III RP, czyli "c**j, d**a i kamieni kupa" kontratakuje…
Gazeta Wyborcza - organ prasowy III RP, czyli praktycznie nieistniejącego państwa, przystąpił do kontrataku w obronie „c**ja, d**y i kamieni kupy”. Bo jest niewątpliwe, że osiągnięty po 25 latach od czasów odzyskania niepodległości, wspomniany przez min. Sienkiewicza w rozmowie z prezesem Belką "c**j, d**a i kamieni kupa" - powinien być źródłem naszej nieustającej dumy i satysfakcji. Wprawdzie przez okres 25-ciu lat wolności nie udało się zbudować normalnego państwa, a nawet jakiegokolwiek państwa, to jednak w miejscu nieistniejącego państwa każdy niedowiarek może zobaczyć olbrzymiego c**ja, d**ę i kamieni kupę.
Bo to jest c**j, d**a i kamieni kupa na miarę naszych możliwości. My tym c**jem, d**ą i kamieni kupą otwieramy oczy niedowiarkom! Mówimy: to jest nasz c**j, d**a i kamieni kupa, przez nas zrobione, i to nie jest nasze ostatnie słowo!
Na ten dowód wystarczy zacytować tylko trzy cyfry: W okresie 7 lat rządów PO dług nieistniejącego państwa został podwojony, gdyż zadłużenie Polski wzrosło z 527,4 mld zł w 2007 roku do 981,8 mld obecnie (źródło: http://www.dlugpubliczny.org.pl/pl/metoda-liczenia ). Dzięki osiągniętemu przez rząd Tuska porozumieniu z prezesem Belką - w trakcie nagranej rozmowy z min. Sienkiewiczem - wprowadzona zmiana w ustawie o NBP pozwoli bankowi kupować rządowe obligacje czyli drukować pieniądze bez pokrycia ! Jest więc niewątpliwe, że zamiast jakiegokolwiek państwa - "c**j, d**a i kamieni kupa" będzie coraz większa, co nie tylko pozwoli utrzymać władzę Donalda, ale stanowić będzie jeszcze większy powód do naszej dumy i uzasadnionej satysfakcji. Dodajmy: uzasadnionej satysfakcji znaczonej zasadzonymi przez Bronisława licznymi dębczakami.
Dlatego najważniejszym zadaniem organu prasowego naszej partii, czyli Gazety Wyborczej było odkryć sprawców ujawnienia ukrywanej przed społeczeństwem niespodzianki cudownego rozmnożenia pieniędzy przez Donalda do spółki z prezesem Belką, w celu utrzymania władzy. I to się GW udało !!!! Bo jest niewątpliwe, że tylko Donald może obronić „c**ja, d**ę i kamieni kupę” przed zakusami PIS-u, którego rządy z pewnością oznaczałyby powrót IV RP. O tej groźbie przestrzegł społeczeństwo nawet prokurator Seremet przed kamerami telewizji mówiąc, że po wyborach PIS powsadza wszystkich do więzienia ! A przecież do tego nie może dopuścić organ prasowy Platformy Obywatelskiej, wzorowany na Völkischer Beobachter , czyli na "ludowym obserwatorze" który bronił jedną partię i jednego führera w drodze do błyskotliwych zwycięstw na terenie całej Europy.
Bo nikt nie ma wątpliwości, że tylko PIS może stanąć na drodze do kolejnych sukcesów Donalda i jego partii, usiłując stworzyć IV RP, która wsadzi rządzącą mafię do więzienia. Byłby to bezprecedensowy na całym świecie przykład łamania elementarnych praw mafii i oligarchii ! Przypomnijmy więc, że już w 2006 roku Donald Tusk przestrzegał społeczeństwo przed PIS-em mówiąc: "Jestem poruszony zawartością tych taśm. Dziękuję dziennikarzom, za wspieranie demokracji poprzez ujawnienie kompromitującego przypadku skandalicznej korupcji politycznej jakiej dopuścił się PiS. Miliony Polaków mogły poznać dzięki tym nagraniom kulisy kuchni politycznej kompromitującej obecny rząd... Dzisiaj wszyscy przyzwoici ludzie muszą się domagać natychmiastowego skrócenia kadencji Sejmu i dymisji rządu..." W obecnej sytuacji, gdy ukryty w ABW agent organu prasowego PO i III RP ujawnił redaktorowi Wojciechowi Czuchnowskiemu z "Gazety Wyborczej", że „Według ABW grupę, która namówiła menedżera do podsłuchiwania i wyposażyła go w sprzęt, tworzyli: poseł PiS (podano nam jego nazwisko) kilku oficerów BOR zwolnionych ze stanowisk (wśród nich major Dariusz P., były szef oddziału zabezpieczenia i ochrony) oraz wspomniany już dziennikarz, który jest znajomym majora i posła i który w swojej karierze często publikował teksty na podstawie stenogramów z podsłuchów – zadaniem Gazety jest bronić „c**ja, d**ę i kamieni kupę” przed atakiem PIS-u na legalnie działającą mafię.
Można więc tylko lekko zmienić tekst wystąpienia Donalda Tuska z 2006 roku, by jeden wódz partii i rządu mógł dzisiaj oświadczyć: "Jestem poruszony nagraniem tych taśm. Dziękuję dziennikarzom Gazety Wyborczej, za wspieranie demokracji poprzez ujawnienie kompromitującego przypadku skandalicznej korupcji politycznej jakiej dopuścił się PiS, nagrywając ministra Sienkiewicza, prezesa Belkę, byłego ministra Nowaka i Parafianowicza oraz innych członków naszej partii. Dzięki ujawnieniu sprawców tych nagrań przez redaktora Czuchnowskiego, miliony Polaków mogły poznać kuchnię polityczną, kompromitującą prezesa Kaczyńskiego i PIS... Dzisiaj wszyscy przyzwoici ludzie muszą się domagać natychmiastowego aresztowania prezesa Kaczyńskiego, natychmiastowej delegalizacji PIS-u i takiej zmiany ordynacji wyborczej, by nie można było już nigdy podnieść rękę na legalnie wybraną Platformę Obywatelską…..."
Bo dla wszystkich powinno być niewątpliwe, że obrona „c**ja, d**y i kamieni kupy” jest patriotycznym obowiązkiem każdego mieszkańca nieistniejącego państwa. Ten fakt udowodnił Dyplomenel Sikorski, którego media wylansowały na brytyjskiego gentlemana, w swojej wulgarnej wypowiedzi o szkodliwości sojuszu Polski z USA. Dodajmy – jedynego z możliwych sojuszy, który gwarantuje nam elementarne bezpieczeństwo przed ekspansją Rosji. „Robienie laski Amerykanom” i „murzyńskość” naszych stosunków z USA, z pewnością przysporzy władcom nieistniejącego państwa wielu zwolenników – także zagranicą. Gazeta Wyborcza stając w awangardzie obrony teoretycznego państwa, któremu zagraża PIS – zapewne z zadowoleniem przyjęła kolejną deklarację Dyplomenela, który po zapowiedzi dorżnięcia pisowskich watah zamierza teraz we współpracy z Donaldem i przy pomocy Prokuratora Generalnego - „za***ać” PIS i Kaczyńskiego… „
C**j, d**a i kamieni kupa” która powstanie po tym historycznym dokonaniu PO, zadziwi cały świat jeszcze bardziej, niż powstanie „Solidarności”. Dlatego strategicznym celem praktycznie nieistniejącego państwa oraz agentów „Gazety Wyborczej” działających nawet w ABW – jest ostateczne „za****nie” PIS-u, co pozwoli z optymizmem patrzeć na budowę - już bez żadnego sprzeciwu - wielkiego „c**ja”, wielkiej „d**y” i jeszcze większej „kamieni kupy”….
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2176 odsłon
Komentarze
Co sie jeszcze musi zadziac zeby ludzie wyszli na ulice ?
23 Czerwca, 2014 - 03:47
Czy Polakom podajom brom w pokarmie ze nie maja juz zadnych odruchow samoobronnych?
Przeciez po takim czyms to powinna stanac cala Polska, chyba ze to co uslyszeli na tych nagranaich nikogo
nie zaskoczylo, bo wszyscy sobie zdawali sprawe z sytuacji, ale cicho siedzieli i udawali ze jest dobrze ogladajac sobie
Ranczo czy M jak milosc,czy sledzac historie Madzi spokojnie oddychali powietrzem zielonej wyspy .
Ja sie pytam kto wykastrowal ten narod?
Poszlo w Swiat
23 Czerwca, 2014 - 04:56
Juz prasa zagraniczna cytuje wypowiedzi R.Sikorskiego : obciagnelismy Amerykanom druta . Takich to mamy dyplomatolkow , wstyd , kompromitacja i hanba .
http://www.huffingtonpost.com/2014/06/22/report-polish-minister-s_n_5519017.html
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
"wprowadzona zmiana w ustawie o NBP pozwoli bankowi kupować
23 Czerwca, 2014 - 09:29
rządowe obligacje czyli drukować pieniądze bez pokrycia"
A to poniżej, choć trochę nie przekonuje (niezaleznie od tego, ze intencją była zapewne łatwiejsza mozliwość dodruku, nie sposób chyba twierdzić, ze dodruk obciążany automatycznie długiem wobec banksterów, jest czymś lepszym od dodruku wewnątrzpaństwowego)?
"..Tematem rozmowy nie był pozbawiany stołka Rostowski, a bezpieczeństwo finansowe państwa w obliczu załamania gospodarczego. Dziennikarzy tygodnika Wprost użyto w walce przeciwko odzyskaniu przez Polskę pełnej suwerenności monetarnej. Stali się narzędziem obrony zysków osiąganych na emisji złotego przez zagranicznych bankierów kosztem Polaków. Rostowski nie był ofiarą. Był przeszkodą w realizacji planu uniezależnienia NBP od zagranicznej finansjery.
Narodowy Bank Polski emituje złotego. W uproszczeniu emisja złotego polega na udostępnianiu go w zamian za zagraniczne obligacje. W tym celu nasz bank centralny skupuje od rządu obcą walutę, wydając złotego na rachunek bankowy rządu. Obecnie rząd otrzymuje walutę z Unii Europejskiej (środki pomocowe) i ze sprzedaży za granicą polskich obligacji. Wcześniej waluta wpływała głównie z prywatyzacji dla podmiotów zagranicznych. Skupiona waluta jest inwestowana przez NBP w zagraniczne papiery wartościowe (głównie obligacje amerykańskie i niemieckie). Te zakupy tworzą oficjalne rezerwy walutowe Polski. Na koniec maja 2014 r. sięgnęły one 103 mld dolarów. Rezerwy wielokrotnie przekraczają poziom zapewniający płynność rozliczeń polskiego handlu zagranicznego.
Miliardy dolarów wypływają z Polski za granicę. Finansują obce rządy. Na pośrednictwie w tym procederze zarabiają zagraniczni bankierzy. Nie zawsze tak było. Do 1997 r. NBP emitował złotego kupując od rządu polskie obligacje skarbowe. Transakcje przeprowadzano w Polsce, bez udziału zagranicznych bankierów, bez zapewniania im zysku. Konstytucja Kwaśniewskiego z 1997 r. zakazała finansowania przez bank centralny deficytu budżetu państwa. Odtąd zagraniczni bankierzy mają swoje dolce vita."
J23
23 Czerwca, 2014 - 10:49
Walisz głową w mur. To po prostu nie trafia. A zresztą komu chciałoby się to czytać i zrozumieć? Ci co mieli zrozumieć, już zrozumieli, bo dosyć zostało na ten temat powiedziane i napisane. Reszta stawia minusy, bo w głowie im się nie mieści, że nie każdy pasożyt chce wykończyć żywiciela.
Lotna
smuta
23 Czerwca, 2014 - 09:48
smuta
wielkimi krokami
zbliża się smuta
czas więc wykopać
ścierwo Bieruta
jan patmo