III RP krajem wyznaniowym ?

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Wystarczyło, że w zeszłą środę weszło w życie zarządzenie premiera powołujące zespół Laska ds. obrony Raportu Millera, a już wczoraj eksperci zespołu ogłosili, że zawarte w Raporcie objawienia członków komisji Millera i Anodiny są ostateczne i niepodlegające interpretacjom: „Wszelkie inne hipotezy przyczyn katastrofy smoleńskiej niż podane w raporcie komisji Millera należy uznać za nieuprawnione i niepoparte wiarygodnym materiałem dowodowym” - podkreślił zespół Macieja Laska, który zebrał się po raz pierwszy.

Wprawdzie wyznaczony przez naszego cudotwórcę Donalda, ekspert Lasek jeszcze tydzień temu miał pewne wątpliwości, co do dowodów potwierdzających objawienia zawarte w Raporcie, mówiąc: „Będziemy starali się przygotować szczegółową opinię na temat tego opracowania, choć dużym utrudnieniem jest brak wyraźnego wskazania dowodów, na których oparte są zawarte w nim hipotezy”  - to już dzisiaj tych wątpliwości nie ma. Wystarczyło jedno spotkanie zespołu w składzie Maciej Lasek (przewodniczący) i Wiesław Jedynak (wiceprzewodniczący) oraz Agata Kaczyńska, Piotr Lipiec i Edward Łojek, by w zapewne tajnym głosowaniu (jak to miało miejsce, przy ustaleniu głosu gen. Błasika) - uznać Raport za świętą Księgę oficjalnej wiary w katastrofę samolotu Tu-154M z winy pilotów. I naprawdę nie jest ważne, że w trakcie podchodzenia do lądowania kierownik strefy lądowania, mjr Ryżenko, kilkakrotnie informował załogę samolotu, że maszyna znajduje się na kursie i ścieżce, skoro piloci (zupełnie bezpodstawnie) uwierzyli, że zbliżają się do pasa lotniska, w wyniku czego, ważący 90 ton samolot obrócił się do góry plecami, po zetknięciu z brzozą...

Ten obrót samolotu sam w sobie był cudem, więc cały Raport Millera należy uznać za księgę objawioną – fundament wiary w nieomylność Donalda, który zlecił Laskowi, by jego zespół ogłosił Raport za ostateczne świadectwo wiary w katastrofę z winy pilotów.

Co niesie za sobą uznanie Raportu za świętą księgę oficjalnej wiary w katastrofę Tu-154M z winy pilotów ? Oznacza to, że piloci oraz gen. Błasik, którego wpływ na spowodowanie katastrofy nie został podważony przez zespół Laska, który ogłosił ustalenia Raportu za ostateczne – będą na wieki potępieni: najpierw oczywiście w Moskwie, skąd ta wiara w katastrofę z winy pilotów i generała do nas dotarła – potem zaś w Warszawie i całym kraju nadwiślańskim. Nie trzeba dodawać, że potępieni zostaną ci wszyscy, którzy zechcą podważyć wiarę w święty Raport, stanowiący fundament oficjalnej już wiary w III RP.

III RP, jako kraj wyznaniowy, gdzie obowiązuje jedna wiara, jedna prawda i jeden przywódca duchowy, który doznał na miejscu katastrofy olśnienia po uścisku z Putinem - nie może więc tolerować odstępstw od oficjalnej doktryny, stanowiącej spoiwo koalicji rządowej. Podobnie jak w przypadku rozszerzania wiary w fundamentalizm islamski, tak samo w Polsce niezwykle istotne znaczenie mają nowoczesne środki przekazu – prasa, radio i telewizja – dzięki którym oficjalna wiara w Raport może coraz lepiej docierać do szerokich mas społeczeństwa państwa Tuska. Innowiercy, a wiec ci, którzy przekonani są o zamachu, zaś cały Raport uważają za doktrynerskie opracowanie - bez jakichkolwiek podstaw naukowych, opartych na badaniach – siłą rzeczy uznani zostaną za wykluczonych z postępowego społeczeństwa, budującego od trzech lat nową wiarę.

Ta nowa wiara pozwala zdrowej części społeczeństwu skupić się na najważniejszych zadaniach wytyczonych przez przywódcę duchowego III RP, odrzucając przy tym zabobon, rozgłaszany przez ciemnogród i „naukowców” z tak egzotycznych krajów, jak Stany Zjednoczone czy Australia. Tylko wiara w naukę radziecką i we wzorcową współpracę polskich i rosyjskich prokuratorów i patomorfologów pozwoli umocnić naszą wiarę w samego Tuska oraz w przyjaźń między naszymi narodami. To świadek objawienia, zawartego w Raporcie - Ewa Kopacz zapewniała nas, że wszystko odbyło się z należytą starannością, że sekcje zostały wykonane w obecności polskich lekarzy. Mało tego – dziękowała Rosjanom, że tyle się można od nich nauczyć ! 

Po ogłoszeniu nieomylności Raportu, powinniśmy więc naszą wiarę umacniać przez wspomnienia takich świadków, jak właśnie Ewa Kopacz, która bezgranicznie zaufała Donaldowi i co zrozumiałe: Władymirowi. Dziękując Putinowi - Ewa Kopacz wyznała z głębi serca: „Muszę powiedzieć, że jestem świadkiem podobnej, tak dobrej, można powiedzieć, wzorcowej współpracy oraz wzajemnego dopełnienia się w pracy. Jestem również upoważniona w imieniu tych, którzy już wylecieli, ale byli tu w charakterze krewnych i bliskich ofiar katastrofy, wyrazić podziękowanie za solidną pracę, za zaangażowanie w tę pracę” .

I jak tu nie dziękować dzisiaj Laskowi i jego zespołowi za solidną pracę i zaangażowanie, w wyniku czego zaledwie po tygodniu od powołania zespół ogłosił, że „Wszelkie inne hipotezy przyczyn katastrofy smoleńskiej niż podane w raporcie komisji Millera należy uznać za nieuprawnione i niepoparte wiarygodnym materiałem dowodowym” ?

Brak głosów

Komentarze

Przyklepywacz Lasek, Maciej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#352915