Tuuuuu-tu-tu-tu sroczka kaszkę warzyłaaaa...

Tuuu-tu-tu-tu…. ogonek sparzyłaaaaa…
Temu dała na miseczkę,
Temu dała w skorupeczkę,
Temu dała na talerzu,
Temu dała co psy liżą,
Temu łebek urwała i…
Frrrrrr…..poleciała!”
To dziecinna wyliczanka na paluszkach. Kto jej nie zna, ominął ostatnia fazę wykształcenia w wieku niemowlęcym :):):)
Zabawa przypomniała mi się, kiedy przeczytałem, że tym razem Tusk chce zaproponować kandydowanie na prezydenta (czyli nic nie znaczące stanowisko, po które sam nie raczy się schylić) z list PO… Olechowskiemu. Ten odmówił i na dodatek się obśmiał. A Pamiętamy dzielenie innych funkcji – a to Buzkowi, a to Cimoszewiczowi…
Właściwie problem jest jeden. Szkoda, że nie ma kilku foteli prezydenta i reszta krzeseł również nie jest co najmniej zdublowana. PO jest ekspertem od „gabinetów cieni”… Można by było rozdawać i rozdawać te tytularne funkcje, zachowując tylko… władzę i dostęp do lodów. Szkoda, że minęły stare dobre czasy, bo można by dzielić też nawet fotelami premiera. W latach 70-tych na przykład furorę robiło hasło: „Partia kieruje – rząd rządzi”. Komu to przeszkadzało????