Wariacje Horsta Bienka
HORST BIENEK
WARIACJE NAD WIERSZEM EZRY POUNDA
The apparition of these facet in the crowd
Petals on a wet black bough.
I
Ta zapomniana twarz za zasłoną z kurzu
Nikt nie wywołuje stacji
ciągle tylko ta upiorna
twarz w tłumie
zabłąkana szalupa męża o imieniu Lot
Kiedy pojawi się ta twarz w odkrytym plugastwie
którychś z nocy w metrze?
Bóg Azteków w tłumie
metronight undergroundway pax mundi
twarz Ulissesa
Malatesty
Mauberleya
Pojawienie się tych twarzy w marzeniach
z opancerzonego powietrza
Zapomniane twarze na żabiozielonym peronie
To nie stacje tylko drogi krzyżowe twarzy
Eryxymachos i pojawienie się
tego mężczyzny w tłumie
II
Pewien liść pewna gałąź pewne kwiecie
z jakiegoś liścia gałęzi jakiegoś kwiecia
wilgotna i czarna spotkała cię śmierć
kwiatów śmierć liści śmierć gałęzi
wilgotna czarna śmierć bez twarzy
Nikt nie wywołuje stacji: N Y Wieczność Ez
Co myślisz co myślisz
co teraz
Nieustannie rosną płatki kwiecia
czekają
na ten zachód słońca w metrze i na następny
Gdzie jest czarne duszne kwiecie
Gdzie wilgotny rozgałęziony pokryty rosą liść księżyca
Gdzie Klitajmestra w balowej sukni
Saint Denis?
Na piersiach płatki kwiecia —
miecz Orestesa
kwiecia śmierć liści śmierć gałęzi śmierć płatki kwiecia
na pewnej wilgotnej czarnej gałęzi
III
Zapomniane twarze za zasłoną z powietrza
i wilgotny czarny listek sercowy umarłych
wieczorne twarze
z domu towarowego
z zapachu kasztanów
i umęczone niebo pół czarne i pół czarniejsze
rozpięte ponad oczami pewnego samobójcy
imieniem Eliasz
Ta twarz i ten płatek
nie z twarzy i nie z liścia
kwiecia płatek twarzy płatek kwiecia płatek twarzy i wilgotnoczarna gałąź w zgaszonym oku
Eliasza
kwiecia śmierć płatków śmierć gałęzi
i oślepione twarze
plugastwo pewnej nocy w metrze
wilgotno-czarne od moczu
pewnego samobójcy imieniem Eliasz
Te twarze w tłumie:
płatki kwiecia na wilgotnej, czarnej gałęzi
Przełożył Andrzej Pańta
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 609 odsłon