenia przeszla ogromna ewolucje , kiedys trudno bylo indoktrynowac analfabetow . A teraz hipnoza plazmy czyni to dla fachowcow dziecinna zabawa . Artylerie medialna trudno zwalczac szydelkami . Jedna strona ma cala baterie , a co ma druga ?
A moze to wszystko to i tak tylko progresja degeneracji HS ? A debellacja medialna to tylko jeden z aspektow wsrod na to podatnej gawiedzi ? Wtornych analfabetow moze nie da sie nawrocic ? Glownie dlatego ze nie chca ? A moze i nie chca i juz nie moga ?
Tak poza tym : J . S. L - "Podwojne dno polega na tym , ze ukrywa trzecie i czwarte ."
Pozdrowienia .
T - REX
@ T-Rex
31 Lipca, 2010 - 01:13
Witam
Przychylam się o Twojego zdania: wtórny analfabetyzm jest chorobą nieuleczalną... i t z co najmniej dwóch powodów:
1. Idiotom żyje się łatwiej,
2. Łatwe życie czyni idiotów...
Konkluzja: nawet, gdy idiotom zacznie żyć się trudniej to... i tak tego nie ogarną własną percepcją poznawczą bo są już idiotami... Dlatego też tworzy się idiotów, bo nimi można dowolnie sterować, manipulować itd... (z uśmiechem idą barany na śmierć... nawet widząc swoich poprzedników już martwych)... z tym już nic nie da się niestety zrobić!!!
Pozdrawiam
krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)
krzysztofjaw
@ krzysztofjaw
31 Lipca, 2010 - 01:56
T - REX Miejmy nadzieje , ze proces nie jest nieodwracalny . Ale dlugo nad tym pracowano i lokalnie , i globalnie . Do rewersji trzeba i czasu i mozliwosci . Bez wplywow medialnych to szydelkowa praca .
To tym trudniejsze , ze udalo sie przeprowadzic najistotniejsza z indoktrynacji , z ktorej wyplywaja wszystkie inne . Mianowicie idendyfikacje / synonimizacje pojec dobrobyt i dobry byt . Te pojecia sa teraz w swiadomosci ogromnej wiekszosci identyczne . Teraz dla ogolu dobrobyt = dobry byt , stad wynika wiele nieszczesc wspolczesnego HS .
Oczywiste , ze wszyscy chca i powinni miec godziwe warunki zycia . I mogliby miec , gdyby tak wielu nie identyfikowalo dobrobytu i dobrego bytu , ze wszystkimi konsekwencjami z tego wynikajacymi . No a Polska ze swym syndromem Kopciuszka wychowanego przez komunistyczna macoche ma wyjatkowo ostre parcie na mamone .
Tak wiec ci co sie wyrwali ze szpon biedy , rwa dalej biegiem przed siebie , i nie maja sie zamiaru ogladac do tylu , nie mowiac o jakiejkolwiek solidarnosci ze slabszymi . Belfegor niedostatku dyszy im nadal tuz za plecami . Dobrobyt odizolowany od dobrego bytu umyka zwawo przed niedawno zazegnanym niedostatkiem .
Pozdrowienia .
T - REX