Czy Jezus Chrystus narodził się prawdziwie?
Dziś cały świat wchodzi w cudowny okres Świąt Bożego Narodzenia, choć nie cały świat wie, że Jezus narodził się prawdziwie, jako Zbawiciel. Jeśli nawet świat wie, że Jezus narodził się w Betlejem, to wielu Jezusa nie uznaje, jako Mesjasza. Tak jak Żydzi, którzy wciąż Mesjasza oczekują, choć Jezusa znali, bo był wśród nich...
Przyczyn odrzucenia Jezusa przez judaizm jest wiele, a przede wszystkim to, że Jezus nie przestrzegał nakazów starotestamentowych, w tym zakazu wykonywania jakichkolwiek prac w Szabat. Jezus jednak uzdrawiał ludzi także w Szabat, z czego Żydzi wywnioskowali, że nie mógł być on Mesjaszem, gdyż prawdziwy Mesjasz przestrzegał by Prawa. Co gorsza, Jezus nie akceptował żydowskich przywódców religijnych, a nawet otwarcie im mówił, że przyszedł, aby dać im życie wieczne, lecz tylko jeśli w Niego uwierzą. Inaczej umrą w grzechu. Tak więc to żydowscy przywódcy religijni uznali, że prawdziwym Mesjaszem będzie ten, który będzie podobny do nich, a nawet lepszy od nich: Lepiej przestrzegający nakazów Starego Testamentu i jeszcze bardziej potępiający złodziei i jawnogrzesznice.
Poza tym, oczekiwany przez Żydów Mesjasz miał ich wybawić z aktualnej niewoli Rzymu, jako tryumfujący Król, który na ziemi ustanowi Boży porządek. Owszem, to nastąpi zgodnie z przepowiednią - gdy Jezus ponownie zejdzie w Chwale na ziemię i ogłosi swoje Królestwo.
W Starym Testamencie jest około 300 proroctw na temat narodzenia Mesjasza i wszystkie one pasują do Jezusa, pochodzącego z rodu Dawida. Prorok Micheasz przepowiedział, że Mesjasz narodzi się w Betlejem. Izajasz zapowiedział jego cudowne poczęcie z dziewicy. Prorok Zachariasz przepowiedział jego wjazd do Jerozolimy na osiołku, oraz to, że zostanie zdradzony za 30 srebrników przez jednego ze swoich uczniów. Izajasz pisał: „Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby obwieszczać rok łaski Pańskiej, i dzień pomsty naszego Boga; aby pocieszać wszystkich zasmuconych, by rozweselić płaczących w Syjonie(...)” . Prorok Dawid przepowiedział, że dłonie i stopy Mesjasza zostaną przebite, a o jego szaty będą ciągnęli losy żołnierze.
W setkach starotestamentowych przepowiedni o narodzeniu Mesjasza, jest on przedstawiony jako Wybawiciel od grzechu. Jezus to właśnie uczynił i wielu Żydów w Niego uwierzyło. Inni zaś, nadal czekają na cudowne narodzenie Mesjasza w Betlejem, co musiałoby stanowić dokładne powielenie już dokonanego ponad 2000 lat temu cudu…
A więc fakt, że narodzony w Betlejem Zbawiciel nie odpowiadał i nie odpowiada wyobrażeniom wielu Żydów o Mesjaszu, jako Królu – władcy silniejszym od Rzymian i dzisiejszych mocy sprawia, że Jezusa wielu nadal nie akceptuje. Bo wyobrażenie o Mesjaszu, jako ziemskim Królu, który pokona wszystkie moce towarzyszyło nawet uczniom Jezusa, gdy Jezus wjeżdżał do Jerozolimy na osiołku (co również zostało przepowiedziane). Uczniowie z entuzjazmem Go pytali: „Czy to teraz ustanowisz swoje królestwo?” Kierowany nadzieją Królestwa wielki tłum przygotował dla Jezusa prawdziwą paradę, wołając: „Błogosławiony ten, który przychodzi w imię Pana!” , gdyż wszyscy mieli nadzieję, że Jezus ich wyzwoli.
Ale nie po to Jezus przyszedł na ziemię ponad 2000 tysiące lat temu. Jezus narodził się, by wypełnić to, co przepowiedział Izajasz: „Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Wszyscy pobłądziliśmy jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich.”
Czekając na Boże Narodzenie mamy więc nie tylko pewność, że ten fakt miał miejsce ponad 2000 tysiące lat temu, ale także i to, że Zbawienie przez Jezusa przychodzi. A więc przez Tego, którego przewidzieli prorocy i który prawdziwie narodził się w Betlejem. Paradoksem dzisiejszych czasów jest jednak to, że nadal oczekujący na Mesjasza Żydzi, odgrodzili Betlejem wysokim, betonowym murem. Nie jest więc nawet możliwe, by Święta Rodzina mogłaby niepostrzeżenie dotrzeć do przepowiedzianego miejsca narodzin Mesjasza…
Tym, co Jezusa nie zaakceptowali, choć prawdziwie narodził się w Betlejem - pozostaje tylko czekać na sądny dzień, który nadejdzie. Wtedy Mesjasz powtórnie przyjdzie w Chwale Pańskiej i oddzieli Ziarno od Plew tego świata. Ale wtedy nie będzie czasu na rozważanie, czy jest to ten sam Mesjasz, którego powtórne przyjście także przepowiedziano…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1287 odsłon
Komentarze
Chrzescijanstwo ...
24 Grudnia, 2012 - 12:37
... to chyba najwiekszy przekret jakiego dokonali Zydzi w swojej historii.
veri