POLSKA, CZYLI NIGDZIE…

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Gdy czytam te żale po upadającym Tusku na łamach "Frankfurter Rundshau" czy też "New York Times", który swoje przerażenie konkluduje stwierdzeniem: „Perspektywy powrotu Kaczyńskiego do władzy wywołują dreszcze u europejskich przywódców, a jego krytycy twierdzą, że zaszkodzi polskiej gospodarce, doprowadzi do izolacji Polski i popsuje kontakty z Niemcami” – to wiem, że Polska może się odrodzić tylko bez Tuska i jego akolitów.

Bo cóż lepszego dla międzynarodowego kapitału i globalnych firm może być niż premier rządu, siedzący w kieszeni banków międzynarodowych i firm zagranicznych, którego partia sprywatyzowała krajowe banki i zlikwidowała przemysł krajowy ? Taki premier, to jak ich przedstawiciel, który dla poprawienia zysków globalnych firm tak zmienił kodeks pracy, by polscy pracownicy stali się parobkami, pracującymi po 12 godzin dziennie, bez nadgodzin i za pensje, na które normalni ludzie splunęli by z daleka. Ci normalni ludzie, to wszyscy ci, którzy zdecydowali się ten kraj opuścić.

Ja nie muszę daleko szukać. Wszyscy młodzi w mojej rodzinie wyjechali z Polski, a wszyscy starsi – co jeszcze pracują – pracują zagranicą. Polska jest tylko miejscem zamieszkania i tylko dlatego, że z powodu wieku nie warto zaczynać życia od nowa na obczyźnie. Tu nawet nie można cieszyć się ze święta narodowego, tak jak je organizują Polacy w Stanach Zjednoczonych czy w Australii. Bo Tusk doprowadził już nawet do tego, że Święto Niepodległości jest zbędną uroczystością wobec Konferencji Klimatycznej, na którą przyjadą zadymiarze z całego świata.

Tusk nie jest jednak tym, który to „dzieło” zniszczenia Polski zaczął. Przedtem była cała plejada „europejczyków”, poczynając od Mazowieckiego, przez Bieleckiego, Lewandowskiego, Balcerowicza, czy też Millera, którzy oddali polski rynek Europie. Polska nie była jednak taka biedna, jak przysłowiowa „piękna ale biedna panna z Solidarności”. Resztki po tej Polsce sprzedał dopiero Tusk, w tym zwłaszcza polskie stocznie, gdzie cała historia z odzyskiwaniem wolności się zaczęła. Dziś nie mamy nie tylko wolności, ale i stoczni. Bo cóż to za wolność, gdy siedzimy w kieszeniach obcych banków, zadłużeni na blisko 900 miliardów złotych ? A do spłacenia tych długów nie mamy już do sprzedania ani jednej polskiej huty, ani jednej polskiej fabryki telewizorów, ani jednej polskiej fabryki samochodów, ani jednej fabryki silników okrętowych i tysiąca innych fabryk, które poszły z dymem tzw. prywatyzacji za grosze – pod nazwą Narodowy Fundusz Inwestycyjny. Ten, kto w ten „narodowy” fundusz zainwestował – to wszystko stracił. Dziś musimy długi Tuska i Vincenta spłacać z bieda-pensji i bieda-emerytur i w dodatku straszeni, że przybyły z Anglii, a kompletnie nieznany anglikom „bankier” odbierze nam emerytury. Jeśli się jeszcze bardziej nie zadłużymy w zachodnich bankach. Bo w obce ręce Tusk oddał nawet ministerstwo finansów…

Taki premier jak Tusk i taki prezydent jak Komorowski – to są perły dla obcego kapitału, dla grupy Bilderberga i przywódców Europy, poszukujących taniej siły roboczej dla swoich montowni, działających w Polsce. Spróbowały Holland sprywatyzować Air- busa, albo Angela Deutsche Bank, czy Deutsche Telekom, albo zacząć sprzedawać ziemię uprawną ! Pół Francji i Niemiec wyszło by na ulice. A Polak ? Polak się cieszy z „inwestorów zagranicznych”, którzy opanowali prawie cały rynek detaliczny w Polsce i telekomunikacyjny, swobodnie skupują polską ziemię i wkrótce fizycznie opanują Polskę. Dzisiaj „nasze” sklepy to Biedronka, Tesco, Lidl, Makro czy Media Markt….

Bo przeciętny Polak to przygłup i wie o tym nie tylko Tusk i jego akolici, ale cała zagranica. Dlatego "Frankfurter Rundshau" może pisać brednie, że „Donald Tusk cieszy się w Polsce niezmienną popularnością”, choć wiadomo, że Tusk wyraźnie nie cieszy się z gwałtownie spadającej popularności, zbliżającej się do poziomu ca. 20%. "New York Times" może bez przeszkód pisać, że Polska „za rządów Donalda Tuska naprawiła stosunki z Europą i stała się regionalną potęgą”. NYT nie musi nawet pisać w jakiej to dziedzinie Polska stała się „regionalną potęgą”, choć wszyscy ci, którzy nie są przygłupami wiedzą, że takiej potęgi w opowiadaniu bajek o dobrobycie przez przywódców Polski – inny kraj regionu nie zna. Owszem, jesteśmy dzięki Tuskowi regionalną potęgą w biurokracji,korupcji, zawiłości przepisów, w niesprawnych sądach, służbie zdrowia, że nie wspomnę o kolejnictwie, którego nawet Pendolino nie uratuje…

A przecież taki ekspres mogliby skonstruować polscy inżynierowie, gdyby im tylko pozwolono. I gdy dzisiaj słyszę, że ZSRR nie pozwalał nam na rozwijanie produkcji rodzimej „Syrenki”, to gdyby Breżniew miał wtedy takiego Tuska za premiera – dawno nie byłoby w Polsce żadnego przemysłu, który by Rosji zagrażał. A tak musieliśmy się męczyć aż 23 lata po odzyskaniu przez „Solidarność” wolności, by dopiero w 2013 roku Tusk z Komorowskim sprzedali wszystko i cofnęli nas cywilizacyjnie o ponad 157 lat – tj. do czasu sprzed 1856 roku, gdy w australijskim stanie Nowa Południowa Walia wprowadzono 8-godzinny dzień pracy. Zrozumiałe jest zatem, że międzynarodowi wyzyskiwacze, którzy golą Polaków, niczym australijskie barany – już dzisiaj płaczą nad upadającym Tuskiem, na którym już co mniej głupsi Polacy się zawiedli. A przecież do wyborów jeszcze dwa lata ! Dwa lata spłacania coraz droższych kredytów, za coraz mniejszą płacę i bez żadnych perspektyw ! Bo skoro nawet rzecznik premiera był cieciem zamieszkałego w Polsce Niemca - to jaką perspektywę ma przeciętny Polak po wyższej szkole międzynarodowego zarządzania ? Jako ogrodnik, fryzjer, czy też może masażysta właściciela majątku w dawnych Prusach – jeśli nie znajdzie pracy na taśmie zachodniego koncernu, produkującego dawne polskie czekoladki Wedla ?

Tusk tych dwóch lat nie przetrwa, choć straszenie Kaczyńskim nie osiągnęło jeszcze swojego apogeum. Próba ratowania Tuska przy pomocy zachodnich mediów przypomina sowieckie, nachalne straszenie Polaków. Najpierw polskim kułakiem i polskim panem, a potem już tylko „Solidarnością”. Bo Tusk zorganizował tutaj dla zachodnich inwestorów i bankowców prawdziwe Eldorado. Dlatego Tuska Europa nie obroni, gdyż Tusk jest potrzebny Europie tylko w Polsce, a nie na stołku przewodniczącego Komisji Europejskiej. Chociaż prawdę mówiąc - widok przewodniczącego Komisji Europejskiej Donalda Tuska, wywiezionego na taczce przez niemieckich związkowców w czasie demonstracji w Brukseli, byłby niezapomniany….

Brak głosów

Komentarze

Widać na przykładzie Węgier jak lewactwo z Eurosowhozu,dostaje amoku,gdy państwo idzie swoją drogą,a nie wytoczoną przez lewactwo z Europy.

A ryży i jego banda,są gwarantem dalszego ograbiania Polski.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#375008

nie łudź się że Kaczyński i jego partia zrobią coś dobrego dla Polski. Od 2005 do 2007 mieli prezydenta oraz premiera i co? I nic.

Vote up!
0
Vote down!
0
#375012

......

Vote up!
0
Vote down!
0
#375013

 I nic tu nie uzyskasz tuskową propagandą.

Vote up!
0
Vote down!
0
#375015

wlazł służbowo pół godziny temu. Tfu!

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#375016

1] owszem wzieli wladze w 2005z bezrobociem >17% i po dwu latach oddali Tuskwi 11%, ktore jeszcze bezwladem spadlo do ok 9%
[ wiec spadek ok 30-50% ].
No ale "chwalebne" NIErzady Tuski &Sp zoo
doprowadzily to znow na niebotyczny poziom 14%
[ wzrost o >50% => jeden ze wzrostow Tuska ]
2] nie grasowal seryjny samobojca tylko samobojcy
[ Baska Blida węglara ...]
sami sie strzelali w lazienkach w świetle dnia,
niekoniecznie w piatek przed poniedzialkowym dniem roboczym prokurwatury....gdy pavulon juz zniknal z trupa

Vote up!
0
Vote down!
0
#375035

całkiem niemrawy w myśleniu!.

Vote up!
0
Vote down!
0
#375038

Xenia
"pilnujmy internetu", jak widać, 0,50 gr. za post działa na lemingi. Dorabiają na piwko z Biedronki, bo portfele coraz to chudsze.
A jak tam z kiełbaskami i ciepłą wodą w kranie? Teraz chyba była gorąca bo było 40 stopni, ale w zimie będzie niewesoło, pajace platfusowe.

Vote up!
0
Vote down!
0

Xenia

#375099

 Przeczytaj  "Co zrobił PIS przez 2 lata" a potem wypowiadaj się, albo wiesz i głupa udajesz.

Ten artykuł powinien przeczytać każdy Polak, ponieważ bardzo dużo ludzi nie zdaje sobie sprawy , z sytuacji jaka panuje w Polsce, myślą że jakoś to będzie. Trzeba jak najwięcej  Polaków przekonać , żeby głosowali na PIS, bo to jedyne wyjście , innego niema .

Cierpienie Polaków jest wielkie , spotkałam sąsiadkę i pytam czy ma już wnuki , a ona mówi, wie pani wolę nie mieć , synów tak rzadko widzę [ mieszkają w Anglii] a jakbym miała wnuki, to jeszcze bardziej bym cierpiała.

 

 

 

Nie możemy naprawić całego zła, ale możemy znaleźć ludzi, którzy pomogą nam tego dokonać.

Vote up!
0
Vote down!
0

Nie możemy naprawić całego zła, ale możemy znaleźć ludzi, którzy pomogą nam tego dokonać.

#375032

Xenia
tym większy to powinien być balsam na nasze serca.
To znak dla nas, że robimy dobrze dążąc do obalenia reeżimu zawczasu, zanim jeszcze nie rozgościł u nas na dobre, bo już niewiele brakuje.
...nie przebaczaj, zaiste nie w twojej mocy przebaczać tym którzy zdradzili o świcie... Nie będzie przebaczenia!...
Głos hien i wyjców należy ignorować i swoje robić, to co nakazuje nam duma narodowa i serce.

Vote up!
0
Vote down!
0

Xenia

#375054

[Tak sobie Pan Kapitan narzeka, a ja nawet mu (tam,tj. na "niezależnej") nie odpowiem, bo mnie red. Darski wyciął. No i – już tam tak są dobrane kadry, że na rozsądne uwagi się rzucą jak wygłodniałe psy.

Otóż:

1) Gdyby Polak zechciał wymusiłby JOW. Bo rządzą złodzieje, ale tchórze.

2) Gdyby Polak zechciał – zorganizowałby w każdym mieście Krucjaty Różańcowe – jak Węgrzy . To by obaliło reżimy złodziejskie w rok. No i - byłoby (będzie!) barierą dla dyktatu z UE czy Tel Aviv. A tu - aluzyjka w postaci draba w jarmułce...

MD]

Ps. Jutro idę na Krucjatę w Warszawie, o 17-tej.U jezuitów, koło archi-katedry. Ilu Was będzie, Czytelnicy??

Vote up!
0
Vote down!
0
#375066

Xenia
wystarczy jak się ktoś pomodli w kościele i w domu.
Jeżeli robi to ze szczerego serca to ten sam efekt.
Tu należy działać oprócz modlitwy. Pan Bóg nic za nas nie zrobi. Dał nam wolną wolę abyśmy podejmowali decyzje.
A jakie podejmiemy, to zależy od nas.
Czy kochamy Polskę czy nie.
To się okaże 11-14 w Warszawie. Ilu nas będzie aby bronić Ojczyznę. We wrześniu się okaże kto Polak a kto nie i kto kocha swoją Ojczyznę.
Ja z rodziną i znajomymi na pewno będziemy 4 dni w Warszawie.

Vote up!
0
Vote down!
0

Xenia

#375097

Nie mam nic przeciwko temu aby tego naszego rudego wraz z jego bandą zabrał do siebie każdy przywódca państwa,który kocha korupcje kłamstwo i polityczną głupotę.

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#375069

bo gotów sprowadzić nam na łby Niemców, ruskich i Bóg wie kogo jeszcze. Każdy, kto podejmie z nim rozmowy będzie działał przeciwko wolnej Polsce. No i musimy pamiętać, że Tusk i Gowin to to samo. T
Jeśli rozliczymy się tutaj sami, nikt nam z zagranicy nie będzie przeszkadzał, bo oni tak mają, nie zareagują.
A przed nami, jak powiedział kiedyś Churchil: krew, pot i łzy.
Boję się bardzo, że duża część półgłówków /niestety polskich/ nic z tego nie zrozumie i będzie ostro przeciwstawiała się, no i ta urzędnicza sfora potuskowa też nam nie wybaczy. Będzie bruździła. Echch...
Pierwszą podstawową kwestią wydaje mi się konieczność przeorania sądownictwa, które ze sprawiedliwością już dawno nie ma nic wspólnego. Niedawno widziałam młodego człowieka, którego znienawidził ryży - w kajdanach, zwyczajnie w kajdanach, pojmujesz??

Vote up!
0
Vote down!
0

Joanna K.

#375406